Przyznanie się do stalkingu

Tagetes

Nowicjusz
Dołączył
6 Grudzień 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam.
Mam pytanie odnośnie takiej nietypowej sytuacji. Czy możliwa jest sytuacja, w której osoba, która nęka drugą osobę, sama donosi na siebie, przyznając się, że uporczywie pisze wiele niechcianych SMS-ów, bo sama nie jest w stanie zapanować nad swoim zachowaniem? Innymi słowy, czy można donieść na samego siebie, chcąc dobrze dla osoby, którą się prześladuje, a jednocześnie dążąc np. do przymusowego leczenia psychiatrycznego? Czy to ostatnie w ogóle jest możliwe? Jak wówczas jest odbierana taka sprawa i jak może się potoczyć? Chodzi mi o to, czy osoba odbierająca taki donos, słysząc o tym, zareaguje raczej śmiechem, czy potraktuje to poważnie?
 
W

wiki9969

Guest
Stalking to bardzo poważne przestępstwo. Jeżeli zostanie on udowodniony, a stalker sam się do tego przyzna, to wydaje mi się, że będzie to działać na jego korzyść. Natomiast o przymusowe leczenie raczej wypadałoby prosić lekarza (psychologa, psychiatrę) niż policję. Ale bardzo dobrze się stanie, jeżeli taka osoba sama podejmie walkę ze swoją "słabością"(?).
 

Kuroliszek

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2013
Posty
32
Punkty reakcji
5
Każde przyznanie się, okazanie skruchy i gotowość do leczenia działają na korzyść przestępcy. Nie zdejmują z niego odpowiedzialności ani konieczności poniesienia kary, ale mogą sprawić, że wyrok będzie niższy. Poza tym wiele też zależy od tego, czym konkretnie objawia się ten stalking.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Tagetes, napisałeś nie tyle o stalkerze, co o osobie z niezrównoważoną psychiką. Leczenie psychiatryczne bardzo by się przydało. A potem stałe, systematyczne zażywanie leków
 

Kuroliszek

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2013
Posty
32
Punkty reakcji
5
Plus chodzenie na terapię, nigdy nie można polegać na samych lekach.
 
Do góry