Nienawidze mlodszego brata mojego chlopaka niszczy nasz zwiazek

KajaP

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2016
Posty
9
Punkty reakcji
0
Mam 20lat ,moj chlopak ma 24. Jestem z nim w ciazy(4miesiac). Nie planowalismy tego dziecka ,ale teraz cieszymy sie ze bedziemy rodzicami.
Moj chlopak na codzien jest kochany ,troskliwy ale dostaje malpiego rozumu przy swoim mlodszym bracie(moim rowiesniku) i przy swoich kolegach.
Teraz jak jestem w ciazy to zamiast mnie wspierac itp. to tylko jak jego braciszek zadzwoni to leci do niego. Mlody go caly czas wyciaga na imprezy ,na posiadowy przy piwie albo ciezszych procentach, a on nie umie mu odmawiac. Wraca czesto grubo po polnocy nie musze chyba mowic w jakim stanie.
Caly czas sie o to klucimy :(
Tymbardziej ze moj chlopak jest juz wmiare dojrzaly a jego przyglupi brat ma w glowie tylko kumpli ,imprezki. Nienawidze go. W ogole jego wygladu tych fryzurek na zel ,wszystkiego. Jak moj chlopak sie z nim spotka to zachowuje sie na jego poziomie.
Kiedys pare razy zdarzalo mi sie siedziec z nim ,jego braciszkiem i kolegami. Ale juz po pol godz mialam isc serdecznie dosc bo jak popija to sie zachowuja jak dzieci z gimnazjum ,albo jeszcze gorzej.
Ja jestem juz powazna ,jestem w ciazy ,chce sobie ulozyc zycie ,juz dawno z debilizmu wyroslam.
Nienawidze jego brata !
Wykrzyczalam mu to prosto w twarz nie dawno. A on na mnie spojrzal jak na jakoms uposledzona i powiedzial ze ma wieksze prawo sie z nim spotykac niz ja bo jest jego najblizsza rodzina a ja jestem jego dziewczyna dzisiaj a za rok moze byc inaczej.
Dzisiaj moj wlasnie przyszedl z pracy i poszedl do sklepu ,zostawil telefon. Mielismy caly dzien spedzic razem. A zobaczylam ze jego brat znowu napisal mu eske ,, jedziesz ze mna do galeri bo chce sobie kupic jakies papcie, i jakies piwero robimy pozniej?''. Juz wiem jak to ,,piwero'' sie skonczy ! Usunelam tego smsa.
Przeczytalam ich poprzednie wiadomosci sprzed paru dni. I zobaczylam ze moj pisze do niego np. ,,kurde nie moge wyjsc bo ta moja mi znowu truje''. I jak ja to mam rozumiec? To on ze mna jest bo mnie kocha czy meczy sie ze ja mu ,,truje''?
Mam tego serdecznie juz dosc. Najchetniej bym sie wyprowadzila do innego miasta daleko od tego gowniarza jego brata (jestesmy w tym samym wieku ale ja jestem zupelnie inna) i jego niektorych kolegow.
Plakac mi sie przez to czesto chce. Moj chlopak na mnie zawsze spojrzy i mowi ze jestem jak typowa baba tylko marudze. A ostatnio mowi ze to przez ta ciaze i hormony.
Prosze niech ktos mi cos doradzi. Bo juz nie wiem co robic.
 

Iluvfantasy

Moderator
Członek Załogi
Moderator
Super Moderator
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
3 067
Punkty reakcji
245
Porozmawiaj z nim, zamiast grzebać w jego telefonie i usuwać smsy. Powiedz, czego od niego oczekujesz, że skoro jesteś w ciąży to oczekujesz wsparcia i tego, że będzie się zachowywał odpowiednio do wieku, Musisz chyba też dać mu trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją.
 

KajaP

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2016
Posty
9
Punkty reakcji
0
Ilusia napisał:
Porozmawiaj z nim, zamiast grzebać w jego telefonie i usuwać smsy. Powiedz, czego od niego oczekujesz, że skoro jesteś w ciąży to oczekujesz wsparcia i tego, że będzie się zachowywał odpowiednio do wieku, Musisz chyba też dać mu trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją.
Tak ale on na codzien zachowuje sie odpowiednio do wieku.
Przy swoim mlodszym bracie ktorego nienawidze zachowuje sie jak ostatni kretyn i dziecko z gimbazy. Najchetniej nie chcialabym aby w ogole sie spotykali. Ale nie moge mu tego zabronic.
 
