Paradoks fizyki

Ramptourist

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2010
Posty
29
Punkty reakcji
0
Twoje motto życiowe luphis to pewnie "nigdy nie mów nigdy" ;)

Gdybyśmy popatrzyli wstecz w 1928 roku fizycy zapowiadali w prasie że wiedzą już prawie wszystko, jeszcze tylko rok lub dwa i będzie koniec rozwoju fizyki...a tu trach nagle się okazało że atomy posiadają jeszcze kolejny składnik, neutron.

Mimo wielu takich wpadek w historii badań współcześni fizycy mają spore podstawy sądzić iż już jesteśmy bardzo bliscy poznania istoty materii oraz wszechświata. Wiemy jak funkcjonują oddziaływania jądrowe i elektromagnetyzm, brakuje teorii grawitacji. Okazuje się że te 3 pierwsze siły na pewno są tą samą siłą tylko że w różnych stanach energetycznych. Z grawitacją to nie wiadomo jak to jest, jest to jedyna siła która potrafi tylko przyciągać a nigdy odpychać. Nikt do teraz nie wie tak naprawdę co to jest ładunek elektryczny, jedynie wiadomo że przeciwne jony się przyciągają a takie same odpychają. Czas jest dla nas nie do końca jasny, jest to według naszej wiedzy 4 wymiar przestrzeni, jednak można poruszać się w nim tylko w jednym kierunku. Wiemy że protony i neutrony składają się z kwarków, to jak na razie jest najmniejsza znana cząstka elementarna budująca jądro atomowe. Jednak kwarki w np. protonie są związane tak wielkimi siłami, że trzeba potężnych energii aby występowały samodzielnie, tak potężnych że wspomniane kwarki i cząstki które przenoszą oddziaływania między nimi (gluony) są tym samym. Znamy istotę fal elektromagnetycznych, nie wiele wiemy o osobliwościach. W tych stanach wzory matematyczne używane do opisywania naszej codziennej fizyki, prowadzą do powstania liczb nieskończonych. Być może w takich stanach prawa fizyczne są odmienne. Na pewno fizycy będą mieli jeszcze dużo pracy, jednak wiem że my zwykli ludzie nie jesteśmy świadomi tego jak nauka idzie dynamicznie do przodu. Z niecierpliwością czekam na nowe odkrycia ;)

P.S. Teleportacja w star-treku była możliwa, gdyż twórcy wymyślili tzw. kondensator Heisenberga. Tajemniczą skrzynkę o której nikt nic nie wiedział jak działa. A i ten kondensator wprowadzono ze względu na krytykę fanów, którzy zauważyli że teleportacje w formie przedstawionej w filmie są niemożliwe właśnie przez zasadę nieoznaczoności ;)
 

Luphis

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2009
Posty
1 372
Punkty reakcji
5
Wiek
35
Miasto
Warszawa
Twoje motto życiowe luphis to pewnie "nigdy nie mów nigdy" ;)
Staram się :eek:k:

Gdybyśmy popatrzyli wstecz w 1928 roku fizycy zapowiadali w prasie że wiedzą już prawie wszystko, jeszcze tylko rok lub dwa i będzie koniec rozwoju fizyki...a tu trach nagle się okazało że atomy posiadają jeszcze kolejny składnik, neutron.
No tak...w mądrych książkach czytałem, że neutron "obliczyli" dużo wcześniej, niż odkryli. Ale chyba dopiero po kilkunastu (kilkudziesięciu) latach udało się udowodnić eksperymentalnie.


Mimo wielu takich wpadek w historii badań współcześni fizycy mają spore podstawy sądzić iż już jesteśmy bardzo bliscy poznania istoty materii oraz wszechświata. Wiemy jak funkcjonują oddziaływania jądrowe i elektromagnetyzm, brakuje teorii grawitacji. Okazuje się że te 3 pierwsze siły na pewno są tą samą siłą tylko że w różnych stanach energetycznych. Z grawitacją to nie wiadomo jak to jest, jest to jedyna siła która potrafi tylko przyciągać a nigdy odpychać. Nikt do teraz nie wie tak naprawdę co to jest ładunek elektryczny, jedynie wiadomo że przeciwne jony się przyciągają a takie same odpychają. Czas jest dla nas nie do końca jasny, jest to według naszej wiedzy 4 wymiar przestrzeni, jednak można poruszać się w nim tylko w jednym kierunku. Wiemy że protony i neutrony składają się z kwarków, to jak na razie jest najmniejsza znana cząstka elementarna budująca jądro atomowe. Jednak kwarki w np. protonie są związane tak wielkimi siłami, że trzeba potężnych energii aby występowały samodzielnie, tak potężnych że wspomniane kwarki i cząstki które przenoszą oddziaływania między nimi (gluony) są tym samym. Znamy istotę fal elektromagnetycznych, nie wiele wiemy o osobliwościach. W tych stanach wzory matematyczne używane do opisywania naszej codziennej fizyki, prowadzą do powstania liczb nieskończonych. Być może w takich stanach prawa fizyczne są odmienne. Na pewno fizycy będą mieli jeszcze dużo pracy, jednak wiem że my zwykli ludzie nie jesteśmy świadomi tego jak nauka idzie dynamicznie do przodu. Z niecierpliwością czekam na nowe odkrycia ;)

