pomózcie mi

Dołączył
5 Czerwiec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina czekolady
witam Was wszystkich jestem zalamana.... Potrzebuje pomocy z waszej strony....
Opowiem Wam historie o pewnym facecie.
Bylam na pewnym weselu tam go zobaczyłam, był kelnerem usmiechał sie,puszczał oczko.Nie gadalismy ze soba.Tydzien po znalezlismy sie na stronie inte,pisalismy , było cacy.Kontakt nam sie urwał na cały rok.Po roku odezwał sie z pytaniem co tam u mnie,co robie w sobote i czy poszłabym z nim na wesele, 5 dni przed.Byłam niepełnoletnia ale odrazu sie zgodziłam, moja mama równiez po kilku godzinach zastanowienia( nie znala go ja równiez tylko co go rok temu widziałysmy).Pojechałam było super,od tej pory pisalismy ze soba ,on wiedział ze mam cos do niego i czulam ze on do mnie tez.ale do czasu caly tydz pisalismy przychodził taki moment i kłotnia i taka rutyna, przyszły walentynki pokłocilismy sie, wysłał mi z bramki inter. 14 walentynek od'' przyjaciela'' pozniej przyznał sie ze to on.Od tej pory było ok nie kłocilismy sie ,zaprosiłam go na swoja 18 zapewniał mnie ze przyjdzie kupi mi 18 róz czerwonych i tak dalej. Obchodziłam urodzinu w kwietniu a wyprawiałam w czerwcu.przyszedł kwiecien zlozył zyczenia i zamilkł na pół roku, nie pojawiajac sie na 18 i nie dajac zadnego wytłumaczenia dlaczego i ze nie przyjdzie.żadnego smsa nic. Martwiąłam sie .Postanowiłam sie spotkac z nim poszłam a ten wyleciał z tekstem ze jest ok a i nie moze mi powiedziec dlaczego nie przyszedł ze powie mi jak sie spotkamy na pizzy to pogadamy.powiedziałam ok i że czekam na tel.oN po spotkaniu nic przez pół roku nic.wysłąłam mu kartke na swieta i w koncu sie odezwał napisał ze sie nie odzywał bo praca.sciema jedna wielka sciema przez pół roku nic.zaczelismy pisac, przegladalam po tym ta strone gdzie sie poznalismy on miał kolege i dziwnie komentował jego zdj np"jaki jestes piekny", albo " misia na pamiatke dla Ciebie zostawiłem" facet facetowi.Napisał mi cos co mnie zdenerwowało a ja mu z tekstem ze wiem ze lubisz inaczej tego kolege a ten ze pociagaja go kobiety ale starsze i to mnie nie skreśla. z tym swoim "kolega" spedzali duzo czasu.kontakt potym nam sie utrwalił pisalismy spotkalismy sie, znów go zaprosilam na 18 oczywiscie deklarował ze pojdzie nawet tydz przed napisał ze sie zgodzil to pojdzie, przez ten tydz pisałam do niego aby mnie nie wystawił jak ostanio .Przyszla 18 , 18 godz bo o tej sie zaczynynała, nie przyjechał perfidnie mnie wystawił jakbym była nikim. NA drugi dzien dowiedziałam sie ze spedzał z niby kolega czas...

dlaczego on mi tak zrobil ??? dlaczego tak traktował??? nie mogł napisac sorry ale nie przyjde, nie moge sie otrząsnąc a ja sie w nim zakochałam ...
 

yesmer

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
350
Punkty reakcji
17
Nie mógł. Po pierwszej takiej historii dałbym sobie z nim spokój.
 

yesmer

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
350
Punkty reakcji
17
Bylam na pewnym weselu tam go zobaczyłam, był kelnerem usmiechał sie,puszczał oczko.Nie gadalismy ze soba.Tydzien po znalezlismy sie na stronie inte,pisalismy , było cacy.Kontakt nam sie urwał na cały rok
Pierwszy sygnał ostrzegawczy.
Obchodziłam urodzinu w kwietniu a wyprawiałam w czerwcu.przyszedł kwiecien zlozył zyczenia i zamilkł na pół roku, nie pojawiajac sie na 18 i nie dajac zadnego wytłumaczenia dlaczego i ze nie przyjdzie.żadnego smsa ni
Drugi sygnał.
ok i że czekam na tel.oN po spotkaniu nic przez pół roku nic.
Trzeci sygnał.
zgodzil to pojdzie, przez ten tydz pisałam do niego aby mnie nie wystawił jak ostanio .Przyszla 18 , 18 godz bo o tej sie zaczynynała, nie przyjechał perfidnie mnie wystawił jakbym była nikim. NA drugi dzien dowiedziałam sie ze spedzał z niby kolega czas...
Czwarty sygnał.

