Nie chcę być odbierana jak flirciara!

kwiotula

Nowicjusz
Dołączył
22 Wrzesień 2009
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
16
Problem dotyczy tego iż "kumpluje" się z kilkoma kolegami, ale nic mnie z nimi nie łączy. Czasami jeden zaprasza mnie gdzies to się zgadzam. Ale nie chcę żeby to było odbierane przez otoczenie tak że flirtuje z kim popadnie.. że jestem łatwa itd. Bo tak nie jest. POtem głupio się czuję przed znajomymi jak np ktoś mi się bardziej podoba i zależy mi na nim, ale w oczach znajomych kręce z tym i owym. Jak zaradzić...
 

abricot

Hate hippies.
Dołączył
5 Lipiec 2009
Posty
789
Punkty reakcji
23
Wiek
35
Miasto
m3
Przecież sama wiesz co zrobić. Nie umawiaj się z tymi "kumplami", jeśli Cię nie interesują.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Jak twoi znajomi maja takie zdanie o Tobie i tak Ciebie widza, nieslusznie jak twierdzisz, to moze czas aby ich zmienic na normalnych ?

Kolezanki Tobie zazdrosza pewnie powodzenia a koledzy tego ze sami sie z Toba nie spotykaja. Ludzka zawisc nie zna granic ;)
 

DiamondLady

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2009
Posty
389
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
zmc city
też tak myślę ze to przez zazdrość otoczenia,
a zresztą nie jesteś z nikim związana wiec jaki problem? niech sobie myślą co chcą
 

liczę gwiazdy

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2009
Posty
22
Punkty reakcji
1
Przecież sama wiesz co zrobić. Nie umawiaj się z tymi "kumplami", jeśli Cię nie interesują.

dlaczego ma się nie umawiać z kumplami?
jeżeli wyjdzie z koleżanką do kina, to jest ok, dlaczego nie może więc wyjść z kolegą?
to jakieś przestarzałe myslenie!
 

GirlSweety91

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2009
Posty
18
Punkty reakcji
0
Ja równiez nie widze nic zlego w spotykaniu sie z kumplami, tym bardziej ze nie jestes z nikim zwiazana :eek:k: ja bym sie nie przejmowala tym co mowia,mysla inni... Najwazniejsze ze Ty i twoi prawdziwi przyjaciele wiedza jaka jest prawda! :)
 
M

marco9512

Guest
Ja nie rozumiem dlaczego myślisz, że zostanie to odebrane jak flirt. Skoro myślisz, że tak myślą twoi znajomi pora ich zmienić bo skoro zwykły wypad uznają za coś więcej niż zwykłe spotkanie no to coś nie tak. Choć moim zdaniem ty jesteś przyczyniona do tego, że tak myślą. Skoro może są normalni to może odbierają to jako flirt bo zbyt często takie wypady z znajomym robisz.
 

abricot

Hate hippies.
Dołączył
5 Lipiec 2009
Posty
789
Punkty reakcji
23
Wiek
35
Miasto
m3
dlaczego ma się nie umawiać z kumplami?
Czytaj wyżej: bo jej nie interesują.
jeżeli wyjdzie z koleżanką do kina, to jest ok, dlaczego nie może więc wyjść z kolegą?
to jakieś przestarzałe myslenie!
Dziewczyna poprosiła o radę co ma zrobić, żeby nie była odbierana jak "flirciara". Odpowiedź: nie zgadzać się na każde spotkanie proponowane przez byle kogo, bo przestanie być interesująca. Przestarzałego myślenia nie będę komentować.
 

liczę gwiazdy

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2009
Posty
22
Punkty reakcji
1
kumpel to osoba, która nie interesuje Cię jako kandydat na potencjalnego partnera, ale z którą lubisz spędzać czas bo macie podobne zainteresowania, poczucie humoru itp. jest to czysto platoniczna relacja!

jak widać, nadal jest wiele osób, które tego nie potrafią zrozumieć :/ . powodowane to może być brakiem takich osób w swoim otoczeniu lub, jak pisali poprzednicy, zazdrością.

również radziłabym się nie przejmować.
 

