Rasta

MałyTimi

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2008
Posty
149
Punkty reakcji
0
Wiek
16
Miasto
Warmia-Mazury
Dokładam też wywiad do mojego posta o białych rasta jaki znalazłem na www.rrr.com.pl/forum M. "Gedeona" Szymańskiego, polskiego rastafari który zawarł ów temat o białych rastafari :

"Bo u mnie rastafarianizm objawił się bardzo ostro : miałem ołtarzyk Hajle Sellasje* w domu i przez długi czas usiłowałem przekonać rodziców, że tak naprawdę to jestem czarny. Wewnętrznie. Już dokładnie nie wiem, jakich argumentów używałem
i dopiero teraz widzę, jaki to absurd, ale byłem absolutnie o tym przekonany.[...] Gdyby tak realnie popatrzeć, to uważam, że prawdziwi rastafarianie są - albo nawet byli tylko na Jamajce. Tak do śmierci Sellasjego. Teoretycznie jest tak, jakby, przypuśćmy, nagle czarni na Jamajce zafascynowali się polskim średniowieczem - na pewno na tyle by się w tym mylili, że byłoby to śmieszne, chociaż nikt nie mógłby im przecież zabronić uważać się za Rycerzy. Z drugiej strony, jednak rastafarianie na całym świecie przecież nie naśladują wiernie tego jamajskiego wzoru - wszędzie są inne warunki, każdy w jakiejś tam w miarę odrębnej kulturze się wychował i wszystkie te rastafariańskie wartości podlegają weryfikacji, to jest ciągła ewolucja. Zresztą ja sam przecież uważam, że cały mój rozwój duchowy przebiega pod znakiem rasta, więc coś w tym musi być."

* Haile Selassie - http://pl.wikipedia.org/wiki/Rastafari - nie jestem fanem Wikipedii, ale jedno źródło krótkie jakie znalazłem, żeby niewiedzący wiedzieli o co chodzi ;).
 

damroka

the local freak with the twisted mind
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
1 175
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Miasto
się biorą dzieci?
Teoretycznie jest tak, jakby, przypuśćmy, nagle czarni na Jamajce zafascynowali się polskim średniowieczem - na pewno na tyle by się w tym mylili, że byłoby to śmieszne, chociaż nikt nie mógłby im przecież zabronić uważać się za Rycerzy.

No właśnie mnie też tak się wydaje.

A co do poruszonego tematu ludzi uważających się za rasta a niewiele o tym ruchu wiedzących, to ponoć są nawet tacy, co sie i za rasta i za katolików w jednym uważają :bag:
 

MałyTimi

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2008
Posty
149
Punkty reakcji
0
Wiek
16
Miasto
Warmia-Mazury
No właśnie mnie też tak się wydaje.

A co do poruszonego tematu ludzi uważających się za rasta a niewiele o tym ruchu wiedzących, to ponoć są nawet tacy, co sie i za rasta i za katolików w jednym uważają :bag:

Im chodzi o to, że ubierają się w kolory rasta, palą ganję, słuchają reggae. Przez to też uważają się za rastafari. "Jestem rasta, ale nie wierzę w Jah". Kretynizm <_< .

Booyakasha ;).
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Ja mam taką obiekcję. Rozważmy najpierw czym dla ludzi jest rastafarii, czym ono różni się od rasta, w pojęciu subkultury. Być może ja też się mylę, ale dla mnie rasta to subkultura i sposób na życie. A z tego wynika, że jestem rastamanem. A jakie wy macie pojęcie o Jah? Czy wg Was, żeby go rozumieć i wierzyć trzeba zerwać z katolicyzmem?
 

Stuq

Mr. Complicated
Dołączył
10 Lipiec 2007
Posty
1 491
Punkty reakcji
3
Bóg jest jeden, nie ważne czy nazwiesz go Bogiem, Jah czy Allahem. Buddą czy jak ci się podoba inaczej...
Kwestia tego czy jesteś Rastafari i wyznajesz ich zasady czy jesteś przywiązany do innej religii i wyznajesz zasady panujące w niej.

Bo bycie rasta przez 6 dni w tygodniu, a bycie chrześcijaninem w niedziele jest tak samo głupie jak deklarowanie, że jest się rasta i picie alkoholu ;)
 

MałyTimi

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2008
Posty
149
Punkty reakcji
0
Wiek
16
Miasto
Warmia-Mazury
Rasta zaginęło ...
Teraz rastafari to w sumie subkultura. Ludzie którzy wierzyli całym sercem w Jah przemineli z wiatrem. Co prawda znam prawdziwego rasta, który chce nawet złożyć ślub nazareński, ale takie osoby są rzadkością. Teraz można nazwać się rasta tylko przez to, że masz kilka ciuchów w kolorach Etiopii, i że słuchasz reggae. Nawet w Jah nie wierzysz.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Ja mam kolegę, który przez długi czas twierdził, że jest rasta. Wierzył w Jah, przynajmniej tak mówił, nie pił alkoholu i ogólnie trzymał się tych zasad. Pewnego dnia stwierdził, że Rastafarianie to debile, a Hajle Selasje gadał głupoty. "Cesarza" przeczytał. Od tamtego czasu nawet reggae przestał słuchać, a był wielkim fanem tej muzyki. Ostatnio widziałem go skacowanego po monopolowym. Człowieka, który jeszcze pół roku temu twierdził, że "alkohol ogłupia" i że nigdy w życiu go nie tknie. Cóż. Szkoda chłopaka trochę.
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
@jacobbs: to przykre, rasta trzyma ludzi w kulturalnych więzach.

