Raport z Polski 2023 - warto wracać?

NIwduduNIwoko

Nowicjusz
Dołączył
1 Kwiecień 2023
Posty
69
Punkty reakcji
12
Miasto
Волгоград
Wielu ludzi na obczyźnie (wygnanych z kraju z wielu powodów) każdego dnia choć raz myśli o tym, jak to żyje się teraz nad Wisełką, teraz, gdy nie było nas tam przez wiele lat.
Dość kontrowersyjne potrafię tworzyć temaciory, wszak latek mam już sporo, nikt mi nie broni, konstytucją się zasłaniam albowiem mam prawo do pozyskiwania i rozpowszechniania informacji – zatem pozyskuję je z odchłani rozumu swego i na bazie przeżyć i doświadczeń – mając prawo do własnego zdania i opinii … sobie głoszę!
Wiele razy już ugotowałem nerwowo czytelników lecz lotto mi to, zawsze zdania byłem iż boli, najmnocniej boli tylko prawda w prawdzie. Moją winą nie jest też to, że owa prawda jest taka a nie inna.

Raport w punktach, dla tych którzy zastanawiają się czy oby zachodniego bagna jutro nie zamienić na wschodnie.

1. ceny samochodów
– jak zawsze od dekad na niezmiennym poziomie. W porównaniu z zachodem wszystko – nawet po prawie 2 dekadach od czasu zniesienia akcyz i ceł – trzeba liczyć zawsze – nawet razy 10.
2. ceny maszyn budowlanych i motoryzacji budowlanej – w stosunku do zachodu i wielu, wielu innych krajów stan techniczny jak zawsze fatalny a cena razy – minimum kilka.
3. ceny materiałów budowlanych w BudMarketach oraz ich jakość – niestety, oprócz przeogromnej podwyżki cen nic innego od lat się nie zmieniło. Nadal prym wiedzie papierowa Skandynawia. Ta sama pseudo jakość co kiedyś, produkty, moim zdaniem w 75% przypadków nadające się na krótkoterminowe remonty lub użytek.
4. nowe budownictwo mieszkalne – z tego co widzę, jakość budowy upadła do granic absurdu. Dlaczego mam takie zdanie? Po pierwsze, dzisiejsze budownictwo w Polsce przekłada się przede wszystkim na wyzyk. Panuje zasada – jak namniej włożyć / jak najwięcej wyjąć. Widać to w szczególności w nowych budowach, gdzie mizerną jakość wyczuje każdy nos. Drzwi, okna i wszystko inne z najniżej pułki. Tego nie da się zakłamać, widać to gołym okiem – niestety. Po drugie – masowe oszczędności materiału. W nowym budownictwie, często ma się wrażenie, że ściany są z karton/gipsu. Dzisiaj, często bez większego problemu można dosłuchiwać się rozmów sąsiadów. Paneliki z papieru plus pseudo gąbki wygłuszające plus odchudzone do granic możliwości ściany działowe robią swoje. Ostatnia już rzecz w tym temacie to lokalizacje, styl nowego budownictwa oraz ceny. Nowy styl – gdy o nim mowa – najczęściej mówi o zabudowaniach w blokowiskach, w których z okna widać wnętrza innych mieszkań obok. Prywatności nie ma w tym już wcale, taki betonowy spęd pseudo mieszkań. Sąsiad często na sąsiedzie wisi – że tak to sobie ujmę. Lokalizacje? Wszędzie, gdzie się tylko da bez przemyśleń dot. dojazdów do centr miast. Ceny? Ceny są najbardziej kosmiczne w całej UE. O tym wie każdy, kto choć raz sprawdził cenniki i porównał z innymi krajami. W cenie warszawskiego bądź trójmiejskiego M3 spokojnie dzisiaj kupimy duży dom z dużą działką w takich krajach jak Italia, Hiszpania, Anglia a nawet i w Austrii czy w Dojtczlandii. Oprócz tego, że spokojnie nabędziemy dom z działką (choćby do niewielkiego remontu a dom oddalony może o 20-30km od dużych miast takich jak Liverpool czy Dortmund gdzie pracy mnogo) zostanie nam jeszcze na kilkuletni, średniej klasy samochód. Gdy popatrzymy jednak w drugą stronę, w stronę złej Rosji, Białorusi, Gruzji, Kazachstanu czy tez Turcji to tam, w cenie omawianego M3 bez najmniejszego problemu nabędziemy ze dwa domy i z minimum 2 mieszkania M2 w dużych miastach. Zostanie też na co najmniej jedno, dobre auto.
