Polityka pieniężna a potrzeby społeczeństwa

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
Rząd. którego premier powiada, że nie jest jego rzeczą troska o potrzeby ogółu, a największą ambicją jest wykorzystanie w pełni funduszy UE powinien utworzyć jedno ministerstwo - Wykorzystania Funduszy UE, a inne (konsekwentnie) zlikwidować. co dałoby jakieś tam oszczędności.
Dlaczego Twoim zdaniem Rząd powinien troszczyć się o potrzeby ogółu?
Rząd Państwa powinien się centralizować....a nie globalizować. To jest podstawowa zasada.
Czy wiesz, że zarabiając 3000zł brutto, Twój pracodawca ponosi koszt ok 3500zł a Ty otrzymujesz realnie ok 600zł "czystego" nie obarczonego podatkiem kapitału? Realnie pracujesz za 600zł....a wydajesz na "biurokracje" 500% tego co wypracowałeś na rzecz gospodarki.
To jest dopiero paranoja!

Rząd powinien się koncentrować na:
- Porządku publicznym i służbie zdrowia.

Wtedy z tych 600zł robisz 3000zł....więc Twoja stopa życiowa wzrasta 5 krotnie. Sam decydujesz na co przeznaczasz kapitał.
W tej chwili to wygląda tak, że płacisz składkę Zus i po przemieleniu przez tą maszynę zostaje Ci może 20% tej kwoty.
Płacisz na drogi....i po przemieleniu kasy przez tzw grono decydentów.w efekcie...jeździsz po dziurach....
Gdyby Tobie Państwo nie zabierało 400% zarobków jeździłbyś po autostradach Kulczyka, płacąc "śmieszne 8zł" za przejazd.
Śmiałbyś się z tego....za benzynę płaciłbyś 1,5zł za litr.
Za papierosy - 1zł za paczkę....
My - społeczeństwo utrzymujemy ponad milion osób pracujących a aparacie państwowym...czyli pośredników do towarów i usług w postaci podatków.

Rząd powinien się odwalić raz na zawsze od "dbania o potrzeby ludzi"...bo koszt jaki Ci ludzie za to "dbanie" ponoszą jest nieefektywny w stosunku do korzyści jakie otrzymują.
Nastepny inteligent ktory wierzy ze pracodawca to karitas ( szczegolnie ten polski )

A jak myslisz skad sie wziela popularnosc tak zwanych umów smieciowych ?? Myslisz ze te wszystkie oszczedzone koszta trafiaja do portfeli pracowników ???

Wszystkie ZUSY i podobne isntytucje sa skutkiem kapitalizmu i tego ze pracodawca chce ( i musi ) zaplacic jak najmniej. Mylisz przyczyny ze skutkami.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
Rząd. którego premier powiada, że nie jest jego rzeczą troska o potrzeby ogółu, a największą ambicją jest wykorzystanie w pełni funduszy UE powinien utworzyć jedno ministerstwo - Wykorzystania Funduszy UE, a inne (konsekwentnie) zlikwidować. co dałoby jakieś tam oszczędności.
Dlaczego Twoim zdaniem Rząd powinien troszczyć się o potrzeby ogółu?
Rząd Państwa powinien się centralizować....a nie globalizować. To jest podstawowa zasada.
Czy wiesz, że zarabiając 3000zł brutto, Twój pracodawca ponosi koszt ok 3500zł a Ty otrzymujesz realnie ok 600zł "czystego" nie obarczonego podatkiem kapitału? Realnie pracujesz za 600zł....a wydajesz na "biurokracje" 500% tego co wypracowałeś na rzecz gospodarki.
To jest dopiero paranoja!

Rząd powinien się koncentrować na:
- Porządku publicznym i służbie zdrowia.

Wtedy z tych 600zł robisz 3000zł....więc Twoja stopa życiowa wzrasta 5 krotnie. Sam decydujesz na co przeznaczasz kapitał.
W tej chwili to wygląda tak, że płacisz składkę Zus i po przemieleniu przez tą maszynę zostaje Ci może 20% tej kwoty.
Płacisz na drogi....i po przemieleniu kasy przez tzw grono decydentów.w efekcie...jeździsz po dziurach....
Gdyby Tobie Państwo nie zabierało 400% zarobków jeździłbyś po autostradach Kulczyka, płacąc "śmieszne 8zł" za przejazd.
Śmiałbyś się z tego....za benzynę płaciłbyś 1,5zł za litr.
Za papierosy - 1zł za paczkę....
My - społeczeństwo utrzymujemy ponad milion osób pracujących a aparacie państwowym...czyli pośredników do towarów i usług w postaci podatków.

Rząd powinien się odwalić raz na zawsze od "dbania o potrzeby ludzi"...bo koszt jaki Ci ludzie za to "dbanie" ponoszą jest nieefektywny w stosunku do korzyści jakie otrzymują.
Nastepny inteligent ktory wierzy ze pracodawca to karitas ( szczegolnie ten polski )

A jak myslisz skad sie wziela popularnosc tak zwanych umów smieciowych ?? Myslisz ze te wszystkie oszczedzone koszta trafiaja do portfeli pracowników ???

Wszystkie ZUSY i podobne isntytucje sa skutkiem kapitalizmu i tego ze pracodawca chce ( i musi ) zaplacic jak najmniej. Mylisz przyczyny ze skutkami.

Nie kapujesz podstaw....więc zacznijmy od nich.

Pracodawca to nie jest karitas i nigdy karitasem nie będzie. To się nigdy nie zmieni choćby na czele rządu był Jezus Chrystus.

Umowy śmieciowe są efektem wysokich kosztów zatrudnienia w Polsce...a tak naprawdę reakcją Rządu na obniżenie tych kosztów.
Rząd aby opłacić "dbanie o potrzeby społeczne" potrzebuje gotówki i ludzi, którzy będą dbać....których też musi ubezpieczyć i opłacić.
Innymi słowy tworzy się armia urzędników, którzy mają o te potrzeby dbać. Zatem jeżeli ich budżet to 1 000 000 000 zł rocznie to powiedzmy, że połowa tej puli będzie nie przeznaczona na te potrzeby - tylko na ich samych utrzymanie. Reasumując: Płacisz za coś 500zł....otrzymujesz 250zł.

W biznesie są 4 sposoby wydawania pieniędzy:

1. Wydawanie swoich pieniędzy na nieswoje potrzeby. Fajny sposób, ale ile razy zdarzało nam się kupić komuś coś z czego ta osoba była nie bardzo zadowolona. Nigdy nie trafimy idealnie w to czego ona potrzebuje. Ja swojej kuzynce kupiłem tablet na urodziny...a okazało się, że ona zbiera na wycieczkę do Bułgarii. Mogłem jej dołozyć i byłaby bardziej zadowolona - bardziej efektywnie i zgodnie ze swoimi zainteresowaniami/potrzebami wydałaby te pieniądze.
2. Wydawanie nieswoich pieniędzy na swoje potrzeby. Fajny sposób....to trzeba przyznać. Ilu z nas chciałoby, żeby rzeka forsy spływała nam na konto...a my byśmy sobie kupowali co nam się żywcem podoba. Jest jedna tego wada: Nie dbalibyśmy zbytnio o te pieniądze, gdyż po prostu są nie nasze. Zatem nasze wydatki byłyby nonszalanckie. Z punktu widzenia ekonomicznego - jest to strata.
3. Wydawanie swoich pieniędzy na swoje potrzeby. Jest to najbardziej optymalny sposób wydawania kasy. Wiem ile mam - wiem co mogę kupić tak aby mi wystarczyło. Pieniądze muszę wydawać optymalnie - są moje i musze o nie dbać. Jeżeli pójdę do kasyna i je przegram - nie będę miał za co żyć do nastepnej wypłaty. Sam ponoszę konsekwencje swoich decyzji.
4. Wydawanie nieswoich pieniędzy na nieswoje potrzeby. To jest najgorszy sposób wydawania kasy pod względem ekonomicznym. Nie dość, że kasa nie moja więc co mnie to obchodzi na co ją wydam i w jaki sposób to jeszcze nie wydaje ich na siebie tylko na cudze potrzeby, więc teoretycznie nie dbam o nie. Co mnie to interesuje: mogę szastać na lewo i prawo...niekoniecznie w to co ludzie chcą. O...mam pomysł...wybuduję fontanne koło ratusza! :)
Taki system właśnie mamy w Polsce.


