czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Kocham Cię Mamo


Kiedy Marek otrzymuje paczkę od kobiety, której szczerze nienawidzi nawet nie dopuszcza do siebie myśli, że mógłby ją otworzyć. Jednak pod wpływem nieustannych nalegań żony decyduje się na to i tak zaczyna się niesamowita opowieść, która sprawi, że mężczyzna odzyska wewnętrzny spokój i dowie się zaskakujących faktów o swojej przeszłości.

Karolina jest szesnastoletnią dziewczyną mieszkającą w Opolu wraz z rodzicami. Rygorystyczny ojciec często lubiący zaglądać do kieliszka chciałby tylko kierować życiem córki. Dziewczyna nie może znaleźć oparcia w matce, która całkowicie podporządkowuje się woli męża.
Jednak jedno przypadkowe spotkanie sprawia, że życie Karoliny całkowicie się zmienia.
Milicyjne przesłuchanie, zeznania w sądzie, odejście ukochanego oraz żądny zemsty przestępca to tylko niektóre z perypetii, które spotykają główną bohaterkę; a całość prowadzi do zaskakującego zakończenia.

"Kocham Cię mamo " - to książka, która opowiada zarówno o miłości jak i o umiejętności prawdziwego przebaczenia; adresowana do czytelników w każdym wieku.

27f224c00ed2_large.jpg


Ostatnia szansa


„Ostatnia szansa” to druga powieść autora po „Rachunku sumienia” Książka przedstawia losy majora Michała Wolskiego zmuszonego do samotnego wykonania pewnego zadania, które miało wpłynąć na losy całej ludzkości. Zmuszony do zachowania tajemnicy, zdecydował się na radykalne rozwiązanie, a wszystko przez... zielony listek. Michał stał się bezbronny w obliczu zbliżającego się końca świata. Pytanie brzmiało czy będzie mocno bolało. Nie znając czasu nadejścia końca Świata walczył z myślami wybierając to, co było najważniejsze. Spełniał marzenia swoje oraz innych osób, by ostatecznie walczyć o całą ludzkość. Ciesząc się pierwszymi, zielonymi listkami nie mógł pozwolić aby zostało to zaprzepaszczone. Tak by pozostało, gdyby major nie wiedział więcej od innych. Poznał siłę – której imienia nie był w stanie wypowiedzieć, dającą ludziom ostatnią szansę. Cała ta sytuacja sprawiła iż Michał stracił podporę w wartościach, którymi dotychczas się kierował. Utracił również zaufanie do osób, które dotąd szanował. Związany tajemnicą wojskową, obawiając się o los młodego człowieka, którego nazwał swoim synem, zdecydował się na ostateczne rozwiązanie...

5e899dfa43a6_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Brunatne sekrety

Każda historia z przeszłości, a zwłaszcza ta owiana tajemnicą, nie pozwala o sobie zapomnieć. Żyje w pamięci pokoleń lub czasem tylko jednego człowieka. Taka właśnie „rodzinna” zagadka męczy Andrzeja Nowaka – jednego z głównych bohaterów powieści Dariusza Krzywdzińskiego „Brunatne sekrety”. Kiedy po śmierci dziadka babcia przekazuje mu tajemniczą kopertę, Nowak pracujący jako dziennikarz śledczy, nie potrafi się oprzeć pokusie wniknięcia w sprawę. Oprócz tego pracuje nad poważnym artykułem, który zdyskredytowałby wiele osób zajmujących poważane stanowiska. Nawiązuje kontakt z dawnym znajomym z liceum, który szczęśliwym trafem pracuje jako tajny policjant w berlińskiej grupie do spraw zwalczania przestępczości zorganizowanej. Razem starają się rozwikłać sprawę międzynarodowej grupy przestępczej, która swą wicie rozpostarła na obszarze Niemiec jak i Polski, m.in. za sprawą handlu narkotykami czy sutenerstwa. W trakcie śledztwa okazuje się, że nawet dziennikarz potrafi nadepnąć nieodpowiednim osobom na odcisk, co powoduje, że życie Nowaka zostaje zagrożone. Spokoju nie daje mu także sprawa sprzed lat i zagadkowa koperta z listem pozostawiona mu przez dziadka, który wspomina w nim tajemnicze skrzynie, które wraz z innymi jeńcami ładowali na ciężarówki, które wyjeżdżały z zamku w Królewcu. Będąc u kresu życia, starszy pan chce, by kolejny fragment nieznanej historii ujrzał światło dzienne. Czy wnuk dotrze do informacji, które ujawnią, co zawierały skrzętnie ukryte skrzynie? Czy rozwikła zagadkę sprzed siedemdziesięciu lat? Wreszcie czy uda mu się artykułem na temat mafii wstrząsnąć opinią publiczną? Odpowiedzi na te pytania szukaj w powieści Dariusza Krzywdzińskiego „Brunatne sekrety”.

5cf508482255_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Tłumacz – reportaż z życia


Aleksander Janowski to człowiek-orkiestra. Był górnikiem, nauczycielem, tłumaczem. Napisał wiele powieści i innych publikacji, z których kilka jest szeroko znanych, w tym np. "Specyfik" czy „Pieprz w oczach czyli podśmiewajki”. W obecnej książce autor spogląda refleksyjnie na swoje życie i wyciąga z niego najbardziej przyprawione kąski, a ma o czym pisać. Przez co najmniej trzy dziesięciolecia autor należał do elity polskich tłumaczy i zdołał uzbierać kolekcję niecodziennych anegdot. Spójrzmy na jedną z nich, która miała miejsce podczas ustnej translacji spotkania na szczycie - Gierek-Breżniew : „Stojąc za obydwoma przywódcami, tłumaczyłem półgłosem naszemu Wysokiemu Gościowi treści wystąpień. Nagle Gierek chwycił rękę Breżniewa i uniósł ją nad głową we wspólnym geście solidarności. Zostałem tym gestem zaskoczony i uśmiechnąłem się z niejakim opóźnieniem, powiedzmy. Ten moment uchwycili fotografowie. “Ten uśmieszek, coś nie taki… sceptyczny jakiś” – wypomniał mi Władysław Nowak, ówczesny kierownik sektora w KC PZPR. W książce Rolickiego ”Gierek”, która wyszła w świat 20 lat później, umieszczono mnie na zdjęciu za obydwoma mężami stanu, ale już bez uśmiechu, ze stosowną poważną miną.”

