Pacyfizm a subkultura

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Ale czy ta "waleczność" dała kiedyś Polakom wymierne korzyści? Zawsze kończyło się "bohaterską walką do ostatniego żołnierza", tylko trudno znaleźć mi sens w takim postępowaniu. Zdanie typu: "zginę zabierając ze sobą tylu wrogów ilu mogę"

Dała korzyść, o tak. Myślisz, że Polska odzyskałaby niepodległość, gdyby nasi żołnierze nie wybijali tylu wrogów, ilu dali radę ?
Walczenie z wrogiem na pewno daje większe korzyści dla kraju, niż uciekanie, lub poddawanie się i bycie na jego łasce.
Wiesz, ilu szwabów powybijali żołnierze z Westerplatte ? Około 5,6 razy tylu, ilu było ich samych. Nawet niemcy byli godni podziwu, dla nich. To doskonały dowód, że waleczność i chęć walki, mogą na prawdę dużo zdziałać.
Ostatecznie obrońcy Westerplatte zginęli, ale tylko dlatego, że zabrakło im amunicji i żywności. A wrogowie zapamiętali, że nasi bez walki niczego nie oddadzą.
Myślisz, że nie przyniosło korzyści to, ilu szwabów wybili żołnierze z Westerplatte ? Mocno osłabili szeregi wroga.

A czemu nie możesz znaleźć sensu w takim postępowaniu, tego już do końca nie wiem. Może po prostu brak Ci męskiego honoru, albo odwagi. Albo może coś masz za małe, żeby zrozumieć tego typu rzeczy.
Ale to są tylko moje domysły.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Ostatecznie obrońcy Westerplatte zginęli, ale tylko dlatego, że zabrakło im amunicji i żywności.
Obrońcy Westerplatte nie zginęli tylko się poddali, oczywiście w skutek braku amunicji, żywności i z wycieńczenia. Zginęło 15 polskich żołnierzy, reszta trafiła do niewoli.
 

nuworld

Błądzi człowiek, póki dąży.
Dołączył
9 Listopad 2007
Posty
3 029
Punkty reakcji
5
Moja ojczyzna jest tam gdzie ja jestem - jedna z moich dewiz. To nie język jakim mówisz, nawet nie wspólna historia narodu decyduje o tym jakim jesteś człowiekiem. Decyduje o tym wpojony system wartości i sposób socjalizacji. Jeśli jest aspołeczny to stajesz się agresywny wobec reszty społeczeństwa na skutek poczucia braku własnej wartości czy poczucia zagrożenia - i tu jest problem. A nie w tym czy jestem honorowy, czy wartością jest dla mnie historia własnego narodu. Historia to historia - dziedzina nauki jak każda inna a do nauki podchodzi się na zimno. Tchórzem nie jest ten, kto ucieka w świadomości zagrożenia życia ale ten, kto takiego atakuje.

Bez obrazy ale jestes jeszcze małym dzieckiem wiec nie wypowiadaj sie na tak ważne tematy i nie ośmieszaj się pisząc głupoty , ubrane na siłe w pseudo-inteligenckie słowa.

Mylisz sie i to bardzo, ale cóż, ja też w twoim wieku byłem idiotą pod tym względem i myślałem podobnie. Kiedyś zmienisz zdanie i znormalniejesz.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Jedno co mnie w Tobie boli nuworld od samego początku to to, że nie potrafisz zaakceptować poglądów innych. Dla Ciebie każdy, kto ma inne zdanie niż ty jest małym dzieckiem, idiotą, nienormalnym i się ośmiesza pisząc głupoty.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
nuworld myśli że każdy jest taki jak on przeszłości ;) tylko szkoda że nie wie o tym że się myli...
 

callidionis

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2008
Posty
88
Punkty reakcji
0
Bez obrazy ale jestes jeszcze małym dzieckiem wiec nie wypowiadaj sie na tak ważne tematy i nie ośmieszaj się pisząc głupoty , ubrane na siłe w pseudo-inteligenckie słowa.

Mylisz sie i to bardzo, ale cóż, ja też w twoim wieku byłem idiotą pod tym względem i myślałem podobnie. Kiedyś zmienisz zdanie i znormalniejesz.