Zatem są dwa podstawowe wnioski z powyższej lekcji:
A - Tworzymy armię ludzi, która wydaje kasę sposobem nr 4. Ta armia kosztuje więc budżet tych ludzi na wydatki publiczne majele.
B - Te pieniądze są wydawane nieefektywnie (sposób nr 4). Zatem ich realny wkład w nasze potrzeby jeszcze bardziej się kurczy.

Nie trzeba być "inteligentem", żeby to zrozumieć.
Pozdrawiam
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
Nie kapujesz podstaw....więc zacznijmy od nich.

Pracodawca to nie jest karitas i nigdy karitasem nie będzie. To się nigdy nie zmieni choćby na czele rządu był Jezus Chrystus.
No dokladnie o tym mowie. Wiec zalozenie ze wymuszone koszty przez panstwo dostal bys do reki jest bledne.

danielr9 napisał:
Umowy śmieciowe są efektem wysokich kosztów zatrudnienia w Polsce...a tak naprawdę reakcją Rządu na obniżenie tych kosztów.
To ciekawe bo wedlug eurostatu mamy jedna z najtansych sil roboczych w EU.



821788-ranking-koszty-pracy-w-krajach-europy-w-2011-r.jpg




Ktos ci robi wode z mozgu ....

Ja wiem ze KPP Lewiatan chcialby aby pracownicy w POlsce pracowali za miske ryzu , ale zakladamy ze na tym forum nie walczymy o ich interesy tylko interesy generalnej populacji ??




danielr9 napisał:
Rząd aby opłacić "dbanie o potrzeby społeczne" potrzebuje gotówki i ludzi, którzy będą dbać....których też musi ubezpieczyć i opłacić.
Innymi słowy tworzy się armia urzędników, którzy mają o te potrzeby dbać. Zatem jeżeli ich budżet to 1 000 000 000 zł rocznie to powiedzmy, że połowa tej puli będzie nie przeznaczona na te potrzeby - tylko na ich samych utrzymanie. Reasumując: Płacisz za coś 500zł....otrzymujesz 250zł.
To jest kolejny mit ( tak jak koszty pracy ) i pół prawda.

Bo owszem nadmiar urzedników jest zły , mitem natomiast jest ze kazda inwestycja z poziomu panstwa zwraca mniej niż wynosi wkład , co jest oczywiście bzdurą np- inwestycje w infrastrukture , edukacje oraz inne inwestycje które dają efekty niemierzalne.

Jest mnostwo badan i danych empirycznych ktore wykazuje ze odpowiednie inwestycje dają "efekt mnożenia" i tak inwestycja w infrastrukture
* Da nowe miejsca pracy
* Zwiększy mobilnośc populacji
* Zmniejszy koszty transportu i dojazdów do pracy
itp.

Nadmierny rozrost biurokracji jest skutkiem czegoś zupełnie innego a ty niestety powtarzasz kolejna korwinowska bzdure.
Przykre to jest jak lykacie jego argumenty jak pelikany, a pozniej powtarzacie je bezwiednie.


danielr9 napisał:
W biznesie są 4 sposoby wydawania pieniędzy:

1. Wydawanie swoich pieniędzy na nieswoje potrzeby. Fajny sposób, ale ile razy zdarzało nam się kupić komuś coś z czego ta osoba była nie bardzo zadowolona. Nigdy nie trafimy idealnie w to czego ona potrzebuje. Ja swojej kuzynce kupiłem tablet na urodziny...a okazało się, że ona zbiera na wycieczkę do Bułgarii. Mogłem jej dołozyć i byłaby bardziej zadowolona - bardziej efektywnie i zgodnie ze swoimi zainteresowaniami/potrzebami wydałaby te pieniądze.
2. Wydawanie nieswoich pieniędzy na swoje potrzeby. Fajny sposób....to trzeba przyznać. Ilu z nas chciałoby, żeby rzeka forsy spływała nam na konto...a my byśmy sobie kupowali co nam się żywcem podoba. Jest jedna tego wada: Nie dbalibyśmy zbytnio o te pieniądze, gdyż po prostu są nie nasze. Zatem nasze wydatki byłyby nonszalanckie. Z punktu widzenia ekonomicznego - jest to strata.
3. Wydawanie swoich pieniędzy na swoje potrzeby. Jest to najbardziej optymalny sposób wydawania kasy. Wiem ile mam - wiem co mogę kupić tak aby mi wystarczyło. Pieniądze muszę wydawać optymalnie - są moje i musze o nie dbać. Jeżeli pójdę do kasyna i je przegram - nie będę miał za co żyć do nastepnej wypłaty. Sam ponoszę konsekwencje swoich decyzji.
4. Wydawanie nieswoich pieniędzy na nieswoje potrzeby. To jest najgorszy sposób wydawania kasy pod względem ekonomicznym. Nie dość, że kasa nie moja więc co mnie to obchodzi na co ją wydam i w jaki sposób to jeszcze nie wydaje ich na siebie tylko na cudze potrzeby, więc teoretycznie nie dbam o nie. Co mnie to interesuje: mogę szastać na lewo i prawo...niekoniecznie w to co ludzie chcą. O...mam pomysł...wybuduję fontanne koło ratusza! :)
Taki system właśnie mamy w Polsce.
Mimo to ze masz po czesci racje wrzucasz wszystko do jednego wora i generalizujesz , wiec uwazam dyskusje za jalowa

I to wysztsko abstrahując od tego ze mechanizm redystrybucji dochodu za pomoca pracy po malu przestaje istniec a nastepne dwie dekady beda dla niego zabójcze.
Zamiast probówac naprawiać coś czego sie juz nie da naprawić lepiej pomyśleć co dalej.

.


.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Człowieku...o czym Ty piszesz...
Koszty zatrudnienia w Polsce są najwyższe w Europie Środkowo-Wschodniej. Porównuj podobne ku sobie gospodarki...Te kraje z 27 wypracowały inny kapitał. Teraz weź pod uwagę wydajnoć pracy. W Polsce wydajność pracownika jest 4 krotnie mniejsza niż w Niemczech.

O jakich inwestycja w infrastrukturę piszesz? O tych autostradach, które budujemy drożej niż Niemcy nie płacąc podwykonawcom?
Tak oto są Twoje podatki dysponowane! Cieszysz się z tego?

Albo służba zdrowia na którą płacisz....i nic z niej nie masz?

Czy może super ZUS (Zakład Utylizacji Składek)?

Zdaj sobie sprawę....płacisz OC samochodowe w prywatnych firmach. roczna składka to ok 500zł, czyli 45zł miesięcznie.
W razie szkody jesteś ubezpieczony na ok 200 000 Euro.
Są prywatne fundusze: AEGON przykładowo. Płacisz 250zł miesięcznie i masz:
- W razie pobytu w szpitalu 150zł/dzień
- W razie ciężkich chorób (lista ok 100 w tym białaczka, nowotwory etc) dostajesz odszkodowanie ok 150 000zł.
- W razie wypadku, utraty nogi, ręki etc...100 000zł.
- W razie śmierci - 200 000zł
- No i 80% tego kapitału pracuje na Twoją emeryture, gdzie po 40 latach masz kapitał ok 350 000zł zgromadzony.Wypłacając po 3000zł miesięcznie masz na 10 lat.

