Religijne wychowanie dziecka

DzIuBeJ

!dead eyes see no future!
Dołączył
21 Luty 2006
Posty
1 462
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
"że ten"
Witam!
Ostatnio zastanawiałem się nad wolnością wyznaniową dzieci, o fakcie iż wiele zależy od rodziców. Jedni rodzą się w rodzinie katolickiej, muzułmańskiej, prawosławnej czy wreszcie ateistycznej. Co daleko przykładu nie trzeba szukać, wzięte prosto z domu.
Moja Córka ma obecnie 3 miesiące wraz z małżonką nie braliśmy kościelnego ślubu tylko i wyłącznie "Państwowy", lecz dziecko jak to dziecko napotyka pewne problemy ze strony książąt (dodam że już na samiutkim starcie życia) iż nie chcą ochrzcić dziecka ponieważ nie mamy ślubu kościelnego.
Co mnie bardzo zdziwiło, ponieważ tak samo jak moi rodzicie do komunii mnie prowadzili chrześcijańsko aby jak to później tłumaczyli "wybrać swoją drogę". Więc wydawało mi się to najlepszym rozwiązaniem bo jestem w stanie sobie wyobrazić jak ma douczane ze strony rówieśników i żalu że nie dostało roweru czy zegarka na komunię...
Więc po rozmowie przekonującej księdza na temat żeby pozwolił ochrzcić dziecko, w sensie aby mogło się wychowywać w wierze, odpowiedział:
- "...tutaj w parafii nie ochrzcimy wam dziecka."
Co było dość niecodziennym, czego nie spodziewałem się z jego ust. Więc jak na obecna chwile daliśmy sobie z tym spokój, teraz zimno i można przeziębić małą.

Teraz nasuwa się ciekawe pytanie:
Jak powinno wychowywać się dziecko w jaką wiarę wprowadzać taką "czystą kartkę" aby niczego nie trzeba wygumkować, aby nie miało problemu itp...
Czy może poczekać aż wejdzie w okres w którym będzie w stanie wybrać samo świadomie? Czy też może nauczać wszystkiego po trochu?
Sam nie wiem poddaje temat do dyskusji..

Ps. Przepraszam jeśli temat był, lub nie znajduję się w odpowiedniej kategorii...
 

Mroczna

Nowicjusz
Dołączył
21 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
9
Miasto
Żywiec
Mnie się wydaje,że skoro sam nie wierzysz,albo nie jesteś przekonany co do wiary,w której zostałeś wychowany (jak wiemy KK nakazuje przyjąć sakrament małżeństwa a nie tylko ślub cywilny) to nie wychowuj dziecka w żadnej wierze,albo w takiej do której jesteś przekonany.Po co to chcesz robić,żeby dostało prezenty na chrzest,albo na komunie? Albo żeby ludzie nie gadali? Być może jest wiele ludzi,którzy chcą to robić na pokaz,żeby uniknąć problemów,gadania ale skoro po to chcesz to robić to i Ty również musisz to robić na pokaz i również Ty musisz przyjmować sakramenty. Jeżeli chcesz ochrzcić dziecko to również zobowiązujesz się je wychowywać w tej wierze,a jeżeli się do tego zobowiązujesz to sam musisz żyć zgodnie z tą wiarą.
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
Więc po rozmowie przekonującej księdza na temat żeby pozwolił ochrzcić dziecko, w sensie aby mogło się wychowywać w wierze, odpowiedział:
- "...tutaj w parafii nie ochrzcimy wam dziecka."
A pytaliście jak wygląda to w innej parafii?

Przecież on sobie jakieś jaja robi. :mruga:

Co mnie bardzo zdziwiło, ponieważ tak samo jak moi rodzicie do komunii mnie prowadzili chrześcijańsko aby jak to później tłumaczyli "wybrać swoją drogę".

Bo to bardzo dobre rozwiązanie, dodałbym jeszcze żeby później przekonać go jeszcze aby przystapim do bierzmowania, ponieważ może mu/jej się to przydać.

