po co należeć do subkultury

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
Sorry, mój błąd źle napisałam :023:
Chodzi oto że należeniem do pewnej subkultury wyrażasz siebie...
Jesteś metalowcem. Jesteś sobą ? Tak .
Proste ? Proste. Na ten temat nie ma co dyskutować.
 
M

MacaN

Guest
nadal nie rozumiesz.. jeśli obracasz się w towarzystwie X i słuchasz muzyki towarzystwa X a pasz poglądy zbieżne z towarzystwem Y to nie należysz do żadnej subkultury. Po prostu kumplujesz się z towarzystwem X i to wszystko, ale na tematy polityczne z nimi nie pogadasz...


Tak więc należeniem do pewnej subkultury nie wyrażasz siebie, bo żeby każdy miał wyrażać siebie poprzez należenie do subkultury to byłoby tyle subkultur, ile myślących ludzi ;) obracanie się w jakimś towarzystwie nie jest jeszcze przynależeniem do subkultury. subkultura narzuca nam nie tylko muzykę ale i poglądy, oraz ubiór :p tak więc sama widzisz.. jeśli chcesz wyrazić siebie ( zwróć uwagę na to słowo ) to nie możesz należeć do subkultury, lecz możesz się zadawać z ludźmi do niej należącymi, ale nie tylko z nimi..
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
Odniosę się do mojego wcześniejszego postu....

Po co należeć do subkultury ?
Każdy z nas chce być w jakiś sposób inny, ma inne poglądy, zainteresowania, styl bycia .... Ludzie podobni się ze sobą łączą, dlatego powstają różnego rodzaju grupy społeczne, które mniej lub więcej nam się podobają.


Subkultura młodzieżowa – nazwa grupy młodzieżowej, w której normy obyczajowe, zasady postępowania, ubiór, odbiegają od norm reszty społeczeństwa.

Nie uważasz że te sformułowania się w jakiś sposób łączą ?
Nadal uważasz że nie rozumiem tego co piszesz.. Nie jestem blondynką i kojarzę fakty.

Z resztą kto powiedział, że słowo "poglądy" dotyczą polityki? Bo chyba oto Ci chodziło w pierwszej wypowiedzi..

Nadal utrzymuje to iż subkultura wyraża nas samych...
 

dziabadak

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2011
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Tarnobrzeg
Przynależnośc do subkultury daje poczucie bycia częścią jakiejś całości, trochę pewnie poczucie pewności i bezpieczeństwa, że jest ktoś taki, jak ja, kto z założenia mnie rozumie.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Uech, po tylu latach to myślałem, że ten dział będzie świecił pustkami, ale znaleźli tu widać kolejnych porypanych klejących idee to żelu łysiny czy długich kudłów, ale widzę znaleźli się kolejni. Cóż, jak się nie wie po co, to znaczy, że nie ma się po co należeć do jakiejś z grup. Zresztą, to tylko problemy. Skinowi nie wypada to, metalowi nie wypada co innego, po kij się z tym srać... xD
 
A

Adamo321

Guest
Do subkultur ciągnie ludzi zagubionych nie mogących odnaleźć się w tutejszym świecie taj jak to małżeństwo matka zaginionej Magdy widać że ma problemy z psychiką także jej mąż byli zaangażowani w różnego rodzaju sekty i subkultury nigdzie długo nie zagrzali miejsca do tego bez pracy co też o czymś świadczy.
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
Do subkultur ciągnie ludzi zagubionych nie mogących odnaleźć się w tutejszym świecie taj jak to małżeństwo matka zaginionej Magdy widać że ma problemy z psychiką także jej mąż byli zaangażowani w różnego rodzaju sekty i subkultury nigdzie długo nie zagrzali miejsca do tego bez pracy co też o czymś świadczy.

Nie wydaje mi się by jeden temat z drugim się łączył..
 

wengrzyn

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
witam
piszę prace mgr dotycząca subkultur i mam pytanie jaka to może być liczba w waszych szkołach jeśli chodzi o ilość osób która waszym zdaniem należy do subkultur chodzi mi o liceum i jakie to subkultury??
jeśli ktos by chciał wziąć udział w badaniu i wypełnić ankieta to zapraszam mój nr gg to 2517455 najlpiej jesli chodzisz do 1 lub 3 kalasy

pozdrawiam
 
M

MacaN

Guest
no niestety ;) Technikum sie kłania :p ale w mieście jest trochę ludzi należących do subkultur, aczkolwiek jest to mniejszość.
 

amanda02

Nowicjusz
Dołączył
10 Styczeń 2010
Posty
352
Punkty reakcji
8
Miasto
łódzkie
W sumie należenie do subkultury to też ograniczenie. Ja osobiście musiałabym stworzyć nową subkulturę, bo nie mam idealnie przerysowanych poglądów żadnej wybranej. Często jest tak, że ktoś należy do subkultury, ale nie ma całkiem poglądów takich jak ona zakłada...
 