Autor Aleksander Janowski w niektórych miejscach dodaje też własne komentarze dotyczące spraw i spotkań, przy których był zaangażowany jako tłumacz. Odnośnie opisanego wyżej spotkania autor przemyca następującą interpretację własną: „W moim laickim przekonaniu, Gierek załatwił z Breżniewem wszystko, co mógł, z wymierną korzyścią dla kraju, nie ustępując ani o milimetr z naszych pozycji politycznych. Potrafił w tamtej niezwykłe złożonej sytuacji międzynarodowej nawiązać bardzo dobre stosunki z Zachodem i doskonałe z ZSRR. Brawo. Brawa. Nieustające. Wysokiemu Sowieckiemu Gościowi nadano honorowe obywatelstwo Katowic.”

1c092822b327_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Kwiat sukcesu


„Kwiat sukcesu” Marii Jędral w swej podstawowej formie jest mieszanką literatury science fiction i horroru.
Do instytutu naukowego w Anglii trafia do badań próbka tajemniczej rośliny odkrytej w Australii. Okazuje się, że ma ona właściwości niezbędne do wyprodukowania leku, który pomógłby w leczeniu pęcherzycy. W celu jej odnalezienia, czworo młodych naukowców wyrusza do Australii. Zdarzenia, które tam mają miejsce doprowadzają do wielkiej tragedii. Ginie troje naukowców, przy życiu zostaje jedynie główna bohaterka – Elizabeth. Podczas pobytu w specjalistycznym szpitalu kobieta próbuje wytłumaczyć, co się stało, ale nikt jej nie wierzy. Przez internet kontaktuje się z profesorem Bobem, który zabiera ją do instytutu w Irlandii. Tam pod jego okiem dochodzi do zdrowia. Jednak profesor nie zabrał jej do siebie bezinteresownie, bowiem w jego laboratorium umieszczona była znana kobiecie roślina. Przebudzona ze snu zaczęła się z nią kontaktować i w końcu siać spustoszenie… Wkrótce okaże się, że roślina jest inteligentną formą życia, przywiezioną na Ziemię z kosmosu przez astronautów. Posłużyła ona naukowcowi-szaleńcowi do prowadzenia nieludzkich eksperymentów na ludziach i zwierzętach. Ich celem miało być stworzenie nowoczesnej, żywej broni…
„Kwiat sukcesu” ma jednak głębszy sens. Maria Jędral stawia w swojej powieści pytanie o etykę nauki. Jakie granice można przekraczać w pracach badawczych, a przez które przechodzić nie powinno się nigdy…

54ff3af64b20_large.jpg


Brygida Star Show


Na księgarskim rynku w ubiegłym roku pojawiła się Magdalena Trubowicz z mini powieścią „Kod przeznaczenia”. W tym roku postanowiła odświeżyć pamięć o sobie wśród czytelników, publikując historię trzydziestoletniej singielki szukającej jedynej i prawdziwej miłości. Czyli faceta. Książka zatytułowana „Brygida Star Show” jest niby pamiętnikiem, obejmującym dwadzieścia osiem dni, czyli tyle, ile trwa cykl u kobiet. Okazuje się, że w ciągu tego czasu może wydarzyć się tak dużo, że niektórzy nie mają tylu przygód w ciągu całego roku. No, ale żeby tak było, trzeba nazywać się Brygida Star i posiadać niezwykłą umiejętność przyciągania sytuacji powszechnie uznawanych za pechowe, poza tym jest kobietą niezależną i spełnioną zawodowo, ale bardzo samotną i wciąż poszukującą ideału. W jej życiu niczym cień czai się wszędzie nadopiekuńcza mama, której zachowanie często wywołuje w czytelniku gromki śmiech. Brygida bez wątpienia nie nudzi się w życiu, natomiast czytelnik na pewno nie będzie się nudził podczas lektury.

8b2eeb163533_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Dzieciństwo? Czyli byłam molestowana seksualnie


Nikt, kto nie zaznał molestowania na własnej skórze, nie zrozumie, co się dzieje w umyśle osoby, która przeżywa taki koszmar. Tym bardziej ciężko to zrozumieć, kiedy coś takiego spotyka niewinne dziecko. Z takimi przeżyciami zmaga się wiele osób – niewielu jednak o tym mówi głośno. Jedną z takich osób jest bohaterka książki pt. „Dzieciństwo? Czyli byłam molestowana seksualnie”, która sama przez wiele lat żyła w przeświadczeniu, że najlepiej jest milczeć. Prowadzi nas przez cały wiek dorastania i szczegółowo nakreśla, co ją spotkało i jakie ponosiła tego konsekwencje. A konsekwencją nie był tylko brak zaufania w stosunku do mężczyzn. Największą krzywdą, jakiej doznała to utrata dzieciństwa i brak wsparcia i miłości ze strony rodziny. To także złamane życie oraz samookaleczanie. To wiele lat terapii, wiele pobytów w szpitalach, zmaganie się z piętnem tej „innej” czy „wariatki”. „Dzieciństwo? …” to także opowieść o tym, jak poradzić sobie z taką sytuacją, jak odnaleźć w tym wszystkim siłę do tego, by walczyć, by chcieć żyć, by pomagać innym. Niezwykła, ale także niezmiernie smutna historia dziewczyny, która znalazła siłę w sobie, by stawić czoła przeciwnościom losu, nie poddać się i zmienić swoje życie na lepsze!

f9dd6f225026_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Magia podświadomości

„Magia podświadomości” Jacquelline Lanser mówi nam o tym jak być szczęśliwym, ale czy magia może nam pomóc w zdobywaniu tego stanu?