K

kate2

Guest
Twój chłopak myślę zachowuje się odpowiednio do każdej sytuacji w zależności gdzie i pod czyim wpływem się znajduje. Przy Tobie jest taki...przy bracie siaki. Ja nie dostrzegam za bardzo tej dojrzałości. Brak w nim poczucia swojej tożsamości i priorytetów. Duży wpływ możesz mieć na Niego zarówno Ty, Jego brat jak i każdy inny człowiek. Będzie czuł się rozdarty tylko wtedy gdy czyjeś oczekiwania wobec Niego będą się od siebie różniły.

Jesteś...to dobrze...gdy sobie za rok pójdziesz...też będzie dobrze. Będzie ojcem...to fajnie...ale gdybyś sobie z dzieckiem poszła w siną dal to pewnie by się nie nudził i nie rozpaczał. Brat z propozycją piwera na pewno by czekał. Tak to widzę...przynajmniej na tę chwilę.

Ty dojrzałaś do pewnych poważnych decyzji w związku z czym chciałabyś aby to momentalnie nastąpiło u Twego chłopaka. A to tak nie działa. Dlatego trzeba wiedzieć i uważać gdzie się lokuje swoje uczucia,czas, energię i komu się powierza swoją przyszłość. Patrząc dalej..także przyszłość swoich dzieci.

Duży wpływ młodszego brata na chłopaka musiałaś widzieć już dawno. Ludzie nie zmieniają się pod wpływem naszych oczekiwań. Sami muszą dojrzeć sens tego co robią i tego co chcieliby zmienić.
Pojawi się dziecko i obowiązków przybędzie. Kłótni pewnie też. Kto ma do dziecka wstać w nocy, kto następny zmieni Mu pieluchę no i kto ma więcej prawa do odpoczynku po dniu pracy.

Spróbuj usiąść i na spokojnie bez epatowania nienawiścią do brata chłopaka ustalić jakiś grafik w którym jest czas tylko dla Was a kiedy na indywidualne wyjścia. Jak długo one będą trwały?

Same roszczenia i krzyki nic konstruktywnego nie wniosą. On będzie częściej i na dłużej od Ciebie uciekał tam gdzie ma święty spokój.

Jeśli nie dojdziecie do porozumienia to nic na siłę. Masz dokąd pójść gdyby trzeba było?
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Ochłoń, i zamiast kumulować nienawiść do brata swojego faceta, zastanów się jak rozwiązać ten problem.

Uświadom swojego mężczyznę, że dziecko nie jest tylko Twoje tylko WASZE. Powiedz mu, że swoim zachowaniem pokazuje, że nie możesz na niego liczyć, jesteś młoda i go po prostu potrzebujesz.
Zastanów się też, czy nie wymagasz od niego za dużo, czyli bez przesady w drugą stronę, nie będzie przy Tobie siedział 24 h.

Ustal ile chcesz, żeby Ci poświęcał czasu i dlaczego, zaznacz, że to dla Ciebie ważne.
Postaraj się też dogadać z jego młodszym bratem, po co od razu robić sobie wroga w rodzinie.
Zorganizuj jakieś spotkanie, obejrzyjcie film, zrób pop - corn, niech sobie wypiją po tym jednym piwie. Będziesz miała wszystko pod kontrolą.
Grunt to kompromis.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Wszystkie powyższe rady są słuszne i tak postępuj jak napisali poprzednicy- bo ja bym doradziła dać sobie spokój z facetem...nie widzę tu winy brata-Twój facet jest niedojrzały,nie dotarło jeszcze pewnie do niego,że będzie ojcem i czas wydorośleć.Cały czas traktuje cię jak dziewczynę-nie kogoś na całe życie do założenia rodziny-niestety...a rodzina w zasadzie już jest.
Próbuj,rozmawiaj,tłumacz-raczej nie rób sobie wroga z brata,lepiej go oswoić-jedno co usłyszalaś to prawda-brat to brat i jest na zawsze z Tobą facet może być a nie musi i dziecko tutaj niewiele zmienia.Powodzenia.
 