A co Ci ZUS oferuje? Mój pracodawca płaci ode mnie ok 2500zł miesięcznie składek.....i wiesz co?
Odpukać, żeby mi się cokolwiek stało bo ta jałmużna zwana odszkodowaniem nie wystarczy nawet na porządną trumnę.
A to wszystko w szklanych molochach....zatrudniają tysiące ludzi.....i trawią miliony złotych.
Ale co tam - Ty się ciszysz, że "jest zatrudnienie" :)

A ja pytam czy nie lepiej tym ludziom płacić za jakąkolwiek efektywną i pożyteczną pracę?
Można ich zatrudnić do zamiatania ulic...niech zarabiają tyle samo co w Zus, ale przynajmniej bedzie z tego jakaś korzyść - czyste miasta.


My dalej w Polsce nie rozumiemy podstaw.....podstaw.....już nie wymagam czegoś odrobinę więcej.

A teraz pytanie zagadka:
Dlaczego w Niemczech Coca-Cola jest tańsza niż w Polsce?
- Podpowiem, że rozlewnie są tych samych standardów, składniki Cocacola Niemcy kupują droższe niż w Polsce. Płacą też dużo więcej pracownikom.
Cud gospodarczy?

To tak w kontekście Twoich niskich kosztów pracy w Polsce :)
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
Człowieku...o czym Ty piszesz...
Koszty zatrudnienia w Polsce są najwyższe w Europie Środkowo-Wschodniej. Porównuj podobne ku sobie gospodarki...Te kraje z 27 wypracowały inny kapitał. Teraz weź pod uwagę wydajnoć pracy. W Polsce wydajność pracownika jest 4 krotnie mniejsza niż w Niemczech.

O jakich inwestycja w infrastrukturę piszesz? O tych autostradach, które budujemy drożej niż Niemcy nie płacąc podwykonawcom?
Tak oto są Twoje podatki dysponowane! Cieszysz się z tego?

Albo służba zdrowia na którą płacisz....i nic z niej nie masz?

Czy może super ZUS (Zakład Utylizacji Składek)?

Zdaj sobie sprawę....płacisz OC samochodowe w prywatnych firmach. roczna składka to ok 500zł, czyli 45zł miesięcznie.
W razie szkody jesteś ubezpieczony na ok 200 000 Euro.
Są prywatne fundusze: AEGON przykładowo. Płacisz 250zł miesięcznie i masz:
- W razie pobytu w szpitalu 150zł/dzień
- W razie ciężkich chorób (lista ok 100 w tym białaczka, nowotwory etc) dostajesz odszkodowanie ok 150 000zł.
- W razie wypadku, utraty nogi, ręki etc...100 000zł.
- W razie śmierci - 200 000zł
- No i 80% tego kapitału pracuje na Twoją emeryture, gdzie po 40 latach masz kapitał ok 350 000zł zgromadzony.Wypłacając po 3000zł miesięcznie masz na 10 lat.

A co Ci ZUS oferuje? Mój pracodawca płaci ode mnie ok 2500zł miesięcznie składek.....i wiesz co?
Odpukać, żeby mi się cokolwiek stało bo ta jałmużna zwana odszkodowaniem nie wystarczy nawet na porządną trumnę.
A to wszystko w szklanych molochach....zatrudniają tysiące ludzi.....i trawią miliony złotych.
Ale co tam - Ty się ciszysz, że "jest zatrudnienie" :)

A ja pytam czy nie lepiej tym ludziom płacić za jakąkolwiek efektywną i pożyteczną pracę?
Można ich zatrudnić do zamiatania ulic...niech zarabiają tyle samo co w Zus, ale przynajmniej bedzie z tego jakaś korzyść - czyste miasta.


My dalej w Polsce nie rozumiemy podstaw.....podstaw.....już nie wymagam czegoś odrobinę więcej.

A teraz pytanie zagadka:
Dlaczego w Niemczech Coca-Cola jest tańsza niż w Polsce?
- Podpowiem, że rozlewnie są tych samych standardów, składniki Cocacola Niemcy kupują droższe niż w Polsce. Płacą też dużo więcej pracownikom.
Cud gospodarczy?

To tak w kontekście Twoich niskich kosztów pracy w Polsce :)
No to może polscy przedsiebiorcy zamiast jeczec o kosztach pracy i checi zrownania ich z rumuniom i blugaria no nie wiem ... moze podniosą wydajnosć do standardów europejskich ????

A co do tych prywatnych funduszy , uwazaj żebyś sie nie zdziwił :D
Tam tak naprawde dziala tylko jedna zasada - im mniej ci wyplaca tym wiecej zarobia.

A dzisiejszy ZUS i drogi których nie ma to problem dogłębniejszy , są kraje gdzie jakoś to normalnie funkcjonuje.
Nie chce mi sie scierać wiecej z twoimi półprawdami ( tak ten o kosztach tez jest poł prawda gdy np porównasz sobie system angielski gdzie koszty te są potraktowane o wiele lepsza progresja ) i walka o interesy KPP Lewiatana.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
No to może polscy przedsiebiorcy zamiast jeczec o kosztach pracy i checi zrownania ich z rumuniom i blugaria no nie wiem ... moze podniosą wydajnosć do standardów europejskich ????
A kim chcesz tą wydajność podnosić? To tego trzeba mieć silne społeczeństwo.
W Polsce nadal funkcjonuje system, że lepiej ukraść niż wypracować. Młodzi ludzie są pokoleniem "daj".
Takimi ludźmi nie zrobisz wydajności.
Porównaj mentalnie: Niemców, Szwedów, Norwegów, Duńczyków, Japończyków.....do Polaków, Bułgarów, Rumunów.
Zrozumiesz w czym tkwi problem.

Robienie w takim kraju jak Polska państwa socjalnego, przy tak nisko wypracowanym kapitale jest tylko pogłębiającym się zadłużeniem.
Ja wiem, że my byśmy chcieli mieć system socjalny jak mają w Danii czy Norwegii. Ale to jest niemożliwe.
Trzeba sobie jasno zdać z tego sprawę - Polska potrzebuje Rządu scentralizowanego.

Podatki obniżyć, akcyzy obniżyć, kopalnie, stocznie i inne "gazale biznesu" sprywatyzować.
Ograniczyć funkcje państwa do niezbędnego minimum. W ten sposób obywatel otrzyma więcej kapitału...ale tez o więcej rzeczy będzie musiał dbać sobie sam. Natomiast ten kapitał będzie zarządzany przez niego samego - najbardziej optymalnie i bez pośredników w postaci molochów państwowych.
Dzięki taniej wytwarzanym towarom - będą niższe ich ceny, wzrośnie export...a np. .Niemcy będą tankować w Polsce benzynę.
Tańsze towary to też mniej chińszczyzny, która zabija w Polsce miejsca pracy. Tworzyć się będą lokalne sklepy zamiast sieci, która mają taniej zza granicy.