M

MacaN

Guest
no właśnie o to mi chodzi, że subkultura ogranicza ludzi. niby można się zadawać z ludźmi co maja podobne poglądy ale poglądy każdego się różnią... a bez subkultury także można się zadawać z kim się chce, tylko że wtedy nikt nam nie narzuca światopoglądu ;)
 

czarodziej178

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
37
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Tomaszów Mazowiecki
Również się zgadzam. Niedawno ukończyłem 18 lat. Nie należę do żadnej subkultury i nie chcę należeć. Chcę za to poznać osoby z różnych środowisk. Samo poczytanie o danych subkulturach mnie nie satysfakcjonuje. Porozmawianie z punkiem, skinem (choć to byłoby trudne xD) lub z innym przedstawicielem subkultury dałoby nam wystarczająco dużo informacji o poruszanym temacie. Co on (przedstawiciel), jego środowisko o tym sądzi, jaki jest stosunek do innych subkultur.
Niedawno czytałem książkę Sary Antczak "Wolny i De Klesz", w której przedstawiono grupę przyjaciół, gdzie prawie każdy należał do innej subkultury. Opisane są ich problemy, rozterki, ale również zjednoczenia i konflikty podkultur. Gorąco polecam zainteresowanym.
Przepraszam, że się tak rozwodzę, ale chciałem wyrazić swój pogląd na ten temat oraz, że wspominam o książce, choć są na to odrębne tematy. :)
 

kakamka

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2005
Posty
17
Punkty reakcji
0
Subkultura to nie jest jakaś grupa identycznych ludzi. Pomimo wszystko ludzie w subkulturze zachowują różnorodność. Subkultura to na ogół słowo na nazwanie ludzi, którzy mają podobne(ale przecież to oczywiste, że nie identyczne!) upodobania, a więc dzięki temu masz z nimi wspólny język - lubisz więc spędzać z nimi czas. A specyficzne zachowanie subkultur wynika z ich upodobań właśnie. Przecież nikt nie myśli "od dziś zmieniam poglądy, bo chcę przynależeć do jakiejś subkultury". To odbywa się najczęściej tak: stykasz się z jakąś subkulturą i nagle okazuje się, że mają podobne gusta, znają zespoły, które lubisz, masz z nimi mnóstwo tematów, a w dodatku lubią nawet ciuchy, które ty lubisz. A potem, gdy przyzwyczaisz się już do swojej subkultury, poznasz wielu ludzi z niej, odruchowo z większą otwartością traktujesz nowo poznanych ludzi z tej subkultury. Nie znaczy to jednak, że zamykasz się na innych i ich światopoglądy. To raczej inni, ci z gatunku "normalni" są nieufni wobec subkultur. Przykładowo mnie można byłoby zaszufladkować jako punka bądź metala(w moim środowisku te subkultury zlewają się i trzymają razem, w dodatku słucham muzyki z obu gatunków, nie określam się więc jako konkretna z tych dwóch), ale mam wielu znajomych słuchających popu, hip-hopu, rapu i piorun wie czego jeszcze, w dodatku wierzących i nie mogących się doczekać, aż Pan ich zbawi, a jednak dogaduję się z nimi. Amen

czarodzieju178 po Twojej wypowiedzi widzę, że mylisz dresów ze skinami. Nie rób tego proszę. Skini to często całkiem otwarci ludzie, tylko polityka ich nieco za bardzo kręci, no ale mimo wszystko można z nimi równie dobrze pogadać na inne tematy :p
 

mjuzo6

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Moim zdaniem różne subkultury mogą sobie istnieć dopóki któraś z nich nie zechce "zwalczać" drugiej, mającej inne poglądy itp. Chodzi mi tutaj także o wyśmiewanie, odrzucanie innych stylów, poglądów. Mam 17 lat i od zawsze jestem związany z kulturą hip hop. Do niedawna byłem wielkim przeciwnikiem różnego rodzaju metali, punków. Przeszkadzał mi na przykład widok człowieka w glanach na ulicy, nie utrzymywałem kontaktów z nikim słuchającym metalu, uważałem ich za gorszych bo mieli po prostu inne zdanie niż ja. To samo było ze zwolennikami techno, disco polo itp. Po pewnym czasie, można powiedzieć, dorosłem (wiem - 17 lat to jeszcze dziecko ;) ). Zacząłem być otwarty na ludzi o innych poglądach, słuchających innej muzyki. Okazało się, że z niektórymi znalazłem wspólny język.
Przynależność do jakiejś subkultury nie musi, a wręcz nie powinna wiązać się z wrogim stosunkiem do innej. Oczywiście zawsze wybieramy subkulturę zgodną z naszymi upodobaniami, ale musimy być otwarci także na zdanie innych.
Takie jest moje stanowisko w tej sprawie :)

