nie wiem co jest ze mna nie tak

zayebistezycie

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
9
Punkty reakcji
0
Witam wiem ze to ze nabazgrze cos tutaj na forum nic mi nie pomoze ale zawsze ktos cos dopowie otoz jestem zaklopotany.Od jakiegos czasu co jest ze mna nie tak i dla czego ciagle jestem sam.Moge jedynie wyciagnac z moich przemyslen to ze nie mam kompletnie znajomych kolegow kogokolwiek i rzadko gdzies wychodze.Proboje kogos poznac na portalach randkowych ale mi nie wychodzi i nawet nie wiem czemu ,nie wierze ze wyglad az tak sie liczy.Wydaje mie sie ze dziewczyny lubia byc w towarzystwie interesujacych ludzi :ja wiedzac o tym ze nie mam znajomych twierdze ze nie mial bym o czym z dziewczyna rozmawiac .Nie bede niczego generalizowal bo kobiety sa rozne i faceci sa rozni ,jedne lubia takich inne lubia smakich.W sumie teraz juz niczego nie rozumiem i mam metlik w glowie .Wszysko sprowadze sie do charakteru ,wygladu albo pieniedzy.Nie wiem jak mam kogokolwiek poznac i czy mam jakiekolwiek szanse .nie wiem jakie portale randkowe za granica sa dobre ale na wiekszosci wieje pustka.Czy to normalne ze czlowiek ktory ma 23 lata nie byl na randce?moze nie traktuje kobiet tak jak powinienem moze powinienem je olewac i miec je gdzies? Albo powienienem je traktowac bardzo dobrze?No i ostateczne pytanie czy wyglad moze wplynac na to ze nigdy nie bede mial dziewczyny?
 
K

kate2

Guest
zayebistezycie napisał:
Moge jedynie wyciagnac z moich przemyslen to ze nie mam kompletnie znajomych kolegow kogokolwiek i rzadko gdzies wychodze.
Dlaczego? Skąd ta samotność?
Czym się zajmujesz?
Co sam o sobie mysśisz?
 

zayebistezycie

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
9
Punkty reakcji
0
kate2 napisał:
Moge jedynie wyciagnac z moich przemyslen to ze nie mam kompletnie znajomych kolegow kogokolwiek i rzadko gdzies wy




Moge jedynie wyciagnac z moich przemyslen to ze nie mam kompletnie znajomych kolegow kogokolwiek i rzadko gdzies wychodze.
Dlaczego? Skąd ta samotność?
Czym się zajmujesz?
Co sam o sobie mysśisz?
Obecnie pracuje u rolnika i uczeszczam na kurs jezykowy ktory odbywa sie raz w tygodniu .Samotnosc wziela sie z tego ze zbyt duzo czasu spedzalem w domu gdy bylem chory w Polsce ale tez z tego jakim bylem przez ostetnie lata czlowiekiem ,nie interesowal mnie kontakt z innymi ludzmi .Jedyne co mnie interesuje to by przynajmniej miec jakikolwiek kontakt z dziewczynami bo jednak teraz odczuwam to samotnosc i ta innosc tak jakbym byl nikomu potrzebny.Mysle ze mam powazne problemy ze soba bo niepotrafie zwyczajnie kogos spotkac, tym bardziej dziewczyny zaprosic kogos gdzies ,brakuje mi takiego czegos nie tylko z powodu wieku ale i uczucia innosci. Niedlugo mam plan udac sie z tym problemem do specjalisty moze nawet przepisze mi jakies leki
 
E

Elen

Guest
Zamiast sie glowic nad tym - co jest ze mna nie tak? Zamiast szukac wad wygladu, to lepiej zastanow sie- czego TY chcesz? Jakiej dziewczyny szukasz i czego oczekujesz? Jaka ONA ma byc? Lubisz osoby rozkrzyczane i spontaniczne, przebojowe czy raczej spokojne, naturalne z wygladu dziewczyny? moze sportsmenki i bywalczynie dyskotek czy domatorki, milosniczki ksiazek i zwierzat? To jest wazne. Kiedy juz okreslisz czego szukasz, to zacznij szukac w odpowiednim miejscu, w ktorym bywaja takie osoby. Na forach tematycznych, w klubach czy na silowni. Mysle, ze znajdziesz. Szukanie po omacku na portalach randkowych nie da efektu, skoro bedziesz sie rzucal na kazda, byle by byla. Mysle ze jestes na tyle komunikatywny, ze spokojnie poradzisz sobie na spotkaniach z upatrzona osoba. Tylko wyjdz z inicjatywa i zapros ja, kiedy juz sie zjawi. ;)
 
K

kate2

Guest
zayebistezycie napisał:
Niedlugo mam plan udac sie z tym problemem do specjalisty moze nawet przepisze mi jakies leki
A na co te leki? Myślisz, że zażycie pigułki pchnie Cię nagle do inicjowania randek? I zrobią z Ciebie innego człowieka? Psychologa nie odradzam : być może pomoże Ci zlokalizować problem , który i tak Ty sam będziesz musiał rozwiązać.