Każdy z nas szuka schematycznych lub niekonwencjonalnych inspiracji i sposobów radzenia sobie z problemami w różnych miejscach na ziemi. „Magia podświadomości” jest kolejnym z takich miejsc. Ma przekonać czytelnika, że za pomocą umiejętności komunikowania się ze swoją podświadomością, innymi wymiarami w sobie, możemy zmieniać nasze życie na lepsze, szczęśliwsze, dostatniejsze, zdrowsze... Aby jednak taką umiejętność osiągnąć, potrzebna jest systematyczna, metodyczna praca, a wcześniej wiara, że to się musi udać.

„Ludzie, którzy interesują się sprawami Ducha i naukami Wschodu, zgodnie mówią, że należy zacząć od uporządkowania swojego wnętrza. Trzeba zrobić porządek w naszym umyśle. Musimy osiągnąć stan bierny. Jest to taki stan, kiedy doprowadzimy nasz umysł do tego, żeby o niczym nie myśleć. Zapada pustka w umyśle, żadna myśl nie może nam wiercić w głowie. Nie jest to łatwa sprawa. Należy przeprowadzić kilka ćwiczeń. Na początek ćwiczenia te mają trwać pięć minut, potem stopniowo wydłużamy czas ich trwania do piętnastu minut dziennie i wreszcie do trzydziestu minut” - pisze Jacquelline Lanser

fa56a3e143fa_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Tumisie O misiach wędrujących Tu i tam

„Tumisie” Dawida Głodka to książka dla całych rodzin, która opowiada o perypetiach sympatycznych misiów wyruszających w podróż mającą im dać odpowiedź na pytanie, co spowodowało, że dotychczas wartka rzeka płynąca przed ich domem zmieniła się w niewielki strumyczek. Pragną także zdobyć kilka sadzonek świetlistych malin, stanowiących ich ulubiony przysmak. Przewrotny los rzuca je jednak w wir niezapomnianych przygód. Odwiedzają Bobrzą Dolinę w trakcie wodnego festynu i poznają jej mieszkańców. Oferują pomoc w odnalezieniu nowego mieszkania dla Fiodora – napotkanego po drodze kreta. Jednakże w drodze do sadzonek świetlistych malin spadają w otchłań ciemnej jaskini, tam porywa ich wartki prąd strumienia i wyrzuca w Królestwie Fitocenów. Tutaj spotykają samego króla, który oferuje im własną pomoc oraz prosi o przysługę w odnalezieniu magicznej harfy, bez której nie może odbyć się święto lasu. Tumisie zgadzają się pomóc królowi, co otwiera przed nimi drzwi do kolejnych przygód. Realizując prośbę króla Fitocenów, poznają podziemnego trolla, czarownicę Anna czy smoka Tatsu.
Czy bohaterom bajki uda się odzyskać harfę? Czy świetliste maliny znów zagoszczą na stole misiów i gdzie żyją różowe pszczoły?
Koniecznie przeczytajcie opowieść Dawida Głodka o Tumisiach.

5ccccbb8be70_large.jpg


7 Kobiet Mafii

Kiedy Zaren Mammon przyjmuje zadanie od swojego szefa – bossa mafii – nie spodziewa się, że wywróci ono jego życie do góry nogami. Ma on odebrać drobnym złodziejaszkom skradzioną przez nich walizkę, w której znajdują się cenne dla mafiosa dokumenty. Zadanie z pozoru błahe, gdyby nie fakt, że dziwne zbiegi okoliczności sprawiają, że Zaren staje się uczestnikiem najbardziej absurdalnych jak do tej pory sytuacji w życiu. Poznaje córkę szefa – zadziorną i przekorną Angelę, która uwielbia robić ojcu na złość. W swoim szefie zaś widzi guru, którego polecenia wykonuje bez mrugnięcia okiem. Sprawa zaczyna się komplikować, kiedy szef wydaje polecenie odzyskania walizki, a w posiadaniu klucza do niej jest właśnie nieokrzesana Angela. Spotkanie tych dwojga nie wróży nic dobrego, tym bardziej, że dziewczyna – wychowana od małego w mafijnej rodzinie – także łatwo się nie poddaje. Co wyniknie z ich poznania – przeczytasz w powieści Mateusza Wieczorka „7 Kobiet Mafii”. Zagmatwana intryga, wartka akcja, zabawne dialogi, momentami nawet czarny humor – wszystko to znajdziesz na kartach książki, którą czyta się jednym tchem. Nie bez znaczenia pozostaje również tytuł powieści – kim są owe kobiety? Czy pełnią jakąś istotną rolę?

057c444ea352_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Książki Kurowskiego

"Limeryki o Polsce..." są książką powstałą z przypadkowości człowieczego losu dwóch wieloletnich kolegów - teraz emerytów. Obaj układają limeryki. O tym wspomina Autor w przedmowie i swych czterech limerykach. Całość książki to: klasyczne pięciowersowe limeryki w liczbie 518 oraz formy dwuwersowe - nazywane od pierwszych, użytych w nich wyrazów. Są to: lepieje - od słowaLEPIEJ, zamiastki od ZAMIAST, wartki - od WARTO oraz negatki - od słowa NIE. Zamieszczano ich łącznie111.Interesującymi fragmentami książki są : przybliżenie czytelnikowi historii limeryków oraz współczesnego ich "stanu"- pobudzonego twórczością środowiska krakowskich polonistów. Pisze o tym, przywołany przez Autora, Profesor Jacek Baluch - naukowy autorytet - autor książki "Jak układać limeryki". Książka Tadeusza Kurowskiego jest smakowaniem limeryków oraz wiedzy o nich, jako nurtu poezji "biesiadnej" - często improwizowanej. Mnogość limeryków i dwuwierszy pozwala zauważyć różną ich "wartość" - od bliskich banalności, po błyskotliwe. Autor zachęca do ich zapamiętywania... Piszący tę opinię zachęca do zapamiętywania takich jak np.
****
" W podłukowskim Ulanie
udało się w stodole na sianie
zasianie Janowi i Uli
życia nowego -teraz tuli
ULA syna - nie myśli o bocianie."
Lub takiego;
"Uznany kurort, to Ciechocinek
z portretu kuracjuszy to wycinek,
których erotyczne starania
są, jak po uszyciu ubrania
do odrzucenia podarty ścinek".
****
Niebanalność obserwacji widoczna jest też w dwuwersach-np.
"Lepiej korzystają ze swego ciała - oręża
kobiety - mające silnego i bogatego męża."
także np.
"Lepiej pić wodę zdrową - źródlaną
niż niepewną - ze złotego kranu".
****