Pozdrawiam
 

czarodziej178

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
37
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Tomaszów Mazowiecki
Bardzo przepraszam za mój błąd, kakamka. Przyznaję, myślałem, iż skinheadzi i dresy są bardzo podobni, jednak tak nie jest. Jeszcze raz przepraszam i obiecuję, że więcej tego błędu nie popełnię. :)
Po zauważeniu przez kakamkę, mojego błędu, poczytałem trochę o subkulturach i natrafiłem na pewną niezgodność pomiędzy tym co wyczytałem, a tym co twierdzi mjuzo6.
Cytuję: "Moim zdaniem różne subkultury mogą sobie istnieć dopóki któraś z nich nie zechce "zwalczać" drugiej, mającej inne poglądy itp.". Na stronie oryginalnoscpodochrona.pl przeczytałem, że: "skinheadzi z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych głównie zajmowali się "tępieniem" punków, których uważali za brudasów i leniów". Jak można zauważyć obie kwestie są sporne.
W tym spostrzeżeniu nie było ani szczypty złośliwości. :) Chciałem tylko uświadomić, iż teza zawarta przez mjuzo6 jest nie do końca prawdziwa.
Pozdrawiam. :)
 
M

MacaN

Guest
Po zauważeniu przez kakamkę, mojego błędu, poczytałem trochę o subkulturach i natrafiłem na pewną niezgodność pomiędzy tym co wyczytałem, a tym co twierdzi mjuzo6. Cytuję: "Moim zdaniem różne subkultury mogą sobie istnieć dopóki któraś z nich nie zechce "zwalczać" drugiej, mającej inne poglądy itp.". Na stronie oryginalnoscpodochrona.pl przeczytałem, że: "skinheadzi z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych głównie zajmowali się "tępieniem" punków, których uważali za brudasów i leniów". Jak można zauważyć obie kwestie są sporne. W tym spostrzeżeniu nie było ani szczypty złośliwości. Chciałem tylko uświadomić, iż teza zawarta przez mjuzo6 jest nie do końca prawdziwa. Pozdrawiam.

no cóż.. ludzie wyobrażają sobie świat idealny a on taki nigdy nie będzie. równie dobrze ja mógłbym powiedzieć : po co wojsko, niech kraje rywalizują tylko w sporcie. To dobre stwierdzenie, ale gdyby zlikwidować wojsko, zaraz pojawiłoby się tysiąc uzbrojonych ludzi chcących władzy ;) i kto ich by powstrzymał ? podbiliby wszystkie kraje. ;) To samo jest z subkulturami. twierdzenie, że 2 wrogie subkultury mogą być dla siebie przyjazne jest naiwne ;)

Mam 17 lat i od zawsze jestem związany z kulturą hip hop. Do niedawna byłem wielkim przeciwnikiem różnego rodzaju metali, punków. Przeszkadzał mi na przykład widok człowieka w glanach na ulicy, nie utrzymywałem kontaktów z nikim słuchającym metalu, uważałem ich za gorszych bo mieli po prostu inne zdanie niż ja. To samo było ze zwolennikami techno, disco polo itp. Po pewnym czasie, można powiedzieć, dorosłem (wiem - 17 lat to jeszcze dziecko ). Zacząłem być otwarty na ludzi o innych poglądach, słuchających innej muzyki. Okazało się, że z niektórymi znalazłem wspólny język.

no właśnie... byłeś wrogo nastawiony do wszystkich przez kilka a może i kilkanaście lat ;) do niedawna byłeś święcie przekonany, że tamci ludzie są co najmniej dziwni, oni Ci przeszkadzali. sam powiedz - czy nie miałeś przez te kilkanaście lat życia za razem zamkniętego umysłu ?? miałeś, byłeś nastawiony tylko na światopogląd który narzucała Ci twoja subkultura. inne subkultury i światopoglądy Ci przeszkadzały.

poza tym zauważ, że w momencie gdy przekonałbyś sie do np. techno to automatycznie nie należałbyś już do swojej subkultury, bo zmieniłbyś trochę światopogląd ;)
 

czarodziej178

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
37
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Tomaszów Mazowiecki
Czyli, tak dosłownie rozumując, kiedy zaczynam dostrzegać plusy słuchania innej muzyki, niż tej, która charakteryzuję moją subkulturę, automatycznie się z niej eliminuję?
 
M

MacaN

Guest
no tak, boo otwierasz się juz na inny światopogląd a co za tym idzie musiałbyś stworzyć inną subkulturę.
 
Do góry