Na pewno warto wyjść z domu. Do ludzi. Jednak spokojnie.....bez obsesyjnego szukania dziewczyny.
 

Yo_lanta

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2014
Posty
198
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Świnoujście
Wiesz kazdy człowiek jest inny i w tobie nie ma absolutnie nic dziwnego i lekarz odpada :) wydaje mi się ze powinieneś zacząć szukac ludzi z podobnymi zainteresowaniami do swoich np ksiazka , konsola , mangi obojętnie. Zacznij mieć też więcej wiary w sobie bo dziewczyny wyczuwają nieśmiałych i "bojacych sie" to je najczęściej odstrasza. Ja osobiście mam 27 lat znajomych zaledwie garstkę bo jestem typem domatorki :) chłopaka poznałam przypadkiem na necie. Także naprawdę wszystko jest możliwe ale nie szukaj partnerki na sile bo to rzadko kiedy ma pozytywny efekt
 
K

Kuqi

Guest
zayebistezycie napisał:
Moge jedynie wyciagnac z moich przemyslen to ze nie mam kompletnie znajomych kolegow kogokolwiek i rzadko gdzies wychodze.
No to zacznij gdzieś wychodzić. Jeśli jest organizowane jakiekolwiek wydarzenie w okolicy to idź tam, otwórz się na ludzi.



zayebistezycie napisał:
Proboje kogos poznac na portalach randkowych ale mi nie wychodzi i nawet nie wiem czemu

zayebistezycie napisał:
Wydaje mie sie ze dziewczyny lubia byc w towarzystwie interesujacych ludzi :ja wiedzac o tym ze nie mam znajomych twierdze ze nie mial bym o czym z dziewczyna rozmawiac .
Sam sobie odpowiadasz. Nie poznajesz, bo masz od razu podejście osoby przegranej. A to widać w rozmowie, sam bym nie odpowiadał na ich miejscu, gdyby pisał ktoś, po kim widać, że nie zainteresuje mnie rozmową.



zayebistezycie napisał:
No i ostateczne pytanie czy wyglad moze wplynac na to ze nigdy nie bede mial dziewczyny?
O tym pisałem. Podejście typu "uważam, że jestem brzydki, więc będę samotny do końca życia", "żyje mi się tak trudno, nie wiecie nic o problemach".



zayebistezycie napisał:
moze nie traktuje kobiet tak jak powinienem moze powinienem je olewac i miec je gdzies? Albo powienienem je traktowac bardzo dobrze?
Poważnie? Pytam, bo nie wierzę w to co czytam. Tak, kup sobie BMW, i olewaj wszystkie, po tygodniu będziesz miał pełen samochód "świeżego towaru".
Albo załóż sweterek, kup kwiatka i mów do każdej wierszem.

Nie sądzisz, że udawanie kogoś innego i celowe traktowanie kobiet w jakiś sposób coś da? Jeśli nie zamierzasz być sobą to po co Ci kobieta? Chcesz być w masce cały czas przy niej?


zayebistezycie napisał:
Obecnie pracuje u rolnika i uczeszczam na kurs jezykowy ktory odbywa sie raz w tygodniu .Samotnosc wziela sie z tego ze zbyt duzo czasu spedzalem w domu gdy bylem chory w Polsce ale tez z tego jakim bylem przez ostetnie lata czlowiekiem ,nie interesowal mnie kontakt z innymi ludzmi .Jedyne co mnie interesuje to by przynajmniej miec jakikolwiek kontakt z dziewczynami bo jednak teraz odczuwam to samotnosc i ta innosc tak jakbym byl nikomu potrzebny.Mysle ze mam powazne problemy ze soba bo niepotrafie zwyczajnie kogos spotkac, tym bardziej dziewczyny zaprosic kogos gdzies ,brakuje mi takiego czegos nie tylko z powodu wieku ale i uczucia innosci. Niedlugo mam plan udac sie z tym problemem do specjalisty moze nawet przepisze mi jakies leki
Nie napiszę wszystkiego co chcę napisać, bo jeszcze dostanę bana za obrazę :)

Po co Ci dziewczyna? Żebyś zniszczył jej życie, trzymając w domu 24/7? Może jeszcze przywiążesz łańcuchem, żeby nie próbowała wychodzić?
Jeśli nie zamierzasz się otworzyć na ludzi i sam do nich wyjść to zapomnij, bo nigdy nie będziesz atrakcyjny (chyba, że dla pustych panienek, kiedy będziesz miał duuuuużo kasy). Człowiek z natury jest towarzyską istotą a oddzielanie go od reszty źle wpływa na niego. Jeśli nie masz zamiaru się zmienić i żyć choć odrobinę towarzysko to lepiej żyj w całkowitej samotności.