W książce "Z rytmem rymy..." czytelnik, którym jestem, czyta rzeczywiście takie rymy, z których wyróżnić można - zlokalizowane zwłaszcza na początku - rymy powstałe w reakcji na współczesną poezję, którą Autor nazywa PROZEZJĄ tj. prozą poetycką "pociętą ENTEREM komputera.
Której początek lokalizuje w drugiej połowie dwudziestego wieku...
Głos ten wybrzmiewa jako obrona klasycznej poezji - właśnie z rytmem i rymem - w Polsce od REYA po OSIECKĄ. Jest to więc krytyka takiego
obrazu poetyckiego otaczającej rzeczywistości ,który bez większego WYSIŁKU
(czy talentu ?) - bez poszukiwania współbrzmienia: prawdy i piękna rymu z rytmem - jest jak strzelanie z automatu wyrazów "bez ładu i składu"-
jak pisze, motywowany pięknem, Autor. Czyni tę krytykę prawdopodobnie z potrzeby długoletniego smakosza poezji klasycznej. Czyni to jednak z lekkim rozumieniem TAKIEGO stanu " wierszowania". Zawiera jednak prośbę do twórców TEGO WYCINKA KULTURY/LITERATURY
w Polsce ( z różnych współcześnie pokoleń ), by zauważyli , jak rodzaj i jakość twórczości wpływa na czytelnictwo poezji. Bo czytających jest prawie tylu, co piszących - włączając czytających piszących- ha, ha!
Jego ( Autora ) natomiast - jak sam pisze - rymotwórstwo, to
twórczość z bezsprzecznymi: rytmem i rymem. Z potoczystością frazy
zapisanej - bez udziwnień - wyraźną polszczyzną. Od żartów po opinie polityczne....Bezpretensjonalne rymy - bez poszukiwania " poprawności naukowej" dot. rymów - wychwytują naturalny rytm polskiej mowy potocznej i stanowią o łatwości czytania oraz chwytania myśli autora niemal synchronicznie - bez zwłoki na intelektualny namysł i poszukiwania głębi skojarzeń autora. Jest to zatem twórczość dla wszystkich, którzy sięgają po literaturę nie męczącą - ale też nie banalną! Książka przypomina długi okres publikowania np. kieszonkowych serii poetyckich w konwencji klasycznej. Banalny zatem tytuł książki jest prawdziwy, a książka wzbudzi refleksje..Książka ta nie stanie się sławna i Autor nie zostanie zaproszony na PARNAS. Choćby z powodu swojego wieku ( emeryta ). Jednak ...za grosze sprawi CZYTELNIKOM PRZYJEMNOŚĆ treścią i formą przedstawiania swoich niewątpliwie interesujących myśli. W żartach i strofach nostalgicznych, po lęki - także egzystencjalne - w coraz bardziej niespokojnych czasach. Ostatnia uwaga zaprzecza przyjemności - pobudzić może jednak refleksję nad losem tych, którzy nie rodzili się w RAJU.

4093075b1aed_large.jpg



Tylko Ty i teraz

Któż z nas nie marzy o prawdziwej miłości aż do końca? Kto nie chce wierzyć, że gdzieś tam, w szerokim świecie, czeka na niego upragniona połówka, którą jedynie trzeba odnaleźć, a wtedy wszystko skończy się w szczęśliwości marsza weselnego, a później rodzinnego ciepła przy gromadce dzieci? Na pewno ogromna większość z nas. I dlatego romans, jako gatunek literacki wciąż ma się doskonale. Zatem polecam wszystkim, którzy marzą o szczęśliwej miłości książkę Tomasza Więsaka „Tylko ty i teraz”.
Historia ta wydarzyła się pomiędzy dwojgiem ludzi, kobietą i mężczyzną, którzy dryfowali po bardzo wzburzonym oceanie życia, poszukując swojego miejsca i osoby, która wypełniłaby pustkę w egzystencji każdego z nich. Łączyła ich chęć znalezienia swojej drugiej połowy, ale dzieliła duża odległość. W chwili, gdy ich drogi zeszły się, obydwoje byli jeszcze młodzi, choć powoli wkraczali w wiek średni. Pragnęli być szczęśliwi, ale zanim się poznali, nie zasmakowali prawdziwego szczęścia, a coś, co momentami im się nim wydawało, ostatecznie okazywało się być jedynie jego złudzeniem, które rozwiewało się niczym pył na wietrze.
Piotr i Anna poznają się na portalu randkowym. Szybko przypadają sobie do gustu. Łączy ich podobna wrażliwość, podobny bagaż doświadczeń i podobne marzenia. Mimo dzielącej ich odległości (Piotr mieszka w Oslo, Anna w Dublinie), znajomość internetowa szybko przeradza się w coś więcej, a po spotkaniu w stolicy Irlandii jest już pewne, że są dla siebie stworzeni.
I byłoby sielsko, anielsko gdyby nie przyjaciółka Anny, Maria. Jej życie małżeńskie zamienia się w ruinę. Maria zazdrości szczęścia Annie, więc będzie chciała je w perfidny sposób zniszczyć…
„Tylko ty i teraz” jest współczesną baśnią o miłości, która jest w stanie przetrwać najgorsze przeciwieństwa.
Miłej lektury.
75405e78b6b2_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Zeszyt grafomana – żądza

Co zrobisz aby mężczyzna w którym się zakochałaś należał do ciebie. Aby właśnie tobie oddał swoje serce. Prześpisz się z nim? Zaproponujesz mu pieniądze? Zapewnisz Go o swoim całkowitym posłuszeństwie? Nie? To może go porwiesz?

