Podrożowanie na własną ręke? Bajka czy koszmar?

golgi

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2007
Posty
565
Punkty reakcji
3
Wiek
42
Miasto
wrocław
chciałbym wiedzieć jak podchodzicie do turystki niezoorganizowanej? Balibyście się podróżować w ten sposób czy wręcz przeciwnie?
Ja osobiście preferuje taki styl turystki i jeszcze nigdy nie spotkały mnie nieprzyjemności, były małe przeciwności losu- ale po czasie uważam to za atrkacje i umilenie wycieczki. Jak na przykład uciakł pociąg i trzeba było zostać jeszcze dzień w Amsterdamie- skończyło się bardzo ciekawie...
 

scarletrose

uzależniona...
Dołączył
12 Sierpień 2007
Posty
1 129
Punkty reakcji
0
no miałam taką małą 'przygodę' ale w londynie :]
byłam sama z kuzynką i zapomniałyśmy o dniu wylotu i siedziałyśmy jeszcze 3 dni..
 
K

Kulka83

Guest
podróże na własną rękę są ciekawe i ekscytujące, ale niestety trzeba się dobrze zorganizować i przygotować..
 

udziula

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2008
Posty
21
Punkty reakcji
0
Też skłaniam się bardziej do podróży na własną rękę z tego względu,że podróżowanie z biur już mnie znudziło i mam troche dość zwiedzania tego co mam zwiedzać "z oferty" niż tego co bym naprawdę chciał.Jednakże taka podróż musi być naprawdę dobrze przygotowana i bardziej skłaniałbym się gdzieś gdzie można w razie konieczności dogadać się z kimś po angielsku.
 

golgi

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2007
Posty
565
Punkty reakcji
3
Wiek
42
Miasto
wrocław
no miałam taką małą 'przygodę' ale w londynie :]byłam sama z kuzynką i zapomniałyśmy o dniu wylotu i siedziałyśmy jeszcze 3 dni..
aha... to miło tak zapomnieć. Ale w końcu co? przebookowałyście bilety czy trzeba było kupić następne? Mam nadzieję, że dodatkowy czas w Londynie upłynął przyjemnie...Pewnie, że są ekscytujące. Znaczy każda podróż jest ekscytująca ale te nie 'z oferty' są chyba jednak bardziej ciekawe. i faktycznie wymagają przygotowania- ale to sporo uczy i daje doświadczenie na przyszłośc, które już przy drugiej podrózy bardzo procentuje- no i nigdy nie jest nudno...
 

scarletrose

uzależniona...
Dołączył
12 Sierpień 2007
Posty
1 129
Punkty reakcji
0
racja-nudno nigdy nie jest :]
z tymi biletami to było tak że jedna z nas mogła "aktywować" ten stary a 2 musiała dokupić.... oczywiście padło na mnie...
ale nie żałuję tego czasu tam spędzonego...gdy brakło nam kasy występowałyśmy na ulicy ale to już w ostatnim dniu... Fajnie było sprobować czegoś nowego :p
 

golgi

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2007
Posty
565
Punkty reakcji
3
Wiek
42
Miasto
wrocław
No to nie było tak źle. ALe przyznaj- ze taka sytuacja to poprostu atrakcja turystyczna. Miałem też przygode w Oslo. już bez pieniędzy poszedłem na autokar do Polski- byłem pół godziny wcześniej, a autokar nie przyjeżdzał i nie przyjeżdzał... w informacji nic o nim nie wiedzieli, na żadnym monitorze go nie było- poprostu widmo na które miałem bilet. straszny stres... ale w końcu przyjechał- 15 minut po czasie. Od tamtej pory do kraju zawsze wracam samolotem...
 

udziula

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2008
Posty
21
Punkty reakcji
0
Pamiętam jak ja miałem "przygodę" we Włoszech. Pojechałem za praca na południe Włoch ale,że wyszło nie ciekawie to zmuszony byłem wracać.Z tym,że mnie nie uciekł autokar.Miałem bilety na których oczywiście miałem datę i godzinę wyjazdu z ta różnicą,że to był tzw."bilet otwarty" i nie miał on określonej daty powrotu a był ważny chyba przez 3 miesiące od daty wyjazdu. Dobrze,że miałem trochę kieszonkowego i było mnie stać na pokój w hotelu a następnego dnia wyszedłem na autokar 2 godziny wcześniej,żeby przypadkiem nie odjechał,pokazałem bilet kierowcy i nie było problemu.
 

