Witam .
Potrzebuje pomocy .
Od 7 grudnia mam kolczyka nad wargą typu madonna. Zrobiłam go w salonie piercingu i wszystko było dobrze. Po określonym, możliwym czasie zmiany kolczyka zmieniłam go na takiego, z chudszym labretem. Taki nosiłam przez 2 dni. Dziś chciałam wrócić do 1 kolczyka i niestety, ale okazało się że dziurka po kolczyku jest węższa. Można powiedzieć że na siłę wepchałam więc tego grubszego. Tu pojawia się problem. Początkowo było dobrze ale pod wieczór warga spuchła mi niemożliwie. Jest też lekko zdrętwiała i leci mi krew wraz z ropą. Przemywałam wodą utlenioną, płukam rumiankiem przykładam lodem i jeszcze do tego smaruję trybioticem . Poza tym jestem bezradna. Boje się że mogłam coś uszkodzić. Czy ktoś z was miał podobny problem ? Jak zaradzić temu ?
Potrzebuje pomocy .
Od 7 grudnia mam kolczyka nad wargą typu madonna. Zrobiłam go w salonie piercingu i wszystko było dobrze. Po określonym, możliwym czasie zmiany kolczyka zmieniłam go na takiego, z chudszym labretem. Taki nosiłam przez 2 dni. Dziś chciałam wrócić do 1 kolczyka i niestety, ale okazało się że dziurka po kolczyku jest węższa. Można powiedzieć że na siłę wepchałam więc tego grubszego. Tu pojawia się problem. Początkowo było dobrze ale pod wieczór warga spuchła mi niemożliwie. Jest też lekko zdrętwiała i leci mi krew wraz z ropą. Przemywałam wodą utlenioną, płukam rumiankiem przykładam lodem i jeszcze do tego smaruję trybioticem . Poza tym jestem bezradna. Boje się że mogłam coś uszkodzić. Czy ktoś z was miał podobny problem ? Jak zaradzić temu ?