Pogarszająca się pamięć u ludzi starszych

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Było naprawdę nie wesoło bo lek. rodzinny to za przeproszeniem Mamcia mogła z gabinetu nie wychodzić ,ale jak ktoś inny no to schody i to takie, że odechciewało się wszystkiego .
Więc pomyślałam : dobra , ha ha no to ja idę do lekarza ale Mamcia jedzie ze mną bo ja zwieję !
No i z ogromnego buntu poszło jak po maśle
 
D

Dorka123

Guest
świetny sposób z tym lekarzem, będę musiała spróbować, jeśli zajdzie taka potrzeba :)
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Ha ha przez tego Alzheimera stałam się mistrzynią w takich sytuacjach, ale nim człowiek nauczył się ... ech sporo wody w Wiśle upłynęło
 

werka86ka

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2008
Posty
250
Punkty reakcji
0
Hehe to niieźle się wytrenowałąś:) Ja narazie trenuję pamieć przy sudoku;)
 

nesse10

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2009
Posty
25
Punkty reakcji
0
Hmmmm ja na szczęście nie mam problemów z zabraniem babci do lekarza, bo pani doktor też starsza kobitka,znają się od lat to i poplotkują, ale gorszy problem miala moja koleżanka której babcia ma duże problemy z pamięcią,, zawsze bacię woziły do lekarza samochodem jej mamy,, raz pojechały jej autem i o ile do lekarza pojechały spokojnie , to po wyjściu babcia sie zaparła że nie pojedzie tym autem, ona chce tylko tym drugim,, a tu 60 km od domu i weź człowieku rób co chcesz,,,, jakoś na szczeście poradziły,,,
powiedziałam jej też o kampanii "rozwiązanie na zapominanie " myślę że to jej sie w takiej sytuacji przyda.
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Gdy oczywiście w ogóle słowo "lekarz" działa jak czerwona płachta na byka :jednym ze sposobów jest zwyczajne wyciągnięcie zainteresowanego z domu na zasadzie np. : odwiedzin u znajomego, zrobienia poważnych zakupów, itd.;raczej trzeba przemilczeć temat wizyty !
Gdy bunt jest ale znośny tzn. tak jak było w moim przypadku no to wystarczy "zaczarować" na zasadzie - to ja idę bo coś tam ... mi dolega , ale potrzebana jest mi pomoc w postaci "dobrego duszka"

te sposoby sprawdziłam u siebie : trzeba naprawdę dobrze uzasadnić wyjście (gdy już temat lekarzy był wałkowany) - z prostej przyczyny taka Chora Osoba jest zwyczajnie podejrzliwa !
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Ten i inne są w książce, a ta teraz jest w rękach redaktorki. Skończą prace i książka trafia do druku - powiem że jestem w 100% zaskoczona bo atutem jest to ,że nie ma ani jednego słowa medycznego - to czysta relacja dnia powszedniego a poradnik jest esencją opieki nad chorym człowiekiem.Hm, więc nie pisałam "do szuflady"
z Alz. to trochę jak opieka nad dzieckiem z ADHD tylko że Alzhaimer to cofanie się dorosłego człowieka do etapu dziecka, kończy się pierwotnymi odruchami
Przy zdrowym dziecku trzeba wykazać się kreatywnością a co dopiero przy ADHD nie wspomnę o Alzheimerze.

Hm, z jednej strony człowiek powinien być dumny ale jakoś Alz. pokazuje że tak naprawdę człowiek jako człowiek niewiele znaczy w tym wszystkim.Aż dziw że jeszcze umiem dosłownie umiem normalnie rozmawiać
Po tych wszystkich doświadczeniach najpierw pojadę do sanatorium gdy dojdę do normalnego stanu to pewnie zacznę dosłownie cieszyć się z każdej minuty i już nie zmarnuję czasu na gdybanie ....... co bybyło ........
Chyba najwięcej kłopotu sprawi mi znalezienie pracy i powrót do życia w normalnym trybie bo teraz to jak na wojnie w 1000% trzeba być na tip top .
 

werka86ka

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2008
Posty
250
Punkty reakcji
0
Oj na taką lekturę to i ja znajdę czas:) Daj tylko znać, kiedy mamy rozglądać się w księgarniach:)
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
hm, mam orginał u siebie (bez poprawek ) jeśli ktoś chce to wystarczy zostawić na skrzynce email mogę wysłać tylko że to pamiętnik więc to trochę ciężka pozycja ..........
 

