nic gorszego

*Majka*

UŻYTKOWNIK wszechmocny, wszechwiedzący, wszechcośt
Dołączył
26 Wrzesień 2007
Posty
608
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
nie z tej ziemi :)
słuchajcie.
trochę sie tu naczytałam
czy ktos mógłby mi wytlumaczyc dlaczego tak czesto powtarza sie pytanie "czy watro" "czy podpuscic sobie" a zaraz "bardzo mi zalezy"

PRZECIEŻ "zalezy mi " "odpuszcze sobie"
jej.
przeciez to dwie rózne rzeczy
jak moze komuś zależec jesli sie chce ja odpuscic
dla mnie nie ma gorszej rzeczy niz powiedzenie
"zalezy mi na niej ale.....
... ma kogos
... jest daleko
... rodzice i przyjaciele jej nie akceptuja
... nie mam czasu
... czy to ma sens?
... podoba sie komus innemu wiec niech bedzie jego, a co to za roznica moja czy jego, nie?"

i takie tam inne
jesli mi na kims NAPRAWDE zalezy to sie nie waham i nie poddaje sie bo costam, zazwyczaj jakas kompletna glupota.


co wy na to?
moze wy macie cos do powiedzenia??
<_<
 

Ajkiorka

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2008
Posty
588
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Podkarpacie :P
Nie zapominajmy, że to tylko (a może aż) słowa. Niektórzy używają ich, ale sami nie wiedzą, co tak właściwie chcieli powiedzieć.
Też uważam, że jak komuś naprawdę zależy, to nie robi czegoś takiego, jak zacytowałaś, nie mówi.
 

Gaażyna

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2008
Posty
208
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Ja takze sie nie poddaje ;) Zawsze walcze o swoje-jak mi naprawde zalezy :) ... Jednak z tego co wiem, to inni tak nie robia, bo moze nie widza sensu, by dalej ciagnac zwiazek albo nie chca sie narzucac - sa niestety baaardzo ambitni i honorowi ludzie ;/
 

leRka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2006
Posty
1 051
Punkty reakcji
9
Wiek
34
ja się wypowiem na temat jednego konkretnego ;]
zależy mi, ale ma kogoś, więc jak dla mnie sprawa jasna.
nigdy nie mam nawet najmniejszego zamiaru rozwalać czyjegoś związku.
 

*Majka*

UŻYTKOWNIK wszechmocny, wszechwiedzący, wszechcośt
Dołączył
26 Wrzesień 2007
Posty
608
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
nie z tej ziemi :)
nigdy nie mam nawet najmniejszego zamiaru rozwalać czyjegoś związku.

no to jest zrozumiale.
bo w sumie po co psuc jej szczescie.
gdyby bylo jej zle to by go zostawila.
ale jesli tak nie jest znaczy ze woli jego, nie??
a moze nie bardzo ciebie kojarzy :p:p:p
nie wiem jaka tam masz sytuacje :p


ale fakt.
rozwalkanie związków jest...
eh..
bardziej by ja zniechęcilo do Ciebie
a przeciez ma byc inaczej :D
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
No wiesz...to też zależy od konkretnych ludzi i konkretnej sytuacji.
W moim przypadku odpuszczam,bo:
-właśnie daleka odległość między nami(a widywać się średnio raz na tydzień czy dwa tygodnie to dla mnie zdecydowanie za mało)
-ograniczone zaufania z mojej strony do niego...
Wg mnie to nie ma sensu na dłuższą mete,dlatego wole się nie angażować i odpuścić nim np. dopuszcze do sytuacji że poczuje coś więcej, tym bardzie jak widze, że związek nie ma przyszłości.
 

leRka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2006
Posty
1 051
Punkty reakcji
9
Wiek
34
no to ja nie rozumiem po co napisałaś: zależy mi, ale ma kogoś, skoro sama to doskonale rozumiesz?
a co do sytuacji w tej sytuacji, to takowej nie posiadam ;)
 
Do góry