Pomóżcie proszę...

radomatu

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Zapoznałem dziewczyne na weselu kuzyna, ale byla z chlopakiem.. mniejsza o to, ale zdobylem jej numer jeszcze w ten sam dzien i ogolnie fajnie sie bawilismy... napisalem do niej na drugi dzien i rozmowa tak sie kleila, ze doszlo do spotkania.. byla zareczona z tym chlopakiem, ale zakochala sie we mnie po paru spotkaniach. Narzekala na niego, ze ciagle sie klóca i nawet przy mnie plakala z tego powodu. Doszlo miedzy nami do seksu i wreszcie z nim zerwala.. chciala ze mna byc i ja takze, ale nie okazywalem tego bojac sie o zdanie rodziny. Otoz moja rodzina ma na temat jej rodziny wyrobione zdanie, oczywiscie negatywne i ja bojac sie krytyki nie chcialem sie pchac w ten zwiazek. Ona w koncu wrocila do poprzedniego zwiazku i uwaza sie za szczesliwa, ale dalej ze mna utrzymuje kontakt i chce sie ze mna spotykac.. powiedzialem jej, ze ja kocham, bo tak jest i nie wiem, co dalej robic.. ona mi powiedziala, ze mialem szanse, ale widze, ze mam ja nadal i ma problemy ze swoim chocby finansowe.. co byscie zrobili na moim miejscu, prosze pomozcie.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Z tego, co piszesz wynika, że dziewczyna po prostu szukała okazji do skoku w bok. Być może problemy z narzeczonym spowodowały z jej strony takie zainteresowanie Twoją osobą i po kilku spotkaniach już była zakochana. Jednak skoro chce być z Tobą i nadal utrzymujecie kontakt, to w takim razie nie powinna była wracać do swojego chłopaka jednocześnie wysyłając Ci sprzeczne komunikaty. Ja - będąc na Twoim miejscu - stanowczo bym się z taką dziewczyną pożegnała. Z tego waszego kontaktu i tak nic nie będzie, a Ty tylko będziesz tracił czas i energię na angażowanie się w związek bez przyszłości.
 
0

03092010

Guest
bzyknela sie z Toba, dopiero wtedy z nim zerwala? co za bladź. wrocila do niego i chce sie z Toba spotykac? nie badz frajerem...
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Niestety nie widzę tutaj jakiejś winy u dziewczyny, tylko u autora. Po pierwsze - wtarabaniłeś się w czyjś związek, a ja szczerze gardzę ludźmi, którzy prowadzą do jego rozpadu, bo coś sobie ubzdurali a potem spier*olili. Gdyż po drugie, tak, spieprzyłeś sprawę. Gdy z nim zerwała Ty się bardziej martwiłeś rodzinką i ich komentarzami niż dziewczyną, którą podobno kochasz. Człowiek ogarnięty umysłowo miałby ich zdanie głęboko w d*pie i gdyby było trzeba pojechałby z nią nawet i na Syberię. Po trzecie - miałeś szansę, zmarnowałeś ją. Gdy ona zerwała dla Ciebie z chłopakiem, Ty się bałeś mamusi i tatusia i zachowałeś jak Francuz na II wojnie światowej. Może i chce się z Tobą spotykać, choć jej się szczerze dziwię.

Radę powinieneś wyczytać między wierszami.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
No może stchórzył, obawiając się opinii rodziny, ale i tak paradoksalnie podziwiam za odwagę, bo ja bym się bała myśleć poważnie o związku z kimś takim... Tu również radę można odczytać między wierszami.
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Gratuluję, o co tam, że w związku, jak można się wpierniczyć nie?
Rozwaliłeś związek, a później uciekłeś co? Bo rodzinka?
Daj spokój dzieciaku, już nieważne jaka jest ta dziewczyna, bo też nie jest złota, ale Ty już lepiej jej nie tykaj jak się mamusi boisz.
 