5. stare budownictwo mieszkalne (rynek wtórny) – od xxx czasu nowy sport narodowy z beczki pt. „nieruchomości” to masowy wykup wszystkich ruin, które da się kupić ze względu na stan techniczny za grosze. Następnie, lekki pseudo remont np. w postaci ubrania starej kamienicy w nową steropianową elewację, montaż osprzętu z najniższej pułki i … jak łatwo się domyślić – sprzedaż w cenie minimum razy 5. To norma,norma w każdym mieście – widzieć w lutym roku bieżącego rozpadającą się kamienicę z mieszkaniami w cenie 350-400tys.zł a pod koniec roku następnego – widzieć już luksusowy blok tuż po remoncie z mieszkaniami w cenie 750-800tys.zł wszak to … ścisłe centrum. Jak to wygląda na zachodzie? W porównaniu z Polską prawo często zabrania remontu czegoś, co nie będzie na mocy przetrwać kolejnych choćby 50-60lat. Dawno temu tuż po wyjeździe za granicę mieszkałem w Niemczech. Zakupiłem mieszkanie z bloku z 12 piętrami w miejscowości Dortmund. Budynek z roku 1971 w roku 2009 został rozebrany przez miasto w mak i w tym miejscu postawiony nowy – identyczny. Odszkodowania za przesiedlenie były tak wysokie, że bez problemu kupiłem w miejsce M3 mały dom do niewielkiego remontu w miejscowości Lienz w Austrii. Cenmy na rynku wtórnym? Różne. Nie ma jakiegoś krajowego liczydła, każdy krzyczy ile mu się podoba, dlatego na rynku jest przeogromny bałagan cenowy. A poziom cen? Identycznie jak w poprzednich przypadkach – w cenie uzywanego M2/M3 np. w Gdańsku spokojnie kupujemy dom wybudowany w latach np. 75-85 nie dalej jak 30-40km od Dortmundu(Niemcy). Fakt, mały remont będzie wskazany ale… to się rozkłada potem na kolejne lata życia.
6. Urbanistyka w Polsce – raczej bez większych zmian. W Warszawie w wielu dzielnicach (Falenica, Ursynów, obie Pragi) nadal można zastać drogi wewnętrzne z płyt, które ułożono tam w latach 70. Technika ogólnie mówiąc – do Polski jeszcze nie dotarła. W dobie dzisiejszej techniki często aż wstyd jechać przez ten kraj. Czemu? Nieważne z jakiego środka lokomicji skorzystamy (autobus / pociąg / samochód) a i tak każda podróż trwa wieki. Przez prawie 20 lat od wejścia Polski do UE nie wybudowano choćby jednej linii relacji Katowice > Kraków > Kielce > Radom > Łódź > Warszawa > Bydgoszcz > Olsztyn > Gdańsk, która osiągałaby prędkości pociągów, które na zachodzie od ponad 20 lat są normą. Mowa o ICE oraz DVG, które w porywach osiąga prędkości bliskie 500km/h a średnią komunikacyjną jest standardowe, pospilcie klasyczne 300km/h! To samo dotyczy komunikacji autobusowej, albowiem z Gdańska do Krakowa z nieprzemyślaną trasą i przesiadkami … jedzie się tyle samo co z Monachium przez Alpy do Rzymu. W Polsce, gdy wybuduje się jakiś wiadukt / tunel o długości pow. 1km nastają Święta, serio, tymczasem np. Alpy takich tuneli i wiaduktów od lat 60 mają setki! Komunikacja samochodowa natomiast to jeden wielki koszmar. Nic się nie zmieniło w sprawie warszawskich korków oraz zablokowanego trójmiasta każdego popołudniowego dnia. Budowy – są przeogromnie nieprzemyślane – wszystkie. Oprę się na przykładzie budowy metro w Warszawie. jakiś czas temu budowniczy mieli rozkopaną w całości ul. Targową przy skrzyżowaniu z Radzymińską, prawda? Dlaczego już wtedy – mając na miejscu i pod ziemią maszyny wiertnicze – nie wywiercono tunelu między rondem Starzyńskiego a ulicą Targową (w kierunku pod Hallera) ?? Dlaczego nie? Dlaczego, mając rozkopaną dzielnicę miasto nie zainwetsowało kilku baniek więcej, aby raz na zawsze odkorkować ten rejon? Wtedy, ruch samochodowy mógłby być płynny na linii Praga Pd. > Białołęka albowiem usunięto by dławik w postaci końcówki przy ZOO!
