Pierwsze auto. Jakie?

lazur

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Cześć mam 18 lat i niedługo zdaję prawko więc pomyślałem że to najwyższy czas zastanowić się nad kupnem jakiegoś środka transportu. Moge wydać 5-6 tyś . Myślałem nad nissanem 100 nx , jakąś hondą civic lub suzuki baleno. Proszę piszcie co myślicie na temat tej trójki. Mile widziane wasze propozycje , taka podstawa to to zeby miał silnik 1,2-1,8 l i oby nie diesel:) , no i zeby mieścił się w tym przedziale cenowym .wiem że to mało kasy no ale cóż. Tylko proszę nie wypisywać limuzyn typu maluch durzy fiat czy polonez. Bo takie auta chciałbym mieć ale za kilka lat w celach kolekcjonerskich.tak więc piszcie , proponujcie itp z góry dzięki za pomoc.
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
jak chcesz mieć takie auta w celach kolekcjonerskich to właśnie nie było by głupie kupić sobie teraz coś ;) potem będziesz je musiał odkupywać od innych kolekcjonerów

w temacie - to już nie raz o tym było i w sumie taki topic już na forum jest (radzę zajrzeć i poczytać)
 

IgorPrzegaliński

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2011
Posty
191
Punkty reakcji
0
Miasto
Białystok
Widzę,że nastawiasz się raczej na samochody japońskie :) jeśli japończyki- z tego co wybrałeś to najlepszym wyborem byłby Civic, natomiast od siebie dorzuciłbym Mazdę 323F.
Jeśli dopuszczasz do siebie również samochody innej narodowości to polecam Opla Astrę I (poza rdzą nic jej nie weźmie! ) albo Lanosa (w miarę trwały samochodzik, na pierwszy w sam raz- można obijać i nie szkoda :) )
 

RzeznikUnitra

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2009
Posty
79
Punkty reakcji
0
Civici to dobre auta, osobiście posiadam 5 generację w wersji Coupe (moje pierwsze autko). Bardzo dobre dla kogoś młodego, komfort jazdy ujdzie - jest słabo wygłuszony, no ale wygłuszenie waży... Silnik 1.5 101KM - ten słabszy występujący w V Coupe jest wystarczający (auto waży niecałą tonę). Fakt, że nie jest fajnie jak już się jedzie w 4-5 osób, ale 2-3 osoby daje radę. Raczej bezawaryjny choć osobiście mam małe problemy z prędkościomierzem. Poza tym w porządku, odpala bez problemów nawet przy -20 :p. Siedząc w nim oglądasz drzwi innych samochodów - jest nisko, siostra która ma 155cm wzrostu czuje się przy nim wysoka :p, babcie mają problemy z wsiadaniem i wysiadaniem z auta :D ) Silnik kręci się do 7000RPM, od czasu do czasu podczas wyprzedzania miło go pocisnąć wyżej - dźwięk trochę przypomina sportowe auto... Na szerszych oponach świetnie się trzyma w zakrętach, aż się chce przycisnąć.. Ale trzeba uważać, bo tył jest lekki i czasem może zarzucić :p

No ale żeby nie przestawać na laurach to... Ciężko jest kupić Civic'a w dobrym stanie. Generalnie ostatnio zaczęli się do niego dobierać domorośli tunerzy... Niewyżyci nastolatkowie w wieku właśnie 18-25 lat (taka tańsza alternatywa dla BMW E36, a to już mówi samo za siebie). Często spotyka się zajechane auta, mimo, że są dość wytrzymałe to nie oszukujmy się wszystko da się dobić... Najlepiej szukać na forach od maniaków :p Masz pewność, że auto było traktowane przeważnie z szacunkiem - ja właśnie tak zrobiłem. Aa... I jeśli zdecydowałbyś się na Civic'a, to dokładnie oglądaj blachę, bo niestety lubią gnić :/
 

sebodin

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
No ale żeby nie przestawać na laurach to... Ciężko jest kupić Civic'a w dobrym stanie. Generalnie ostatnio zaczęli się do niego dobierać domorośli tunerzy... Niewyżyci nastolatkowie w wieku właśnie 18-25 lat (taka tańsza alternatywa dla BMW E36, a to już mówi samo za siebie).

