Mundialowe mecze które przeszły do historii
Pięknych meczów było bez liku więc nie ma sensu ich wymieniać.
Żeby było ciekawiej proponuję cofnąć sie o dokładnie 60 lat do mundialu w Chile.
Po wojnie mundiale organizowały kraje które nie cierpiały z powodu wojennych zniszczeń
Wymieniam z pamięci więc jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi.
Kolejno organizowały Brazylia Szwajcaria Szwecja a w 1962 Chile.
Chile jednak nawiedziło silne trzęsienie ziemi w 1960 roku.
W jego wyniku zginęły tysiące ludzi, a cztery z ośmiu stadionów stały się niezdalne do użytku.
Jednak decyzja że to Chile będzie organizować mundial zapadła wcześniej.
Jednak coś musiało tam szwankować gdyż:
"W Santiago nie działają telefony, taksówki są tak rzadkie jak wierni mężowie, a za telegram do Europy płaci się ręką i nogą. Panują tu niedożywienie, analfabetyzm, alkoholizm i bieda, a prostytucja jest na porządku dziennym" – pisali Antonio Ghiredelli i Corrado Pizzinelli. Ich korespondencje tak rozwścieczyły Chilijczyków, że dziennikarze musieli ratować się ucieczką z kraju. Jeden z argentyńskich reporterów został wzięty za Włocha i dotkliwie pobity.
Dowcip jednak polegał na tym że Chile i Włochy znalazły się w grupie B mundialu.
Jaki to był mundial?
W meczu otwarcia Muhamed Mujić z Jugosławii złamał nogę Eduarda Dubinskiego z ZSRR. Uraz przyczynił się u niego do rozwinięcia mięsaka, który doprowadził do jego przedwczesnej śmierci siedem lat później. Mujić nie wyleciał nawet z boiska. W sumie przez pierwsze dwa dni turnieju trzech zawodników złamało nogę.
W pierwszej kolejce Włosi zremisowali z Niemcami 0:0. W drugiej nie mogli sobie pozwolić na porażkę, jeśli chcieli zachować szanse na wyjście z grupy. Zadanie mieli jednak niełatwe – grali z gospodarzami, na oczach 66 tysięcy fanatycznych kibiców w stolicy Chile, Santiago
Nadszedł dzień 2 czerwca 1962 godz 15.00 gdzie na Estadio Nacional de Chile
w Santiago te dwie drużyny się ze sobą zmierzyły w drugiej kolejce.
Oczekiwania na trybunach były niczym w PRL gdy za przeciwnika Polacy mieli zespół ZSRR.
"Lej Iwana" brzmiało jeszcze delikatnie.
Początkowo do prowadzenia spotkania wyznaczono sędziego z Hiszpanii. Po proteście Włochów zmieniono go na doświadczonego Anglika, Kena Astona. Sędziował on jednak stronniczo. Nie dostrzegał fauli i prowokacji gospodarzy, nie zauważył nawet, gdy Leonel Sanchez (syn zawodowego boksera) lewym sierpowym złamał nos kapitana Italii, Humberto Maschio. Obwiniał później za to niedoświadczonych sędziów liniowych.
Tymczasem już po czterech minutach Aston wyrzucił z boiska pierwszego z Włochów, Giorgio Ferriniego. Ten odmówił zejścia. Musiała interweniować uzbrojona policja. Od tego momentu na boisku zapanowała już zupełna samowolka. Mnożyły się niewiarygodnie brutalne ataki, choć po latach obie drużyny twierdziły, że one się tylko broniły. W drugiej
połowie z boiska wyleciał Mario David(według Wiki "wyleciał" on w 41 minucie). Grający w dziewiątkę Włosi nie byli w stanie utrzymać bezbramkowego remisu. Przegrali 0:2 po golach Jaime Ramireza w 73. i Jorge Toro w 87. minucie.
Komentujący spotkanie Coleman był w szoku, że zostało dokończone.
A tak potem wspominał je sędzia:
– Spodziewałem się trudnego meczu, ale nie aż takiego... Przyszło mi do głowy, by go przerwać, ale obawiałem się, co wówczas stałoby się z włoskimi zawodnikami. Wiedziałem tylko, że nie doliczę do tego nawet minuty!
To co jest ciekawe
W tym czasie TV nie transmitowała meczy na żywo.
Dlatego Coleman przed retransmisją mógł powiedzieć:
Mecz, który za chwilę państwo zobaczą, najgłupszy, najbardziej przerażający, obrzydliwy i haniebny pokaz piłki nożnej, być może w całej historii tej gry
Cztery lata później mecze już transmitowano na żywo.
Oddajmy jeszcze raz głos Colemanowi:
Nacje te spotkały się po raz pierwszy i miejmy nadzieję, że ostatni. (...) Jeśli mistrzostwa świata przetrwają w obecnej formie, to należy coś zrobić z drużynami grającymi w ten sposób. Powinny one być natychmiast usuwane z rywalizacji.
Co gdyby widział mecz RFN-Austria w 1982?
Włosi wracali do domu po trzecim meczu.
Chile zajeło trzecie miejsce w turnieju po wygranej z Jugosławią.
Epilog
Zastanawialiście się kiedy wprowadzono żółte i czerwone kartki?
Otóż na mundialu w Chile ich jeszcze nie było co znaczy że sędzia usuwał piłkarzy "słownie".
Sędzia Aston naciągnął w nim ścięgno Achillesa i nie poprowadził już żadnego meczu ani na tym, ani na kolejnych mundialach. Zasiadł za to w Komisji Sędziowskiej FIFA i był głównym szefem arbitrów na MŚ 1966, 1970 i 1974. Był pomysłodawcą wprowadzenia żółtych i czerwonych kartek (pierwszy raz pojawiły się na mundialu w Meksyku 1970). Być może przekonało go do tego wspomnienie z Santiago...