Problem z miłością na odległość

Bibi

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Mam wieeelki problem; jestem z chłopakiem, który mieszka daleko ode mnie, nie widziałam go od paru miesięcy, zobaczę go najwcześniej za drugie tyle. On jest wierny jak pies, ale przytłacza mnie ogromnie i jakiś czas temu zaczęłam go kochać cooooooooraz mniej i mniej... teraz co prawda go kocham ale raczej jak przyjaciela..A on sam jest równie ciekawy, co flaki z olejem
Na dodatek zakochałam się w innym! :/ Wiem, że to jest hamskie z mojej strony i próbowałam się nie zakochać, ale mój głupi mózg poszedł na umowę z sercem i nic mi w tej sprawie nie pomógł...no i poległam :bag:
Chcę z nim zerwać. Niestety ten chłopak jest nadzwyczaj wrażliwy i bardzo mi oddany(wciąż mi mówi, jak bardzo mnie kocha, jak tęskni, że chciałby być zawsze ze mną, że nasza miłość przetrwa rozłąkę i że mnie nigdy nie zostawi, więc nie wiem jak z nim zerwać. Nie miałabym problemu, gdybym mogła mu to powiedzieć w cztery oczy, wyjaśnić, upewnić się, że nie zrobi niczego głupiego, ale nie będę miała tej możliwości jeszcze przez kilka miesięcy a coś czuję, że Tyle z nim już nie wytrzymam. Nie chcę go zranić, bo może wymyślić jakieś głupstwo, ale nie wiem, jak to zrobić, kiedy do wyboru mam tylko smsy, gg i rozmowę telefoniczną.
Bardzo proszę o pomoc. Jak to zrobić?
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Zerwanie przez telefon będzie nie na miejscu. Ogólnie poradziłbym ci małymi krokami chłopa przygotować i... poczekać aż się z nim zobaczysz. Ty też chyba chciałabyś to usłyszeć na żywo niż dostać takiego smsa który przekreśla wszystko, czyż nie ? Btw, skoro godziłaś się na ten związek to masz teraz konsekwencje, miłośc na odległość to bardzo ciężka sprawa.
 

Bibi

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiem, staram się już jakiś czas, ale po prostu nie mogę z nim wytrzymać, najgorsze jest, kiedy muszę mu powiedzieć, że go kocham, wszystko inne bym wytrzymała, ale po prostu czuję do siebie obrzydzenie za każdym razem, kiedy kłamię :bag:
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
z tego co piszesz wynika że jesteś niedojrzała, zapewne bardzo młoda i chyba nie wiesz co to kogoś kochać..

po pierwsze nigdy nie zrywaj z kimś przez telefon bądź komunikatory, bo to jest po prostu śmieszne.tak jabys się bała powiedziec mu to prosto w oczy że go nie kochasz. najlepiej umów się z nim, chyba w weekend możesz się do niego przejechać??
po drugie zastanów się czy to uczucie którym darzysz tego drugiego nie jest zauroczeniem.
 

DiamondLady

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2009
Posty
389
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
zmc city
jak go nie kochasz to mu tego nie mów, po jakimś czasie powinien się zorientować że to już nie to... nawet możesz posunąć się do tego aby kilka razy 'wspomnieć' nowego kolegę... na pewno się domyśli, że coś jest grane, nie będzie to dla niego wtedy szok, że zrywasz
 

darkmack

Zwykły Facet
Dołączył
20 Luty 2009
Posty
715
Punkty reakcji
0
Skoro zdecydowałaś sie na związek na odległośc, to chyba jednak coś do niego czułas, coś ciebie do niego przyciągało w końcu 160 km to niejest mało.

Zastanów się na spokojnie co czujesz, i najwazniejsze czego sama chcesz i oczekujesz zarówno od siebie jak i też od innych w tym i od swojego chłopaka.