Jambez

Absurd i Nonsens
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
1 264
Punkty reakcji
9
Wiek
33
Miasto
Bielsko Biała.
kumpel to osoba, która nie interesuje Cię jako kandydat na potencjalnego partnera, ale z którą lubisz spędzać czas bo macie podobne zainteresowania, poczucie humoru itp. jest to czysto platoniczna relacja!

jak widać, nadal jest wiele osób, które tego nie potrafią zrozumieć :/ . powodowane to może być brakiem takich osób w swoim otoczeniu lub, jak pisali poprzednicy, zazdrością.

również radziłabym się nie przejmować.

Popieram. Wiecznie ktoś pierdzi na okrągło, że przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną w ogóle nie istnieje. Jeżeli ktoś już coś ma zamiar napisać, to niech dokładnie pomyśli, zamiast rzucać słowa na wiatr. Niektóre panie od razu chowają głowę w piasek, gdy podchodzi do nich pan i ma zamiar zorientować się gdzie w pobliżu może być sklep z biżuterią.
 

abricot

Hate hippies.
Dołączył
5 Lipiec 2009
Posty
789
Punkty reakcji
23
Wiek
35
Miasto
m3
kumpel to osoba, która nie interesuje Cię jako kandydat na potencjalnego partnera, ale z którą lubisz spędzać czas bo macie podobne zainteresowania, poczucie humoru itp. jest to czysto platoniczna relacja!
Po pierwsze zauważ, że autorka słowa "kumpel" ujęła w cudzysłów, co może znaczyć że nie są to zwykli znajomi. Po drugie sam fakt, że ma wątpliwości, że przez tych "kumpli" będzie uznana przez znajomych jako flirciara świadczy jednak o tym, że nie można porównać tych spotkań z wyjściem do kina z koleżanką.
jak widać, nadal jest wiele osób, które tego nie potrafią zrozumieć :/ . powodowane to może być brakiem takich osób w swoim otoczeniu lub, jak pisali poprzednicy, zazdrością.

również radziłabym się nie przejmować.
A teraz spójrz na to z innej strony. Jeśli facet, nazwijmy go nawet "kumplem" zaprasza gdzieś dziewczynę to raczej nie jest to czysto platoniczne, bo nie traciłby czasu na kogoś, z kim potencjalnie nic go nie może łączyć. Oczywiście, generalizuję, ale w większości przypadków tak właśnie jest. A przyjaźń między kobietą a mężczyzną oczywiście istnieje, ale w związku.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
A przyjaźń między kobietą a mężczyzną oczywiście istnieje, ale w związku

Z tym sie nie zgodze, mozna sie spotykac kobieta i mezczyzna "neutralnie" aczkolwiek faktycznie zadko takie cos ma miejsce, przewaznie jedna strona na cos liczy. Ale taka przyjazn moze istniec i chyba jest nawet odzielny temat na tym forum o tym ;)

Co do autorki tematu to sama musi oceniac jak wyglada ta relacja, jak jakis facet ja zaprasza i ma intencjie typowo damsko meskie to powina raczej odmowic jak nie ma tego pana w planach, bo jak bedzie sie na takie spotkania zgadzac to faktycznie moze miec opinie flirciary czy cos tam, ale spotkac sie czysto koleznsko z kumplem ?

Nieraz na studiach szedlem na browar np. z 2 kolezankami, czy to oznacza ze mialo dosc do jakis orgi w trojkacie albo zawilych romansow ? nie pogadali o bzdurach, popili i poszli do domu, bez rewelacji.