Teraz nasuwa się ciekawe pytanie:
Jak powinno wychowywać się dziecko w jaką wiarę wprowadzać taką "czystą kartkę" aby niczego nie trzeba wygumkować, aby nie miało problemu itp...
Czy może poczekać aż wejdzie w okres w którym będzie w stanie wybrać samo świadomie? Czy też może nauczać wszystkiego po trochu?
Sam nie wiem poddaje temat do dyskusji..

Ps. Przepraszam jeśli temat był, lub nie znajduję się w odpowiedniej kategorii...

A może kierować się sercem i rozumem. Tak żeby później nie można było sobie zarzucać: "przez moje poglądy moje dziecko spotyka teraz przykrość".

Wydaje mi się że jest/będzie z Ciebie dobry rodzic ;).
 

DzIuBeJ

!dead eyes see no future!
Dołączył
21 Luty 2006
Posty
1 462
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
"że ten"
temu# - jak pisałem wcześniej nie chcieliśmy już sobie tym zawracać głowy bo zimno a mała sczepiona jest a w takim wieku tylko rodzić powoduje chorobę dziecka a tym bardziej że zimną wodą ma polewaną główkę. Wydaje mi się że w innej parafii dało by radę... Oczywiście co łaska by się mu dało (wiadomo o co chodzi) :p. Tylko po prostu strach przed chorobą a pytaliśmy się miesiąc temu, jak już to będziemy próbować na wiosnę.
MrocznaAnette - tylko ze względu aby dziecko nie miało problemów, nie raz już były artykuły o tym iż takowe dzieci miały w szkole dokuczane ze strony rówieśników.
 

Mroczna

Nowicjusz
Dołączył
21 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
9
Miasto
Żywiec
Bo to bardzo dobre rozwiązanie, dodałbym jeszcze żeby później przekonać go jeszcze aby przystapim do bierzmowania, ponieważ może mu/jej się to przydać.

to może jeszcze niech wychowa dziecko w wierze muzułmańskiej,buddyjskiej i innych dostępnych,bo każda się kiedyś może przydać :D. Chyba zanim ktoś podejmie decyzje o wprowadzaniu dziecka do jakiejś wiary to musi się sam zastanowić czym jest wiara,jeśli rodzic sam nie żyje zgodnie z wiarą to jak będzie wychowywał dziecko w tej wierze.Ja tu nie widzę żadnego sensu,po co to robić.W Polsce powstaje coraz więcej różnych innych wyznań,są Świadkowie Jehowy i inni,którzy nie mają ani chrztu jako dziecko,ani komunii i jakoś żyją i nie narzekają,są również ateiści. Żyjemy w wolnym kraju przynależność do KK to nie jest jakiś przymus,jeżeli ktoś sam nie wyczuwa takiej potrzeby

DzIuBeJ rozumiem Cię,tylko musisz się zastanowić czy robienie czegoś tylko na pokaz nie będzie dla Was zbyt męczące jeśli sam nie jesteś w żaden sposób przekonany do tej wiary
 

DzIuBeJ

!dead eyes see no future!
Dołączył
21 Luty 2006
Posty
1 462
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
"że ten"
MrocznaAnette - wiesz, wszystko wszystkiemu tak samo jak kościół nie przepada za antykoncepcją i innymi środkami any-ciąża. Jak wiadomo nie mamy teraz jako młodzi ludzie ciekawego startu już nie wspominając o kosztach wychowania i samo egzystencji. Lecz kościół jak i państwo - "rozmnażajcie się ludzie", co dla państwa jest racją bo później kto będzie na nas pracować prawda? A kościół kolejne chrzty wesela itp... Innymi słowy pieniądze...
Co do tego robienia na pokaz to tylko gierka aby ułatwić życie dziecku... Rozumiem że wygląda to kontrowersyjnie lecz widzę tylko takie w miarę pokojowe wyjście...
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
to może jeszcze niech wychowa dziecko w wierze muzułmańskiej,buddyjskiej i innych dostępnych,bo każda się kiedyś może przydać :D.
Nie wiem czy obiło Ci się kiedyś o uszy. Ale w Polsce dominuje jednak chrześcijaństwo a tacy zaciekli katolicy którzy to niby żyją w zgodzie z bogiem i całym światem są nad wyraz tolerancyjni i wyrozumiali. Wystarczy popatrzeć na to co "pseudo" katolicy pokazali pod krzyżem i nie mam tu na myśli inicjatywy z jaką się tam zjawili tylko podejście do innych ludzi którzy mieli odmienne zdanie niż Oni. A chciałbym Ci zwrócić uwagę na jedną bardzo ważna rzecz, mianowicie rodzic przede wszystkim powinien chronić swoje dziecko, jak będzie już dorosłe to niech samo podejmie decyzje jaka droga chce iść.