A jeśli uważasz, że jesteś brzydki to zadbaj o siebie. Dopasuj fryzurę, pójdź do kosmetyczki, ubieraj się dobrze. Więcej niż uroda mówi o nas to, jak o siebie dbamy.
 

viola1308

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2015
Posty
199
Punkty reakcji
25
Warto zainwestować w siebie. Kuqi mówił o dobrej fryzurze, ciuchach. Warto zapytać o opinię pań pracujących w sklepie. Chętnie Ci poradzą! Poczujesz się lepiej, pewniej siebie. A wtedy " ubierz się w uśmiech. Nie staraj się udawać kogoś innego. Wygląd amanta filmowego to nie wszystko. Moja znajoma powiedziała mi kiedyś, że młode dziewczyny szukają najpierw kogoś do prokreacji, a potem dopiero kogoś, z kim warto związać się na całe życie. Pewnie jesteś tym drugim. Poszukaj bratniej duszy, która doceni Ciebie. Może wśród nieco starszych, po przejściach... Życzę Ci powodzenia :)
 

Weles

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2007
Posty
118
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kielce
Na co byłeś chory ? Na czym konkretnie polega Twoja praca ?
 

Lucjusz Lis

Nowicjusz
Dołączył
19 Październik 2015
Posty
9
Punkty reakcji
1
zayebistezycie napisał:
Witam wiem ze to ze nabazgrze cos tutaj na forum nic mi nie pomoze ale zawsze ktos cos dopowie otoz jestem zaklopotany.Od jakiegos czasu co jest ze mna nie tak i dla czego ciagle jestem sam.Moge jedynie wyciagnac z moich przemyslen to ze nie mam kompletnie znajomych kolegow kogokolwiek i rzadko gdzies wychodze.Proboje kogos poznac na portalach randkowych ale mi nie wychodzi i nawet nie wiem czemu ,nie wierze ze wyglad az tak sie liczy.Wydaje mie sie ze dziewczyny lubia byc w towarzystwie interesujacych ludzi :ja wiedzac o tym ze nie mam znajomych twierdze ze nie mial bym o czym z dziewczyna rozmawiac .Nie bede niczego generalizowal bo kobiety sa rozne i faceci sa rozni ,jedne lubia takich inne lubia smakich.W sumie teraz juz niczego nie rozumiem i mam metlik w glowie .Wszysko sprowadze sie do charakteru ,wygladu albo pieniedzy.Nie wiem jak mam kogokolwiek poznac i czy mam jakiekolwiek szanse .nie wiem jakie portale randkowe za granica sa dobre ale na wiekszosci wieje pustka.Czy to normalne ze czlowiek ktory ma 23 lata nie byl na randce?moze nie traktuje kobiet tak jak powinienem moze powinienem je olewac i miec je gdzies? Albo powienienem je traktowac bardzo dobrze?No i ostateczne pytanie czy wyglad moze wplynac na to ze nigdy nie bede mial dziewczyny?
Drogi przyjacielu!

Na wstępie przestań grać w durne gry.
Większość ludzi, którzy tak piszą przegrywają właśnie swoje życie w durne gry.
Zastanów się co najbardziej lubisz robić(prócz grania) i to rób. Rozwijaj swoje pasje.

Nie ma gotowego leku na samotność, nikt Ci nie powie: "Zostań swingersem!", "Idź na dyskotekę i wyrywaj lachony".
Natomiast jeśli uważasz, że ta pogłębiająca się samotność Cie przytłacza i nie pozwala Ci na normalne funkcjonowanie, idź do psychiatry. Masz deprechę stary...
I nie ma się czego wstydzić! Choroba jak choroba, i tak jak inne może być śmiertelna.

Wracając jednak do rozszerzania swoich pasji. Jeśli coś sprawia Ci przyjemność i rozwijasz się w tym kierunku, to wcześniej czy później poznasz ludzi z którymi te pasję będziesz dzielił.
Jeśli lubisz origami, to świetnie! Szukaj instrukcji, rób żółwie, pasikoniki, monstrualne papierowe fallusy, czy cokolwiek na co masz ochotę.

Pewnego dnia zobaczysz, że otaczasz się grupą ludzi, których to też po prostu jara. Twoi obecni znajomi, to osoby z którymi musiałeś żyć. To los Cię zmusił do tej znajomości. Ty sam ich nie wybrałeś.

I nie poddawaj się zupełnie. To najgorsze co może być. Zmień też swoje priorytety.
Chyba, że jesteś zamaskowanym wankerem, który dość już ma skrytej onanizacji, a kobieta jest Ci potrzebna tylko do zaspokajania potrzeb.
Jeżeli tak faktycznie jest bratku to mi wybacz. Istnieje recepta... Zostań swingersem.
 
Do góry