Otóż, kiedy chciałam kiedyś uruchomić kompa, to oczywiście nacisnęłam POWER, pojawił się duży napis BIOSTAR przez jakieś 3 sekundy, się wyłączył ten napis i komputer się normalnie uruchamiał, czyli widziałam logo windowsa itd. Ale teraz mam taki problem, że gdy chcę kompa włączyć, widzę napis Biostar, ale jakąś niecałą sekundę i potem czarny ekran, nie ma napisu Windows i poprostu nie da się kompa włączyć, tylko trzeba wyłączać, włączać tak przez jakieś 25 minut i dopiero po tym czasie komputer się normalnie uruchamia, tak jak opisałam to na początku. Przez te ciągłe włączanie i wyłączanie, boję się, że komp mi wgl przestanie działać...;( Może wiecie co może być nie tak? Można to jakoś naprawić? Dodam też, że formatowanie nic nie dało...