Cztery drugie szanse mu dałaś w sumie. Nie za dużo? Jasne taka postawa jest godna naśladowania, to że wybaczamy komuś jego błędy, ale do takiej postawy trzeba mieć silną konstrukcję psychiczną i trzeba wierzyć, że to jest właściwa droga.
 
Dołączył
5 Czerwiec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina czekolady
wierzyłam oj i to bardzo że będzie dobrze, dziękuje Ci za odpowiedz, muszę sie sama jakos pozbierac, ale czuje teraz do niego nienawisc i wydaje mi się ze on jest gejem , dodam ze to jest świeża sprawa,która miała koniec teraz w sobote....
 

yesmer

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
350
Punkty reakcji
17
Nienawisc jest zla. Postaraj sie zniszczyc w sobie nienawisc. Pamietaj o tym, ze on sie tak zachowal i wyciagnij wnioski i sama nigdy tak nie postepuj. Niech Twoje postepowanie stanie sie przykladem, ze takie zachowania jak jego sa zle.
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
Daj sobie spokój dziewczyno.
Robi Cię w balona, a Ty nie reagujesz. Obudź się, dlaczego pozwalasz na takie traktowanie, aż tak się nie cenisz?
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Co to za różnica - gej czy nie gej?
Ważne, że facet Cię olewa, traktuje Cię jak śmiecia, ja bym się słowem już do niego nie odezwała, a Ty jeszcze jakieś kartki do niego wysyłasz na święta, smsy i tak dalej

Otrząśnij się i daj sobie spokój z nim raz na zawsze, nie odzywaj się do niego, nie odpisuj jeśli napisze, nie odbieraj jeśli zadzwoni... Chociaż wątpię żebyś sie na to zdecydowała
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
Bardzo dobrze że dotarło to do Ciebie, czasami trzeba użyć ostrzejszym słów aby nasze myślenie ,,poszło'' innymi drogami.
 
Dołączył
5 Czerwiec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina czekolady
dziś się dowiedziałam ze ma dziewczynę................ ;[
jaka ja byłam naiwna , jak gąbka chłonęłam te jego rzucone na wiatr obietnice....
ach...
człowiek rzekomo uczy się na błędach....
 

misiektygrysek

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
236
Punkty reakcji
8
Wiek
41
dziś się dowiedziałam ze ma dziewczynę................ ;[
jaka ja byłam naiwna , jak gąbka chłonęłam te jego rzucone na wiatr obietnice....
ach...
człowiek rzekomo uczy się na błędach....
Więc już wszystko jest jasne...Byłaś dla niego "pocieszeniem" kiedy to jego dziewczyna nie miała dla niego czasu lub gdy się pokłócili to on sie do Ciebie odzywał i bawił sie Tobą jak chciał,tylko ciekaw jestem czy jego dziewczyna o tym wie :)
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Dlaczego, dlaczego...?<_< A czy to ważne? Nie. Wyraźnie już widzisz, że nie ma szans na związek, więc odpuść sobie.
 
Dołączył
5 Czerwiec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina czekolady
Dlaczego, dlaczego...?<_< A czy to ważne? Nie. Wyraźnie już widzisz, że nie ma szans na związek, więc odpuść sobie.



a co ja niby bym miała teraz zrobić???? NIC
on mnie za bardzo zranił i upokorzył abym coś zrobiła, walczyła o niego ...
nie pozostało mi nic więcej niż sie wycofać...
a wiec wycofuje się z tej bitwy zabrakło mi amunicji ....
 
Do góry