A dlaczego, mając już rozkopany ten rejon, nikt nie pomyślał aby skrzyżowanie Targowej przy C.H.Wileńska uzbroić w wiadukt z kierunku od centrum (ZOO) w kierunku Radzymińskiej tak, aby ruch płynąc z / do Targówka, Marek, Ząbek usprawnić i przyspieszyć? :)
Identyczne historie sąś w każdym dużym mieście. Nadal wydaje się publiczne miliony na coś, co tylko w małym procencie zmienia poprzedni stan. Korki jak były – tak nadal są a sama budowa metra – ilośc przystanków – trasa i reszta pozostawiają wiele, wiele do życzenia. Dlaczego? Bo moim zdaniem metro powinno istnieć w takiej formie, aby umożliwiało komunikację przede wszystkim z gminami i rejonami ościennymi. Setki tysięcy ludzi każdego dnia z różnych ościennych rejonów zmuszona jest dojechać do pracy w centrum, prawda? Dlaczego zatem druga linia mera nie zaczyna się w Markach, nie leci przez Ząbki, potem przez Bródno, Targówek i nie wraca na linię przy C.H.Wileńska? Linia M1 to też duży żart. W dobie dzisiejszych mozliwości już od minimum dekady powinna zostać wydłużona od choćby Piaseczna na południu po Legionowo i Nowy Dwór Maz. na północy.
W innych miastach jest podobnie, wspomniane trójmiasto, które za czasów mojej młodości jak stało po całej linii w godzinach szczytu tak nadal stoi a SKM jak jeździło ponad godzinę z Chylonii do centrum Gdańska tak nadal jeździ. 30 lat … i nie powstała ani jedna mega szybka linia ekspresowa z nowoczesnymi pociągami, osiągającymi lokalnie prędkości nawet i do 200km.h! Dlaczego tak? Bo wtedy, z ograniczoną ilością przystanków na takiej ExpressLinii mozna byłoby pokonać trasę Gdynia > Gdańsk w kilkanaście minut. Kolejna sprawa, gdy mowa choćby o 3city – czemu przez dekady nikt nie wpadł na pomysł, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem na odkorkowanie trójmiasta są niestety tunele? Przecież, gdyby rozkopano odcinek od Al.Zwycięstwa w kierunku dprzez Wrzeszcz, Oliwę z wylotem do Sopotu a potem do Gdynii … można byłoby dożywotnio odkorkować całe Trójmiasto, prawda? Ktoś powie – drogo – no to ja powiem – że, zmiast kopać ulice można byłoby wykorzystać na ten cel tereny torowiska SKM/PKP montując pod spód tunele tla samochodów a na górze szybką kolej miejską, prawda? Przy okazji budowy pierwszego wyremontowałoby się drugie. I wtedy, wewnątrz tunelu zjazdy i wyjazdy oraz prędkość do 100km/h, jak ma to miejsce np. w Sztokholmie. Widzieliście ile tam tuneli pod całym miastem?

Ciąg dalszy w załączonym pliku TXT ... albowiem ze względu na ograniczenia wątku (max. 10000 znaków) reszta się nie zmieściła!
 

Attachments

  • TXT.txt
    26,9 KB · Wyświetleń: 0

AntyPolak

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2023
Posty
210
Punkty reakcji
7
Miasto
Kazachstan
Sporo racji. Podpisuję się pod tym j ja ale jest małe ale, mianowicie za krótko jeszcze przebywasz za granicą aby móc pozbyc się sentymentu do tego chorego na łby narodu ale spokojnie, po pierwszych 3 dekadach ma się już w całosci wy...bane na idiotów tam żyjących. Ludziom, mieszkającym minimum lat 20-30 poza tym śmietniskiem z wyrzutkami wypranymi ze wszystkich ludzkich odruchów jest wszystko jedno, czy naród ten jest nadal na mapach swiata. Wspomnisz te slowa za dekade.
 
Do góry