NERWICA ?PROSZĘ O POMOC !

adalina

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2008
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Witam. Moj problem polega na tym że jestem bardzo nerwowa. na kazdym stopniu sie denerwuje i wkurzam zaczynam sie trzasc i mam odczucie zimna. nie rozumiem zartow kogos , nawet jak nikt mi nic nie powie to jestem arogancka.a przez moje "fochy" i wymysly bardzo czesto kloce sie z chlopakiem o takie bzdety wlasciwie ktorych ja sie podejmuje. wydaje mi sie ze nic nie idzie po mojej mysli. kiedys taka nie bylam. chce sie pozbyc tej osoby ktora we mnie siedzi. czasem jestem tak zdenerwowana ze placze albo nie umiem sie powstrzymac i mowie niestworzone rzeczy tylko zeby bylo po mojemu. kiedys bylam u lekarza i powiedzial mi z emam silna nerwice. ale czy to na tym tle moglam sie taka stac ? ogolnie mam bardzo hustawkowe zycie . sa pewne momenty czy byly takie ze bardzo sie stresowalam. chodzi o chlopaka i jego "samobojcza" dziewczyna. od tamtej pory stalam sie taka. prosze mi pomoc. co moge ze soba zrobic? nie chce tracic bliskich przez to jaka jestem.czy moze to byc na tle nerwowym ? czy sa na to jakies leki ? blagam o opinie i pomoc. pozdrawiam
 

dastin

Nowicjusz
Dołączył
12 Sierpień 2008
Posty
717
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
KRAKÓW
skontaktuj sie z jakimś psychologiem albo z kimś z kim możesz porozmawiać...
albo spróbuj jakieś tabletki uspakajające...
 

michalmike

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2008
Posty
471
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
z tamtąd
Czy są jakieś leki???
Bez przesady sama farmakoterapia nie jest dobra. Z leków to może weź Melise na uspokojenie czy coś takiego. Powinnaś skontaktować się z psychologiem by poznał bardziej dogłębniej Twój problem i podjął jakieś środki.
Radził bym Ci:
- skorzystać z technik relaksacyjnych
- jeść czekoladę (zwiększa poziom hormonu szczęścia)
- więcej przebywać z ludźmi
- mniej się przejmować drobiazgami
- nabrać dystansu do życia

To tyle nie pżejmój się. Bendzie wrzystko dobże. Usimiehnij się :D
 

adalina

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2008
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
31
bylam dzisiaj u pedagoga szkolnego o porade wysłuchał mnie i skierował do psychologa. pedagog podszedl do mnie dość preofesionalnie mimo że nie jest psychologiem z zawodu. a poszłam dziś do psychologa to byłam niecałe 5 minut. jakoś zimno mnie potraktowała.. spodziewałam się sesji , pytań a ona się mnie zapyttała co od niej oczekuję ... i wypisywała sobie notatki jakieś... podała mi tylko daty spotkań i to wszytsko..hm sama nie wiem co myśleć .
 

adalina

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2008
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
31
to pedagog skierował mnie do tego psychologa tzn "PIK" i to jest za darmo. wizyty mam rozpisane i nastepna mam jutro. ale jakos specialnego podejscia nie zauwazylam ze strony pani psycholog... nawet pani pedagog sie zdziwila , pozniewaz prosila mnie zeby jej zdala relacje.a psychologa prosila o specialne i profesionalne podejscie ale jakos wcale nie zadzialala..
 

adalina

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2008
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
31
bylam wczoraj u tego psychologa. hm. i reakcja dziwna dosc... dala mi malowanki do relaksacji a sama cos robila a pozniej dala mi kartke i kazala wpsiywac wady i zalezy i na tym sie skonczylo. po 30 min. powiedziala ze to wsyztsko na dzis bo ona nie ma czasu.... ;/ a jak poglebiam sie z problemami coraz dalej. nie umiem sobie poradzic i naprawde kalecze bliskich . prosze powiedzcie mi co ja mam ze soba zrobic.?! zrobie i podejme sie wszytskiego tylko zebym mogla wkoncu normalnie funkcionowac. bo miewam dni ze jest w miare dobrze i jakos sie umiem opanowac a sa dni ze calymi dniami chce mi sie plakac i placze . krzycze na wszytskich bez powodu. PRosze I BLAGAM o pomoc.
 

*Majka*

UŻYTKOWNIK wszechmocny, wszechwiedzący, wszechcośt
Dołączył
26 Wrzesień 2007
Posty
608
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
nie z tej ziemi :)
nie wiem
ja ostatnio mam... podobnie?
potrafie rozplakac sie z byle powodu
wszystko mnie stresuje
potrafie pol godziny spędzic w łazience nawet przed wyjsciem do szkoly tak bardzo sie stresuje ze zrobie cos glupiego
ogolnie mam stres
zawsze sie boje jakis dłuższych wyjsc poza dom.
zawsze mam sie przeczucia
zazwyczaj sie okazuje ze bylo fajnie, ale i tak za kazdym razem przed powiedzmy wycieczką czy wyjściem gdzies z klasą przeżywam już pare dni wczesniej

najgorsze jest to ze moje zachowanie strasznie denerwuje mame
powtarza ze to przeze mnie ma nerwice
nie wiem jak z tym skonczyc
 
Do góry