Cześć! Ciągle mam "przylizane" i oklapnięte włosy, nie mają w ogóle żadnej objętości. Nakładanie jakichś odżywek czy preparatów kończy się tym, że włosy są świeże przez połowę dnia, dodam tutaj że mam włosy skłonne do przetłuszczania się, a jak coś na nie nałożę to je dodatkowo obciąża. Widziałam ostatnio od Rowenty volumizer, który ponoć podnosi włosy u nasady. Używała któraś z Was tego? Czytałam, że efekt jest długi, a i nie niszczy włosów tak bardzo, bo działa już przy 170 stopniach, ktoś może mi coś o tym powiedzieć? albo polecić co mam zrobić z tymi włosami?