To jest proste i oczywiste.
Problem jest jeden: Po co? Przecież im jest tak wygodniej...to oni dysponują naszymi pieniędzmi. Nikt ich z tego nie rozlicza.
W państwowych spółkach robią sztuczne stanowiska, wypłacają premię lub wysokie odprawy sięgające milionów zł.....
Władzę zawsze interesowały pieniądze. Nie ważne jaki system: komuna, demokracja czy dyktatura.
Cel jest jeden: KASA.
Twoje potrzeby są jedynie kiełbasą wyborczą, żeby mieli spokój z "robotą" na kolejne 4 lata.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
A kim chcesz tą wydajność podnosić? To tego trzeba mieć silne społeczeństwo.
Napewno silnego spoleczenstwa nie zbudujesz wyplatami na poziomie utrzymania biologiczne . Ile to millionów ludzi ( w tym wyksztalconych ) ucieklo z POlski od tych "przedsiebiorców" z bozej laski ???

Jezeli przedsiebiorcy nie sa wstanie zwiekszac wydajności to po co oni wogole sa ????

danielr9 napisał:
W Polsce nadal funkcjonuje system, że lepiej ukraść niż wypracować. Młodzi ludzie są pokoleniem "daj".
Takimi ludźmi nie zrobisz wydajności.
Porównaj mentalnie: Niemców, Szwedów, Norwegów, Duńczyków, Japończyków.....do Polaków, Bułgarów, Rumunów.
Zrozumiesz w czym tkwi problem.
Przyklad idzie z gory a nie od dolu.
Jesli przedsiebiorca traktuje pracowników jak woly robocze , to i pracownicy beda mieli wywalone na pracodawców.



danielr9 napisał:
Podatki obniżyć, akcyzy obniżyć, kopalnie, stocznie i inne "gazale biznesu" sprywatyzować.
Daruj sobie te pół prawdy !

Podatki obnizyc dla kogo ?? Skoro one sa juz regresywne w rzeczywistosci.
Popatrz sobie na system angielski tam kwota wolna od podatku to teraz bedzie 42 tysiace złotych w polsce 3 tysiace !! , jak myslisz jaka kategoria społeczenstwa korzysta na tym najbardziej - najbiedniejszy na tym polega progresywny system podatkowy.
A ty komu chcesz obnizac te podatki ? Panu Solorzowi czy Panu Kulczykowi , bo tak taki pusty slogan "pół prawdy" wyjdzie wpraktyce. Oni i tak ledwo co placa ....

Tak sie składa że twórcą miejsc prawy nie sa tak naprawde pracodawcy ale konsumenci .

http://www.youtube.com/watch?v=IQi6xJ3-7l4


danielr9 napisał:
Ograniczyć funkcje państwa do niezbędnego minimum. W ten sposób obywatel otrzyma więcej kapitału...ale tez o więcej rzeczy będzie musiał dbać sobie sam. Natomiast ten kapitał będzie zarządzany przez niego samego - najbardziej optymalnie i bez pośredników w postaci molochów państwowych.
Nie ja podziekuje za patalogie z rodem USA gdzie np czlowiekowi odmiana sie ubezpiczenia ze wzgledu na pre-existing condition ( czyli pozbawia opieki medycznej kiedy najbardziej jest potrzebna ) , albo gdzie chorzy kelnerzy roznosza jedzenie bo nie ma ustawowego platnego chorobowego. To nie tedy droga.



danielr9 napisał:
Dzięki taniej wytwarzanym towarom - będą niższe ich ceny, wzrośnie export...a np. .Niemcy będą tankować w Polsce benzynę.
Tańsze towary to też mniej chińszczyzny, która zabija w Polsce miejsca pracy. Tworzyć się będą lokalne sklepy zamiast sieci, która mają taniej zza granicy.
Jezeli twoja droga do rozwoju jest konkurencja cenowa z chinami to ja znowu podziekuje.
Tam miast nie widać z orbit przez smog albo cale wioski wymieraja na raka dzieki braku regulacji srodowiskowych.



danielr9 napisał:
To jest proste i oczywiste.
Problem jest jeden: Po co? Przecież im jest tak wygodniej...to oni dysponują naszymi pieniędzmi. Nikt ich z tego nie rozlicza.
W państwowych spółkach robią sztuczne stanowiska, wypłacają premię lub wysokie odprawy sięgające milionów zł.....
Władzę zawsze interesowały pieniądze. Nie ważne jaki system: komuna, demokracja czy dyktatura.
Cel jest jeden: KASA.
Twoje potrzeby są jedynie kiełbasą wyborczą, żeby mieli spokój z "robotą" na kolejne 4 lata.
W kapitalizmie jedynym wyznacznikiem sukcesu jest przepływ kapitału w twoja strone.
Nie ma znaczenia w jaki sposób to się osiagnie bo sposób jego zdobycia nie wpływa na jego realność.

Masz dokładnie to co chcesz tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy i zwalasz wine na mityczny socjalizm.
Wielu ludzi błądzi tak jak ty.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Wiesz co....trudno mi odpisywać na takie posty, nie dość, że długie to nie odpowiadają na to co piszę wcześniej.
Tak w skrócie to widzę, że nie masz pojęcia o ekonomii ani gospodarce.
Mnie nie interesuje skąd i dokąd idzie przykład nieróbstwa w Polsce. Piszesz o pracodawcach, którzy wykorzystują ludzi jak woły.
Może masz złe doświadczenia życiowe....w takim razie spróbuj być sam pracodawcą. Będziesz mógł dawać dobry przykład wysoką płacą..i dobrym traktowaniem ludzi. Nikt Ci chyba nie broni....

Pisałem o obniżce podatków w takim wymiarze:
- Wprowadzić podatek liniowy w wysokości 15% w tym zostawić 1% na kulturę i rozwój nauki.
- Zlikwidować ZUS i KRUS - zastąpić go Centralnym Funduszem Emerytalnym, gdzie składki i połowę mniejsze dadzą lepszy efekt dla ludzi.
- Zlikwidować składkę zdrowotną, sprywatyzować służbę zdrowia na wszystkich poziomach. Wprowadzić jedynie składkę ubezpieczeniową na wypadek cięzkich chorób i hospitalizacji. Taka składka nie powinna przekraczać 50zł miesięcznie.
- Wszystkie...powtarzam...wszystkie spółki państwowe - sprzedać, sprywatyzować.
- Opodatkować kościół, zlikwidować połowę sejmu, zlikwidować senat.
- Zlikwidować NIK (totalna porażka).
- zlikwidować Sanepid (zgraja idiotów).
- Zlikwidować PIP, wprowadzić centralny system rejestrowania pracowników. komputery mogą sprawdzać prawa pracy. Wprowadzić kary od 1mln złotych za ich łamanie. Market "Biedronka" nakłada 1mln złotych kary na firmę jeżeli złanie zasady kontraktowe na każdym szczeblu. dlaczego za łamanie praw czlowieka ma być kara 500zł?
- Zlikwidować Urzędy Skarbowe. Wprowadzić elektroniczny system rejestracji i płatności faktur. Przedsiębiorca powinien rozliczać się z Państwem z laptopa siedząc nad jeziorem i łowiąc ryby.