Jeśli jednak zamierzasz zerwać, to przyjedz do niego i zerwij to co razem próbowaliście stworzyć.
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Myślę, że powinnaś być z nim szczera. Nie możesz patrzeć tylko na to, co on ma do powiedzenia w tej sprawie, Twoje szczęście też się liczy. Ten związek nie ma przyszłości, skoro dzieli Was tak duża odległość i spotykacie się parę razy do roku. I tak Cię podziwiam, że zdecydowałaś się na taki związek, musiałaś go bardzo kochać. Nie miej do siebie żalu, że zakochałaś się w kim innym. Pewnie ten ktoś mieszka bliżej Ciebie i jest z Tobą na co dzień. Najważniejsze to, żebyś grała z obecnym chłopakiem w otwarte karty. Im wcześniej to skończysz, tym lepiej. Rozstania zawsze są bolesne, więc cokolwiek zrobisz, i tak go zranisz, ale to lepsze, niż byś miała z nim być, nie kochając go. Niestety, będziesz musiała to zrobić przez telefon. GG odradzam, niech chociaż słyszy Twój głos. Możesz też poczekać, aż się zobaczycie, ale odradzam Ci to, tylko to przeciągniesz. Poza tym, to chyba go będzie bardziej bolało, jak przyjedzie do Ciebie z bardzo daleka, a Ty mu powiesz, że zrywasz. Na cóż w takim razie jego wysiłek i starania? Załatw to od razu, zaoszczędzisz przy okazji mu kosztów podróży i tachania się z walizkami. Patrz też ze strony praktycznej.
A jeśli koniecznie chcesz załatwić to w 4 oczy {też uważam, że byłoby to wskazane} to zrób to jak najszybciej i się z nim umów na konkretny dzień. W takim przypadku Ty musisz do niego jechać, a nie on do Ciebie, bo po co go fatygować. To Ty masz do niego sprawę, a nie odwrotnie.
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
36
Miasto
Łódź
Powinnaś to zrobić jak najszybciej, bo oboje się w tej sytuacji męczycie. Umówcie się jakoś i pojedz do niego i nie unikniesz tego, że będzie cierpiał, niestety zranisz go, ale dasz mu również szanse na związek w jego miejscowości bez problemu odległości. Może jednak się okaże, że on też stwierdzi, że to nie to, bo widząc się parę razy w roku się nie znacie.

Powodzenia :*
 

Bibi

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
jak go nie kochasz to mu tego nie mów, po jakimś czasie powinien się zorientować że to już nie to... nawet możesz posunąć się do tego aby kilka razy 'wspomnieć' nowego kolegę... na pewno się domyśli, że coś jest grane, nie będzie to dla niego wtedy szok, że zrywasz

Próbowałam, ale Nie zauważył, :( za bardzo mi ufa <_<

z tego co piszesz wynika że jesteś niedojrzała, zapewne bardzo młoda i chyba nie wiesz co to kogoś kochać..

po pierwsze nigdy nie zrywaj z kimś przez telefon bądź komunikatory, bo to jest po prostu śmieszne.tak jabys się bała powiedziec mu to prosto w oczy że go nie kochasz. najlepiej umów się z nim, chyba w weekend możesz się do niego przejechać??
po drugie zastanów się czy to uczucie którym darzysz tego drugiego nie jest zauroczeniem.

Skoro zdecydowałaś sie na związek na odległośc, to chyba jednak coś do niego czułas, coś ciebie do niego przyciągało w końcu 160 km to niejest mało.

Zastanów się na spokojnie co czujesz, i najwazniejsze czego sama chcesz i oczekujesz zarówno od siebie jak i też od innych w tym i od swojego chłopaka.

Jeśli jednak zamierzasz zerwać, to przyjedz do niego i zerwij to co razem próbowaliście stworzyć.

Na razie nie mogę przyjechać do niego, ani on do mnie
 

Sin

Zbanowany
Dołączył
21 Styczeń 2007
Posty
267
Punkty reakcji
0
Wiek
34


nie mozecie się spotkać? trudno !
szczera rozmowa pzrez telefon i żegnam...
jezeli masz do niego szacunek to skoncz to jak najpredzej...

On młody i głupi idealista...
Ty młoda i niewierna, niedojrzała...
Wasza miłośc była mało krwista i
wielce niedoskonała...


 

iLyN

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
124
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Bydgoszcz
jak go nie kochasz to mu tego nie mów, po jakimś czasie powinien się zorientować że to już nie to... nawet możesz posunąć się do tego aby kilka razy 'wspomnieć' nowego kolegę... na pewno się domyśli, że coś jest grane, nie będzie to dla niego wtedy szok, że zrywasz

Idiotyczny pomysł. To nam nie pomaga : P


też bym zadzwonił.
 