A ile masz lat skoro piszesz "ja też w twoim wieku..." ? To co napisałem jest faktem potwierdzonym przez socjologów i etnologów i nie "postarzaj się" bo starość też ma swoje ułomności. Jeśli nie potrafisz przytoczyć konkretnych argumentów a w zamian tego starasz się mnie obrazić (kryjąc się pod "Bez obrazy ale...") to samo przez się tłumaczy to poziom twojego dyskursu. Szkoda ale nie mam zamiaru dyskutować z kimś kto nie potrafi zachować podstawowych norm kultury wypowiedzi. Człowiek nie jest istotą zaprogramowaną psychicznie ze względu na pochodzenie jego przodków.

Może po prostu brak Ci męskiego honoru, albo odwagi. Albo może coś masz za małe, żeby zrozumieć tego typu rzeczy.

Starasz się być subtelny w używaniu uszczypliwości ale nie do końca ci to wychodzi ;) O honorze już pisałem, od odwagi ważniejsze są sprawnie działające nadnercza. A to co mam "za małe, żeby zrozumieć..." to pewnie to co wielu ma zbyt durze aby pomyśleć o tym, że ktoś może mieć inne zdanie.

A powracając do tematu:

To jak tam, oglądał ktoś z Was forumowicze film LORD OF WAR (polski tytuł - pan życia i śmierci)?

Oto link do strony o filmie: http://pan.zycia.i.smierci.filmweb.pl/

Według mnie film ten jest świetnym przykładem obrazowania problemu.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
A ile masz lat skoro piszesz "ja też w twoim wieku..." ? To co napisałem jest faktem potwierdzonym przez socjologów i etnologów i nie "postarzaj się" bo starość też ma swoje ułomności. Jeśli nie potrafisz przytoczyć konkretnych argumentów a w zamian tego starasz się mnie obrazić (kryjąc się pod "Bez obrazy ale...") to samo przez się tłumaczy to poziom twojego dyskursu. Szkoda ale nie mam zamiaru dyskutować z kimś kto nie potrafi zachować podstawowych norm kultury wypowiedzi. Człowiek nie jest istotą zaprogramowaną psychicznie ze względu na pochodzenie jego przodków.



Starasz się być subtelny w używaniu uszczypliwości ale nie do końca ci to wychodzi ;) O honorze już pisałem, od odwagi ważniejsze są sprawnie działające nadnercza. A to co mam "za małe, żeby zrozumieć..." to pewnie to co wielu ma zbyt durze aby pomyśleć o tym, że ktoś może mieć inne zdanie.

A powracając do tematu:

To jak tam, oglądał ktoś z Was forumowicze film LORD OF WAR (polski tytuł - pan życia i śmierci)?

Oto link do strony o filmie: http://pan.zycia.i.smierci.filmweb.pl/

Według mnie film ten jest świetnym przykładem obrazowania problemu.
socjiolodzy itp co raz piszą coś innego, tak tylko żeby jakoś zarabiać. a Ty chyba jesteś wystarczająco duży żeby wiedzieć, że nie należy wierzyć we wszystko co inni mówią. zwłaszcza, jeśli takie mówienie daje kase.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Oglądałem, ale było to zaraz po premierze i jakoś nie wziąłem tego filmu do siebie więc też nie pamiętam dokładnie co i jak. Pamiętam że gość handlował bronią itd.
 

callidionis

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2008
Posty
88
Punkty reakcji
0
Idąc tym tropem to każda praca naukowa to skok na kasę. Idąc dalej - każda praca to chęć zarobienia pieniędzy... dziwne? Pracuje po to aby mieć z czego żyć i chyba większość ludzi tak robi. Mimo to praca naukowca różni się nieco od budowlańca. Naukowiec zostawia po sobie fakty ukonstytuowane szeregiem badań, broniąc się przed antyteoriami za pomocą pokrywających się z rzeczywistością i logicznych argumentów. Dlatego bardziej wierzę naukowcom niż zwolennikom spiskowych teorii dziejów.

