Powiem Ci szczerze, nie obraź się: Twój blog jest po prostu nudny. Naprawdę mało kogo interesuje, ile lekcji polskiego masz w tygodniu. Takie blogi w formie pamiętników, na których opisujesz np. że wczoraj znów dostałaś pałę z bioli, a aśka z kryśką obgadują cię przed blokiem, zazwyczaj nie cieszą się dużą popularnością, no bo co to kogo obchodzi? Takich internetowych pamiętników jest całe mnóstwo i są one najzwyczajniej w świecie nudne jak flaki z olejem. Ludzie opisują na nich głupoty w stylu, że rano ich syn biegał po dywanie i go pobrudził lub że sąsiadka z dołu jest wścibska i ciągle plotkuje. Co to kogo obchodzi? Na co komu ta wiedza? No chyba, że piszesz o tym, iż dopadła Cię grypa- wtedy taka informacja może zainteresować Sanepid (żart).
Też kiedyś prowadziłam taki internetowy pamiętnik, ale zlikwidowałam go, bo po prostu po paru miesiącach postarałam się ocenić go obiektywnie i sama zauważyłam, że on jest, delikatnie ujmując, niezbyt ciekawy. Doszłam do wniosku, że nie będę traktować internetu jak śmietnika.
A co do popularności, to nie wiem, po co chcesz ją zdobywać. Czy zależy Ci na ludziach, którzy otworzą stronę tylko po to, aby po chwili z niej wyjść? Ja też, jak zaczęłam prowadzić mojego obecnego bloga, to myślałam, że zależy mi na popularności i dużej liczbie wejść. Cieszyłam się, że mój blog jest w wyszukiwarce. Później zrozumiałam, że z wyszukiwarki wchodzi na niego mnóstwo ludzi, którzy w zasadzie szukają w ogóle czego innego, nie interesuje ich tematyka bloga, przypadkowo tylko na niego trafiają i w związku z tym naciskają "wróć". Zrozumiałam wtedy, że nie potrzeba mi przypadkowych ludzi na mojej stronie, których wcale nie interesuje to, co ja tworzę. Popularność nie jest najważniejsza, najważniejsza jest treść. Nie ilość odbiorców się liczy, a jakość.