„Zeszyt grafomana – żądza” Siewcy Słów to kategoria romansu, ale czy ma on szczęśliwe zakończenie?

Główna bohaterka Roksana zakochana jest bez pamięci w Emanie. Innych mężczyzn traktuje instrumentalnie, a całą miłością do szaleństwa obdarza tylko jednego. Żeby związek nazwać szczęśliwym, dwoje ludzi musi się kochać, a w tym wypadku problem polega na tym, że Eman nie widzi wielkiego uczucia ze strony kobiety. Traktuje ją jak wieloletnią znajomą, która często odwiedza go w restauracji, w której pracuje. Dlaczego mężczyzna nie pożąda jej tak jak ona jego? Dlaczego nie odwzajemnia jej uczucia? Dziewczyna natomiast gotowa jest zrobić wszystko, aby on z nią był, aby ją wreszcie pokochał i by ona była najważniejsza w jego życiu. Zdesperowana zwabia podstępem chłopaka do swojego domku letniskowego. Eman nie podejrzewa, że z chwilą przekroczenia progu domu, jego życie zmieni się na zawsze...

0d4b2e84a9ea_large.jpg


Wszechświat to najpiękniejsza maszyna

Opowiadanie „Wszechświat to najpiękniejsza maszyna” Macieja Trawnickiego przeniesie cię w zupełnie inny wymiar. Nie będzie to jednak świat składający się z fantastycznych zdarzeń i nierealnych przedmiotów. To miejsce, w którym odkryjesz, co tak naprawdę jest w życiu ważne, zatrzymasz się, bo emocje, które w tobie narosną podczas czytania, zachwieją twoim dotychczasowym systemem wartości. To baśń dla dorosłych, w której wykreowana wizja świata polega na życiu w interakcji z otoczeniem. Bezimienny żołnierz snuje się po tajemniczym mieście, nie potrafiąc sobie niczego przypomnieć. Spotyka dwójkę zagubionych dzieci, które z czasem pomagają mu w odzyskiwaniu wspomnień. Żadne z nich nie spodziewa się tego, co się wydarzy. Młoda kobieta pracuje w ośrodku, w którym ludzie po stwierdzonej śmierci mózgu sztucznie utrzymywani są przy życiu. Jednemu z pacjentów, którym się opiekuje, wybrawszy sobie go na powiernika, opowiada o swoich najgłębszych przemyśleniach. Nadaje mu nawet imię. Pewnego dnia odkrywa na jego ciele pewien znak, którego znaczenie nie daje jej spokoju. Kiedy zaczyna wnikać w sprawę tajemniczego tatuażu, trafia do kobiet, która uznaje się za medium i mąci jej dotychczasowy światopogląd. Julia jednak nie zamierza odpuścić, pragnie dowiedzieć się, kim jest tajemniczy, bezimienny mężczyzna, którego od dłuższego czasu pielęgnuje. Wraz z innym pracownikiem ośrodka postanawiają działać na własną rękę. Do czego będą się w stanie posunąć?

fabd4630b4a1_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Pseudohellenika czyli siedem esejów na siedem dni podróży po Grecji

„Pseudohellenika” Mariusza Bylińskiego to eseje z ironią i filozoficzna refleksją. Autor ze swobodą łączy oba elementy przedstawiając czytelnikom długą galerię postaci tradycyjnie kojarzonych z kulturą grecką. Są to mityczni herosi, filozofowie, teologowie, poeci, kompozytorzy i malarze, jednak głównymi bohaterami są postaci mniej znane.

Eseje Mariusza Bylińskiego z pozoru mogą wydawać się erudycyjne, jednak wgłębiając się w lekturę, zauważyć można że przesycone są dystansem i ironią, która jest wynalazkiem greckim, dlatego autor wybrał ją jako dominatę stylistyczną swoich utworów. Nie narzuca czytelnikowi gotowych odpowiedzi, a poprzestaje na pytaniu i sugestii. Na uwagę zasługują też przywołania i cytaty, z których autor często korzysta, wplatając je w tok swojej narracji. Stanowią one nie tylko dopełnienie wywodu ale i same w sobie są zajmującą lekturą.

książka Mariusza Bylińskiego warta jest uwagi i spodoba się tym, którzy przedkładają mozolne poszukiwanie mądrości nad jednoznaczne recepty na szczęśliwe życie i lubią to robić na różne sposoby.

ea3f859c1ff9_large.jpg
 

Nora Suarez

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2015
Posty
22
Punkty reakcji
1
"Jak złapać rosyjskiego szpiega"- Naveed Jamali. Jest to książka, która nawiązuje do historii zimnej wojny, ukazuje pewne nowe fakty i co najważniejsze uświadamia, że ta wojna się nie skończyła, przybrała tylko inny charakter.
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Skarby cara Aleksandra