Wiele by tego było....
Innymi słowy chodzi o to, żeby ludzie mieli więcej a Państwo mniej.
Ludzie powinni sami dbać o swoje potrzeby...ale pod tym warunkiem, że będą więcej zarabiać.
Dziś młody człowiek zarabia 4500zł, Pracodawca musi zapłacić za niego łącznie ok 5500zł....a jemu na konto trafia tylko 2900zł.
I on ma słuszne pytanie - co z jego 2100zł?
Nie stać go na mieszkanie....na lepsze życie...ale ktoś mu powie, że ma darmową opiekę zdrowotną?
Gdzie termin na tomografię jest za 4 miesiące. Prywatnie jest za tydzień (260zł).
Co mi z takiej opieki?
Oddajcie mi moje 2100zł....i wolę siebie sam ubezpieczyć w prywatnych funduszach. Koszt takiego funduszu to jakieś 250zł miesięcznie.
W razie powaznej choroby dostanę 100 000zł na leczenie i mam wszystko prywatnie.
A u nas dwoje ludzi pracuje....płacą na państwo 2-3 tys/m-c....a jak dziecko jest chore to jedyny ratunek to "Wyślij sms o treści pomoc".
A to dlatego, że oni nie mogą tych pieniędzy przeznaczyć na dziecko...tylko muszą je przeznaczać na państwową maszynę.
Gdyby oddać im to co zarabiają brutto to nie trzeba by było wysyłać sms....
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
Nie stać go na mieszkanie....na lepsze życie...ale ktoś mu powie, że ma darmową opiekę zdrowotną?
Gdzie termin na tomografię jest za 4 miesiące. Prywatnie jest za tydzień (260zł).
Co mi z takiej opieki?
Oddajcie mi moje 2100zł....i wolę siebie sam ubezpieczyć w prywatnych funduszach. Koszt takiego funduszu to jakieś 250zł miesięcznie.
W razie powaznej choroby dostanę 100 000zł na leczenie i mam wszystko prywatnie.
A u nas dwoje ludzi pracuje....płacą na państwo 2-3 tys/m-c....a jak dziecko jest chore to jedyny ratunek to "Wyślij sms o treści pomoc".
A to dlatego, że oni nie mogą tych pieniędzy przeznaczyć na dziecko...tylko muszą je przeznaczać na państwową maszynę.
Gdyby oddać im to co zarabiają brutto to nie trzeba by było wysyłać sms....
Nie chce mi sie kopac z koniem wiec odpowiem tylko na njaciekawszy fragment
Jest powód dlaczego nawet Korwin leczyl sie w panstwowym szpiatlu po "wypadku" z nożem.

Ewidentnie nie znasz modelu biznesowego tych prywatnych ubezpiczycieli które tak wychwalasz w niebiosa, USA to jedyne panstwo na swiecie dziłające na takim modelu - generuje to mnostwo patologii ( jak odmowienie ubezpieczenia ), wiekszosc bankruct indywidualnych ludzi to nieprzewidzialne wydatki medyczne ( 90% z nich bylo ubezpieczonych ) , zobacz sobie na koszta na glowe takiej medycyny - jedne z najwiekszych na glowe . Ty nie masz pojecia o czym mowisz

Publiczna sluzba zdrowia dziala dobrze w panstwach zachodnich , i ma jeszcze jedno zadanie - aby zapewnic opieke zdrowotna kazdemu obywatelowi niezaleznie od dochodów co jest nawet napisane w naszej konstytucji. Żeby służba zdrowia była powszechna - musi być powszechnie fundowana.

Niestety ale jestes typowym przykladem neoliberalizmu i wszystkiego co dzieje sie zle z kapitalizmem od czasów Regana i upadku ZSRR.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
Ewidentnie nie znasz modelu biznesowego tych prywatnych ubezpiczycieli które tak wychwalasz w niebiosa, USA to jedyne panstwo na swiecie dziłające na takim modelu - generuje to mnostwo patologii ( jak odmowienie ubezpieczenia ), wiekszosc bankruct indywidualnych ludzi to nieprzewidzialne wydatki medyczne ( 90% z nich bylo ubezpieczonych ) , zobacz sobie na koszta na glowe takiej medycyny - jedne z najwiekszych na glowe . Ty nie masz pojecia o czym mowisz
Przecież cała Swecja na tym funkcjonuje od 200 lat i nikt nikomu emerytury ani ubezpieczenia nie odmówił.
W Krajach zachodnich niemal każde dziecko ma założony fundusz rentierski....tak, że jak ma 19 lat i idzie na studia kwota na funduszu pozwala mu nie tylko na opłacenie studiów i kosztów pobytu, ale również na zakup mieszkania. Zapytaj się jaki % ludzi po 25 roku życia w Szwecji mieszka z rodzicami.


shogu napisał:
Publiczna sluzba zdrowia dziala dobrze w panstwach zachodnich , i ma jeszcze jedno zadanie - aby zapewnic opieke zdrowotna kazdemu obywatelowi niezaleznie od dochodów co jest nawet napisane w naszej konstytucji. Żeby służba zdrowia była powszechna - musi być powszechnie fundowana.
Państwa zachodnie aby dojść do tego etapu, gdzie służba zdrowia jest na tym poziomie jakim jest obecnie musiały dużo wcześniej zrobić pod ten stan rzeczy fundament. Ludzie musieli leczyć się na własną rękę i nauczyć ubezpieczać...siebie, domy, samochody....w prywatnych agencjach ubezpieczeń.
W Polsce temat prywatnych ubezpieczeń jest tak egzotyczny jak zasięg telefonii komórkowej w Kenii.

Mówisz o tym, że opieka zdrowotna ma zapewnić każdemu obywatelowi niezależnie od dochodów pomoc.
Pełna zgoda - jednak czy to obecnie działa w praktyce? Nie działa.
Przede wszystkim dlatego, że państwowość służby zdrowia generuje straty i marnotrawstwo.
Podaj mi proszę chociaż jedną firmię po 1990 roku (państwową), która przynosiła zyski długotrwałe po upadku komuny? Podpowiem Ci, że tych zakładów było ok 8500.
Masz odpowiedź....
Akurat moja mama (prof. medycyny) pracowała zarówno w wielu państwowych instytucjach jak i prywatnych.
Zna doskonale jak funkcjonują państwowe szpitale - rozmawiałem z nią setki razy o tym.
Powiem Ci z pełną odpowiedzialnością, że jeżeli służby zdrowia w Polsce się nie sprywatyzuje to nic z tego nie będzie.

Zobacz co stało się z Bogdanką S.A - jedyna tak duża kopalnia, którą sprywatyzowano w 100%. Jako jedyna przynosi milionowe zyski podczas gdy przez prywatyzacją przynosiła straty i państwo do niej dopłacało.
Pamiętam te protesty i strajki - "sprzedają nas niemcom"....
I co? Ciekawy jestem który górnik chciałby tej starej bogdanki....
ŻADEN.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
Przecież cała Swecja na tym funkcjonuje od 200 lat i nikt nikomu emerytury ani ubezpieczenia nie odmówił.
W Krajach zachodnich niemal każde dziecko ma założony fundusz rentierski....tak, że jak ma 19 lat i idzie na studia kwota na funduszu pozwala mu nie tylko na opłacenie studiów i kosztów pobytu, ale również na zakup mieszkania. Zapytaj się jaki % ludzi po 25 roku życia w Szwecji mieszka z rodzicami.
W Szwecji około 2,5% osobó korzysta z prywatnych ubezpieczycieli wiec gadka ze cała Szwecja na tym funkcjonuje 200 lat to twoje kolejna wierutna bzdura.
A co dokładnych zdarzeń w Szwecji nigdy sie nie zagłębiałem wystarczy mi USA , gdzie system który proponujesz jest wprowadzony na masowa skale.

A jak powiedziałem z koniem mi sie kopac nie chce który ciagle mi bzdury albo pólprawdy pisze.
Lepiej byś poszukaj innych zrodel informacji niz blog JKM
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
W Szwecji około 2,5% osobó korzysta z prywatnych ubezpieczycieli wiec gadka ze cała Szwecja na tym funkcjonuje 200 lat to twoje kolejna wierutna bzdura.
Że co????????????
A skąd te dane?? Z google? :)
Ja mieszkałem rok w Danii i 1,5 roku w Szwecji i wiem jak tam wygląda życie z praktyki.
Wśród moich znajomych nie spotkałem osoby nie ubezpieczonej w funduszu prywatnym.
Tam normalnie pracodawca Ci zakłada fundusz, który przy zmianie pracy przechodzi na innego pracodawcę.
Masz dodatkowo karty do prywatnej służby zdrowia - podobnie robi się w Polsce, ale to dopiero raczkuje.