W Polsce powstaje coraz więcej różnych innych wyznań,są Świadkowie Jehowy i inni,którzy nie mają ani chrztu jako dziecko,ani komunii i jakoś żyją i nie narzekają,są również ateiści.
Sam jestem ateistą i nie wierze w boga, lecz jak będę miał dziecko to go ochrzczę i zaprowadzę do komunii, później namowie na bierzmowanie a to tylko i wyłącznie dlatego żeby w dorosłym życiu mogło zacząć swoją drogę tak jak chce. Jeżeli będzie miało gdzieś kościół i chrześcijaństwo, to w ogóle mnie to nie zmartwi. A jak pozna kogoś i będzie chciało założyć rodzinę a jego/jej partner/partnerka będzie z rodziny katolickiej to nie chce żeby moje dziecko na starość musiało przyjmować chrzest aby dostać Wasz katolicki ślub, tylko dlatego że tatuś miał inne poglądy na świat. ;)
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
KKK
IV. Kto może przyjąć chrzest?

1246 "Zdolny do przyjęcia chrztu jest każdy człowiek jeszcze nie ochrzczony
I wszystko jasne, poza małym szczegółem:
Jak odpowiesz na pytanie "W co wierzycie?" które poprzedza chrzest.
Oraz jak zamierzasz wychować dziecko w wierze katolickiej, co też jest warunkiem.
 

Steve Sondej

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2010
Posty
350
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Teraz nasuwa się ciekawe pytanie:
Czy może poczekać aż wejdzie w okres w którym będzie w stanie wybrać samo świadomie? Czy też może nauczać wszystkiego po trochu?
Sam nie wiem poddaje temat do dyskusji..
[

Witam DzIuBeJ,

Rozumiem, że jesteś ateistą i nie miałbyms nic przeciwko, jeśli twoja córka bedzie wierzącą.
W celu osiągnięcia jej życia duchowego i zbawienia, ona musi być pod słuchaniem słowa Bożego.
Dlatego gorąco polecam, po prostu czytać jej treść Biblii. Ona nie musi zrozumieć treść by mogla byc zbawiona.

Oczywiście chrzest nie może zmyć komus grzechow. Może jedynie zmyć brud z ciała.
 

DzIuBeJ

!dead eyes see no future!
Dołączył
21 Luty 2006
Posty
1 462
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
"że ten"
Steveo - tak owszem jestem ale również nie mam zamiaru ingerować za bardzo w wiarę córki podobnie jak moi rodzice... Jestem raczej zdania iż będzie i tak wolała bajki niż biblię :) I tutaj też nie rozumiesz sensu mojej wcześniejszej wypowiedzi w której chodzi o fakt (użyję tego słowa) gnębienia poprzez rówieśników.
przecajo - nic na przymus, wyprowadzić można aby miała lepszy start.
 

Hosanna

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
32
Punkty reakcji
0
A dlaczego za wszelką cenę chcesz chrzcić dziecko? Jeśli będzie przyszłości chcieć zostać prostestantem ewangelicznym to i tak będzie musiał powtórzyć chrzest a jeśli całkowicie zmieni wiarę to chrzest zupełnie niepotrzebny. Albo jak będzie chciał zostać neopoganinem to pewni odczyni chrzest. Chrzest to wydanie pieniędzy w błoto jeśli nie ma się zamiaru wychowywać w wierze.

