W

weteran

Guest
Będzie krótko i w pytaniach:

Dlaczego w dużych miastach, np. w takiej Warszawie, sygnalizacja świetlna pomimo znikomego ruchu w godz. 22-4 działa identycznie jak w godzinach szczytu za dnia?
Dlaczego w dużym mieście, masa polityków odwiecznie zamartwiająca się tematem smogu nie potrafi zmienić wyżej zaistniałej sytuacji?
Dlaczego ludzi ci nie rozumieją, że każde dodatkowe i zbędne zatrzymanie samochodu powoduje:
  • ścieranie się klocków hamulcowych i produkcję pyłu z klocków, pyłu dostającego się do środowiska
  • większe zużycie paliwa podczas ruszania tuż po przymusowym i zbędnym zatrzymaniu
  • większą produkcję CO2 podczas ruszania z miejsca, gdy silnik pracuje na wyższych obrotach w czasie użycia pierwszych trzech, czterech biegów
  • większe zużywanie się innych płynów i części samochodowych, których produkcja przekłada się na produkcję CO2
  • szybsze zużywanie się tarcz ciernych sprzęgieł (i wydobywanie się pyłów w przestrzeń)
  • większą produkcję hałasu w miastach, co przekłąda się bezpośrednio na żyjącą między nami zwierzynę i ogólnie - na poziom nerwicy śpiących ludzi
  • wydłużanie się czasu dojazdu z/do pracy, co przekłada się na np. mniejszą ilość godzin w pracy a potem na mniejsze zarobki i mniejszy VAT-ik...
Nie rozumiem, dlaczego stojąć w środku Warszawy na dużym skrzyżowaniu w środku nocy, na skrzyżowaniu na którym stoję tylko ja, nie rozumiem dlaczego mam się zatrzymywać, przepuszczać tlen i ruszać ponownie, nie rozumiem tej błazenady odwiecznie tłumaczonej BEZPIECZEŃSTWEM.
Dlaczego na wszystkich skrzyżowaniach w nocy, powiedzmy w godz. 23>4 nie mrugają żółte ŚWIATEŁKA?
Dlaczego nie można poruszać się po prawie pustym mieście zgodnie z przepisami o ruchu drogowym z uwzględnieniem braku sygnalizacji świetlnej?

Dlaczego, na długich estakadach mających często po kilka a nawet i kilkanaście kilometrów nie można poustawiać fotoradarów, odcinkowych kontroli prędkości i puścić nocą cały ruch z pierwszeństwem po głównej? Naprawdę, te obecne nocą 50-100 samochodów na mieście bez wliczania taksówek jest na mocy powodować jakiekolwiek większe niebezpieczeństwo czy korkować miasto?

Wiecie, że taki BURDEL z tymi światłami to tylko w Polsce jest?
Ludzie, ja w wakacje nocą przejechałem odcinek od Dormundu z Hbf. przez Bochum, Gelsenkirchen aż do Oberhausen nocą bz jakiegoklwiek choćby jednego zatrzymania!!!!!!! Ten odcinek to aż 40km!!!!!!! Jechałem około godz. 2 nad ranem i jechałem landstrasse z pominięciem autobahnów. No kuśśśfaaa, a w Waltz-wace przejazd z Otwocka na Tarchomin wczoraj w nocy zajął mi aż 40 minut, paranoja jakaś, co drugie skrzyżowanie STAĆ i POWIETRZE przepuszczać!
Wiecie, że gdybym miał lat 10 mniej i dobry rowerek to rowerkiem byłbym szybciej?

I tak stoję na każdym skrzyżowaniu, zero żywej duszy wokół i co skrzyżowanko zastanawiam się ile ja to dodatkowego CO2 w eter posłałem!
Osobiście sądzę, że ... jadąc równe 60km/h na 5 biegu... spokojnie mógłbym ten odcinek pokonać cichutko, sprawniutko i szybciutko, tymczasem USTAWODAWCA chce inaczej, pytanie brzmi zatem: PO WUJA KOMU TAKI SYSTEM... ?
 
Do góry