Co do grawitacji, to słyszałem, że ciemna materia może w niektórych przypadkach odpychać grawitacyjnie (antygrawiton?). Ale to tylko teoria, która kiedyś obiła mi się o uszy. Z kwarkami i gluonami jest związanych jeszcze pełno zagadek. Choćby taka, że w atomie para kwark anty-kwark może się spontanicznie pojawić i po chwili zniknąć.

P.S. Teleportacja w star-treku była możliwa, gdyż twórcy wymyślili tzw. kondensator Heisenberga. Tajemniczą skrzynkę o której nikt nic nie wiedział jak działa. A i ten kondensator wprowadzono ze względu na krytykę fanów, którzy zauważyli że teleportacje w formie przedstawionej w filmie są niemożliwe właśnie przez zasadę nieoznaczoności ;)
Nie chciałem już o tym pisać, nie wiedziałem, że trafiłem na fana ST ;)

Jak dla mnie nauka jest ciekawa, często napędzana przez literaturę science-fiction. Co ciekawe, póki co ogranicza nas jedynie wyobraźnia. Twórca nokii(chyba?) po obejrzeniu star trek'a, stwierdził...czemu nie. Kilkanaście lat potem stworzył pierwszą komórkę. Teleportacja? Na planie ST stworzona przez problemy z funduszami, niecałe 40 lat później okazuje się, ze naukowcy teleportowali elektron. Takich anegdotek jest pełno ;)
 

lasek0110

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2009
Posty
166
Punkty reakcji
4
Wiek
29
Miasto
Polska
Osobiście lubię, jak ludzie się spierają w moich tematach. Więc dołożę do ognia. Einstein stwierdził, że wszystko, co znajduje się w "wymiarze" (isnieje, ma swoją egzystencję w wymiarach) i oddziaływuje na otoczenie, zakrzywia i zniekształca czasoprzestrzeń. Jeżeli czasoprzestrzeń jest pozakrzywiana, możliwe jest w jakiś sposób utworzenie mostu lub tunelu łączącego różne jej rejony.

Popatrzmy na względność czasu (To tylko teoria, więc spoko). Gdy jakiś obiekt wpada do czarnej dziury dla obserwatora zatrzymuje się na horyzoncie zdarzeń. Czyli dla obiektu znajdującego się w polu oddziaływania czarnej dziury czas płynie wolniej. Zatem wniosek (może być błędny, ale dlatego piszę) może być taki - w ekstremalnym środowisku niektóre prawa fizyki zawodzą, a nawet przestają obowiązywać.
 

Luphis

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2009
Posty
1 372
Punkty reakcji
5
Wiek
35
Miasto
Warszawa
Podejrzewam, że w przypadku większości obiektów te "zakrzywienie" jest minimalne. Co do zakrzywiania i podróżowania to jedna z teorii (pomysłów) na podróż szybciej niż światło. PRzed sobą przestrzeń przyciągamy, za sobą rozciągamy. Jeżeli poświęcimy temu odpowiednio dużo energii prawie nie ruszając się z miejsca będziemy poruszać się bardzo szybko. Inna to coś takiego, jak było m.in w filmie "inny wymiar", gdzie zaginając przestrzeń mieli bardzo zbliżać punk A i B, potem przebywając zaledwie kilka M "przeskoczyć" z A do B. W rzeczywistości pokonali kilka metrów, realnie kilka lat świetlnych. Podobnie przedstawione jest to w Star Treku. Gdzie też zakrzywiają czasoprzestrzeń i poruszają się jakby skokami. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale do tego potrzeba by ogromnych ilości energii. Czarne dziury to wciąż zagadka i jedyne co można to stawiać hipotezy (dopiero niedawno chyba odkryto pierwszą czarną dziurę...ale nie wiem czy ostatecznie to potwierdzono)
 

Ramptourist

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2010
Posty
29
Punkty reakcji
0
Oglądałem niedawno na youtube promujący ośrodek badawczy CERN amatorski hip-hop, muszę przyznać że jest bardzo ciekawy. Jest tam wspomniane, iż wymiary są zwinięte, ale być może obiekt wielkości powiedzmy grawitonu może się przez nie przemieszczać. W praktyce może to oznaczać, że ciemna materia nie istnieje a jej domniemane oddziaływanie jest spowodowane przeskakiwaniem między-wymiarowym grawitonów.

