naukowe próby udowodnienia, że Bóg nie istnieje!

Poyeb

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2012
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Hanadai wpuszczą wpuszczą. W częstochowie są przeprowadzane egzorcyzmy i to w niejednym kościele i nawet moja jedna znajoma była. Opowiadała mi. Możesz normalnie iść tylko, że przed masz przygotowanie spowiedź itp.
A z tymi przykładowymi językami nie mówiłem na podstawie tego, że mi o tym ksiądz powiedział. Tak jak wspomniałem, dużo o tym czytałem i oglądałem wiele filmów dokumentalnych. Może słyszałeś o Anneliese Michel. Na podstawie jej historii został nakręcony film "Egzorcyzmy Emily Rose". Powstał dokument o niej. Jej egzorcyzmy były nagrywane na kasety. Powiesz mi, że mogło to być zmodyfikowane czy coś w tym rodzaju. Wiem, że tak mogło być. Jednak w tym dokumencie wypowiadałą się jej matka, znajomi co się z nią działo. Było nagranych podajrze ponad 140 kaset z egzorcyzmów, a w dokumencie udostępnili jedynie 11 minut. To 11 minut i tak mnie w jakiś sposób przeraziło. Opętana była przez 6 demonów: "Anneliese była przekonana, że została opętana przez Lucyfera,Judasza Iscariota,Nerona,Kaina, Hitlera i Fleischmann`a".

Nie wydaję mi się żeby to wszystko było wyssane z palca. Musi coś w tym być, nie możliwe żeby człowiek sobie to po prostu sam wymyślił skoro są dowody na opętanie. Możesz mi ten każdy dowód jakoś wytłumaczyć, albo po prostu powiedzieć, że była chora psychicznie. Ja pozostanę przy swoim.
 

Poyeb

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2012
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
31
[media]
![/media]
Łap :D. Cały dokument o niej. W tym użyto bodajże 11 minut z nagranych kaset. Miłego oglądania.
Wiem, że to wszystko można w jakiś sposób wytłumaczyć, ale i tak jest to ciekawe i zastanawiające.
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Żeby coś negować, trzeba mieć dowody na istnienie tego czegoś.

A konkretnych dowodów na istnienie Boga NIE MA.


Zeby cos negowac, trzeba miec dowody na nie istnienie tego czegos.

A konkretnych dowodow na nie istnienie Boga NIE MA.
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Szkoda, że mało kto tutaj orientuje się w anty-muzyce - wiedzielibyście, że takie "opętańcze wrzaski" to jest nic. Osobiście dla mnie taka Anneliese przy tym co słyszały moje uszy przypomina najzwyklejszy śpiew miejscami ^_^

Co do samych egzorcyzmów bardzo nie podoba mi się to, że żeby w nich uczestniczyć trzeba być osobą wierzącą i najlepiej wyspowiadać się jeszcze przed.
Tak jakby się bali wpuścić biednego agnostyka z kamerą i z paroma kabelkami.

ptak123a dzięki za linka do tematu.
 
M

merkaba12

Guest
Bóg postanowił, że karą będzie grzech [sam w sobie] człowiek żyjący w grzechu sam ściąga na siebie karę. Oczywiście grzeszący zadaje przy tym cierpienie swemu bratu tak też było z Kainem, który zabił swego brata Abla.

Bóg Ojciec wszelkie zło dopuszcza ze względu na wolność, jaką dał człowiekowi, i by przez cierpienie jednego człowieka drugi został zbawiony. Tajemnica cierpienia wyjaśniona jest dokładnie w Nowym Testamencie poprzez całe życie na ziemi Moje i Mojej Matki oraz tych, którzy przy Mnie byli.

Bóg dopuszcza istnienie Judaszy; każdy z nich ma szansę [być uratowanym], dopóki trwa jego życie na ziemi. Życie to jest wieczną walką, w której ściera się dobro ze złem. Tajemnica cierpienia zawiera w sobie tajemnicę zbawienia, która pozostaje tajemnicą Boga Ojca.