Nie dajmy sie oglupic ze kazde spotkanie mezczyzny z kobieta to juz mus byc COS.
 

abricot

Hate hippies.
Dołączył
5 Lipiec 2009
Posty
789
Punkty reakcji
23
Wiek
35
Miasto
m3
Z tym sie nie zgodze, mozna sie spotykac kobieta i mezczyzna "neutralnie" aczkolwiek faktycznie zadko takie cos ma miejsce, przewaznie jedna strona na cos liczy. Ale taka przyjazn moze istniec i chyba jest nawet odzielny temat na tym forum o tym ;)
Tu zawsze zdania będą podzielone. To tak jak z tematem kary śmierci czy czegoś równie kontrowersyjnego. Jedni myślą tak, drudzy inaczej i nikt nie da się przekonać. Ja akurat uważam, że nie ma "neutralnych" spotkań, jak to określiłeś, między kobietą i mężczyzną. Może są, ale do czasu, bo zawsze coś się musi zdarzyć. Natury nie oszukasz ;)
Nieraz na studiach szedlem na browar np. z 2 kolezankami, czy to oznacza ze mialo dosc do jakis orgi w trojkacie albo zawilych romansow ? nie pogadali o bzdurach, popili i poszli do domu, bez rewelacji.

Nie dajmy sie oglupic ze kazde spotkanie mezczyzny z kobieta to juz mus byc COS.
Tu się rodzi pytanie do autorki, bo z tego co zrozumiałam to nie są spotkania w grupie znajomych, tylko we dwoje. Chociaż właściwie nie zostało to sprecyzowane. Jak już wspomniałam wyżej, nie wierzę w bezinteresowne damsko-męskie "przyjaźnie".
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Może są, ale do czasu, bo zawsze coś się musi zdarzyć. Natury nie oszukasz ;)

Natury nie oszukasz ale mozna ja kontrolowac, dlatego czlowiek jest czlowikem i ma umysl, nie jest tepym narzedziem natury ktory dazy tylko do kopulacji ;)

Pozatym moze byc tak ze jedna ze stron, albo obie, zwyczajnie sie sobie nie podobaja wiec automatycznie cale odzialywanie "damsko - meskie" odpada. To nie zadna abstrakcja ;)

Tu się rodzi pytanie do autorki, bo z tego co zrozumiałam to nie są spotkania w grupie znajomych, tylko we dwoje.

Co za roznica ze we dwoje.

Jak już wspomniałam wyżej, nie wierzę w bezinteresowne damsko-męskie "przyjaźnie".

Wybacz ale to nonsens ze jak spotykaja sie mezczyzna i kobieta to ZAWSZE predzej czy pozniej musi sie pojawic ta KWESTIA :D

Czy jak w pracy kolezanka z kolga pojdzie co jakis czas na przerwie na kawe albo papieroska to oznacza ze MUSI byc miedzy nimi kiedys seks, romans czy cos ?

Ja bym tam nie mial zadnego problemu aby traktowac jakas kobiete TYLKO jako ZNAJOMA, tudziez kolezanke, jak zwal tak zwal, nawet jakby byla wysoce dla mnie atrakcyjna.
 