KajaP

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2016
Posty
9
Punkty reakcji
0
Podejrzewam ze jakbym jednak poszla w sina dal z dzieckiem to na pewno by sie przejol. Bo tak jak na niego patrze to widze ze sie cieszy ze bedzie ojcem. Z zapalem oglada rzeczy dla dzieci na internecie i z duma opowiada znajomym ze bedzie ojcem.
Ale on hmm.. moze rzeczywiscie nie dojrzal bo moze nie zdaje sobie sprawy z tego jaka to odpowiedzialnosc miec dziecko. Czasem jak patrze na niego to mam wrazenie ze mysli ze to tylko ubrac dziecko w fajne ciuszki dla dzieci i w wozeczku isc na spacer i sie pochwalic nim.. :(
Ale widze ze mimo wszystko obdarzyl uczuciem to malenstwo co we mnie sie rozwija. To najwazniejsze.
Dzisiaj mialam z nim rozmowe po tym jak jego brat zadzwonil ze dlaczego mu nie odp na sms(ktorego usunelam). Powiedzialam ze mam dosc jego wypadow i ze daje sie wyciagac mu. Nie zwazajac na to ze ja jestem w ciazy i potrzebuje jego wsparcia.
A on mi na to ze ja przesadzam ze on chodzi do pracy (ja nie pracuje) wiec troche przyjemnosci mu sie od zycia nalezy. I ze mam wszystko co mi potrzeba. I ze bez sensu ,, robie afery'' bo on nic nie mowi jak ja wychodze gdzies.
Tylko ze moje wypady to nie jest picie pol nocy i przychodzenie zygzakiem do domu ! Spotykam sie z paroma znajomymi ludzmi ale moje wyjscia wygladaja o 360stopni inaczej niz jego. Ale on nie widzi widocznie roznicy albo raczej nie chce widziec.
A co do siedzenia z nim i jego bratem przy filmie z popcornem to nie wyobrazam sobie tego. Bo obecnosc jego brata na serio mnie irytuje. Juz sama nie wiem czy to przez ta ciaze i hormony(jak to moj chlopak mowi) czy serio go nienawidze.
Jego zachowania ,sposobu bycia ,jego tematow.. On zyje tylko facebookiem i opowiada o tym ze zaprosil jakoms fajna laske do znajomych i skomentowala jego fotke i robi z siebie kogos wspanialego (kim nie jest). Wstawia sobie fotki w rozpietej koszulce z napinka przed lustrem zeby pokazac jakiej to on nie ma klaty i jakie z niego ciacho i wszystkie laski jego.
Jak jakis imbecyl.
W ogole sie zachowuje jak typowy malolat. Wchodzi do nas do domu i wali tekstem do mojego ,, a wiesz co robi bokser w stajni? wali konia.'' i hahaha i wielkie smichy chichy przez 10minut. Ja rozumiem moze komus czasem odwalic mozna sie posmiac ale caly czas..?
Nie znosze go nawet 5minut w jego towarzystwie mnie wnerwia.
Podejrzewam ze moze i tak by nie bylo ale to chyba z zazdrosci o mojego chlopaka.
Czy ja wiem czy moj chlopak jest wplywowy wobec wszystkich.. mi sie wydaje ze on poprostu na codzien jest dziecinny a przy mnie jedynej sie stara byc dojrzaly. Jestesmy razem dopiero 7miesiecy ,wczesniej chyba tego nie dostrzegalam az tak.
 
K

kate2

Guest
KajaP napisał:
A on mi na to ze ja przesadzam ze on chodzi do pracy (ja nie pracuje) wiec troche przyjemnosci mu sie od zycia nalezy. I ze mam wszystko co mi potrzeba. I ze bez sensu ,, robie afery'' bo on nic nie mowi jak ja wychodze gdzies.
Dlatego zasugerowałam to :
kate2 napisał:
Spróbuj usiąść i na spokojnie bez epatowania nienawiścią do brata chłopaka ustalić jakiś grafik w którym jest czas tylko dla Was a kiedy na indywidualne wyjścia. Jak długo one będą trwały?
Brat chłopaka powinien wiedzieć , że nie jest On na wyciągnięcie Jego ręki i wtedy kiedy tylko zechce. Takie ustalenie sobie grafiku, priorytetów i dojście do kompromisu powinno być czytelne dla całej Waszej trójki.
Jeśli relacja chłopaka z bratem jest silniejsza od więzi z Tobą to nic nie wskórasz...ani teraz ani w przyszłości. Sytuację potęguje fakt antypatii i niechęci (pewnie obopólnej) wobec brata chłopaka.