Dopóki wszyscy się nie nawrócą i nie zaczną żyć według przykazań Bożych, będą cierpieć zarówno oni, jak i cała ziemia. Będzie głód pożogi, trzęsienia ziemi, której wielkie połacie zaleją oceany. To będzie, Moje dziecko, upomnienie i przypomnienie wszystkim wyznawcom bożków, że Panem ziemi i całego ludu jest JEDYNY BÓG Jahwe.

znacie objawienia w fatimie ludzie sami sobie ściągnęli 2 wojnę światowa

Zlekceważenie fatimskiego orędzia, odrzucenie Dekalogu i Boga pogrążyło ludzkość w moralnej otchłani, a w konsekwencji doprowadziło do wybuchu II wojny światowej. Spełniły się więc słowa Matki Bożej wypowiedziane w Fatimie 13.07.1917 r.: "Gdy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie, że jest to wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie. Będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego". Światło to było widziane w całej Europie w nocy z 25 na 26.01.1938 r. Było to ostatnie ostrzeżenie przed wybuchem II wojny światowej.

Ta straszna wojna była konsekwencją zła, które nagromadziło się w Europie i w świecie. Bóg pozwolił ludziom skonsumować owoce ich grzechów, aby doprowadzić ich do opamiętania i nawrócenia.

1937 roku Rozalia Celakówna ma
wizję; [patrz ksiązka -Rozalia Celakówna
''Wyznania z przeżyć wewnętrznych'']'' Patrz
dziecko , uważnie na to, co się dziać będzie.
To co teraz widzisz stanie się niedługo
rzeczywistością. Nastaną straszne czasy dla
Polski. Burza z piorunami oznacza karę Bożą,
która dotknie Naród Polski za to, że ten naród
odwrócił się od Pana Boga przez grzeszne
życie. Naród Polski popełnia straszne grzechy i
zbrodnie,a najstraszniejsze z nich są grzechy
nieczyste , morderstwa i wiele innych
grzechów''[str. 40]. Zostało też , zpowiedziane
zniszczenie Warszawy, w Warszawie przed wojna
funkcjonawoło około 10000 prostytutek.Każdy
grzech ,który popełniamy nie pociąga
konsekwencji tylko dla nas , lecz również dla
naszego otoczenia. Szczególnie grzechy ciężkie
jak np. aborcja ,powodują to że, składamy
szatanowi ofiarę całopalną.

30 lat temu gospa prosiła o modlitwe pokój

w 1991 wybuchła wojna w jugosławi
objawienia w kibeho
matka boża ostrzegała

ale ludzie to głupcy

w rwandzie wybuchła wojna domowa
Zwykli obywatele byli nawoływani do mordowania sąsiadów i tych, którzy odmówią brania udziału w mordowaniu[10]. Większość ofiar zginęła w miejscu zamieszkania, często z rąk swoich sąsiadów, od maczet używanych przez bojówki. Całkowitą liczbę zabitych oceniano na od 800 000 do 1 071 000.
 

Illidanna

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
42
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Miasto
Warszawa/Nowa Iwiczna
O, ho, ho! Kolejne wielce światli ateiści w moim życiu. Kościół ich ogłupia, ale oni wyrwali się z łańcuchów i będą wszystkim udowadniać że wierzący są idiotami!

Jak na razie ludzkość nie doszła do etapu w którym ma dowód że bóg jakikolwiek istnieje lub nie istnieje.
Jak dla mnie wierzcie sobie w co chcecie, ale z tym swoim nawoływaniem do ateizmu robicie z siebie totalnych głupców.

Znam kilku istotnie wierzących katolików (w tym mojego ojca i najlepszą przyjaciółkę), i nikt mnie jakoś nigdy nie wiązał do kościoła, szanowali wszyscy to co mówię i uważają że Boga najpierw trzeba odszukać w swoim sercu.
Znam też kilku zdeklarowanych ateistów (w tym para moich dobrych znajomych) i większość z nich przy rozmowie o wierze naśmiewa się z katolików i zaczyna się zachowywać jak dupki.
Wniosek - lepiej przebywać z chrześcijanami, bo możesz z nimi bezpiecznie rozmawiać na każdy temat.
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Wniosek - lepiej przebywać z chrześcijanami, bo możesz z nimi bezpiecznie rozmawiać na każdy temat.
Nie. Z większością chrześcijan nie porozmawiasz sobie spokojnie przez ograniczenia jakie sami sobie narzucają, chociażby w sprawie "folkowo-religijnych" kawałków, czy innych kwestii, które uznają za "szatańskie", czy też "pogańskie" nie wgłębiając się w nie wcale.
 