abricot

Hate hippies.
Dołączył
5 Lipiec 2009
Posty
789
Punkty reakcji
23
Wiek
35
Miasto
m3
Natury nie oszukasz ale mozna ja kontrolowac, dlatego czlowiek jest czlowikem i ma umysl, nie jest tepym narzedziem natury ktory dazy tylko do kopulacji ;)
Ma umysł, ale ma też potrzeby. I nie mówię tylko o samej kopulacji, ale potrzebie bycia z kimś, czułości, bliskości, bla, bla, bla ;)
Pozatym moze byc tak ze jedna ze stron, albo obie, zwyczajnie sie sobie nie podobaja wiec automatycznie cale odzialywanie "damsko - meskie" odpada. To nie zadna abstrakcja ;)
Znam to z doświadczenia. Uwierz mi, że może się tak zdarzyć, że spotykając się po "przyjacielsku" z osobą, która absolutnie nie pociąga Cię fizycznie, może dojść do pewnej fascynacji, dzięki poczuciu humoru, ciekawej osobowości itd. i wtedy wygląd zewnętrzny schodzi na dalszy plan.
Co za roznica ze we dwoje.
Jak to co za różnica? Podstawowa.
Wybacz ale to nonsens ze jak spotykaja sie mezczyzna i kobieta to ZAWSZE predzej czy pozniej musi sie pojawic ta KWESTIA :D
C'est la vie.
Czy jak w pracy kolezanka z kolga pojdzie co jakis czas na przerwie na kawe albo papieroska to oznacza ze MUSI byc miedzy nimi kiedys seks, romans czy cos ?
Trollu, upraszczasz. Oczywiście, że jak idą na peta w trakcie pracy albo piją kawę na stołówce to nie znaczy, że wcześniej czy później musi być między nimi seks. Ale jeśli on ją zaprasza na kawę, do kina, na kolację, gdziekolwiek PO pracy to, jak dla mnie, intencje są oczywiste.
Ja bym tam nie mial zadnego problemu aby traktowac jakas kobiete TYLKO jako ZNAJOMA, tudziez kolezanke, jak zwal tak zwal, nawet jakby byla wysoce dla mnie atrakcyjna.
Bo Ty jesteś jedyny w swoim rodzaju :D
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Ma umysł, ale ma też potrzeby. I nie mówię tylko o samej kopulacji, ale potrzebie bycia z kimś, czułości, bliskości, bla, bla, bla ;)

Tak ale to nie znaczy ze ta potrzeba musi sie wlanczac w kazdym kontakcie z plcia przeciwna i ze nie mozna kogos traktowac bez tych odzialywan. Pozatym mozna byc juz z kims a jednoczesnie miec zwyklych znajomych, rowniez plci przeciwnej ;)

Znam to z doświadczenia. Uwierz mi, że może się tak zdarzyć, że spotykając się po "przyjacielsku" z osobą, która absolutnie nie pociąga Cię fizycznie, może dojść do pewnej fascynacji, dzięki poczuciu humoru, ciekawej osobowości itd. i wtedy wygląd zewnętrzny schodzi na dalszy plan.

Moze tak to dziala u kobiet, mezczyzna jak go kobieta nie pociaga to nie pociaga chocby miala osobowsc jak zloto, pozatym nie zawsze musi byc tak ze ktos Ciebie zafascynuje, moze byc po porstu tak ze jest twoim kumplem, nie pociaga Ciebie ani nie facynuje, rozmawiacie sobie np. o pracy i :cenzura:ach, nie moze byc tak ? ;)

Ale jeśli on ją zaprasza na kawę, do kina, na kolację, gdziekolwiek PO pracy to, jak dla mnie, intencje są oczywiste.

A nie mozna sie spoktac np. przypadkowo na miescie i pasc haslo "no to skoczmy sobie na kawe/obiad" tak zwyczajnie nieutralnie ? .. no chyba mozna

Owszem jak facet sie zglasza tak nagle z jakims kinem czy cos, to mozna miec podejrzenia jakie ma intencje, no ale autorka tematu nie sprecyzowala tych styacji wiec nie wiem, chodzi mnie o to ze moga byc neautalne spotkania damsko - meskie jak najbardzej :)

