Witam wszystkich,
Zaznaczam z góry, że szanuję Ostrego i całą jego twórczość. Uważam, że jest najlepszym raperem w Polsce. Ale do rzeczy. Chodzi mi o soundtrack do filmu "Galerianki". Czy przez to rozumieć komercjalizację twórczości łódzkiego rapera? Znaczy nie bardzo rozumiem sytuację, bo z góry zaznaczał sprzeciw mediom, a mimo wszystko soundtrack został nagrany. Jakby mógł ktoś jasno wyjaśnić zaistniałą sytuację, bo nie bardzo rozumiem. Myślałem, że Ostry jest raperem, który do końca będzie swoje wartości podtrzymywał, co więcej krytykuje tych, którzy tak nie robią. Jest to dla mnie niejasne i co najmniej zastanawiające.
Zaznaczam z góry, że szanuję Ostrego i całą jego twórczość. Uważam, że jest najlepszym raperem w Polsce. Ale do rzeczy. Chodzi mi o soundtrack do filmu "Galerianki". Czy przez to rozumieć komercjalizację twórczości łódzkiego rapera? Znaczy nie bardzo rozumiem sytuację, bo z góry zaznaczał sprzeciw mediom, a mimo wszystko soundtrack został nagrany. Jakby mógł ktoś jasno wyjaśnić zaistniałą sytuację, bo nie bardzo rozumiem. Myślałem, że Ostry jest raperem, który do końca będzie swoje wartości podtrzymywał, co więcej krytykuje tych, którzy tak nie robią. Jest to dla mnie niejasne i co najmniej zastanawiające.