Warmia to kraina geograficzna nierozerwalnie związana z historią Polski. Zajęta przez Prusy już w czasie pierwszego rozbioru, wróciła na łono ojczyzny dopiero po drugiej wojnie światowej. Przez wiele dziesięcioleci, zasiedlane przez napływową ludność tereny nie były doceniane przez swoich nowych mieszkańców. Podobnie było z historią tych ziem. Na szczęście upływający czas przynosi modę na historię małej ojczyzny. Pojawiają się grupy nieformalne oraz stowarzyszenia, które na nowo odkrywają dzieje ich regionu. Powieść „Skarby cara Aleksandra” to właśnie przyczynek do wspomnianej idei.
Początek dziewiętnastego wieku. Przez Warmię przetacza się niezwyciężona dotąd armia Napoleona. Król Prus, choć sam jest sprawcą wojny, nie potrafi stawić czoła szybko zmieniającej się sytuacji i ucieka do Królewca. Wspierany przez cara Rosji, Aleksandra I, unika ostatecznie unicestwienia. Pokój zawarty w Tylży pozbawia Prusy znacznego obszaru lecz pozostawia je przy życiu. Zniszczone przez machinę wojny tereny Warmii próbują wrócić do normalnego życia. Podobne nadzieje ma mieszkaniec Lidzbarka Warmińskiego, Albert Giersz.
Szczycący się polskimi korzeniami kowal powraca do domowych pieleszy po tułaczce, której losy zostały opisane w powieści „ Kurier Napoleona”. Trudy dnia codziennego, umiejętność odnalezienia się w nowej sytuacji, pozwalają Albertowi na spokojne życie. Niestety, w Gierszu odżywa tęsknota za życiem pełnym niebezpieczeństw, jakiego doświadczył w czasie kampanii napoleońskiej. Zasłyszana przypadkiem historia o skrzyni pełnej złota, która miała zostać ukryta w najbliższej okolicy stała się wodą na młyn. Albert bez reszty oddaje się poszukiwaniom, nie zważając na niebezpieczeństwa z tym związane. Pogoń za złotem przynosi wiele zaskakujących wydarzeń. W powieści mamy do czynienia ze śmiercią, tajemniczym mnichem ale także z codziennym życiem warmińskiej rodziny. Ich codziennym trudem, walką o lepsze jutro oraz szczęście najbliższych.
„Skarby cara Aleksandra” to powieść osnuta na prawdziwych wydarzeniach z dziewiętnastego wieku ale posiadająca jednocześnie bardzo aktualne przesłanie. Wiara, patriotyzm i rodzina. To wszystko razem wzięte tworzy wspaniały klimat i sprawia, że czas spędzony na lekturze wyżej wymienionej pozycji mija niesłychanie szybko.

01edc9f46366_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Anara

„Anara” Marcina Zajdlera to opowieść z cyklu fantasy.

Książka przedstawia losy osiemnastoletniego Aleksa, który nie ma łatwego życia. Wychowywany przez przyjaciela rodziny – barmana, stara się zapomnieć o przeszłości. Nie znał swoich rodziców, a dziadek porzucił go w dzieciństwie zostawiając na pamiątek srebrny wisiorek, skrywający pewną tajemnicę. Chłopak cierpi nie tylko z powodu braku kontaktu z najbliższymi, ale również z powodu dręczących go sennych koszmarów i tajemniczych szeptów. To właśnie dzięki nim przypadkowo odkrywa przejście do innego świata. Po drugiej stronie głównemu bohaterowi przyjdzie się zmierzyć nie tylko ze śmiertelnym zagrożeniem ze strony Ar-khanu – królestwa znajdującego się w rękach samego Boga, ale będzie musiał stoczyć wewnętrzną walkę z samym sobą i dowiedzieć się, kim tak naprawdę jest i czy w ogóle różni się czymś od swoich wrogów.

Piękna, zaskakująca i zapierająca dech w piersiach opowieść, zawierająca elementy grozy, spleciona epickim romansem dwóch młodych osób, co powoduje, iż każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

a7b5be3aa114_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Druga szansa

„Druga szansa” Juliusza Yulo Rafelda to kontynuacja cyklu sensacyjnych opowiadań zapoczątkowana przez „Podwójny blef”.

Trzy kolejne historie, w których dwójka przyjaciół, wchodzi w paradę bandytom wykorzystując swe nietuzinkowe predyspozycje i doświadczenie, zdobyte przez lata w służbach specjalnych. Bez ich pomocy trudno byłoby wyzwolić się bezbronnym ludziom ze szponów bezwzględnych gangsterów, przemytników i szantażystów. Skuteczna walka ze złem wymaga czasem zdjęcia białych rękawiczek, a Art i Tom są bardzo skuteczni, choć zawsze dają drugą szansę.

„Znalazca” opowiada o dwóch niezależnych zdarzeniach, wpędzając kilka luźno spokrewnionych osób w poważne kłopoty, a na pomoc przychodzą Art i Tom. Opowiadanie „Ferajna” to bandyckie towarzystwo dopuszczające się szantażu, wyłudzeń i stręczycielstwa. Dwójka przyjaciół i w tym wypadku nie waha się przyjść z pomocą wielu ofiarom. Trzecia historia „Zapłacisz mi...” przedstawia pewnego cwaniaku prowadzącego nielegalne interesy, oszustwa przetargowe, porywającego dziewczyny do zagranicznych domów publicznych. Z jego ust padają też kilkakrotnie groźby pod adresem Arta.

7d0778a0704c_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Shavrill – prośba i żądanie


Fantastyka w nowej odsłonie! „Shavrill – Prośba i Żądanie” to połączenie prozy i liryki, powieść osadzona w Efferenie, świecie elfów, bestii, aniołów i demonów, pełnym magii, przygód oraz tajemnic.
Shavrill „Prośba i żądanie” dzieli się na 12 rozdziałów, każdy z nich jest podobny, 4 strony wstępu prozą, 13 stron wierszem prezentujących wizję – wspomnienia bohatera, która brała udział w kluczowych wydarzeniach fabuły oraz 4 strony zakończenia prozą. W zamyśle, Shavrill to epos fantasy, łączący w sobie elementy powieści pikardyjskiej, poematu, powiastki filozoficznej, powieści fantasy. To pierwsza część z planowanej trylogii.

f590eb24eebb_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Angielski dla Przedszkolaków