P.S. Nie utożsamiaj mnie z JKM - to nie jest moja wizja Polski. Nie wiem dlaczego to robisz.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
W Szwecji około 2,5% osobó korzysta z prywatnych ubezpieczycieli wiec gadka ze cała Szwecja na tym funkcjonuje 200 lat to twoje kolejna wierutna bzdura.
Że co????????????
A skąd te dane?? Z google? :)
Mam oficjalne dane z 2005 . Mowie Szwecja sie nie za bardzo nie interesowalem pod tym wzgledem może sie trendy zmieniaja ale tekst że cała Szwecja na tym funkcjonuje 200 lat to jest kompletna bzdura.


danielr9 napisał:
Ja mieszkałem rok w Danii i 1,5 roku w Szwecji i wiem jak tam wygląda życie z praktyki.
Wśród moich znajomych nie spotkałem osoby nie ubezpieczonej w funduszu prywatnym.
Tam normalnie pracodawca Ci zakłada fundusz, który przy zmianie pracy przechodzi na innego pracodawcę.
Masz dodatkowo karty do prywatnej służby zdrowia - podobnie robi się w Polsce, ale to dopiero raczkuje.

P.S. Nie utożsamiaj mnie z JKM - to nie jest moja wizja Polski. Nie wiem dlaczego to robisz.
Tylko że prywatne ubezpiczenie jest dodatkowo i działa równoległe , i nie zwalnia z obowiązku płacenia normalej składki , to co ty chcesz zrobić zaorać NFZ i wprowadzić patologie jak w USA i zostawić biednych i chorych na pastwe losu.

A ja juz to widze jak polscy pracodwacy funduja pracownikom ubezpieczenia kiedy dla nich koszty pracy tylko wyższe od rumunii i bułgarii sa za wysokie.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
Tylko że prywatne ubezpiczenie jest dodatkowo i działa równoległe , i nie zwalnia z obowiązku płacenia normalej składki , to co ty chcesz zrobić zaorać NFZ i wprowadzić patologie jak w USA i zostawić biednych i chorych na pastwe losu.
Ja nie chcę niczego orać.
Pisałem o prywatyzacji służby zdrowia co nie znaczy, że część ośrodków mogłaby korzystać z kontraktów państwowych.
Innymi słowy ubezpieczony mógłby się leczyć u prywaciarza. Tak jest dziś w wielu placówkach.
Ja pisałem o tym, żeby składkę zdrowotną obniżyć. Teraz jak wynosi ona 300zł to 100zł przeznaczyć na fundusz prywatny, 100zł na NFZ a 100zł oddać Polakowi do kieszeni.

shogu napisał:
A ja juz to widze jak polscy pracodwacy funduja pracownikom ubezpieczenia kiedy dla nich koszty pracy tylko wyższe od rumunii i bułgarii sa za wysokie.
Polski pracodawca ma problem przede wszystkim ze sprzedażą swoich wyrobów/usług za granicą.
To eksport robi gospodarkę i tam gdzie eksport jest słaby - jest też zapaść gospodarcza i rosną koszty zatrudnienia gdyż wydatki publiczne są na tym samym poziomie lub większe bo rośnie bezrobocie.

Jeżeli nie masz silnej gospodarki, która posiada duży eksport to wartość Twoich pieniędzy spada. Maleje coś co się nazywa siłą nabywczą pieniądza.

Mówisz o Niemczech: BMW, Mercedes, Porsche, VW, Audi, MAN, Opel...to jest przemysł tylko motoryzacyjny. Sam Volkswagen ma 48 fabryk na całym świecie. Takie firmy jak Siemens, Bosch, BASF, Grundig, AEG, Henkel, Bayer, Haribo, Nestle, Adidas, Hugo Boss, Viessmann, Vailant....., . To są giganty światowe w swoich branżach.
Wiesz jaki to jest eksport towarów?
Myślisz, że Niemcy zbudowali tą gospodarkę rozdawaniem pieniędzy publicznych?

Polska, żeby być konkurencyjna musi obniżyć podatki i przenieść dużą część wydatków socjalnych w stronę obywateli.
Tym samym znieść biurokrację i zarzestać utrzymywania molochów państwowych.
Mniejsze podatki to większy eksport...a większy eksport to mniejszy import, gdyż staje się mniej opłacalny.
Rośnie lokalna gospodarka i siła polskich marek.
Wtedy za 50 lat tak jak Niemcy możesz sobie zrobić super darmową służbę zdrowia :)
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
Tak się przyglądam waszemu sporowi i nie mogę wyjść z podziwu patrząc na Twoje wypowiedzi danielr9. Twierdzisz, że shogu nie ma pojęcia o gospodarce, ale sam wydajesz się temat ogarniać jak ja. Absolutnie liberalne podejście jest absolutnie złe. Nic nie jest czarne, albo białe. Chciałbym skomentować tyle fragmentów Twoich wypowiedzi, ale ograniczę się jedynie do tej ostatniej, gdyż wiem, że na pewno będziesz powtarzał w kółko argumenty które padały z Twoich ust wcześniej (i na nie przyjdzie).

Ja nie chcę niczego orać.
Pisałem o prywatyzacji służby zdrowia co nie znaczy, że część ośrodków mogłaby korzystać z kontraktów państwowych.
Innymi słowy ubezpieczony mógłby się leczyć u prywaciarza. Tak jest dziś w wielu placówkach.
Ja pisałem o tym, żeby składkę zdrowotną obniżyć. Teraz jak wynosi ona 300zł to 100zł przeznaczyć na fundusz prywatny, 100zł na NFZ a 100zł oddać Polakowi do kieszeni.
Część pieniędzy tu, a część pieniędzy tam. NFZ ma jeden problem. Nie ma konkurencji. Jest monopolistą na rynku, a to zawsze jest złe. Jeśli masz tak liberalne podejście, to powinieneś wiedzieć, że z punktu widzenia wolnorynkowego pacjent, jako klient powinien mieć wybór. Tak więc, z jednej strony mógłby ubezpieczać go prywaciarz, albo państwo w postaci odpowiedniej agendy. Błędem są tu jednak składki. W UK kwestia wygląda np. tak, że leczenie pacjenta jest finansowane z podatków, nie ze składek (przy jednoczesnym założeniu, że do jednakowej opieki jest uprawniony, zarówno ten, który zarabia 100 tys. funtów, jak i ten co zarabia 1 tys.).

Przykład USA najlepiej ukazuje nam jak niebezpieczny jest system polegający jedynie na prywatnych ubezpieczeniach. W końcu powiedz szczerze, czy dyrektor AIG, przy podobnym systemie w Polsce, byłby altruistą, marzycielem i idealistą, który chce wyleczyć całą Polskę, czy raczej dobry zarządcom, który nastawiony jest na zysk firmy? Pewne aspekty społeczne, tak jak shogu napisał nie mogą być wycenione (ludzkie życie, zdrowie, umysł), dlatego całkowite pozostawienie ich na pastwę, polegającej na zimnej statystyce, kapitalistycznej gospodarki jest raczej smutnym rozwiązaniem.