Rodzina to jest coś co się świadomie i dobrowolnie tworzy....nie coś co nam się przytrafia . Mam na myśli wybór mężczyzny/kobiety na towarzysza wspólnej drogi do końca i otwarcie się na jej powiększenie. Od tego na ile jest tego świadomy Twój chłopak i na ile jest w Nim zgody na to, co tworzycie zależy los Waszego związku.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Ale lincz. Starach tu się wychylić :)

Co niektóre Panie wiążą się czasem po prostu z gówniarzami, mając ukrytą nadziej że coś się zmieni.
Jak trudno o dojrzałego facet to się nie wchodzi w związek a jak się ryzykuje to się nie narzeka i pretensje do siebie.


Fakt jak pisze Pincerka cyt.: My kobiety to jednak zawsze mamy pod górkę.
Ale może mała poprawka, że same robicie sobie same często pod górkę ?

Najpierw chcecie mieć fajnych, przystojnych, zabawnych, rezolutnych i inteligentnych chłopaków a potem oczekujecie błyskawicznej dojrzałości.
Czy tej nie dojrzałości naprawdę nie było wcześniej widać ?




Oczywiście rozumiem.



P.S. KajaP głowa do góry :). Dojrzeje - kwestia czasu. Ale szybciej będzie razem z Tobą niż osobno.
 

KajaP

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2016
Posty
9
Punkty reakcji
0
Czyli wedlug Ciebie dojrzaly facet to taki ktory w wieku 24lat nie ma zadnych znajomych tylko chodzi do pracy i zajmuje sie domem?
Moj jest wesoly i przystojny i ja mu nie zabraniam robic cos poza praca i siedzeniem w domu..
Ale bez przesady.
A pretensje do jego mlodszego brata mam o to ze nie rozumie ze powinien mi teraz poswiecac czas i go wyciaga.
A do mojego chlopaka ze mu nie chce odmawiac i wychodzi.
Jak mu zabronie wyjsc tak jak wczoraj to sie obraza np. wczoraj caly dzien lezal na lozku z swoim laptopem i ogladal filmy caly wieczor i w ogole nie rozmawialismy tzw. cichy czas po klutni(albo raczej wymianie zdacn).
Kaznodzieya napisał:
Ale lincz. Starach tu się wychylić :)

Co niektóre Panie wiążą się czasem po prostu z gówniarzami, mając ukrytą nadziej że coś się zmieni.
Jak trudno o dojrzałego facet to się nie wchodzi w związek a jak się ryzykuje to się nie narzeka i pretensje do siebie.


Fakt jak pisze Pincerka cyt.: My kobiety to jednak zawsze mamy pod górkę.
Ale może mała poprawka, że same robicie sobie same często pod górkę ?

Najpierw chcecie mieć fajnych, przystojnych, zabawnych, rezolutnych i inteligentnych chłopaków a potem oczekujecie błyskawicznej dojrzałości.
Czy tej nie dojrzałości naprawdę nie było wcześniej widać ?




Oczywiście rozumiem.



P.S. KajaP głowa do góry :). Dojrzeje - kwestia czasu. Ale szybciej będzie razem z Tobą niż osobno.
Tak samo wy chcecie ladne ,zgrabne ,zabawne i madre dziewuchy.
Myslisz ze facet dojrzaly to musi byc jakis flegmatyczny bibliotekarz z zezem w okraglych okularach ?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
KajaP napisał:
Tak samo wy chcecie ladne ,zgrabne ,zabawne i madre dziewuchy.
Oooo ... to, to, to, też rzadkość ! Dlatego piszę co piszę :)


Owszem. Faceci nie są pozbawieni tego samego błędu.
Jednak temat nawiązuje do oczekiwań kobiety a dalsze posty idą w kierunku oczekiwań od mężczyzny przy zaprawieniu nutkę goryczy i zawiedzenia do tego gatunku zwierząt innych niewiast :D


