źródło: http://regiomoto.plW piątek posłowie mają zdecydować o rozszerzeniu obowiązku noszenia elementów odblaskowych na dorosłych pieszych. Elementy odblaskowe - np. kamizelki - będą musieli posiadać więc wszyscy piesi poruszający się drogami po zmroku poza terenem zabudowanym.
Zgodnie z polskim prawem w tej chwili elementy odblaskowe muszą nosić po zmroku tylko dzieci do lat 15 i to wyłącznie poza terenem zabudowanym. Doświadczenia policji i duża liczba wypadków z udziałem pieszych zmusiły ustawodawcę do zmiany przepisów. Jednym ze zwolenników rozszerzenia obowiązku na osoby dorosłe jest Leszek Aleksandrzak, poseł SLD.
– Z policyjnych statystyk płyną bardzo smutne wnioski. Co roku na drogach w terenie niezabudowanym ginie średnio tysiąc pięćset osób, które mogłyby żyć, gdyby były widoczne dla kierowców. Dlatego moim zdaniem należy wprowadzić obowiązek noszenia elementów odblaskowych przez wszystkich pieszych – mówi poseł Aleksandrzak.
Projekt zmian przez ostatnie tygodnie był szeroko dyskutowany w Sejmie i konsultowany ze specjalistami. Popierają go wszystkie kluby poselskie i wiele wskazuje na to, że w piątek zostanie przyjęty.
- Zmiana wprowadza obowiązek noszenia odblasków dla wszystkich pieszych poruszających się poza miastem, ale za brak odblasków nie przewiduje kar. Nie chcemy w ten sposób wyciągać od nikogo pieniędzy, ale zależy nam na promocji bezpiecznego zachowania. Zamiast karania lepsze będzie przypominanie ludziom o tym obowiązku – uważa poseł Aleksandrzak.
Kamizelki odblaskowe nie są drogie - kosztują kilkanaście złotych.
Fachowcy nie mają wątpliwości, że zmiany przełożą się na wzrost poziomu bezpieczeństwa. Rozmaite eksperymenty drogowe dowodzą, że pieszy wyposażony w elementy odblaskowe jest widoczny dla kierowcy z odległości nawet 300 metrów.
- Bez odblasków odległość maleje w skrajnych przypadkach do dwudziestu-czterdziestu metrów. Niestety, ale nawet na suchej jezdni droga hamowania z przepisowej prędkości bywa dłuższa. Jeszcze gorzej jest, gdy nawierzchnia jest śliska, na przykład podczas deszczu – mówi Jan Jędrzejko z rzeszowskiego oddziału Polskiego Związku Motorowego.
Argumentów przemawiających za noszeniem odblasków jest znacznie więcej. Np. taki, że kierowca patrzący na drogę oświetloną reflektorami swojego auta dostrzega pieszego idącego poboczem bez takich elementów z odległości 40 metrów. Na mokrej i śliskiej jezdni, gdy z naprzeciwka nadjeżdża inne auto, widoczność zmniejsza się do ok. 10-15 metrów. Od momentu dostrzeżenia pieszego, do chwili rozpoczęcia hamowania mija sekunda. Przy prędkości 50 km/h samochód pokona w tym czasie ok. 15 metrów.
Osobiście jako kierowca z tylko 3 letnim stażem jestem zadowolony z tego pomysłu. Mam tylko nadzieję, że przy okazji tego przepisu nasi politycy nie będą chcieli ugrać paru groszy dla siebie wprowadzając zapis narzucający np. producentów odblasków itp.
A co wy myślicie o tym?