Polski pracodawca ma problem przede wszystkim ze sprzedażą swoich wyrobów/usług za granicą.
To eksport robi gospodarkę i tam gdzie eksport jest słaby - jest też zapaść gospodarcza i rosną koszty zatrudnienia gdyż wydatki publiczne są na tym samym poziomie lub większe bo rośnie bezrobocie.
Wiesz, tutaj pięknie mówisz o wolności gospodarczej, ograniczeniu znaczenia państwa, prywatyzacji, a jednocześnie narzekasz na problemy polskich przedsiębiorców. To kapitalizm stworzył światowe potęgi, które wykupują polskie przedsiębiorstwa (małe, średnie i duże). Wolny rynek daje takie możliwości. Nawet jeśli jakaś firma zostaje polska z nazwy to niezbyt długo, z powodu rebrandingu. Z roku na rok zmniejsza się udział polskich marek.
Skoro polską firmę kupi konsorcjum niemieckie, to jak myślisz gdzie idzie znaczna część zysku?


Jeżeli nie masz silnej gospodarki, która posiada duży eksport to wartość Twoich pieniędzy spada. Maleje coś co się nazywa siłą nabywczą pieniądza.
Nasz gospodarka jest zbyt młoda, by bez drastycznych środków stać się konkurencyjną. W poszczególnych gałęziach możemy przodować, ale w ogólnym rozrachunku jest już trudno się wybić.

Mówisz o Niemczech: BMW, Mercedes, Porsche, VW, Audi, MAN, Opel...to jest przemysł tylko motoryzacyjny. Sam Volkswagen ma 48 fabryk na całym świecie. Takie firmy jak Siemens, Bosch, BASF, Grundig, AEG, Henkel, Bayer, Haribo, Nestle, Adidas, Hugo Boss, Viessmann, Vailant....., . To są giganty światowe w swoich branżach.
Wiesz jaki to jest eksport towarów?
Myślisz, że Niemcy zbudowali tą gospodarkę rozdawaniem pieniędzy publicznych?
I pomyśl ile z tych marek króluje w naszym kraju? Jak ma się wybić np. pan Kowalski, mając świetny produkt w postaci prototypu samochodu, który w ogólnym rozrachunku byłby równie dobry co Mercedes, ale tańszy? Może konkurować z Mercedesem, BMW? Nie bardzo, więc nie zarabia, a jego biznes staje się rodzajem małej manufaktury (która ceny produkcji nie obniża już tak znacznie)

Polska, żeby być konkurencyjna musi obniżyć podatki i przenieść dużą część wydatków socjalnych w stronę obywateli.
Tym samym znieść biurokrację i zarzestać utrzymywania molochów państwowych.
Racja, ale jak? Co proponujesz?

Mniejsze podatki to większy eksport...a większy eksport to mniejszy import, gdyż staje się mniej opłacalny.
Rośnie lokalna gospodarka i siła polskich marek.
Wtedy za 50 lat tak jak Niemcy możesz sobie zrobić super darmową służbę zdrowia
Chciałbym, żeby to było takie proste.
 

Master557

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2013
Posty
93
Punkty reakcji
2
Racja, ale jak? Co proponujesz?

Ja proponuję zaprzestać sponsorowanie nierobów. Żadnych zasiłków itp. Nie jest prawdą, że w Polsce nie ma pracy. Jak ktos chce to zawsze znajdzie. A wskaźnik bezrobocia to tylko wygodna wymówka dla nierobów.
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
Master557 napisał:
Racja, ale jak? Co proponujesz?

Ja proponuję zaprzestać sponsorowanie nierobów. Żadnych zasiłków itp. Nie jest prawdą, że w Polsce nie ma pracy. Jak ktos chce to zawsze znajdzie. A wskaźnik bezrobocia to tylko wygodna wymówka dla nierobów.
Zaprzestanie finansowania ludzi wymuszających zasiłki nie sprawi, że polska gospodarka stanie się konkurencyjna. Pytanie brzmiało, co zrobić by była?
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Crow0 napisał:
Zaprzestanie finansowania ludzi wymuszających zasiłki nie sprawi, że polska gospodarka stanie się konkurencyjna. Pytanie brzmiało, co zrobić by była?
Napisałem - obniżyć podatki.
Wysokie podatki są przyczyną recesji.
My w Polsce nie mamy problemu z emigrantami - mamy duży zapas siły roboczej wewnętrznej.
Jedyne co nas zabija to biurokracja zarówno urzędowa (700 000 urzędników dziś.....a 160 000 było w 1993, gdzie liczba obywateli była nieco wyższa niż obecnie). Dziś urzędnicy mają komputery, faksy, oprogramowanie za grube bańki. Skąd ich się tyle namnożyło?
Daj mi proszę chociaż jedną uzasadnioną na to odpowiedź.....
Rocznie Państwo Polskie wydaje na ten "szczytny" cel więcej niż wynosi cały budżet NFZ.
Wiadomo skąd idą na to pieniądze - podatki. Ostatnio trzeba było podnieść VAT do 23%, bo budżet się nie "spina".

Nie wiem czego nie rozumiesz w moich wypowiedziach.
Nie podawaj mi proszę przykładów USA - oni wydają na armię 700 miliardów dolarów rocznie po to, żeby ich gospodarka się kręciła.
Grabież i kłusownictwo na suwerennych krajach w imię "wolności i demokracji".
Ciekawy tylko jestem co wtedy jak już wszystkich okradną....3 wojna światowa? Jedyny rozsądny scenariusz.
Na tym USA zbudowało gospodarkę i wiem to ja oraz Ty. Mimo to służba zdrowia jest tam totalnie do kitu.
Obama co prawda cudem przepchnął nową ustawę o służbie zdrowia, ale teraz musi drukować dolary. Coś za coś.
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
danielr9 napisał:
Zaprzestanie finansowania ludzi wymuszających zasiłki nie sprawi, że polska gospodarka stanie się konkurencyjna. Pytanie brzmiało, co zrobić by była?
Napisałem - obniżyć podatki.
Wysokie podatki są przyczyną recesji.
My w Polsce nie mamy problemu z emigrantami - mamy duży zapas siły roboczej wewnętrznej.
Jedyne co nas zabija to biurokracja zarówno urzędowa (700 000 urzędników dziś.....a 160 000 było w 1993, gdzie liczba obywateli była nieco wyższa niż obecnie). Dziś urzędnicy mają komputery, faksy, oprogramowanie za grube bańki. Skąd ich się tyle namnożyło?
Daj mi proszę chociaż jedną uzasadnioną na to odpowiedź.....
Rocznie Państwo Polskie wydaje na ten "szczytny" cel więcej niż wynosi cały budżet NFZ.
Wiadomo skąd idą na to pieniądze - podatki. Ostatnio trzeba było podnieść VAT do 23%, bo budżet się nie "spina".
Kilka uwag:

1. Rozumiem, że masz pomysł jak te kilkaset tysięcy urzędasów, nierzadko nierobów (bo mimo tej armii, która powinna szybko pracować sprawy się załatwia miesiącami - wiem coś o tym, znajomy miał staż i dorwał się do koryta w urzędzie, wywalili go wcześniej bo normę którą koledzy wyrabiać mieli w dzień, on wyrobił w 2 godziny), pozwalniać tak by nie stworzyli na dłuższy okres sporej armii bezrobotnych. Rozbuchana maszyna urzędnicza (co jest istotnie skandaliczne) w momencie redukcji będzie stanowić problem, nawet przy stopniowym procesie zwolnień.

