Otuż mam pewien problem i jak zawsze nie mam się komu wyzalić.Na całe szczęście istnieje internet.Chodzi o to,że moim problemem jest to,że mój ojciec strasznie przedawkowuje alkochol itp,a matka..A zresztą o to jedna z historii,która powinna wszytsko wyjaśnić:
Była godzina ok.21.00 czyli było jeszcze dosyć wcześnie.Od 17.00 na dole siedzi mój ojciec z jakimś jego znajomym i jak zawsze popijają whiskey.Matka ma przyjechać o 24.00 więc faceci mają jeszcze szmat czasu.Schodzę na parter,aż tu nagle dzwoni dzwonek do drzwi.Ja w obawie,że to jakiś kolejny kolega ojca podbiegłam szybko do drzwi i wyjżałam przez okno ..to była matka!Pomyślałam,że gdyby dowiedziała się o koledze ojca byłąby avantura,ale nic nie zdążyłam zrobić ,bo podszedł ojciec i otworzył matce drzwi...Na początku jakoś z mamą "wywlokłyśmy"gościa do taksówki,a potem zaczeło się.Matka zaczeła rzucać talerzami przez okno ,a ojciec zaczął ją kopać.Tak jak zawsze.Pewnie niektórzy wiedzą,jak wtedy czuje się 11-letnie dziecko.Matka zaczyna ryczeć na podłodze i mówi,że trzeba karetke wzywać,bo umiera itp.A ojciec w tym czasie biega po ulicy.Tak to prawda.Wtedy to naprawde jest trudne.Jakoś dzwonę to starszej siostry,kóra już z nami nie mieszka i razem z nią i sąsiadami uspokajamy rodziców.i tak jest zawsze lecz za kazdym razem wyglada to trochę poważneij.WIem,że raczej nie wiecie co mam robić w takiej sytuacji,ale boje się,że w koncu rodzice naprawdę zrobią sobie coś złego,zwłaszcza,że kiedy mnie raz nie było w domu i byłą awantura matka wygręciła palca dla ojca.Na całe szczęście tego nie widziałam.
Ma ktoś jakieś propozycję?