Jak Stuq stwierdził bóg jest jeden, jak to się ładnie określa Siła Sprawcza... Jeżeli wierzysz musisz coś wyznawać... Najlepiej religie z historią i sprawdzoną. Gdyby przyjrzeć się chrześcijaństwu ma w sobie wiele błędów ale jest z nim jak z demokracją, "najlepsza polityka z milionem błędów". A powiedzcie, co Wy wyznajecie?
 

Anarchista

ni ma
Dołączył
28 Sierpień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
1
. Gdyby przyjrzeć się chrześcijaństwu ma w sobie wiele błędów ale jest z nim jak z demokracją, "najlepsza polityka z milionem błędów". A powiedzcie, co Wy wyznajecie?
pierdoły pieprzysz, jeśli już o religie chodzi to jest masa lepszych , chodzi mi tu o dawne przedchrześcijańskie wierzenia , poganizm jest zgodny z naturą człowieka , natomiast chrześcijańzm jest jej zaprzeczeniem.

Choć i tak każda religia to głupota :)
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
@Anarchista: Nie twierdź że pierdoły pieprzę... Bo każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania. Mówisz że religie są głupotami, a spojrzałeś na fakt, że każdy niecywilizowany człowiek miał wewnętrzną potrzebę wiary w coś? Fakt, mógł wierzyć w Czarną Krowę czy filiżankę z chińskiej porcelany, ale ile prawdy jest w takich "religiach"? W chrześcijaństwie masz przynajmniej konkretną Siłę Twórczą owleczoną w świętą legendę, a ile w niej jest prawdy, to jak dla mnie już mało istotne...
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Wierzę bo to daje siłę, bo nie raz poczułem jak dobrze jest wierzyć a po za tym tak na zdrowy rozsądek.
Mam wrażenie, że niektórzy tak się przyczepili do nieoryginalności rasta. A czy, żeby być rasta trzeba zmieniać religię, wierzyć w potęgę cesarza, czy według Was można przyjąć pozytywne spojrzenie na ludzi, zmianę nienawiści w miłość i słuchać reggae?
 

MałyTimi

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2008
Posty
149
Punkty reakcji
0
Wiek
16
Miasto
Warmia-Mazury
Wiesz Malibue, można tu odnieść się do katolików. Ile to chrześcijan ma wszystko w czterech literach, klną, gwałcą, piją, biją, ale idą w niedziele do kościoła i mówią o sobie, że są katolikami? Tak samo z rastafari (zresztą tu każdą religie można wstawić), są zapewne ludzie, którzy wierzą, że istnieje Jah, ale np.: jedzą mięso, biorą narkotyki (znam przypadek), nie palą ganji, itp., itd., ale nazwą siebie wyznawcami rasta.

Wydaję mi się, że podałem jasny i dobry przykład. :)

Jacobbs - szkoda chłopaka. A co go tak objaśniło nagle? :eek:h:

Malibue - mam pytanie. Wyznajesz Jah? Tak zrozumiałem po Twoim poście.
I z tego co napisałeś, to rozumiem, że też jestem rasta, ale ja tego tak nie biorę. Dla mnie trzeba w cos wierzyć, żeby nim jeszcze być. Tym bardziej, że ja nie jestem jakoś gotowy do takich poświęceń dla Jah ;) . To, że słucham reggae i popieram pewną część ich ideologii nic jeszcze nie świadczy! :lol:

Pozdrawiam!
 

MałyTimi

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2008
Posty
149
Punkty reakcji
0
Wiek
16
Miasto
Warmia-Mazury
No tak, tak, rozumiem, że o książkę chodzi, ale co dokładniej? Co Selassie mógł takiego mówić, że w sekundę Kolega się zmienił?
 

damroka

the local freak with the twisted mind
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
1 175
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Miasto
się biorą dzieci?
Wierzę bo to daje siłę, bo nie raz poczułem jak dobrze jest wierzyć a po za tym tak na zdrowy rozsądek.
Mam wrażenie, że niektórzy tak się przyczepili do nieoryginalności rasta. A czy, żeby być rasta trzeba zmieniać religię, wierzyć w potęgę cesarza, czy według Was można przyjąć pozytywne spojrzenie na ludzi, zmianę nienawiści w miłość i słuchać reggae?

yyy... no według mnie zasadniczo, żeby być wyznawcą jakiegoś ruchu religijnego, trzeba stać się wyznawcą tego ruchu religijnego xD To tak jakbyś spytał: Czy żeby być hinduistą muszę przestać być muzułmaninem. No pewnie, że tak. Możesz Albo tylko jednym, albo żadnym z nich. :phi: Dlatego ludzie mówiący, ze są zarazem katolikami jak i rasta albo nieco się gubią w tym, kim chcą być i co sobą reprezentować, albo traktują rasta jako subkulturę, a nie ruch religijny (filozoficzny? :p)
 

Heledore

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2008
Posty
84
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
Pless
Widocznie niektórzy postrzegają rasta jako subkulturę reggae itp. ubierającą się w 'te' kolory.
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Widzę, że bardzo mi te posty docierają... Już trzy mi wsysło :/ mniejsza.
Pytanie: Czy według Was postrzeganie rasta jako subkultury jest błędne?
 

Heledore

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2008
Posty
84
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
Pless
Hmmm....szczerze mówiąc- sam nie wiem. W takim razie jeżeli ktoś chce nazwac fanów reggae i osoby ubierające się na czerwono-żółto-zielono lecz nie są rastafarianami to takie osoby nazywają się [?]
 
Do góry