Dante190884

Użytkownik Roku
Dołączył
28 Maj 2012
Posty
201
Punkty reakcji
7
Miasto
Kraków
Ekhm, on się pyta co byście zrobili na jego miejscu i prosi o pomoc, nie o komentowanie sytuacji i negatywną krytykę [bla, bla bla]. Na twoim miejscu panie kolego radomatu bym zrezygnował z "laski", nie odezwał się więcej i zalał w trupa. Ale to ja, nie ty.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Wyglada, ze Twoja rodzina sie nie myli a Ty za mlody jestes na wartosciowy zwiazek z wartosciowa dziewczyna.

pozdrawiam,
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Kochankowie jeszcze przed trwałym związkiem?
To czemu ona nie przychodzi do Ciebie na słodkie tete - tete?
Ja bym na Twoim miejscu dziękował Bogu, że to się jakoś rozwiewa i bym zwiewał ku innym celom
 

LalkaBezUczuc

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2012
Posty
110
Punkty reakcji
7
Zapoznałem dziewczyne na weselu kuzyna ale byla z chlopakiem.. mniejsza o to ale zdobylem jej numer jeszcze w ten sam dzien i ogolnie fajnie sie bawilismy... napisalem do niej na drugi dzien i rozmowa tak sie kleila ze doszlo do spotkania.. byla zareczona z tym chlopakiem ale zakochala sie we mnie po paru spotkaniach. Narzekala na niego ze ciagle sie kluca i nawet przy mnie plakala z tego powodu. doszlo miedzy nami do seksu i wreszcie z nim zerwala.. chciala ze mna byc i ja takze ale nie okazywalem tego bojac sie o zdanie rodziny. Otoz moja rodzina ma na temat jej rodziny wyrobione zdanie oczywiscie negatywne i ja bojac sie krytyki nie chcialem sie pchac w ten zwiazek. Ona w koncu wrocila do poprzedniego zwiazku i uwaza sie za szczesliwa ale dalej ze mna utrzymuje kontakt i chce sie ze mna spotykac.. powiedzialem jej ze ja kocham bo tak jest i nie wiem co dalej robic.. ona mi powiedziala ze mialem szanse ale widze ze mam ja nadal i ma problemy ze swoim chcby finansowe.. co byscie zrobili na moim miejscu, prosze pomozcie



Istna komedia.. Ona była zaręczona ale przespała się z Tobą.. Ty zaś nie chciałeś się z nią wiązać bo obawiasz się swoich rodziców..
Ona wróciła do byłego.. wtedy Ty wyznajesz że ją kochasz i jesteś pewien, że masz u niej szansę bo ma problemy finansowe :D

Jeśli nie wiesz co masz robić to zapytaj rodziców.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Dla mnie to ta dwójka jest siebie warta,żal tylko chłopaka tej dziewczyny.Chłopak nieżle namieszał,ale ona szybko wskoczyła mu do łóżka- czyli para idealna.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Stało się i nawet towarzysz Pantierej, który powiedział, że wszystko w płynie, tego nie cofnie.
Doświadczenie uczy, że takie postępowanie przedślubne dziewczyny, jeśli się wyda, źle wróży małżeństwu - jej narzeczony nie zapomni nigdy wydarzeń z tego czasu.
Nie należy zawierać związków po zaistnieniu takich wydarzeń.
 

La Bella Luna

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2012
Posty
657
Punkty reakcji
118
Wiek
35
Miasto
Wrocław
Chyba nie muszę pisać po czyjej stronie jest wina. Sam sobie skomplikowałeś sprawę. Była w związku, pojawiłeś się Ty, wysłuchałeś jej problemów, potraktowała Cię jak chusteczkę, co nie koniecznie musiało znaczyć, że się w Tobie do prawdy zakochała. Wykorzystałeś sytuację i wskoczyłeś z nią do łóżka.

chciala ze mna byc i ja takze ale nie okazywalem tego bojac sie o zdanie rodziny.
Haha! To mnie najbardziej rozbawiło.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Uwodziciel z Ciebie. Zarozumiały w sprawie swoich szans na powtórne uwiedzenie dziewczyny ze związku.
Deprawator nieletniej (ciało raz puszczone, będzie się stale puszczało)
Mam nadzieję, że przeceniasz swoje możliwości i do Casanowy ani się umywasz
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Wilku, założyciel tematu ma ugruntowany pogląd i zna sposób postępowania, a od Ciebie oczekuje raczej potwierdzenia, że robi dobrze.
Krytyka nie bedzie mieć na niego wpływu.
Niemniej podzielam Twój pogląd na tę sprawę
 