P.S. Może żonę traktował by lepiej ? Wiesz taki psychologiczny aspekt powagi :)
 

KajaP

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2016
Posty
9
Punkty reakcji
0
Kaznodzieya napisał:
Tak samo wy chcecie ladne ,zgrabne ,zabawne i madre dziewuchy.
Oooo ... to, to, to, też rzadkość ! Dlatego piszę co piszę :)


Owszem. Faceci nie są pozbawieni tego samego błędu.
Jednak temat nawiązuje do oczekiwań kobiety a dalsze posty idą w kierunku oczekiwań od mężczyzny przy zaprawieniu nutka goryczy i zawiedzenia do tego gatunku zwierząt :D
Wiesz zanim bylam w ciazy bylam tez troche imprezowa osoba. Lubilam isc potanczyc i wypic. Niemniej jednak nie az tak jak moj facet i jego przyglupi braciszek.
Jestem z moim od 7miesiecy i na poczatku spotykalismy sie tylko sam na sam nie znalam jego rodziny i otoczenia wiec nie moglam widziec niektorych rzeczy od samego poczatku. Zamieszkalam u niego (ma swoje mieszkanie dostal w spadku i mieszka tu juz 5lat) dopiero jakies 3 miesiace temu.
Kiedys moze przed ciaza sama bylam inna. Teraz zrobilam sie powazna odkad sie dowiedzialam o tej ciazy. Jakos tak samo to przyszlo. W ogole jestem jakas inna ,wszystko mnie denerwuje ,wszystko drazni wokol. Wszystko ,nawet jak smaruje chleb i mi noz spadnie to wpadam w szal. Nie umiem sobie z tym poradzic.
 
K

kate2

Guest
KajaP napisał:
Kiedys moze przed ciaza sama bylam inna. Teraz zrobilam sie powazna odkad sie dowiedzialam o tej ciazy. Jakos tak samo to przyszlo
Ty tak. Natomiast w życiu twojego chłopaka póki co nic się nie zmieniło wiec On nie widzi potrzeby by przestać wychodzić z domu czy nie pić alkoholu. Dlatego napisałam wcześniej, że nasze oczekiwania wobec kogoś nie zmieniają automatycznie drugiej strony.



KajaP napisał:
. W ogole jestem jakas inna ,wszystko mnie denerwuje ,wszystko drazni wokol. Wszystko ,nawet jak smaruje chleb i mi noz spadnie to wpadam w szal. Nie umiem sobie z tym poradzic.
Przyczyną może być brak porozumienia ze swoim chłopakiem. Jesteś cały czas spięta i niespokojna gdyż czujesz, że oddalacie się od siebie. Przed Tobą perspektywa donoszenia ciąży, porodu i obowiązków gdy pojawi się na świecie dziecko a pewności co do stabilności związku nie ma.

Rozmawiałaś ze swoim chłopakiem jak sobie wyobraża życie gdy przyjdą obowiązki? Nadal będzie lekkoduchem? Czy jest w stanie ograniczyć wyjścia teraz? Nie wyeliminować ....ograniczyć....porozumieć się z Tobą?



KajaP napisał:
A pretensje do jego mlodszego brata mam o to ze nie rozumie ze powinien mi teraz poswiecac czas i go wyciaga.
Musiałby być bardzo dojrzały by to rozumieć. On myśli zupełnie innymi kategoriami i odmiennymi od Twoich wartościami. Problem leży po stronie Twojego chłopaka. To On ostatecznie wartościuje kontakty i dokonuje wyborów.



KajaP napisał:
Jak mu zabronie wyjsc tak jak wczoraj to sie obraza np. wczoraj caly dzien lezal na lozku z swoim laptopem i ogladal filmy caly wieczor i w ogole nie rozmawialismy tzw. cichy czas po klutni(albo raczej wymianie zdacn).
No i będzie Cię tak karał więc sama widzisz że zabranianie Mu czegokolwiek nie jest dobrym rozwiązaniem. Zapytaj Go ile czasu potrzebuje poza domem by był zadowolony i byś i Ty umiała to zaakceptować. Zacznij Go pytać, prowokować do szukania pomysłów i rozwiazań w tej sytuacji....nie żądać i zabraniać.

