chciałbym wiedzieć jak podchodzicie do turystki niezoorganizowanej? Balibyście się podróżować w ten sposób czy wręcz przeciwnie?
Ja osobiście preferuje taki styl turystki i jeszcze nigdy nie spotkały mnie nieprzyjemności, były małe przeciwności losu- ale po czasie uważam to za atrkacje i umilenie wycieczki. Jak na przykład uciakł pociąg i trzeba było zostać jeszcze dzień w Amsterdamie- skończyło się bardzo ciekawie...
Ja osobiście preferuje taki styl turystki i jeszcze nigdy nie spotkały mnie nieprzyjemności, były małe przeciwności losu- ale po czasie uważam to za atrkacje i umilenie wycieczki. Jak na przykład uciakł pociąg i trzeba było zostać jeszcze dzień w Amsterdamie- skończyło się bardzo ciekawie...