kamilowski
Nowicjusz
Witam. Chciałem sie z wami podzielić moimi przeżyciami zwiazanymi z motocyklami:
Otóż kiedyś naprawiłem na działce komarka żeby tylko dojechać na nim do domu. Policja mnie zatrzymała a nie mialem hamulców, tłumika i bylem cały brudny.Policjant spytał się dlaczego nie chcialem zatrzymać sie przed radiowozem co ja na to odmachłem ramionami i pomyślałem że przecież nie powiem mu ze hamowałem butami <_<
Kiedyś postanowiłem zaholować SAM komarka na jawce ( 2 motorki ) 3 razy zaliczyłem rów. Jeden przystanek i na koniec koło z komarka odleciało =/
Jechałem kiedyś z kuzynem na sprzęcie WSK 125 przez góry z pewnej wsi do Krynicy na Jaworzynkę. Wracając z powrotem pewna osoba czekała na nas. Kuzyn jechał całym pędem aby zdążyć kiedy jechał lasem z górki ok 70 km/h wpadł w jedna jedyną dziurę i to jeszcze na środku ścieżki =/ Najpierw zastanawiałem się gdzie ja mam głowe :bag: hehe
Następnie na środku ścieżki była mała gałązka żeby było śmiesznie wjeżdżając na nią motocykl stanął dęba
Innego razu powtarzając akcje wyżej spadł łańcuch i zablokowało zębatkę przy silniku :niepewny: całe szczęście w nieszczęściu że było juz blisko domu i trzeba było zajść po młotek i śrubokręt
A wy jakie mieliście przeżycia ?
Otóż kiedyś naprawiłem na działce komarka żeby tylko dojechać na nim do domu. Policja mnie zatrzymała a nie mialem hamulców, tłumika i bylem cały brudny.Policjant spytał się dlaczego nie chcialem zatrzymać sie przed radiowozem co ja na to odmachłem ramionami i pomyślałem że przecież nie powiem mu ze hamowałem butami <_<
Kiedyś postanowiłem zaholować SAM komarka na jawce ( 2 motorki ) 3 razy zaliczyłem rów. Jeden przystanek i na koniec koło z komarka odleciało =/
Jechałem kiedyś z kuzynem na sprzęcie WSK 125 przez góry z pewnej wsi do Krynicy na Jaworzynkę. Wracając z powrotem pewna osoba czekała na nas. Kuzyn jechał całym pędem aby zdążyć kiedy jechał lasem z górki ok 70 km/h wpadł w jedna jedyną dziurę i to jeszcze na środku ścieżki =/ Najpierw zastanawiałem się gdzie ja mam głowe :bag: hehe
Następnie na środku ścieżki była mała gałązka żeby było śmiesznie wjeżdżając na nią motocykl stanął dęba
Innego razu powtarzając akcje wyżej spadł łańcuch i zablokowało zębatkę przy silniku :niepewny: całe szczęście w nieszczęściu że było juz blisko domu i trzeba było zajść po młotek i śrubokręt
A wy jakie mieliście przeżycia ?