Naukowcy po wnikliwych badaniach udowodnili, iż jest pewna rzecz we wszechświecie która potrafi się poruszać szybciej od światła. To informacja. Kiedy spleciemy ze sobą 2 cząstki, mimo oddalenia się od siebie nasz wpływ na jedną z nich spowoduje natychmiastową reakcję wśród drugiej sprężonej cząstki. Nawet jeśli będą od siebie oddalone o całe lata świetlne. Może to oznaczać iż skoro żadne oddziaływanie nie może się poruszać szybciej niż światło, to między tymi cząstkami istnieje jakieś między-wymiarowe połączenie.
 

kawusia

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2010
Posty
33
Punkty reakcji
0
ciekawy wątek...
paradoksy http://www.youtube.com/watch?v=b2rCxIK5874
 

doraemonff

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2011
Posty
59
Punkty reakcji
3
Jezusiczku, ale bzdury piszecie :)
- Splątanie kwantowe NIE przenosi informacji. Informacja przenosi się z prędkością (quasi)cząstki, która ją niesie, a cząstka może mieć maksymalną prędkość c (foton). Wyniki uzyskiwane przy pomiarach cząstek splątanych nie niosą informacji, bo są losowe!
- Wymiary (6 przestrzennych) niekoniecznie są zwinięte. To hipoteza ("teoria" w potocznym znaczeniu), całkowicie niepotwierdzona i moim zdaniem wprowadza za dużo nowych elementów, żeby działać. Grawitony też są hipotetyczne, ale nawet gdyby były quasicząstkami, to opis nimi jest użyteczny i dlatego jest używany.
- Co do rozciągania i kurczenia przestrzeni wokół statku - to nie jest stricte prędkość, dlatego mogłoby to działać. Jak na dzisiejszy stan wiedzy, nie da się jednak przekształcać próżni w energię. Gdyby się jednak dało, to teoretycznie można zamieniać V1 próżni w energię przed statkiem i potem tą energię w V2 próżni za statkiem, gdzie V1>V2 aby nadrobić za sprawność procesu. Ilość ciepła byłaby gigantyczna, a w kosmosie trudno oddawać ciepło :)
- Czarne dziury to koncepcja przed setek lat, a współczesną formę ma od wielu dekad. Odkryto mnóstwo czarnych dziur i nie są to ani trochę obiekty hipotetyczne (co innego osobliwość), a ta "niedawno odkryta pierwsza" to pewnie Cygnus X-1, obiekt znany od 1964 roku, pierwsze dowody na bycie przezeń czarną dziurą uzyskano w 1971 roku; można powiedzieć, że potwierdzono jego typ w 1990 roku. 21 lat temu. W sumie niedawno. Czarne dziury ciągle mogą się okazać pomyłką w wielu aspektach, ale generalnie pewne jest to, że istnieją, są ciężkie, małe i nie świecą (same z siebie).
- Względność czasu to teoria fizyczna, a nie hipoteza fizyczna. To znaczy, że to fakt potoczny, a nie teoria potoczna.
- Wszystkie prawa fizyczne mają swoje zakresy stosowalności. Horyzont zdarzeń czarnej dziury to coś, co wystaje poza zakresy współczesnych teorii, ale nie np. hipotezy ("teorii") strun; dopiero dokładne pomiary średnicy czarnych dziur mogą potwierdzić lub zaprzeczyć strunom (albo raczej niektórym wersjom). Z drugiej strony, żadna teoria (tj. hipoteza potwierdzona eksperymentalnie) fizyczna nie może okazać się błędna - nigdy - po prostu okazuje się szczególnym przypadkiem czegoś większego.
- Nokia nie stworzyła telefonu komórkowego, pierwszy prototyp był od Ericssona. Pierwsze "kieszonkowe" urządzenie było od Motoroli. Obaj założyciele Nokii zmarli pół wieku przed tym wynalazkiem, a Star Trek powstał kilka lat po nim. To tak jak w tym dowcipie:
Podobno to na Placu Czerwonym w Moskwie rozdają Wołgi. A na prawdę to nie w Moskwie tylko w Leningradzie, nie na Placu Czerwonym tylko na Newskim Prospekcie, nie rozdają tylko kradną i nie Wołgi a rowery.
- Teleportacja kwantowa nie ma nic wspólnego z teleportacją klasyczną, czyli taką ze Star Treka.
- Spontaniczne powstawanie par kwark-antykwark jest stosunkowo rzadkie, bo czas istnienia takiej pary wirtualnej jest bardzo krótki. Dłużej istnieją pary elektron-pozyton (antyelektron) - bo "pożyczają" od pola mniej energii i mają więcej czasu, zanim zaczynają psuć zasadę nieoznaczoności :)
- Grawitacja przyciąga, ale różne hipotezy twierdzą, że nie zawsze - może po prostu na pewnych dystansach to nie jest takie proste?
- Neutron został przewidziany na wiele lat przed odkryciem, zarówno przez Zachód jak i Wschód. Wystarczy porównać wodór i hel (masy i ładunki silnych jonów), żeby zauważyć, że coś tam jeszcze musi być poza elektronami i protonami.
Itd., itp., ale pomysły laska0110 to już w ogóle horror i terror :bag:
 