La Bella Luna

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2012
Posty
657
Punkty reakcji
118
Wiek
35
Miasto
Wrocław
Stojąc z boku, widzę że ta cała sprawa rzuca bardzo niekorzystne światło na wszystkich zainteresowanych. Rodzice, wnioskując z Twojej wypowiedzi, usiłują wpłynąć na Twoje życie prywatne/miłosne. Popełniają błąd, ponieważ wtrącają się do czegoś, co nie powinno leżeć w ich strefie wpływów. Ty, wykorzystujesz moment słabości kobiety do własnych potrzeb, nie kochasz jej, skoro obawiasz się reakcji rodziców - tatusia i mamusi. Ona, która szuka pocieszenia w ramionach innego mężczyzny, zdradzając swojego obecnego i bawiąc się przy okazji Tobą. Jej chłopak, który wydaje się być bardzo naiwny.
Reasumując:
powiem kolokwialnie, cała ta historia jest do d...

Nie wiem jak Wy, ale moim zdaniem założyciel tematu ma dość poważny problem. Nie potrafi określić własnych uczuć, tudzież nie odróżnia miłości od zwykłego pożądania. Nie widzi różnicy pomiędzy: "fajna laska, bzyknę ją" a "kurcze chyba mnie Amorek ustrzelił."

radomatu:
na początek może trochę literatury:
http://www.papilot.pl/milosc/11950/Jak-rozpoznac-prawdziwa-milosc-PORADNIK-DLA-ZAUROCZONYCH.html
http://www.januszgrzesz.pl/Teksty/Hymn_o_milosci_nowy3a.html
http://skowronek.ws/mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-cierpliwa-jestczyli-jak-kocha%C4%87-wed%C5%82ug-%C5%9Bwpaw%C5%82
i dość fajna książka: "Kocham Cię" Francesco Alberoni
możesz też poczytać Szekspira :)
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
nawet przy mnie plakala z tego powodu. doszlo miedzy nami do seksu i wreszcie z nim zerwala.. chciala ze mna byc i ja takze ale ... w koncu wrocila do poprzedniego zwiazku i uwaza sie za szczesliwa ale dalej ze mna utrzymuje kontakt i chce sie ze mna spotykac.. co byscie zrobili na moim miejscu
no jak to co? jak to mówią: jak dają, to trzeba brać - żal tylko tego łosia, z którym jest niby zaręczona :D
 

ziarnisty1

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2012
Posty
8
Punkty reakcji
0
Zapoznałem dziewczyne na weselu kuzyna ale byla z chlopakiem.. mniejsza o to ale zdobylem jej numer jeszcze w ten sam dzien i ogolnie fajnie sie bawilismy... napisalem do niej na drugi dzien i rozmowa tak sie kleila ze doszlo do spotkania.. byla zareczona z tym chlopakiem ale zakochala sie we mnie po paru spotkaniach. Narzekala na niego ze ciagle sie kluca i nawet przy mnie plakala z tego powodu. doszlo miedzy nami do seksu i wreszcie z nim zerwala.. chciala ze mna byc i ja takze ale nie okazywalem tego bojac sie o zdanie rodziny. Otoz moja rodzina ma na temat jej rodziny wyrobione zdanie oczywiscie negatywne i ja bojac sie krytyki nie chcialem sie pchac w ten zwiazek. Ona w koncu wrocila do poprzedniego zwiazku i uwaza sie za szczesliwa ale dalej ze mna utrzymuje kontakt i chce sie ze mna spotykac.. powiedzialem jej ze ja kocham bo tak jest i nie wiem co dalej robic.. ona mi powiedziala ze mialem szanse ale widze ze mam ja nadal i ma problemy ze swoim chcby finansowe.. co byscie zrobili na moim miejscu, prosze pomozcie

wstyd żeby wykorzystać dziewczyne w dołku a to co ty mówisz jest złe zostaw ją bo jak wrÓciła do tamtego to wygloda na zwykły romans
 

wesolaasia21

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2012
Posty
243
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Ja osobiście widzę winę po twojej stronie bo jeśli się kogoś na prawdę kocha to jest się z tym kimś bez względu na to czy to się komuś podoba czy nie i bez względu co na ten związek powiedzą inni ludzie. Przecież to, że rodzice twoi mają o jej rodzinie złe zdanie nic jeszcze nie znaczy, a może nawet gdyby ją bliżej poznali polubili by ją. Jeżeli ją kochasz to zawalcz o to.
 
Do góry