Posłuchaj co ma do powiedzenia...czego potzrebuje? Jeśli nie znajdziecie złotego środka to Wasza dalsza wspólna droga będzie przypominała walkę i życie w ciągłych konfliktach.
 

KajaP

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2016
Posty
9
Punkty reakcji
0
Ludzie nie sa pozbawieni tego bledu i to jest zrozumiale. Kazdy patrzy aby znalesc sobie jak najlepszego partnera/partnerke jakiego sie da. Jesli jestesmy w miare ladni/przystojni to drugiej polowy szukamy z jak najlepszej ligi. I to jest normalne odkad istnial swiat.
Zaloze sie ze jesli jestes inteligentny ,umiesz na rozne tematy rozmawiac ,jestes przystojny i masz powodzenie to nie zwrocisz uwage na nudziare ktora chodzi w spranych dresach i bedzie kura domowa w zwiazku.
Dlatego czasem panowie jak to sie mowi kochaja zolzy :D
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Co niektóre Panie wiążą się czasem po prostu z gówniarzami, mając ukrytą nadziej że coś się zmieni. Jak trudno o dojrzałego facet to się nie wchodzi w związek a jak się ryzykuje to się nie narzeka i pretensje do siebie.
Napisałam to samo wcześniej tylko mniej kontrowersyjnie :)
 

KajaP

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2016
Posty
9
Punkty reakcji
0
Dziekuje ,porozmawiam z moim i napisze wam przebieg rozmowy i czy sa jakies wnioski.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
KajaP napisał:
Nie umiem sobie z tym poradzic.
Trudno coś zaradzić. Poczytaj trochę, ulej sobie, powinno nie co pomóc.
Taka jest niekiedy naga prawda że pewne rzeczy trzeba samemu przeżyć aby je zrozumieć i podjąć właściwe decyzje.
Druga to też efekt własnych wyborów i decyzji ale o tym nie ma co teraz pisać.


Poniekąd po to tu jesteśmy aby się uczyć i nie da się tego obejść samą teorią.



kate2 napisał:
Napisałam to samo wcześniej tylko mniej kontrowersyjnie :)
Nie kiedy i tak trzeba. (z różnych względów)
 

Kathlyn

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2015
Posty
53
Punkty reakcji
0
Nie jestem do końca przekonana czy Twój partner jest do końca dojrzały skoro zmienia się jak kameleon zależnie od otoczenia i sytuacji. Moim zdaniem będzie to dla Ciebie trudna relacja.
 

KajaP

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2016
Posty
9
Punkty reakcji
0
Teraz nie mieszkamy chwilowo razem bo on zlapal angine a ja ze wzgledu na ciaze wrocilam do rodzicow.

Rozmawialam z nim na spokojnie. Ale on nie widzi problemu. Powiedzial ze przeciez chodzi do pracy ,przychodzi po 8-10godzinach zmeczony odpoczywa i wtedy jest ze mna. A ze czasem wychodzi to mu sie to nalezy. I wedlug niego nie wychodzi wcale czesto. Powiedzialam mu zeby ograniczyl te wyjscia. To powiedzial ze ,,zobaczy co da sie zrobic bo on nie wychodzi czesto''.
Stwierdzil ze ma dosc mojego stekania i narzekania na wszystko. Ze jak ma siedziec z kobieta ktora marudzi o wszystko i truje ze boi sie rozstepow i obwislego brzucha po ciazy 5razy dziennie albo narzeka ze nie schowa kubka do szafki to woli isc sie spotkac z kolega albo bratem i porozmawiac o meskich sprawach i sie wyluzowac.
Tak sobie pomyslalam ze moze ma racje bo to w sumie prawda ze bardzo czesto mu mowie ze boje sie o swoj wyglad po ciazy. Zawsze dbalam o siebie ,chodzilam na silownie i wyglad mial dla mnie duze znaczenie.
Nawet mialam pare razy koszmar ze juz urodzilam i mam okropny brzuch zwisajacy do kolan caly w rozstepach.
 
K

kate2

Guest
Wkładasz na Niego swoje lęki i frustracje. Nic dziwnego że łapie oddech poza domem. Pisałam o tym wcześniej. Powiedział i zasygnalizował problem.
Daj coś od siebie i On niech zrobi to samo.
 
Do góry