golgi

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2007
Posty
565
Punkty reakcji
3
Wiek
42
Miasto
wrocław
Pamiętam jak ja miałem "przygodę" we Włoszech. Pojechałem za praca na południe Włoch ale,że wyszło nie ciekawie to zmuszony byłem wracać.Z tym,że mnie nie uciekł autokar.Miałem bilety na których oczywiście miałem datę i godzinę wyjazdu z ta różnicą,że to był tzw."bilet otwarty" i nie miał on określonej daty powrotu a był ważny chyba przez 3 miesiące od daty wyjazdu. Dobrze,że miałem trochę kieszonkowego i było mnie stać na pokój w hotelu a następnego dnia wyszedłem na autokar 2 godziny wcześniej,żeby przypadkiem nie odjechał,pokazałem bilet kierowcy i nie było problemu.
nie wiedziałem, że na autokary tez mają bilety otwarte. moze mój tez był otwarty a ja sie zestresowałem... Mimo to już sie przyzwyczaiłem do podrózy samolotem i doba jazdy nawet w najwygodniejszym autokarze jest dla mnie zbyt męcząca....
A ty masz podobne odczucia? Czy dalej pozostajesz przy podróżach autokarem?
nie wychodzi Ci to drożej i dłużej tak z perspektywy czasu?
 

udziula

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2008
Posty
21
Punkty reakcji
0
nie wiedziałem, że na autokary tez mają bilety otwarte. moze mój tez był otwarty a ja sie zestresowałem... Mimo to już sie przyzwyczaiłem do podrózy samolotem i doba jazdy nawet w najwygodniejszym autokarze jest dla mnie zbyt męcząca....
A ty masz podobne odczucia? Czy dalej pozostajesz przy podróżach autokarem?
nie wychodzi Ci to drożej i dłużej tak z perspektywy czasu?
Tą "przygodę" miałem dwa lata temu no i wtedy takie bilety jeszcze były.Jak jest teraz szczerze nie wiem.

Podróżowanie autokarem owszem jest męczące i przydługie i jeśli mógłbym cofnąć czas to z pewnością wybrałbym samolot - chociaż nie wiem jak się wtedy miały ceny autokar-samolot.Teraz chyba jest taniej,bo dość dynamicznie rozwinął się rynek lotniczy i jest dobrym substytutem zamiast autokaru. No i oczywiście bardziej popularne zrobiły się tanie linie lotnicze.
 

golgi

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2007
Posty
565
Punkty reakcji
3
Wiek
42
Miasto
wrocław
Tą "przygodę" miałem dwa lata temu no i wtedy takie bilety jeszcze były.Jak jest teraz szczerze nie wiem.

Podróżowanie autokarem owszem jest męczące i przydługie i jeśli mógłbym cofnąć czas to z pewnością wybrałbym samolot - chociaż nie wiem jak się wtedy miały ceny autokar-samolot.Teraz chyba jest taniej,bo dość dynamicznie rozwinął się rynek lotniczy i jest dobrym substytutem zamiast autokaru. No i oczywiście bardziej popularne zrobiły się tanie linie lotnicze.
Rynek podrózowania lotniczego rozwija się nawet w tym stopniu, że nawet w jeleniej górze jest pomysł żeby unowocześnij lotnisko- i otworzyć połączenia krajowe. głównei dlatego, że pociąg z wrocławia do jeleniej jedzie 3,5 godziny.
ale jest to wyznacznik kieunku rozwoju transportu w Polsce i pewnie w całej europie. No i ja się słyszy o tych wszytskich wypadkach autokarów to ąz strach jechać pamiętam, ze chyba na wakacjach było tak, że samolot się zepsół i ludzi z Poznania zawiezli do Szczecina autokarem- i ten autokar miał wypadek...
 

udziula

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2008
Posty
21
Punkty reakcji
0
Rynek podrózowania lotniczego rozwija się nawet w tym stopniu, że nawet w jeleniej górze jest pomysł żeby unowocześnij lotnisko- i otworzyć połączenia krajowe. głównei dlatego, że pociąg z wrocławia do jeleniej jedzie 3,5 godziny.
ale jest to wyznacznik kieunku rozwoju transportu w Polsce i pewnie w całej europie. No i ja się słyszy o tych wszytskich wypadkach autokarów to ąz strach jechać pamiętam, ze chyba na wakacjach było tak, że samolot się zepsół i ludzi z Poznania zawiezli do Szczecina autokarem- i ten autokar miał wypadek...
Ale to już takie suche fakty :lagodny: Wróćmy do tematu podróży...Jeśli rozmawiamy o podróżach na własną rękę to czy wybralibyście się we wszystkie rejony globu? Ja chyba nie brałbym pod uwagę jakiś zupełnie "zmyślnych" lądów jak Antarktyda,Grenlandia,Afryki na własną rękę chyba też bym nie zwiedzał no i krajów pokroju Irak,Iran,Pakistan.Nie wiem,czy wogóle istnieją możliwości wykupu biletów/ofert do tych krajów.
 

golgi

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2007
Posty
565
Punkty reakcji
3
Wiek
42
Miasto
wrocław
Ale to już takie suche fakty :lagodny: Wróćmy do tematu podróży...Jeśli rozmawiamy o podróżach na własną rękę to czy wybralibyście się we wszystkie rejony globu? Ja chyba nie brałbym pod uwagę jakiś zupełnie "zmyślnych" lądów jak Antarktyda,Grenlandia,Afryki na własną rękę chyba też bym nie zwiedzał no i krajów pokroju Irak,Iran,Pakistan.Nie wiem,czy wogóle istnieją możliwości wykupu biletów/ofert do tych krajów.
Po pierwsze nie wybrałbym się w kraje gdzie jest zagrożenei turystyczne. Raczej z biurem też nie.
No może takie wprawy na dzikie lądy to nie są do zoorganizowania przez amatora. Ale północna afryka już ni jest takim wyzwaniem organizacyjnym, Islandia też nie.
A biletów o Iraku napewno nie ma, nie uwierze w to, że ktoś chce tam lecieć.
 

