stopniowopotemnagle
Nowicjusz
- Dołączył
- 19 Październik 2013
- Posty
- 4
- Punkty reakcji
- 1
- Wiek
- 39
[SIZE=10pt]Próba szukania informacji na temat samobójstwa, tego kim samobójca jest, jakie są motywy jego działania, zawsze kończyła się bardzo podobnie, a mianowicie znajdowałam strony, w których schemat właściwie się powielał: kłopoty, trudne dzieciństwo problemy z bliskimi, brak przyjaciół w konsekwecji utrata sensu, wiary, (być możę zabrzmi to jakbym bagatelizowała te problemy, otóż nie, w żaden sposób nie oceniam tych ludzi, każda z tych historii to osobny dramat) nigdzie jednak nie znalazłam choćby wzmianki o ludziach którzy robią to bo chcą skończyć z życiem, nie z problemami, nie z niepowodzeniami, nie z trudnościami jakie ono niesie. Ludźmi, którzy potrafią patrzeć na rzeczywistość widząc tak samo te dobre jak i złe strony, ludźmi, którzy, jakokolwiek patetycznie to zabrzmi, rodzą się aby się zabić. [/SIZE]
[SIZE=10pt]Stad też moje pytanie czy ktoś z was kiedykolwiek myślał o tym, że życie właściwie nie ma sensu, że cokolwiek byśmy zrobili nie ma to tak naprawdę żadnego znaczenia. Przyjęto mnie na dobre studia, dostałem awans, będę podróżować wszystko świetnie, ale co to tak właściwie zmiania, w jaki sposób przybliża mnie to do jakiegoś, bliżej nieokreślonego celu i czym ten cel jest? [/SIZE]
[SIZE=10pt]Nie mam na myśli tych którym nagle zaczyna walić się życie, palić grunt pod stopami więc myślą o skończeniu z tym. Mówię osobach które potrafią wspaniale radzić sobie z problemami, odnoszą sukcesy, ale które w pewien sposób są skazane na taki los, czują pustkę. Rodzą się z tym? Kim są takie osoby?[/SIZE]
[SIZE=10pt]Osobną kwestią jest depresja, tu pojawia się jednak pytanie czy choroba wywołała poczucie bezsensu czy odwrotnie i czy każdy kto pomimo dostrzegania wspaniałych aspektów życia, nie widzi żadnego celu automatycznie staje się chory?[/SIZE]
[SIZE=10pt]Czy kiedykolwiek, pomimo braku problemów, myśleliście że nic właściwie nie ma sensu?[/SIZE]
[SIZE=10pt] A może komuś udało się pozbyć takiego myślenia? [/SIZE]
[SIZE=10pt]Ps. Temat ten nie ma na celu propgagowania czy też gloryfikowania ideii samobójstwa, chciałam jedynie dowiedzieć się czegoś więcej odnośnie tego drugiego, mniej znanego oblicza samobójstwa, o którym psychologowie czy też suicydologowie niewiele mówią, a którego ślady można odnaleźć chociażby w twórczości niektórych artystów oraz odnośnie życiowych ,,wykolejeńców” oraz ludzi którym, wydawać by się mogło do szczęścia nie brakuje niczego, a jednak…[/SIZE]
[SIZE=10pt]A może istnieje tak mało informacji na temat samobójstwa spowodowanego ,,brakiem sensu”, z prostego powodu: ,,przyczyna samobójstwa – depresja” – bez zbędnego zagłęnbiania się.[/SIZE]
[SIZE=10pt]Stad też moje pytanie czy ktoś z was kiedykolwiek myślał o tym, że życie właściwie nie ma sensu, że cokolwiek byśmy zrobili nie ma to tak naprawdę żadnego znaczenia. Przyjęto mnie na dobre studia, dostałem awans, będę podróżować wszystko świetnie, ale co to tak właściwie zmiania, w jaki sposób przybliża mnie to do jakiegoś, bliżej nieokreślonego celu i czym ten cel jest? [/SIZE]
[SIZE=10pt]Nie mam na myśli tych którym nagle zaczyna walić się życie, palić grunt pod stopami więc myślą o skończeniu z tym. Mówię osobach które potrafią wspaniale radzić sobie z problemami, odnoszą sukcesy, ale które w pewien sposób są skazane na taki los, czują pustkę. Rodzą się z tym? Kim są takie osoby?[/SIZE]
[SIZE=10pt]Osobną kwestią jest depresja, tu pojawia się jednak pytanie czy choroba wywołała poczucie bezsensu czy odwrotnie i czy każdy kto pomimo dostrzegania wspaniałych aspektów życia, nie widzi żadnego celu automatycznie staje się chory?[/SIZE]
[SIZE=10pt]Czy kiedykolwiek, pomimo braku problemów, myśleliście że nic właściwie nie ma sensu?[/SIZE]
[SIZE=10pt] A może komuś udało się pozbyć takiego myślenia? [/SIZE]
[SIZE=10pt]Ps. Temat ten nie ma na celu propgagowania czy też gloryfikowania ideii samobójstwa, chciałam jedynie dowiedzieć się czegoś więcej odnośnie tego drugiego, mniej znanego oblicza samobójstwa, o którym psychologowie czy też suicydologowie niewiele mówią, a którego ślady można odnaleźć chociażby w twórczości niektórych artystów oraz odnośnie życiowych ,,wykolejeńców” oraz ludzi którym, wydawać by się mogło do szczęścia nie brakuje niczego, a jednak…[/SIZE]
[SIZE=10pt]A może istnieje tak mało informacji na temat samobójstwa spowodowanego ,,brakiem sensu”, z prostego powodu: ,,przyczyna samobójstwa – depresja” – bez zbędnego zagłęnbiania się.[/SIZE]