Wspomniany film polecam jako pewnego rodzaju refleksje nad tym czy cel uświęca środki i czy warto (nie mylić z "opłaca się") angażować się w konflikt kosztem własnego sumienia.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Idąc tym tropem to każda praca naukowa to skok na kasę. Idąc dalej - każda praca to chęć zarobienia pieniędzy... dziwne? Pracuje po to aby mieć z czego żyć i chyba większość ludzi tak robi. Mimo to praca naukowca różni się nieco od budowlańca. Naukowiec zostawia po sobie fakty ukonstytuowane szeregiem badań, broniąc się przed antyteoriami za pomocą pokrywających się z rzeczywistością i logicznych argumentów. Dlatego bardziej wierzę naukowcom niż zwolennikom spiskowych teorii dziejów.

Wspomniany film polecam jako pewnego rodzaju refleksje nad tym czy cel uświęca środki i czy warto (nie mylić z "opłaca się") angażować się w konflikt kosztem własnego sumienia.
tylko wszystkie teorie tych niby naukowców związanych z ludzką psychiką się zmieniają. Bo w tym nie ma nic pewnego, i ciągle mogą sobie naukowcy zmieniać co zechcą, a wygląda to tak poważnie, realistycznie. i naiwni ludzie we wszystko im wierzą.
 

callidionis

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2008
Posty
88
Punkty reakcji
0
Nikt nie może sobie zmieniać czegokolwiek jak sobie chce. Udowodnienie autentyczności postawionej tezy to długi etap krytyki i obrony. Tylko te tezy, które pomyślnie obronią się przed krytycznym okiem recenzentów mają rację bytu. Nauka to nie mówienie czego się chce i jak się chce. Zresztą jeśli w przyszłości będziesz pisać pracę magisterską (czego szczerze Ci życzę), lub nawet licencjacką - powinno dać Ci to pewien obraz naukowego przewodu dowodzenia swojej tezy.

Uffff… Dobra, powracając do tematu – Czy pacyfizm w ogóle może być traktowany jako element subkultury czy jako sprawa – podejście indywidualne każdego z osobna bez względu na subkulturę?
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Uffff… Dobra, powracając do tematu – Czy pacyfizm w ogóle może być traktowany jako element subkultury czy jako sprawa – podejście indywidualne każdego z osobna bez względu na subkulturę?
Może wyjdźmy od podstaw. Trzeba podstawowymi kryteriami tworzącymi subkulturę są (od najbardziej do najmniej ważnej w przypadku większości subkultur) poglądy, muzyka, ubiór. Jeżeli więc pacyfizm lub jego negacja jest podstawą światopoglądu członków danej subkultury może być traktowany jako jej ścisły element. Jeżeli jednak w obrębie subkultury są zbyt wielkie różnice dotyczące pacyfizmu, a skupia ją inny czynnik ideologiczny to podejście do niego pozostaje indywidalne dla każdego jej członka.

Wszystko zależy od subkultury. Na przykład:
Hipisi i Skinheadzi mają jasno określone stanowisko wobec pacyfizmu (Ci pierwsi popierają go, drudzy negują)
Natomiast już Punki i Metale są raczej zróżnicowani pod tym względem, co z resztą wynika z wcześniejszych postów w tym temacie.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Może wyjdźmy od podstaw. Trzeba podstawowymi kryteriami tworzącymi subkulturę są (od najbardziej do najmniej ważnej w przypadku większości subkultur) poglądy, muzyka, ubiór. Jeżeli więc pacyfizm lub jego negacja jest podstawą światopoglądu członków danej subkultury może być traktowany jako jej ścisły element. Jeżeli jednak w obrębie subkultury są zbyt wielkie różnice dotyczące pacyfizmu, a skupia ją inny czynnik ideologiczny to podejście do niego pozostaje indywidalne dla każdego jej członka.

Wszystko zależy od subkultury. Na przykład:
Hipisi i Skinheadzi mają jasno określone stanowisko wobec pacyfizmu (Ci pierwsi popierają go, drudzy negują)
Natomiast już Punki i Metale są raczej zróżnicowani pod tym względem, co z resztą wynika z wcześniejszych postów w tym temacie.