Illidanna

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
42
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Miasto
Warszawa/Nowa Iwiczna
Cóż... ja mam chyba masę szczęścia, ale jakoś w moim życiu trafiam na fajnych chrześcijan, z którymi na taki czy inny temat nie mogę porozmawiać tylko dlatego że ich on nie interesuje więc nie mogą się wypowiedzieć. Każdy ma taki temat, więc spox.
Chyba jestem wybitną szczęściarą, bo mam wrażenie że wszyscy tutaj trafiają tylko i wyłącznie na fanatyków-hipokrytów. Serio, skąd wy ich wszystkich bierzecie?
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
@up wiesz ja tylko tutaj stwierdzam tylko i wyłącznie na podstawie swoich doświadczeń, rozumiem, że każdy może mieć inne zdanie na ten temat.
Przyznam Ci, że styczność z fanatykami religijnymi i antyreligijnymi największą mam tu na forum, bo tych ateistów co znam to są naprawdę fajni i otwarci na świat ludzie, z chrześcijanami, których znam - trochę mniej (o dziwo) nie idzie porozmawiać na pewne tematy niestety spokojnie ^_^ , ale tak jak napisałam ja mam takie odczucia bo tak a nie inaczej trafiłam.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Poyeb, nie chce mi się oglądać całego filmu, interesują mnie same nagrania.
 

Xatu89

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2012
Posty
75
Punkty reakcji
1
Szkoda, że mało kto tutaj orientuje się w anty-muzyce - wiedzielibyście, że takie "opętańcze wrzaski" to jest nic. Osobiście dla mnie taka Anneliese przy tym co słyszały moje uszy przypomina najzwyklejszy śpiew miejscami ^_^

Co do samych egzorcyzmów bardzo nie podoba mi się to, że żeby w nich uczestniczyć trzeba być osobą wierzącą i najlepiej wyspowiadać się jeszcze przed.
Tak jakby się bali wpuścić biednego agnostyka z kamerą i z paroma kabelkami.

ptak123a dzięki za linka do tematu.

Hahaha! To jest prawda, w w niektorych kawalkach death/black metalowych te jeczenie anneliese mozna porownac do porannego spiewu ptakow ; )


edit: A po czym poznac katolika!? w moim otoczeniu ciezko stwierzic kto wierzy/kto nie wierzy w Boga. Ja slucham roznej muzyki co nie czyni mnie satanista ; ) na ipodzie mam rozna muzyke do biegania i roweru. Dlatego ostatnio czasem pytam. Jest tez grupa niezdecydowanych w religii Znalem jedna osobe gleboko wierzaca i rozmowa z nia byla dosyc ciekawa i otwarta. szczegolnie W i-necie zdarzaja sie atesci ktorzy mysla ze sa lepsi od chrzescijan,
a tak naprawde naleza do kategorii 'niezdecydowanych', tych ktorzy nie otworzyli swojego serca dla Boga ani nie probowali. Tak mi sie wydaje.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
z tym swoim nawoływaniem do ateizmu robicie z siebie totalnych głupców
Lubię to. Jak katolicy nawołują do katolicyzmu, to okej, ale jak ateiści nawołują do ateizmu, to już źle.

Żeby coś negowac, trzeba miec dowody na nie istnienie tego czegoś.
Cha, cha. Żeby stwierdzić, że coś istnieje, też trzeba mieć dowody, a wierzący ich nie mają.


Dobra, odsłuchałam nagrania z tego nibyegzorcyzmu i nie mogę uwierzyć, że ktoś się na to nabrał. Też mogę sobie ponagrywać jakieś wrzaski, poprzerabiać je w jakimś programie i wrzucić do internetu, mówiąc, że oto przez osobę opętaną przemówił szatan :D
 

Xatu89

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2012
Posty
75
Punkty reakcji
1
Ta, ale ta sprawa zdarzyla sie w latach w ktorych programow pozwalacych na przerobke dzwieku nie bylo (moze byly,ale niezaawansowame).
Dosyc to wazne i dodam - zapominacie ze w tej sprawie w sadzie wygrali LEKARZE a nie ksieza, ktorzy ja 'leczyil 'egzorcyzmami'
Proces kto spowodowal jej smierc (ktory trwal ponad pol roku) na ktorym debatowalo bardzo powaznie mnostwo powaznych ludzi, i watpliwe ze kazdy ze setek analizujacych sprawe lekarzy byl ateista. Przeciez opetanie to dowod na istnienie diabla , bardziej niz boga. To chyba jasne.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Ta, ale ta sprawa zdarzyla sie w latach w ktorych programow pozwalacych na przerobke dzwieku nie bylo (moze byly,ale niezaawansowame).
Oczywiście, że były. Nie tak zaawansowane jak teraz, ale były i z pewnością wystarczyły do poprzerabiania głosu. Zresztą to nie jest nagranie wideo, więc skąd w ogóle pewność, że te wrzaski są sprawką Anneliese?