udziula

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2008
Posty
21
Punkty reakcji
0
Po pierwsze nie wybrałbym się w kraje gdzie jest zagrożenei turystyczne
Słyszałem o zagrożeniu lawinowym, atomowym,ale o turystycznym nigdy-to zakaźne jest,czy to jakiś zmasowany atak turystów na kraj? :lol:

No może takie wprawy na dzikie lądy to nie są do zoorganizowania przez amatora. Ale północna afryka już ni jest takim wyzwaniem organizacyjnym, Islandia też nie.

No nie porywałbym się z motyką na Słońce bez dobrego przygotowania i jakiegoś partnera w takich podróżach a najlepiej ze dwóch.Północna Afryka nie jest problemem,ale płd już trochę gorzej moim zdaniem.

A biletów o Iraku napewno nie ma, nie uwierze w to, że ktoś chce tam lecieć.
Zawsze się ktoś taki znajdzie. I o dziwo takie połączenie istnieją. Tak z głupa zupełnie sprawdziłem na line4you jak szukałem tych połączeń do Szwecji co pisałem w innym wątku,i są połączenie Warszawa-Bagdad czy Warszawa-Teheranco prawda Bagdad wychodzi 2-razy drożej niż Teheran i jakimiś tureckimi liniami.
 

golgi

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2007
Posty
565
Punkty reakcji
3
Wiek
42
Miasto
wrocław
o jejku wcześnie było jak to pisałem, zagrożenei turystyczne też mi powód do żartów... chodziło mi terrorystyczne
Słyszałem o zagrożeniu lawinowym, atomowym,ale o turystycznym nigdy-to zakaźne jest,czy to jakiś zmasowany atak turystów na kraj? :lol: No nie porywałbym się z motyką na Słońce bez dobrego przygotowania i jakiegoś partnera w takich podróżach a najlepiej ze dwóch.Północna Afryka nie jest problemem,ale płd już trochę gorzej moim zdaniem.Zawsze się ktoś taki znajdzie. I o dziwo takie połączenie istnieją. Tak z głupa zupełnie sprawdziłem na line4you jak szukałem tych połączeń do Szwecji co pisałem w innym wątku,i są połączenie Warszawa-Bagdad czy Warszawa-Teheranco prawda Bagdad wychodzi 2-razy drożej niż Teheran i jakimiś tureckimi liniami.
Ale jaja, nie sądziłem że można tam dolecieć z Polski innym samolotem niż wojskowym... Naprawdę ciekawe.Ale i tak bym się tam nei wybrał. A o południowej Afryce myślę, zmienimy zdanie w ciągu najbliższych paru lat- w 2010 bedą tam w końcu mistrzostwa świata w piłce nożnej... to wypromuje tą częsć kontynentu i zwiększy liczbe wycieczek i połączeń lotniczych
 

udziula

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2008
Posty
21
Punkty reakcji
0
No widzisz golgi też bym nie przypuszczał a jednak wszystko jest możliwe i wszędzie można dolecieć no może prawie wszędzie bo ciekaw jestem czy są takie miejsca gdzie nie dałoby się zorganizować wycieczki samemu.
Skoro w 2010,czyli już niedługo, będą tam mistrzostwa to ciekawi mnie również jakie będą ceny biletów w tamte rejony na kilka miesięcy przed tymi mistrzostwami.Teoretycznie konkurencja jest taka,że nie powinniśmy odczuć różnicy.
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
chciałbym wiedzieć jak podchodzicie do turystki niezoorganizowanej? Balibyście się podróżować w ten sposób czy wręcz przeciwnie?
Lepiej wszystko robić na własną rękę, wystarczy tylko dobre rozplanowanie i rozeznanie. Nie ma sztywnego harmonogramu wycieczki-> można robić co się chce, może gdzieś spędzić więcej czasu, a coś mało interesującego ominąć.
 

anthonyW

Nowicjusz
Dołączył
17 Październik 2008
Posty
42
Punkty reakcji
0
raz bylem na wycieczce zorganizowanej - objazdowce calej europy: niemcy, francja, hiszpania, portugalia, luksemburg, andora. nie polecam tego typu wyjazdow. mozna sie zameczyc na smierc. po 4dniach bylo mi wszystko jedno gdzie jestem. myslalem tylko o tym, zeby sie wyspac i ponicnierobic ;)

zawsze jezdze na wlasna reke. jedyne co mnie ogranicza to czas powrotu do domu. reszta jest plynna. i to mi odpowiada. nigdy nie mialem zadnych zlych przygod, a przejechalem hiszpanie, czechy, bosnie, slowacje, wegry, austrie...
 
Do góry