Poprawianie makijażu w miejscach publicznych

Aralka

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
47
Punkty reakcji
0
Taaak. Czytałam w pewnej książce, że to jest niekulturalne.
Najlepiej w toalecie to robić, tam to jest na miejscu ;]
 
J

jessi_ca

Guest
ja nie lubie poprawiac makijazu nawet w lazience publicznej przy kims... jakos glupio sie czuje, tzn. jak jestem sama z kolezanka to ok, ale jak jestem sama to jakos glupio sie czuje... ale czasem wiadomo trzeba. z takich poprawek to najczesciej musze przypudrowac troche nos czy brode, bo po paru godzinach zaczynam sie swiecic. czasem poprawiam róż, gdy widze ze sie troche starl. ale powiem szczerze, ze nigdy nie patrzylam na to w taki sposob, ze to jest w zlym guscie czy niekulturalne
 

polqa

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2014
Posty
10
Punkty reakcji
0
ja w pracy normalnie przy ludziach wyjmuję bibułki matujące i ich używam... no problemo :p
w autobusie też mi się zdarza... albo jak jadę i jestem gdzieś spóźniona to w busie tuszuję rzęsy :p nie mam z tym problemów, serio
 

para_noir

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2014
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wiek
10
Jeżeli poczuję potrzebę poprawienia makijażu, to to robię i nieważne, czy jestem w parku, centrum handlowym, na przystanku, na ulicy czy w innym miejscu publicznym. Nie widzę w tym niczego złego. Nie zastanawiam się wtedy, czy kogoś razi ten widok. Nie mój problem.
 
S

Spamerski

Guest
Niektórzy jeśli poczują taką potrzebę, to oddają mocz w miejscach publicznych. I jednym, i drugim przecież można się nie przejmować. Niepoprawianie makijażu w miejscach publicznych wynikało z zasad savoir-vivre, ponieważ poprawianie makijażu w obecności mężczyzny lub mężczyzn było odczytywane jako kokieteria. Prostym przykładem było dyskretne malowanie ust szminką, w szczególności podczas rozmowy przy stoliku, co wówczas stanowiło jednoznaczny sygnał dla pana. Napisałem o tym w czasie przeszłym, ponieważ obyczaje się zmieniły. Jeśli chodzi o mnie, to nie przeszkadza mi kiedy kobieta poprawia makijaż, o ile w ten sposób nie utrudnia życia innym - przykładowo poprawianie makijażu podczas jazdy samochodem czy w zatłoczonych miejscach.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Mała kobietko czy wiesz,
że lusterko twe kłamie cię też?
Buzia piękna. lecz nienaturalna
to rzecz fatalna.
Ach wierz mi wierz To pomimo pięknego rysunku przy pocałunku przeszkadza nam

Ludwik Sempoliński
 

KarolowaOla

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2014
Posty
217
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Warszawa
Mi to absolutnie nie przeszkadza, ale sama nie umiałabym go poprawić w miejscu publicznym. Często w drodze do pracy spotykam się z sytuacją, gdzie kobiety się malują w tramwaju. Za co wielki szacunek, bo przy takiej jeździe dla mnie jest to awykonalne.
 

szafka

Nowicjusz
Dołączył
19 Kwiecień 2014
Posty
36
Punkty reakcji
0
Ja nie mam z tym problemu :) Ale ja to z tych ludzi co się nie przejmują opinią innych. No i teraz kosmetyki mają tak piękne i eleganckie opakowana, że czemu się nimi nie chwalić!
 

chuckchuck

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2015
Posty
121
Punkty reakcji
0
a ja myślę, że to indywidualna sprawa każdej osoby, jeśli to łazienki daleko a makijaż płynie to lepiej wyglądać jak potworek czy w minutę to naprawić i czuć się ze sobą dobrze? litości
 

berenikaeliza

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2015
Posty
50
Punkty reakcji
0
ja się zawsze wstydzę wyciagac lusterko i kosmetyki w miejscach publicznych. Nawet w publicznych toaletach trochę mnie to peszy. Z drugiej strony to może nie ma czego się wstydzić :)
 

oddissey

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
w miejscu publicznym nigdy nie poprawiam makijazu. jedynie zerknę w lusterko i sprawdzę jak sie trzyma. w toalecie owszem. trochę się krepuje gdy ktoś stoi obok.. jak jestem sama to zero skrępowania. nie wiem tez jak można poprawiać makijaż przy kims.. albo przy chłopaku. no nie rozumiem tego kompletnie. jedyne na co sobie pozwalam, to pomadka ochronna.
 
O

oladobak

Guest
nie podoba mi się to, nie lepiej iść do taoalety i na spokojnie sobie poprawić?
 

arizona89

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2016
Posty
41
Punkty reakcji
1
Staram sie poprawiac makijaz w lazience, czasem jedynie przegladam sie w telefonie, zeby zobaczyc czy np. cos mi sie nie rozmazalo :)
 
Y

Yellow Jester

Guest
Mi to raczej nie przeszkadza, już nie takie rzeczy w życiu widziałem, choć sam nigdy makijażu w miejscach publicznych nie poprawiałem.
 
Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
2 118
Punkty reakcji
297
A najlepiej nie tapetować się za mocno wtedy nic się nie rozmaże.
 
O

oladobak

Guest
Pincerka napisał:
A najlepiej nie tapetować się za mocno wtedy nic się nie rozmaże.
Rozmazac sie moze nie tylko "tapeta" ale nawet zwykly tusz czy kredka :/ wiadomo ze trzeba to poprawic, no ale jak kobieta ostatnio w restauracji przy jedzeniu zaczela sie poprawiac, to mi braklo slow.
 

izasun

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2013
Posty
61
Punkty reakcji
0
Wiadomo, że we wszystkim trzeba zachować umiar i wiedzieć gdzie można, gdzie wypada... bo niektóre Panie mam wrażenie kompletnie maja to gdzieś... tez byłam świadkiem kiedy poprawiała się nad talerzem zupy...
 
Do góry