Ja byłem wychowany tak ja chcesz ty to zrobić w wolności religijnej tyle, że ja nie miałem chrztu i nikt mi wyrzutów nie robił, nawet zakonnica i katechetka.
 

DzIuBeJ

!dead eyes see no future!
Dołączył
21 Luty 2006
Posty
1 462
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
"że ten"
Hosanna - jak już pisałem nie chodzi tutaj głownie o wprowadzenie do wiary, tylko o fakt dokuczania rówieśników ze strony wiary. Co nie raz przeczytałem.
 

Hosanna

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
32
Punkty reakcji
0
A kto będzie wiedział, że dzieciak nie ma chrztu? Ja nie miałem chrztu i nikt się nie czepiał mnie o to bo nawet nikt nie wiedział o jego braku.
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
A kto będzie wiedział, że dzieciak nie ma chrztu? Ja nie miałem chrztu i nikt się nie czepiał mnie o to bo nawet nikt nie wiedział o jego braku.
Czasami się zastanawiam dlaczego ludzie tak rzadko starają się czytać ze zrozumieniem. :mruga:
 

DzIuBeJ

!dead eyes see no future!
Dołączył
21 Luty 2006
Posty
1 462
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
"że ten"
temu# - oj dokładnie, dokładnie...
Hosanna - na religię uczęszczał/a?, katecheta/siostra/ksiądz zapewne wiedzą kto jest itp... Z resztą przedstawiałem sytuację wyżej, kolejna sprawa może i być taka. Nadgorliwy nauczyciel który nie lubi nie katolickich dzieci.
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Ehh.. co ta cała otoczka 'katolicyzmu' zrobiła..

DzIuBeJ - chcesz ochrzcić dziecko, kazać mu chodzić na religię, potem do bierzmowania i gadasz, że samo będzie mogło zdecydować, jaką wybrać religię? Zabawne.
Na katechezie nie nauczą dzieciaka o różnych religiach, zamiast tego wepchną mu do głowy wszelkie modlitwy, opowiedzą o tym, jaki to Bóg jest cudny i wspaniały itd. Więc późniejsze 'wybieranie' sobie wiary będzie raczej znaczyło 'wyparcie się katolicyzmu i przyjęcie czegoś innego'.

Co do ułatwiania mu życia - to już nie te czasy, gdy za odmienność palili na stosie. Inne dzieciaki nie bawią się w 'douczanie'.
A jeśli trafi się nauczyciel, który będzie źle traktował Twoje dziecko, bo nie jest ochrzczone - są setki sposobów na 'utemperowanie' takiego idioty.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Wbrew pozorom, to trudny temat. Tym bardziej, że wybierać musimy nie za siebie, lecz za nasze dzieci - i to one poniosą konsekwencje ewentualnej nietolerancji i zepchnięcia na margines klasy.
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
Co do ułatwiania mu życia - to już nie te czasy, gdy za odmienność palili na stosie. Inne dzieciaki nie bawią się w 'douczanie'.
A jeśli trafi się nauczyciel, który będzie źle traktował Twoje dziecko, bo nie jest ochrzczone - są setki sposobów na 'utemperowanie' takiego idioty.
Przeczytałem Twojego posta i zacząłem się zastanawiać czy nie przespałem czasem jakiś 30 lat.
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
W podstawówce (a więc w szkole, gdzie to niby dzieci są najbardziej nietolerancyjne) byłem kilkanaście lat temu (bliżej 20, niż 10). W mojej klasie był dzieciak należący do Świadków Jehowy. Jakoś nikt się z niego nie śmiał, nie wytykał. A miasteczko było malutkie, większość mieszkańców rozmodlona.

Mam znajomych, którzy mają podobne historie, tak samo znajomych, których dzieciaki są obecnie w szkole. I nikt ich nie wytyka.

Prawda jest taka, że najgłośniej jest o tym co najgorsze. Grupa broniąca krzyża staje się obrazem wszystkich katolików, jedno wyszydzane dziecko sprawia wrażenie, że wszystkie będą wyszydzane.
 
Do góry