osochoshi

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
104
Punkty reakcji
7
Prekognicja- Newton stwierdził, że możliwe jest przewidywanie przyszłości na podstawie danych o ruchu i jego kierunku wszystkich cząstek we Wszechświecie. Następny badacz, Werner Heisenberg, obalił tą teorię wprowadzając zasadę nieoznaczoności.
Newton mial racje, ... a Heisenberg to swietny przyklad "wyksztalciucha-tumana". Ta jego tzw. "zasada" to klasyczny przyklad "circular-proof", czyli robienia wody z mozgu ludziom nieobytym z sofizmem (nie mylic z kierunkiem filozoficznym). Heisenberg zalozyl sobie (tak "po cichu"), ze rezolucja spektroskopu jest fundamentalna we wszelkich pomiarach. No i co mu wyszlo?
Ano, to co zalozyl. Ale miedzy innymi, a moze glownie dzieki temu mozliwe bylo stworzenie absurdalnej i kompletnie bezowocnej "mechaniki kwantowej".
Polecam paragrafy 3-6 i 3-7 http://www.newtonphysics.on.ca/heisenberg/chapter3.html (angielski znajesz ... ofkoZZ).
Bezcenny wklad miala tez "interpretacja kopenhaska". Wybor "perelek" tutaj: http://www.newtonphysics.on.ca/heisenberg/chapter1.html

Chodzi o to, że zasada zachowania masy wyklucza teorię Einsteina (słynne E=mc[sup]2[/sup]). Wiele praw, zasad, założeń... zostaje obalonych przez przyszłych badaczy.
To słynne E=mc[sup]2[/sup] nie jest Einsteina (owszem, staral sie ten wzor wyprowadzic, ale jakos kiepsko mu poszlo), a te jego tzw. "teorie" tyle warte co "zasada Heisenberga". :lol:
W tzw. swiatku naukowcow mamy te paradoksalna sytuacje, ze nikt scisle (i trzezwo) myslacy nie bierze tych bredni serio, ale wszyscy wola udawac, ze jest inaczej, w obawie (nieuniknionej) utraty pracy. I tak juz maja od wielu dekad, na calym swiecie. Iscie "hartowana brac", hehe.
 

lasek0110

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2009
Posty
166
Punkty reakcji
4
Wiek
29
Miasto
Polska
Największą zagadką współczesnej fizyki jest konflikt pomiędzy prawami odnoszącymi się do makroskali, a fizyką kwantową. Poszczególne prawa obowiązują w konkretnych przypadkach, w innych już nie. TO jest dopiero paradoks.
 

Chromosom

Nowicjusz
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
329
Punkty reakcji
20
Wiek
30
Miasto
Gliwice
Wyjaśnienie można uzyskać na podstawie pojęcia rzędu wielkości. Jako przykład weźmy jeden z postulatów teorii względności: względność czasu w zależności od prędkości. Szybkości, z jakimi mamy do czynienia, na ogół nie przekraczają jednego kilometra na sekundę. Korzystając ze wzoru na dylatację czasu otrzymamy, że różnica pomiędzy pomiarami w różnych układach wyniesie wartości rzędu nanosekund. Analogicznie jest w przypadku mechaniki kwantowej. Takie różnice są niemożliwe do zarejestrowania przez człowieka.

Podsumowując, odpowiednie prawa fizyki obowiązują zawsze, ale zdarza się że ich wpływ jest zaniedbywalnie mały. Wtedy przybliżeniem jest mechanika klasyczna.
 
Do góry