Dla mnie to jeden wielki przekręt, ale zawsze znajdą się ludzie, którzy uwierzą.
 

Illidanna

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
42
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Miasto
Warszawa/Nowa Iwiczna
Hanadai. Nie, Ja osobiście uważam że i jedni i drudzy nawołując do czegokolwiek robią z siebie głupców, i jedni i drudzy nie mają dowodów na prawdziwość swojego stwierdzenia. Każdy w coś wierzy.
No ale tak przypadkiem zupełnie ostatnio nikt nie mówił że trzeba na siłę nawrócić ateistów, a za to ateiści jakoś często zjawiają się i twierdzą że wierzący to ciemnota i wszyscy powinni wyrwać się z łańcuchów Kościoła. Dopiero jak ich się o te słynne dowody pyta, to nagle milkną z nawoływaniami, mówią że jak mi przedstawią to mój światopogląd w gruzach runie, mogę zacząć kraść i mordować bo wyzwolę się od strachu przed karą. I nawet nie pomaga im to że ja już od dawna nie żyję w zgodzie z prawami Kościoła a jedynie własnego sumienia.
Nie mam nic przeciw katolikom, ani ateistom, ani żadnym innym wyznaniom, póki nie nazywają innymi głupimi. Bo, jak to w dziecięcych powiedzonkach "kto się przezywa ten sam się tak nazywa".
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
No ale tak przypadkiem zupełnie ostatnio nikt nie mówił że trzeba na siłę nawrócić ateistów
Zwyczajnie nikogo takiego nie spotkałaś. Albo jesteś wierząca, więc "rozpoznają swojego", zatem nie ma sensu odstawiać szopki.
Chociaż też takich typowych fanatyków za wielu na szczęście nie spotkałam.

za to ateiści jakoś często zjawiają się i twierdzą że wierzący to ciemnota i wszyscy powinni wyrwać się z łańcuchów Kościoła.
O jakich ateistach mówisz? Pomijając osoby publiczne. Rozumiem, że masz takich znajomych?

Cóż, ludzie zdarzają się różni, bez względu na to, w co wierzą / nie wierzą. Ja nie znam żadnego ateisty, który twierdzi że "wierzący to ciemnota", ale zdaję sobie sprawę z tego, że tacy ludzie istnieją. Tak samo są normalni katolicy i katolicy-fanatycy, dla których ateiści to nieznająca się na życiu gówniarzeria.

Nie mam nic przeciw katolikom, ani ateistom, ani żadnym innym wyznaniom, póki nie nazywają innymi głupimi
Ależ to samo jest ze mną. Dla mnie wierzenie w to, że Bóg sprawił, że morze się rozstąpiło, jest co prawda głupie, ale nie umniejsza to wartości ludziom w to wierzącym ani tym bardziej nie oznacza to, że są oni głupi.
 

Illidanna

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
42
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Miasto
Warszawa/Nowa Iwiczna
Nie jestem wierząca.
Tak, mam znajomych ateistów, wśród rówieśników to chyba nawet więcej niż katolików, chociaż osoba którą uważam za najlepszą przyjaciółkę jest katolikiem z silnym przekonaniem. Jej zdanie cenię sobie zresztą szczególnie, bo miała w swoim życiu etap gdy absolutnie negowała Kościół, jednak ostatecznie doń wróciła. Ale to akurat nie ważne.
Osobiście nie krytykuję ateizmu ani wiary, nawet w to że np. morze się rozstąpiło (swoją drogą kiedyś oglądałam program gdzie naukowcy stwierdzili że rozstąpienie morza mogło mieć miejsce, choć nie tak spektakularnie - kilkugodzinny odpływ po czasie suszy która zmniejszyła poziom wód :p ). Kto tam wie, co tak naprawdę miało miejsce?
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
No, niestety wiele młodych osób często z dnia na dzień staje się "ateistami", głównie z powodu buntu. Wiele z nich i tak nadal sobie wierzy, ale nie mówi tego na głos, bo to "obciach". Przykre jest to, że zachowuje się wtedy często kompletnie niedojrzale.
 
Do góry