Ostatni dzień z życia

LalkaBezUczuc

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2012
Posty
110
Punkty reakcji
7
Trudno przewidzieć co bym zrobiła...może już po samej wiadomości.. poczułabym się martwa ? Ale gdybym była w stanie cokolwiek zrobić.. to oczywiście pożegnałabym się z rodziną, ubrała sukienkę w której chciałabym być pochowana, włączyła Pink Floydów.. usiadła w bujanym fotelu i piła wino z gwinta..czekając na kostuchę..
 

Ek Chuak

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2012
Posty
89
Punkty reakcji
5
"dlatego, że po śmierci zostaną po nas tylko wspomnienia."

Wspomnienia umierają wraz z ludźmi, wspomnienia są ulotne. Będziemy pamiętani przez wieki? Do tego dożyli starożytni wojownicy, walczyli o chwałę, pamięć, swoją historię. Obecnie w naszym życiu zajmują oni niecałą minutę, kartkę papieru zapisaną atramentem. Czy jest to warte? Czyny w celu pozytywnego upamiętnienia naszego istnienia są egoistyczne. Dlaczego egoistycznie myślimy wiedząc, iż śmierć jest tak blisko? Może to nie egoizm lecz altruizm? Dbamy by wspomnienia o nas były pozytywne, umilając czas wspominającemu, ułatwiając naszą śmierć.


"Tak ,myślę że strach/lęk niekiedy uniemożliwia Nam spełnianie marzeń, a przecież mamy przed sobą całe życie( nie wiemy kiedy nasze życie dobiegnie końca), więc ewentualne skutki podjętych decyzji, mogą ,,rzutować,, na przyszłość, która w tym przypadku JEST.
A kiedy znamy dzień swojej śmierci, kładziemy wszystko na jedną kartę, bo dlaczego by nie? skoro jutro mnie nie będzie, to co mi szkodzi zaryzykować."

A więc strach przed życiem, strach przed przyszłością. Nasze plany, marzenia nas paraliżują? Strach przed porażką, konsekwencje porażki. Człowiek został zniewolony przez własne marzenia. Czego pragniemy? szczęścia? pragnienie szczęścia nas zniewala, strach przed nieszczęściem. Skąd wiemy czym jest szczęście? sam fakt iż osiągniemy zamierzony cel raduje nas? a jeśli nasze plany podejmujemy pod wpływem, właśnie, pod wpływem czego decydujemy o naszych planach? pod wpływem pragnień? czego pragniemy? i czy to są aby na pewno nasze pragnienia?
W chwili śmierci spełniamy nasze pragnienia, czy może też są one cudze, narzucone?

"Może strach, że jednak po drugiej stronie coś tam jest, i za krzywdy które wyrządziliśmy tutaj na Ziemi odpowiemy tam, po drugiej stronie?"

Zapewne, lecz przede wszystkim dla wierzących, dla szukających.


"... usiadła w bujanym fotelu i piła wino z gwinta..czekając na kostuchę.. "

A więc epicka śmierć, lecz dla kogo ona by była?
 

matrioszka

Nowicjusz
Dołączył
18 Sierpień 2008
Posty
177
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Mazury
Załamana (ale czy na pewno) tak bliską perspektywą śmierci poszłabym pewnie spać. Zawsze chciałam, żeby Śmierć przyszła do mnie we śnie.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Wybrałabym sukienkę na pogrzeb.
Zjadłabym potrójną porcję frytek z serem.
Namalowałabym obraz i napisała wiersz.
 
A

alfabeta11

Guest
W sumie to diabelnie trudne pytanie. Na pewno część czasu to byłby szok spowodowany wiedzą o własnej śmierci w tak krótkim czasie. Potem pożegnałbym się z rodzicami i najbliższymi osobami. Części powiedziałbym coś od serca. Potem oszczędności na trochę jakiegoś LSD czy coś, żeby zabezpieczyć się przed ewentualnym bólem i reszta kasy na skok ze spadochronem.
Takie plany. Chociaż znając życie stałoby się coś innego. Pewnie całkowita panika i załamanie. Tego się nie da przewidzieć.
 

+Freya+

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2012
Posty
745
Punkty reakcji
42
Wiek
28
Z jednej strony myślałabym "o boże! jak to... dlaczego już? dlaczego tak szybko?" a z drugiej, że to nawet lepiej, że tak łatwiej uciec od problemów, od całego zła na świecie :) Dokończyłabym czytać "Annę Kareninę" z ciekawości, co siedzi dalej w książce, obżarła się słodyczami (huehuehuhehuehue) i chciałabym spędzić tą ostatnią noc w łóżku z mężczyzną
 

metasearcher

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2013
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
46
Ja prawdopodobnie nie zmieniłbym niczego w swoim zachowaniu. Ostatni dzień życia to, według mnie, dzień jak co dzień. Przynajmniej tak powinno być...
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Kupiłbym kilka piw, włączył muzykę i zaczął myśleć, czy coś mnie za te 24 godziny przywita, czy zwyczajnie zniknę. Wspominałbym dawne czasy i pisał scenariusze, jak mogło być, a jak nie jest.
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Gdybym była świadoma, że dany dzień będzie moim ostatnim, napisałabym pożegnalny list dla najbliższy oraz coś w rodzaju testamentu, a potem wsiadłabym do pociągu nad morze, aby w spokoju dokończyć swą drogę.
 

TongPo

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2012
Posty
15
Punkty reakcji
0
Na pewno starałbym się załatwić jak najwięcej spraw, których nie udało mi się dokończyć. Zadzwonić do kilku osób, niektórym coś wyznać, niektórych przeprosić. Spotkać się z damą mego serca, potrenować trochę na siłowni, obejrzeć ulubiony film. Na końcu pożegnać się z ważnymi osobami i po prostu się położyć na łózko, w słuchawkach słysząc ulubione utwory.
 

hannab1

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2011
Posty
525
Punkty reakcji
25
Miasto
Ogród Eden
Podobno mężczyzna nie rodzi się po to by dożyć 70-ki , więc każdy facet powinien nie dbać o to co przyniesie jutro. :p
 
T

TomaszTomasz

Guest
Wypił bym cały zapas mojego piwa z lodówki i wypalił resztę fajek by się nie zmarnowało. Zadzwonił bym też to pracy i powiedział że jutro nie przyjdę i że mogą mnie pocałować w d...
 

diva ziomek

Niepoprawny Humanista
Dołączył
17 Listopad 2006
Posty
1 607
Punkty reakcji
10
Miasto
Oświęcim/Kraków
Poszedłbym w wysokie tatry, zapalił dobre cygaro, do tego szklaneczka drogiego whisky i rzucił się w przepaść - czy mógłby być piękniejszy widok przed śmiercią? :)
 

Delilaah

Bywalec
Dołączył
5 Maj 2016
Posty
367
Punkty reakcji
51
Wiek
32
Miasto
Gorzów Wielkopolski
Gdybym dowiedziała się, że w ciągu doby umrę, wzięłabym szybką pożyczkę na lot do Ameryki Południowej. Chciałabym odbyć podróż po Peru i Boliwii. Podróżowanie to najpiękniejsza rzecz, której nic nie zastąpi.
 
Do góry