O Facetach - co drażni, co cieszy, dyskusja ogólna, etc.

[Pincerka]

Śmiem twierdzić, że Kmicic pisał o sobie. :szuka:

 

[CynamonowyDarko]

Śmiem twierdzić, że Kmicic pisał o sobie. :szuka:

Słońce, ale ty tez byś się zdenerwowała.

 

[Pincerka]

Na pewno zdenerwowałabym się, ale nie dałabym się okładać.

 

[Roselyn]

no pewnie, trzeba mieć trochę szacunku dla siebie.

 

[sienna]

Jestem wielką szczęściarą bo w charakterze odpowiada mi wszystko, drażnią mnie jedynie drobiazgi np. nieodkładanie rzeczy na swoje miejsce, ale są tak nieistotne, że przymykam na nie oko

 

[Roselyn]

ja też na mojego męża nie mogę narzekać bo jest dobrym człowiekiem i wszystko mi w nim odpowiada. Jedyne co mnie w nim denerwuje to że jest bałaganiarzem i czasem taki roztargniony jest.

 

[Fulko]

Każdy facet jest bałaganiarzem. Ważne, że się wie, gdzie co leży.

 

[ambrozynamarc]

Ostatnio spotykam wiele mężczyzn, którzy są zapominalscy, neurotyczni, sfochowani, trudni jednym słowem, brakuje mi tych kochanych pozytywnych, czuje, że jest ich jak na lekarstwo, a jestem pewna, że mogli by poprawić jakość życia wszystkich.

 

[tomrok]

Ostatnio spotykam wiele mężczyzn, którzy są zapominalscy, neurotyczni, sfochowani, trudni jednym słowem, brakuje mi tych kochanych pozytywnych, czuje, że jest ich jak na lekarstwo, a jestem pewna, że mogli by poprawić jakość życia wszystkich.

Mam podobne odczucia. Tyle, że w przypadku kobiet

 

[Roselyn]

Mnie drażni w facetach ta żądza posiadania i dyrygowania. Nie znoszę takich typów, którzy dodatkowo myślą, że we wszystkim są najlepsi.

 

[Rincewind]

No, takich jest sporo. I przyznaję to jako facet (choć mam nadzieję, że się do takich apodyktycznych typów nie zaliczam).

 

[manolo102]

tez nie lubie panow z przerosnietym ego

Co to znaczy?

 

[Siennna]

U mężczyzn cenie poczucie humoru na ich własny temat i dystans do siebie. Trudno o coś bardziej odpychającego, niż nadęty bubek.