Ostatnio? Przecież już od dawna Civic IV/V gen, Golf III i E36, to taka czołówka aut, które trafiają w ręce agrotunerów. Ja na Twoim miejscu zamiast 100NX rozejrzałbym się za almerą 1.6.
 

nielubięściemy

Nowicjusz
Dołączył
15 Kwiecień 2012
Posty
6
Punkty reakcji
0
a może subaru ibiza w kombi z silnikiem 2.0 pierwszej generacji ??? 1993-1995 są w tym zasięgu cenowym o ile nie jest to wersja wrx
 

lazur

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Cześć ! Nie chce zakładać nowego forum więc odświerzam to . Od stycznia zmieniło sie to że zdałem prawko i narazie śmigam autem rodziców ( seat cordoba 1.8 glx ) niestety samochód jest na wykończeniu i myśle o kupnie czegoś na wiosne i zwróciłem uwage na peugeota 306 najlepiej ( o ile dobrze kojarze wersje ) to XR 1.6 90KM hatchback . Co sądzicie na temat tego autka ? Czy to dobry wybór, bo słyszałem na jego temat różne zdania . Prosze o wasze zdania i może wasze propozycje:)
 

midsummer

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2012
Posty
76
Punkty reakcji
0
Instalacja gazowa to rzeczywiście dobry pomysł, bo wtedy nie wydamy fortuny na paliwo. Ogólnie polecam jakieś niedrogie uzywana auta. Pierwszy samochód nie musi robić wrażenia, jest po to, żebyśmy mogli ćwiczyć na nim swój warsztat.
 

middy1983

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2013
Posty
174
Punkty reakcji
4
Wiek
51
Miasto
Montorio al Vomano
Polecam Fiata Punto. Przez wiele, wiele lat broniłem sie Fiatów lecz dziś po ponad półrocznym użytkowaniu Punciaka - przyznam że był to bład! Gdybym wiedział że ta marka jest tak mało konfliktowa, mało awaryjna, trwała i ekonomiczna - to już lata temu miał bym właśnie coś takiego.
Mam 35lat, jestem mechanikiem. Punciak to mój 19 samochód. Celowo zakupiony bo... starszy!
Części kolego tanie jak barszcz! Dosłowne śmiechu warte w porównaniu z Renaultem, Mazdą czy nawet Oplem!
Spalanie w mieście (średnia, obliczona na odcinku 5000km, Warszawa) to 8,56L na 100km!!!
Na trasie przy 80-95 w porywach 100km/h autko mieści się spokojnie w 7L, często schodzi nawet do 6,55L!
Silnik 1.1 55kM. Najwięcej problemów jest z wyprzedzaniem niestety. Autko nie jest zrywne, nie ma kopa, nie przypalisz tym gumy. Samochód typowo: domowy-rodzinnie! Na zakupy, do pracy, gdzieś za miasto na chwilę lecz po wyciszeniu wnętrza nawet 2500km nie męczy. Koszt zakupu pow. 3000zł niestety. Szukałem dość długo i to co jest za kwoty mniejsze jak 3000zł - podłogi nie ma. Zresztą - mój progów też nie miał.
Koszt remontu całej podłogi od A do Z wyniósł mnie około 300zł. Błotniki i nadkola miałem całe. Spawałem sam dlatego tylko 300zł (blacha, podkład, epoksyd antykorozyjny, bitex, progi). Koszt remontu silnika był także śmieszny. Szlif, pierścienie, rozrząd, pompy itp. (nowe) wyniosły około 550zł. Zawieszenie - nic dodać nic ująć - kolejna dosłowna bajka. Ceny na poziomie cen części do rowerów. Za 5000zł zrobiłem kompletnie autko - które od remontu do dziś przejechało ponad 80000km bez najmniejszej awarii. Spalanie LPG super, opłaty OC - minimum. Opony - taniocha (165R13). Nic dodać - nic ująć. Jestem zadowolony jak nigdy.
A z czego nie byłem zadowolony?
- VW Passat B3
- VW Golf III
- Mercedesy W124
- Opel Astra (1995) z ISUZU
--------------
z innych które miałem polecam Mazdę 323F (1993r 1.8 16V) bądź Kia Shuma I (1.5 8V)
Na te auta najmniej wybuliłem kasy - resztą nie dało się normalnie jeździć - zwłaszcza Golfami III (4 sztuki ich posiadałem)
 

Igrys

Stały bywalec
Dołączył
5 Wrzesień 2009
Posty
1 038
Punkty reakcji
167
Wiek
47
Miasto
.
Golf 2,3... w kazdym razie cos co nie bedzie szkoda jak przerysujesz lub lekko stukniesz. A wierz mi ze tak bedzie.


:tongue:
 
Do góry