2. Obniżenie podatków nie spowoduje nagle, że zaczniemy zarabiać więcej, a przez to produkować i kupować zarazem. Owszem, odciążenie finansowe firm pomogłoby, ale w dużej mierze przedsiębiorcom i kierownictwu wyższego szczebla. Problem stanowi poniekąd mentalność naszych rodaków, niedawne wyjście z komunizmu, nastawienie. To problem nieco złożony, o charakterze społecznym. Ma tu znaczenie nawet takie zjawisko jak religia. Zachód, w dużej mierze będący pod wpływem kultury protestanckiej, pozwala mieszkańcom na nieco inny sposób myślenia, a mianowicie "Wzbogacenie się, nie jest niczym nagannym moralnie". W naszym kręgu kulturalnym na bogatych często patrzy się z wyrzutami, gdyż za cnoty uważa się skromność, ascetyzm. Często podkreślają to współcześni ekonomiści. Według mnie ta tendencja zaczyna się zmieniać, ale wciąż daleko nam do zachodniego modelu.


Wpływy z budżetu byłyby ogromne przy zniwelowaniu liczby urzędników do 20%, skomputeryzowaniu i zautomatyzowaniu systemów administracyjnych wewnętrznych i zewnętrznych. Nie zmienia to faktu, że urzędnicy, jak i ich rodziny i bliscy stanowią sporą siłę, m.in. elekcyjną, co sprawia, że ciężko się z nimi nie liczyć będąc u władzy. Rząd będzie postępował na tym polu ostrożnie (bo przypodobać się urzędasom to praktycznie rzecz biorąc wygrać wybory), a i sami zainteresowani pola tak łatwo nie postąpią.


Nie wiem czego nie rozumiesz w moich wypowiedziach.
Rozumiem wszytko. Problem stanowi to, ze to same ogólniki, populistyczne hasła bez pokrycia, konkretnego planu. Obaj wiemy, że mogłoby być lepiej, ale to utopia.


Nie podawaj mi proszę przykładów USA - oni wydają na armię 700 miliardów dolarów rocznie po to, żeby ich gospodarka się kręciła.
Grabież i kłusownictwo na suwerennych krajach w imię "wolności i demokracji".
USA to fasadowe demokratycznie państwo, a to dlatego, że mocarstwo nie może być demokratyczne. Mocarstwa często jednak upadają, tak szybko jak jego przywódcy przestawiają pionki na szachownicy. Przykładem mogą być Chiny, które w niedługim czasie mogą stać się potęgą, która zastąpi USA. Już teraz widać, że Chiny w niektórych aspektach czerpią wzorce z zachodniego systemu (pomimo socjalizmu!).


Ciekawy tylko jestem co wtedy jak już wszystkich okradną....3 wojna światowa? Jedyny rozsądny scenariusz.
Na tym USA zbudowało gospodarkę i wiem to ja oraz Ty. Mimo to służba zdrowia jest tam totalnie do kitu.
Obama co prawda cudem przepchnął nową ustawę o służbie zdrowia, ale teraz musi drukować dolary. Coś za coś.
Mimo to, USA jest wciąż najlepszym przykładem na to, że służba zdrowia nie może być całkowicie podporządkowana korporacjom. To że USA zbudowało państwo na wojnach istotnie jest prawdą, a jednocześnie to bardzo ciekawe zagadnienie. W końcu Jankesi, odkąd wywalczyli sobie niepodległość, nie potrafili wytrzymać spokojnie nawet dwóch dekad, by nie niszczyć jakiegoś kraju (włączając w to swój własny).
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Crow0 napisał:
Rozumiem, że masz pomysł jak te kilkaset tysięcy urzędasów, nierzadko nierobów, pozwalniać tak by nie stworzyli na dłuższy okres sporej armii bezrobotnych.
No nie jest to łatwe do ruszenia....
Redukować stopniowo.
Ostatecznie lepsza armia bezrobotnych i nawet płacąc im zasiłki rzędu 1500zł....niż opłacać pensje średniej krajowej, i utrzymywać te wszystkie budynki.
Przecież sama wartość tych nieruchomości (nierzadko szklane wieżowce w centrum miast) to są setki milionów złotych...nie wspomnę o kosztach utrzymania.

"Polska należy do unijnej czołówki, jeśli chodzi o przyrost liczby urzędników. Według danych Eurostatu od początku 2008 r. biurokratyczna armia wzrosła o niemal 150 tys. ludzi, przekraczając 1 mln zatrudnionych."

....w przeciwieństwie do:

"Spośród unijnej wielkiej piątki to właśnie Londyn zwolnił największą liczbę urzędników. Czystkę rozpoczął jeszcze rząd Gordona Browna. Od początku 2009 r. liczba etatów w administracji publicznej spadła o niemal 300 tys. Przez najbliższe pięć lat liczba urzędników ma się zmniejszyć o kolejne 710 tys. Gdyby tak się stało, czynownicy stanowiliby zaledwie 3,8 proc. ogółu zatrudnionych. Unijnym rekordzistą jest obecnie Finlandia ze wskaźnikiem 4,8 proc.".
"Niekwestionowanym prymusem jest jednak Łotwa. Kraj, którego dotknął rekordowy 18-proc. spadek PKB, w ciągu zaledwie 12 miesięcy na przełomie 2008 i 2009 r. zredukował zatrudnienie w administracji z 85 tys. do 62 tys. Od tej pory Ryga nie przekroczyła tej granicy. W 2008 r. Łotwa zajmowała piąte miejsce w UE pod względem odsetka osób zatrudnionych w urzędach. Dzisiaj jest na miejscu 22."

W Polsce wskaźnik osób zatrudnionych w urzędach wynosi na dzień dzisiejszy 13,8%.
Gorzej jest tylko w Hiszpanii ok 14,3%.

Także widać, że droga odchudzania ma swoje racje. Biurokracja nikomu nie służy.
Lepiej inwestować w rozwój województw, tworzyć programy regionalne, budować infrastrukturę.....tworzy fundamenty pod biznes.


Crow0 napisał:
Obniżenie podatków nie spowoduje nagle, że zaczniemy zarabiać więcej,
"Co nagle to po diable" - mądre przysłowie.
Obniżenie podatków to jeden w pierwszych kroków do podniesienia stanu gospodarki z recesji.
Odchudzanie trzeba zacząć od biurokracji...a nie mnożyć urzędasów i podnosić podatki bo budżet nie wydala.
Tym samym cisnąć po przedsiębiorcach i obywatelach.
Mniejsze podatki to więcej w portfelu dla każdego Polaka. Produkty stają się tańsze, rośnie siła nabywcza pieniądza.
W dalszej perspektywie buduje się niezły fundament pod rozwój, gdyż ludzie więcej kupują.
My jesteśmy krajem na dorobku....potrzebujemy kupować, korzystać z usług, które tez dzięki niższym podatkom będą sprzyjały rozwojowi.

Polecam Ci książkę "Droga toyoty" - 14 zasad zarządzania wiodącą firmą świata.
Facet, który się nazywa J.K Liker opisuje w jaki sposób toyota zniszczyła na rynku amerykańskim konkurencję.
Producenci aut w USA protestowali....dostawali nawet dotacje z Rządu USA - nie pomogło.
Toyota tak odchudziła koszty logistyki, produkcji, organizacji...że potrafili robić lepszy jakościowo samochód za cenę odpadu jaki generuje zrobienie samochodu amerykańskiego.
To był szok dla wielu....8 miliardów dolarów zysku netto, podczas gdy Chrysler chylił się ku upadkowi.

Problem Chryslera to było marnotrawstwo i związki zawodowe, które w gruncie rzeczy zjadały tą firmę od środka.
Widzisz co dzieje się w Grecji - biurokracja i związki zawodowe doprowadziły kraj na skraj bankructwa. Wpompowano tam już setki miliardów euro.
Jednak bez odchudzenia i bez wyrobienia kultury odchudzania w tym kraju - minie kilka lat i pieniądze z UE stopnieją.
 
Do góry