Bo Ty jesteś jedyny w swoim rodzaju :D

Nie wiem czy mam sie z tego cieszyc czy smucic, moze jestem jakis inny <_<
 

abricot

Hate hippies.
Dołączył
5 Lipiec 2009
Posty
789
Punkty reakcji
23
Wiek
35
Miasto
m3
Tak ale to nie znaczy ze ta potrzeba musi sie wlanczac w kazdym kontakcie z plcia przeciwna i ze nie mozna kogos traktowac bez tych odzialywan. Pozatym mozna byc juz z kims a jednoczesnie miec zwyklych znajomych, rowniez plci przeciwnej ;)
Jeszcze raz podkreślam dobitnie - nie każdy spotkany na ulicy facet, nie każdy kolega z pracy, uczelni czy bloku musi stać się potencjalnym kochankiem. Ale jeśli już ktoś mnie oficjalnie zaprasza na spotkanie, to przynajmniej ja odczytuje jego intencje jako coś więcej niż koleżeńskie. A jak jestem w związku to nie spotykam się z innymi facetami na spotkaniach w cztery oczy. To logiczne.
Moze tak to dziala u kobiet, mezczyzna jak go kobieta nie pociaga to nie pociaga chocby miala osobowsc jak zloto, pozatym nie zawsze musi byc tak ze ktos Ciebie zafascynuje, moze byc po porstu tak ze jest twoim kumplem, nie pociaga Ciebie ani nie facynuje, rozmawiacie sobie np. o pracy i :cenzura:ach, nie moze byc tak ? ;)
Jeśli on mnie wcale nie fascynuje i gadamy tylko o pier.dołach to po co mam się z nim umawiać? Proste ;)
A nie mozna sie spoktac np. przypadkowo na miescie i pasc haslo "no to skoczmy sobie na kawe/obiad" tak zwyczajnie nieutralnie ? .. no chyba mozna
Z tego co mi się wydaje to autorka nie pisała, że spotyka tych "kumpli" przypadkowo na mieście i skacze z nimi na kawę czy obiad :D
Nie wiem czy mam sie z tego cieszyc czy smucic, moze jestem jakis inny <_<
Zdecydowanie cieszyć ;)
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Jeśli on mnie wcale nie fascynuje i gadamy tylko o pier.dołach to po co mam się z nim umawiać? Proste ;)

no nie wiem, kolezanka z koelzanka sie spotka zeby pogadac o :cenzura:ach wiec nie widze problemu zeby to mogl byc rowniez kolega :D

Ale jeśli już ktoś mnie oficjalnie zaprasza na spotkanie, to przynajmniej ja odczytuje jego intencje jako coś więcej niż koleżeńskie

No to pisalem ze jezeli sa podstawy aby sadzic ze facet ma "intencji" to nie powina sie z nim spotykac jezeli tych "intencji" nie podziela :)

Z tego co mi się wydaje to autorka nie pisała, że spotyka tych "kumpli" przypadkowo na mieście i skacze z nimi na kawę czy obiad :D

No wlasnie sytuacja nie jest dosc precyzyjna, jak umawia sie z byle kim w sytuacjach dosc dwuznacznych i tak sobie skacze z faceta na faceta to moze miec taka opinie..

Zdecydowanie cieszyć ;)

Wsumie ja mam latwiej :D a w prkatyce to i tak zadna roznica
 

diva ziomek

Niepoprawny Humanista
Dołączył
17 Listopad 2006
Posty
1 607
Punkty reakcji
10
Miasto
Oświęcim/Kraków
Czyli już nie można się spotkać facet-kobieta tylko dla przyjemności i porozmawiania o byle pierdołach?
Świat schodzi na psy :D
Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego się tak przejmujesz opinią innych? Albo są zazdrośni albo niedojrzali psychicznie.
Ciesz się z tego że jesteś uznawana za osobę towarzyską. A opinia łatwej to by ci mogła przypaść tylko wtedy gdybyś miała innego chłopaka w łóżku co inny dzień. Aczkolwiek co do tej opinii i tak się nie zgadzam bo kobieta może a nawet powinna często zmieniać kochanków. Jeśli facet może to dlaczego kobieta nie?


Pozdrawiam.
 
W

wroneczki4

Guest
Są dwa wyjścia:
1. Miej gdzieś, to co Ci mówią inni.
2. Nie umawiaj się z kolegami.
 
Do góry