nesse10

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2009
Posty
25
Punkty reakcji
0
ojej, ja też jestem ciekawa tej książki,, tak dla siebie i z pewnością moja mama też z zainteresowaniem poczyta, fajnie wiedzieć,,
problemy z pamięcią ,, czy to te naprawdę poważne choroby, czy dolegliwości które można niwelować w różnym stopniu to bardzo delikatny temat,,, myślę że dobrze że coraz więcej się o tym mówi i pisze ..
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Książka - I część to pamiętnik -opis charoby u Mamci (najważniejsze rzeczy z okresu 2005-2009)
II część to poradnik dla opiekunów -jak sobie radzić w trudnych sytuacjach. To esencja tego co na co dzień trzeba robić .Pisałam na zasadzie takiej - problem opisany przykład jak to wygladało u Mamci i co ja z tym zrobiłam .
Hm, ja osobiście czytałam mnóstwo publikacji na temat Alzheimera ale szczerze mówiąć musiałam je na swój język przełożyć (jest zbyt ogólnikowo potraktowany temat lub za bardzo medycznie napisane nie ma słowa o opiece ) Więc gdy pisałam podpierałąm się konkretnymi przykładami z życia tak było najprościej i najbardziej czytelnie .W całej ksiazce (tak jak i na blogu) nie ma słowa o lekach z prostej przyczyny bo za każdym razem jest inne leczenia (pomijając fakt że na Alz. nie ma leku , ale są dodatkowe dolegliwości - to podobno też ogromny atut)

Mam konkretną opinię Redaktora : błędy interp., tego było cała masa , za długie zdania . co do treści - Kobieta sama przerabiała temat Alzh. u siebie w rodzinie i prosiła żebym zainteresowała się sponsorem bo książka (ma ok.100 str.) powinna być rozprowadzona na zasadzie broszury . To byłaby rewelacyjan sprawa bo w sumie jeśli naprawdę to taka fajna sprawa-książka a chorych jest coraz więcej, aż prosi się ,żeby ją udostępnić na zasadzie takiej- zainteresowani tematem mieli bez kłopotu dostęp do niej nie ponosząc dodatkowych kosztów .
Niesamowite jest to ,że każdy przypadek to oddzielna historia więc to tylko opis jednego z tysiecy przypadków

Tak to zdecydowanie ksiazka dla Bliskich -opiekujących się chorymi .

Z tą ksiażką to trochę było na żywioł tak jaki i z blogiem ale dobiło mnie że nie ma sensownych informacji o Alzh. hm, w sumie wyszło dobrze.
No i już wiem o co z tematem "sponsorowanie " chodzi. Więc ruszę temat bo to trochę nie leży mi zarobek na takim nieszczęściu jak Alz. a doświadczeniami warto się podzielić - inni na tym tylko skorzystają .Przez to trochę sprawa rozciągnie się w czasie ale warto to tak załatwić bo trafi tam gdzie trzeba
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
W sumie niechcący okazało się że wylazł ze mnie społecznik. Radość jaką mam z tego, że to mi wyszło na plus wynagradza wszystko ale ha ha odpoczynak należy mi się jak nic. Jak uda mi się to pozałątwiać , to chyba ha ha zrobie sobie rajd po Polsce - przestrzeni i ludzi najbardziej brakuje
 

Bańka

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2007
Posty
368
Punkty reakcji
0
Alz to problem społeczny, to problem całych rodzin. Najgorsze jest to, że w Pl panują wciąż dziwne stereotypy apropos chorób psychicznych. Smutne jest to, że jeśli rodzina się nie zajmie to jest juz tragedia. Barkuje u nas wykwalifikowanych, zaufanych ośrodków.
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Powiem Ci że to bardzo przykre jak zaczynałam w 2005 to normalnie jak głową o ścianę tak się czułam - nikt nic nie wie i nie chce wiedzieć !
Masakra
 

werka86ka

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2008
Posty
250
Punkty reakcji
0
Albo takie przerzucanie odpowiedzialności w rodzinie- brat na siostrę i na odwrót- jak tak można?? "Dlaczego ja mam się zajmować rodzicami, skoro Ty możesz?"- przecież naszym bliskim sie to należy!
 
Do góry