A

arkovianin

Guest
Ale związki przez neta mają sens,ja jestem w związku przez neta i jest dobrze,jesteśmy sobie wierni zresztą ta osoba jest użytkowniczką forum.To forumowisko nas zeswatało więc po co zrywać?160 Km to nie duża odległość,a co ja mam powiedzieć jak ja mam około 300.Jesteś nie mądra,skoro się w nim zakochałaś to daj mu szansę.Jeszcze raz powtarzam:ZWIĄZKI INTERNETOWE SĄ MOŻLIWE!!
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Ale związki przez neta mają sens,ja jestem w związku przez neta i jest dobrze,jesteśmy sobie wierni zresztą ta osoba jest użytkowniczką forum.To forumowisko nas zeswatało więc po co zrywać?160 Km to nie duża odległość,a co ja mam powiedzieć jak ja mam około 300.Jesteś nie mądra,skoro się w nim zakochałaś to daj mu szansę.Jeszcze raz powtarzam:ZWIĄZKI INTERNETOWE SĄ MOŻLIWE!!
Ale jak go nie chce to po co ma to ciągnąć. Jeśli jest jej źle w takim związku, a wcale się nie dziwię, to niech zerwie i ma z nim spokój. Swoją drogą- jak Ty wytrzymujesz wieczną tęsknotę? Przecież rozmowy telefoniczne i gadka ze szklanym ekranem {GG} nie jest nawet namiastką spotkania na żywo, wg mnie. Jak często się widzicie? Dla młodych osób, którzy nie mają nawet swojego samochodu i nie zarabiają, tylko są zależni od rodziców, 160 kilometrów to ogrom. Bądźmy realistami. Oni się widzą parę razy do roku, i to ma być związek? Jeśli Tobie odpowiada Twój związek, mimo odległości to Cię podziwiam, ale mam odmienne zdanie, niż Ty.
 
A

arkovianin

Guest
Każdy ma inne zdanie i szanuje je w pełni.Jakoś wytrzymujemy
unsure.gif
To ciekawe po co się z nim wiązała a teraz go nie chce... głupota
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Każdy ma inne zdanie i szanuje je w pełni.Jakoś wytrzymujemy
unsure.gif
To ciekawe po co się z nim wiązała a teraz go nie chce... głupota
Nie obiecywali sobie miłości do końca życia. W sumie, to się jej nie dziwię, że go nie chce, pewnie poznała faceta na miejscu i jest jej z nim lepiej. Mi by nie starczały tylko rozmowy telefoniczne i przez gg. To nie związek, to iluzja i ja to tak postrzegam. Z resztą, byłam kiedyś w takim "związku" od 7 boleści.
 
A

arkovianin

Guest
Uwierz,że jak się mocno kogoś kocha to odległość nie ma znaczenia ale wy kobiety jesteście właśnie takie-wiążecie się z kimś na odległość potem dwa miesiące miesiąc popiszecie pop... zaś po dwóch miesiącach zobaczycie faceta w realu i się do niego mizdrzycie.Nie które laski nie potrafią być wierne i to nazywa się debilizmem i fałszywą miłością.Na szczęście moja Judyta jest inna.Mówimy sobie praktycznie o wszystkim i jest nam dobrze ze sobą.To prawdziwy skarbek.
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Odległość ma znaczenie, a o miłości nie może być mowy, kiedy się nawet kogoś nie widziało {związki przez neta- hahahah żałosne! } bądź widzi się kogoś raz na ruski rok. Wtedy nie ma siły, żeby ta 'miłośc' się rozwijała, więc z czasem zanika. Trudno być wiernym, kiedy nie widzi się kogoś na co dzień. Cierpliwość ludzka też ma swoje granice i po jakimś czasie zauroczenie mija i rozsądek dochodzi do głosu, który każe to jak najszybciej zakończyć.
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
Związki na odległość mają sens. Liczy się miłość. A jak miłość jest, (a nie zauroczenie) to związek przetrwa. Jednak jeśli dzieci, młodzież, czy niedojrzali poznają kogoś atrakcyjnego przez internet i nagle są zaślepieni i nie potrafią rozróżnić prawdziwego uczucia to później tak się kończy, że jedna strona przejrzy na oczy i stwierdzi, że jednak nie kocha. Miłość pokona odległość. Ja sam byłem i jestem dalej w takim związku. Z tym, że niedawno dziewczyna przeprowadziła się troszkę bliżej. A jak ją poznałem? Napisała do mnie e-maila i zaczęliśmy pisać. Już wtedy wiedzieliśmy że się kochamy. Po paru miesiącach zaaranżowaliśmy spotkanie i już. A później długie rozłąki? Jeśli się kocha to się wytrzyma. Przecież w końcu się zobaczymy z swoją miłością.

Do autorki tematu:

Zadzwoń, powiedz co czujesz, a raczej czego już nie czujesz, wyjaśnij wszystko i tyle. Byle jak najszybciej.
 
Do góry