Czy ja wiem..... Punki owszem - są zróżnicowani w stosunku do pacyfizmu, ale moim zdaniem metalowcy mają taki sam stosunek do tego, jak skinheadzi - negują go i się z nim nie zgadzają.
Wiem o tym, bo sam jestem metalowcem i większość moich kumpli to metalowcy. Nie ma wśród nich ani jednego, który by popierał pacyfizm i w ogóle ideologię hipisów.
Tylko mało wiedzące małolaty po 13,14 lat noszą na plecakach anarchię, pacyfki i pentagramy, nie wiedząc nawet, co to jest.
 

Anarchista

ni ma
Dołączył
28 Sierpień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
1
moze sporo metali nie zgadza sie z pacyfizmem , ale nie mozesz mowic , ze wszyscy. Sam znam jednego fana ciezkiej muzyki ktory popiera pacyfizm i jest za:cenzura:istym czlowiekiem.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
moze sporo metali nie zgadza sie z pacyfizmem , ale nie mozesz mowic , ze wszyscy. Sam znam jednego fana ciezkiej muzyki ktory popiera pacyfizm i jest za:cenzura:istym czlowiekiem.

No cóż..... wyjątki się mogą zdarzyć. Tak samo, jak ogólnie się uważa, że punki mają pozytywny stosunek do alkoholu.
Ten cały stereotyp punka z jabolem pod sklepem itp. I rzeczywiście w większości tak jest, ale jest jednak taki odłam, jak
Straight Edge - punki odrzucający używki.

Albo skinheadzi - ogólnie większość jest w opozycji do punków. Ale jest odłam zwany SHARP, albo Oi, którzy opowiadają się za zjednoczeniem i pogodzeniem tych dwóch subkultur.

Dlatego, jak widać wyjątki mogą się zdarzać.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Straight Edge to osobny nurt, który nie tyczy się tylko punków, jest elementem wielu subkultur.

Punk abstynent? Właśnie czytasz posta jednego z nich ;) (od niedawna)

Co do metali to też nie jest tak, że wszyscy negują pacyfizm. Sam znam wielu, którzy są pacyfistami i dobrze im z tym.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Co do metali to też nie jest tak, że wszyscy negują pacyfizm. Sam znam wielu, którzy są pacyfistami i dobrze im z tym.

Nie wszyscy negują i potępiają pacyfizm, ale zdecydowanie co najmniej 90,95 %. Dlatego, że ogólnie teksty większości zespołów negują pacyfizm i się z nim nie zgadzają i w sumie nie ma prawie żadnego zespołu metalowego, który głosiłby idee hipisów. Mogą być jakieś wyjątki, ale można to nazwać "kroplą w morzu".
Podobnie, jak np. zdecydowana większość punków, czy hipisów to wegetarianie. Natomiast metalowcy to przeważnie mięsożercy (w tym również ja). Wśród moich kumpli, którzy są tez metalowcami, tylko jeden jest wege, ale raczej dlatego, że po prostu nie lubi mięsa i ono mu nie służy. Cała reszta, łącznie ze mną wcina mięso.

Więc to są na prawdę bardzo rzadkie wyjątki.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Jacobbs... az Twoją abstynencją jak? stała czy chwilowa?
Przerywana :D
nie ma prawie żadnego zespołu metalowego, który głosiłby idee hipisów.
Nie podpinaj pacyfizmu tylko pod hipisów. Dla mnie pacyfizm w wykonaniu dzieci kwiatów to żenada i syf. Jeżeli pacyfizmem nazywasz ćpanie, rżnięcie się gdzie popadnie i łażenie na bosaka, to ja pacyfistą nie jestem.

A co do muzyki i pacyfizmu, to może i fakt, ale dobrym przykładem wydaje mi się być "one" metallicy, które powstało po wojnie w Wietnamie i jest protest-songiem przeciwko światowym konfliktom zbrojnym. Oczywiście większość tekstów metallicy ma przesłanie odwrotne, ale tak mi się skojarzyło ;)

Podobnie, jak np. zdecydowana większość punków, czy hipisów to wegetarianie
I znów jestem mniejszością, bo dla mnie wegetarianizm i weganizm są wyssane z palca. Może i większość, ale ja znam na prawdę nie wielu wegetarian.
 

Anarchista

ni ma
Dołączył
28 Sierpień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
1
Co do zespolow metalowych pochwalajacych pacyfizm to co tu duzo szukac - Hunter :)

PS. Ja jestem wege i nie wyssalem tego z palca
 
Do góry