Nie sądziłam że uczenie w przedszkolu może być ciekawym a zarazem bardzo trudnym zadaniem, ale z poradnikiem, który otrzymałam i przeanalizowałam okazało się przygodą i prawdziwą odskocznią od dotychczasowych zajęć związanych z nauczaniem. Poradnik, jest jednym z nielicznych, który łączy teorię z praktyką w sposób przystępny i bardzo przydatny. Zaczerpnęłam z niego mnóstwo interesujących i różnorodnych pomysłów na wprowadzanie nowego słownictwa oraz inspiracje do przeprowadzania licznych zabaw i gier, które utrwalają słownictwo i dają mnóstwo uciechy, nie tylko podopiecznym, ale i nauczycielowi. Bardzo przydatne są scenariusze zajęć rozpisane krok po kroku, co nawet doświadczonemu nauczycielowi daje nowe pomysły do działania. Lekcje są opracowane w sposób jasny i przejrzysty z uwzględnieniem podziału na wstęp, część zasadniczą lekcji, oraz na zakończenie, co ułatwia maluchom rozpoznawanie kolejnych etapów i porządkuje ich świat. W książce są nie tylko liczne wskazówki i porady jak pracować z grupą maluchów ale jak utrzymać i wprowadzać dyscyplinę oraz jak motywować przedszkolaki do nauki. Dzięki holistycznemu podejściu do dzieci, ujętym w poradniku. dbamy nie tylko o rozwijanie jego kompetencji językowych, ale i o całościowy rozwój dziecka. A najważniejszy jest fakt, że zaczerpnięte pomysły z poradnika na prowadzenie zajęć dają frajdę i mnóstwo zabawy dzieciakom, a ten widok jest niezastąpiony i bardzo motywujący do dalszej pracy.
I nawet jakbym bardzo chciała znaleźć jakieś niedociągnięcie, to naprawdę się nie da. Będę korzystała i wracała do poradnika jak najczęściej i to głównie na nim będę opierała swoją pracę. Miałam już dość poradników przeczytanych i rzuconych w kąt, wreszcie trafiłam na perełkę.

803b382e28bc_large.jpg


Żółwik Emil i zaczarowane okulary


Chyba większość z nas nie lubi rutynowego życia. Mechanicznego i bezrefleksyjnego powtarzania codziennych czynności. Nie lubią też tego dzieci. Może szczególnie one, gdyż jest w nich ogromna chęć poznawania świata, a wszystkie przeszkody można pokonać dzięki niczym nieskrępowanej wyobraźni.
Bohater książeczki „Żółwik Emil i zaczarowane okulary” marzy o przeżyciu prawdziwej przygody, która wyrwałaby go z nudnej codzienności. Pewnego dnia, w drodze do przedszkola, żółwik znalazł okulary. Podczas zabawy z przyjaciółmi odkrywa, że nie są to zwyczajne okulary.
Naprawdę nie wiedzieliśmy, że te okulary są magiczne.
- Jak magiczne? Zwykłe, tęczowe okulary. Wiecie, że ja kocham tęczę.
- Tak, ale kiedy je zakładasz, to znikasz.
- Nie wierzę. Jak mogę znikać? To tylko plastik i kawałek szkła - pomyślał zdumiony.
- Naprawdę, musisz nam wierzyć.
Wiewiórka Weronika wpadła na pomysł.
- To daj mi je na chwilę. Pokażę ci, że mówimy prawdę.
Emil oddał okulary. Po chwili wiewiórka zniknęła.
- O, ja - powiedział Emil z niedowierzaniem. - Jak to się stało?
Znikanie, to nie wszystko, co potrafią magiczne okulary. One umieją też spełniać marzenia!
Dzięki temu Emil i jego przyjaciele przeżyją najwspanialszą przygodę życia.

318ddb140248_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Jak zgubić 15 kilogramów, napełniając swoją duszę


Po przeczytaniu tytułu można pomyśleć, że książka jest kolejnym poradnikiem dla tych, którzy stwierdzili, że waga nie żartuje, więc trzeba pozbyć się zbędnych kilogramów. Tymczasem jest to opowieść pątnicza o drodze do Santiago de Compostella, miejsca spoczynku Św. Jakuba Większego, jednego z dwunastu apostołów, uczniów Jezusa Chrystusa. Autor w ciągu trzydziestu sześciu dni pokonuje siedemset siedemdziesiąt pięć kilometrów, by dotrzeć do celu. A co widział i co przeżył, opisuje w swojej książce. Dowiadujemy się z niej, że do podjęcia się pątniczego trudu zmusiły autora jakieś niełatwe zawirowania w życiu osobistym.
Niedługo stuknie mi 50 lat, dusza przez ostatni rok poraniona przez różne wydarzenia dziejące się dookoła mnie. Niosę krzyż, ale czuję, że samą siłą fizyczną go nie udźwignę. Muszę wyruszyć, żeby walczyć ze swoimi lękami i stawić czoła demonom. To dlatego drogę, którą podejmuję, zwą również Drogą Miecza. Miecz, od którego zginał pierwszy apostoł Jakub, stał się symbolem świętych wojowników, rycerzy i walczących mężczyzn. Dziękować i błagać. Tyle i aż tyle. Sam, bo tylko wtedy będzie miało to sens. Mam dziesiątki pytań, jak i dlaczego? Ile razy jeszcze upadnę i czy sił starczy, żeby kolejny raz wstać?
Co prawda nie dowiadujemy się z książki, co konkretnie wydarzyło się w życiu autora, za to dowiemy się, że warto było podjąć się tej pielgrzymki.
„Jak zgubić 15 kg napełniając swoją duszę” nie jest powieścią religijną, chociaż z oczywistych powodów nie brakuje w niej odniesień do świata wiary. Jest za to dokumentem pokazującym, w jaki sposób mimo własnych słabości iść do celu i stać się przy okazji silniejszym człowiekiem.
A gdyby ktoś chciał udać się do Santiago de Compostella śladami autora, to informuję, że znajdzie w książce praktyczne i przydatne informacje dotyczące tej trudnej drogi.

