Sex&Zdrowie: Monopol prezerwatywy dobiega końca. Już niedługo mężczyźni będą chronić się przed niepożądanym ojcostwem łykając tabletki antykoncepcyjne. I nie będą mieli z tym tyle problemów, co kobiety!
Zanim Chris i Nicole Hain postanowili spłodzić Connora przez długi czas poszukiwali skutecznej metody antykoncepcji. Oczywistym rozwiązaniem były pigułki, jakie Nicole przepisał ginekolog. Szybko okazało się jednak, że hormony źle oddziaływają na jej zdrowie. Chris – na co dzień policjant z Sydney – postanowił wtedy odpowiedzieć na ogłoszenie australijskich naukowców, pracujących nad skuteczną pigułką antykoncepcyjną dla mężczyzn.
Precz z plemnikami
Wyniki tych badań są zaskakujące. Chrisowi i kilkudziesięciu innym ochotnikom trzy razy w miesiącu wstrzykiwano odpowiednik żeńskiego hormonu płciowego progesteronu. Zmniejszał on wydzielanie męskich hormonów, które odpowiadają za produkcję plemników. Tym samym w spermie mężczyzn gwałtownie spadała ich ilość. Na tyle skutecznie, że żadna z par poddawanych eksperymentowi w czasie jego trwania nie zaszła w ciążę, choć regularnie uprawiały one seks i nie stosowały innych metod antykoncepcyjnych.
Oddziaływanie na męskie układ hormonalny okazało się też procesem odwracalnych. Po zakończeniu badań wszyscy jego uczestnicy w kilka miesięcy odzyskali zdolność do ojcostwa. Niektórzy – w tym Chris i Nicole – szybko z niej skorzystali i dziś cieszą się zdrowym potomstwem.
Precz z komórką jajową
Inna metoda, nad którą pracuje zespół Amerykanów, zmierza do odciągnięcia uwagi plemników od komórki jajowej. Chodzi zatem o to, by plemniki, które przedostaną się do ciała kobiety, zupełnie nie były zainteresowane dokonaniem aktu zapłodnienia. Jak wyłączyć ich instynkt, który od wieków gwarantuje trwanie gatunku? Naukowcy wyodrębnili enzym, który umożliwia plemnikowi rozpoznanie komórki jajowej, przyłączanie się do niej i przebicie otaczającej jej błony. Jednocześnie znaleźli substancję, która blokuje działanie enzymu. W ten sposób plemnik napotykając na komórkę jajową zupełnie ją ignoruje!
Metodę Amerykanie testowali już na szczurach. Okazało się, że 90 proc. osobników straciła w ten sposób zdolność do zapłodnienia samicy. Teraz trwają badania na plemnikach byczych i ludzkich. Jeśli i w tym przypadkach będą skuteczne, będzie można mówić o kroku milowym w męskiej antykoncepcji. Ten mechanizm ochrony przed niechcianą ciążą nie ingeruje bowiem w układ hormonalny.
Prezerwatywa do lamusa?
Nie oznacza to jednak, że prezerwatywa stanie się eksponatem muzealnym. Co prawda wielu mężczyzn skarży się, że osłabia ona doznania seksualne, ale jest jedynym skutecznym sposobem ochrony przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Męskie tabletki antykoncepcyjne – jeśli pojawią się w sprzedaży – powinny więc zastąpić kondom wyłącznie w związkach monogamicznych.
Inna sprawa, czy kobiety zaufają mężczyznom. Z badań sondażowych wynika, że aż 75 proc. pań chciałoby, by ich partner używał pigułek. Jednocześnie jednak wiele z nich narzeka na męską niefrasobliwość i zapominalstwo. A tylko regularne stosowanie środków pozwoli zahamować wielką bio-fabrykę, która na potrzeby tylko jednego wytrysku musi wyprodukować aż 250 mln plemników!
Adrian Reiter
[10 września 2007 r.]