912e9f265437_large.jpg
 

Nora Suarez

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2015
Posty
22
Punkty reakcji
1
Od siebie dodam książkę pt. "Cztery siostry. Utracony świat ostatnich księżniczek z rodu Romanowów" - Helen Rappaport
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Młody Bóg z pętlą na szyi. Psychiatryk


„Uratowała ją pasja”

Depresja to ciężka i śmiertelna choroba cywilizacyjna. Coraz więcej z nas na nią zapada. Brok chęci do życia, problemy z wypełnianiem obowiązków, dbaniem o higienę osobistą, zaburzenia odżywiania, myśli samobójcze, brak sił witalnych. Dużo, by wymieniać.
Dziewczyna, dwadzieścia siedem lat. Pracowała w fabryce artystycznej, jako robotnik. Miała problemy w relacji ze współpracowniczką. Zaczęła nadużywać alkoholu. Do tego doszły problemy z autoagresją i tendencjami samobójczymi. Postanowiła poszukać pomocy. Niestety, boleśnie zderzyła się z polską rzeczywistością.
Życie ratuje jej psycholog z Centrum Interwencji Kryzysowej, do której chodzi przez jakiś czas. W końcu udaje jej się podjąć terapię grupową na Oddziale Dziennym Leczenia Nerwic. Stamtąd zostaje przeniesiona na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego. Spędza tam prawie sześć tygodni, podczas których lekarce udaje się jej dobrać odpowiednie leki.
Jej opowieść pokazuje, jak ważna jest w pewnych sytuacjach hospitalizacja, w celu ustawienia odpowiedniego leczenia i nadzoru nad pacjentem. Reakcja organizmu na leki bywa nieprzewidywalna, a w połączeniu z myślami samobójczymi i wcześniejszymi próbami, może stać się wybuchową mieszanką.
Poznaj prawdziwą historię nieznanej artystki, Anki Mrówczyńskiej. Zapoznaj się z nową pozycją na rynku „Młody bóg z pętlą na szyi. Psychiatryk”. To poruszająca i wstrząsająca opowieść w formie dziennika z pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Anka przez cały czas chodziła z zeszytem i zapisywała wszystko, co pomyśli, powie, czy usłyszy.
Zgłąb życie wewnętrzne i procesy myślowe zachodzące w głowie osoby chorej na depresję i dodatkowo zmagającej się z pogranicznym zaburzeniem osobowości (borderline).
To pięciusetstronicowa książka, jednak sposób, w jaki jest napisana sprawia, że czyta się ją szybko. Dylematy i problemy poruszone w treści zmuszają do refleksji nad sensem i kruchością życia. Duża doza wrażliwości autorki niejednokrotnie wzrusza.
Możesz przeczytać ten utwór już dziś dzięki temu, że uratowała ją prawdziwa pasja oraz profesjonaliści, którym nie był obojętny jej los.

81d9368341e9_large.jpg
 

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
0
Czas zapominania


Życie doczesne jest na tyle absorbujące, że często skupia całą naszą uwagę, ale może jeśli znajdziemy czas na refleksje okaże się, że to tylko miraż? Poetycki „czas zapominania” Danuty Pasieki ułatwi nam rozszerzanie postrzegania.
Poezja od zawsze pozwalała wypowiedzieć wszystko co najważniejsze w kilku celowo dobranych słowach, odpowiednio splątanych zdaniach i nakreślonych znakach interpunkcyjnych. Emocji, odczuć, celnych spostrzeżeń czy głębokich przemyśleń nie trzeba bowiem zaznaczać słowotokiem. W poezji mniej często znaczy więcej, dobitny przekaz zawsze jednak skłania do refleksji, a wtedy resztę dopowiadamy już sami.

"Czas zapominania" to najnowszy, trzeci tomik poetycki Danuty Pasieki, który pozwoli nam wraz z autorką balansować pomiędzy marzeniami, a poszukiwaniem własnego sposobu postrzegania świata. W końcu każdy z nas spogląda przez własny pryzmat , ale czy oznacza to, że dostrzegamy wszystko?

Bardzo możliwe, że początkowo odbiorca poczuje się zagubiony, skołowany, a może nawet przerażony myślą, że człowiek spełniony jest dopiero po śmierci. Emocjonalny wstrząs, swego rodzaju katharsis pozwoli jednak oczyścić myśli na tyle, by lekko uniosły się ponad doczesność. Z innej perspektywy czasem widzi się wyraźniej…

Danuta Pasieka z pewnością wierzy, że każdy człowiek uskrzydlony, natchniony wiarą, nadzieją, dobrym słowem, rozumem czy kontaktem z naturą może stać się lepszym człowiekiem. Pora abyśmy uwierzyli sami i przekonali się jak wiele skrywa jeszcze nasze wnętrze.



Bądź naturalnie piękna


Okazuje się, że można dbać o swoje zdrowie i urodę bez uciekania się do drogich kosmetyków i farmaceutycznych suplementów. Wystarczy poznać możliwości natury. Taki wniosek nasuwa się po lekturze poradnika „Bądź naturalnie piękna, czyli domowe sposoby upiększania się” autorstwa Barbary Ciepielewskiej.
Naturalne produkty to skuteczne kosmetyki. Możemy zadbać o stan skóry domowymi sposobami nie wydając na to majątku. Sami widzimy i wybieramy produkty – składniki do ich przygotowania. Możemy zadbać, by były one świeże, dobrej jakości i aby nam pomagały zachować urodę – pisze autorka poradnika. I pokazuje w swojej publikacji, że kosmetyki robione domowym sposobem doskonale nadają się do pielęgnacji całego ciała. Barbara Ciepielewska uczy, jak i z czego zrobić naturalny, domowy peeling, maseczki na każdą porę roku, kosmetyki do pielęgnacji dłoni i włosów. Pokazuje, w jaki sposób wykorzystać do pielęgnacji urody zioła i jak przygotować kojące ciało kąpiele.
Polecam poradnik „Bądź naturalnie piękna, czyli domowe sposoby upiększania się” nie tylko paniom, bo nawet drwaloseksualni mężczyźni znajdą w nim coś dla siebie.

3c738754a558_large.jpg
 
Do góry