Nauczanie muzyki w gimnazjum

southryan

Nowicjusz
Dołączył
28 Grudzień 2007
Posty
517
Punkty reakcji
1
Wiek
30
Miasto
Balamb Garden
Jak wygląda u was lekcja muzyki? Ponieważ mam dziwne wrażenia że nasz pan zaniedbuje swoje obowiązki. Nasza KAŻDA lekcja co tydzień wygląda tak:
1. Co 2 tygodnie pan sprawdza czy masz "zeszyt do słuchania muzyki" (nic w nim się nie pisze) Jeżeli masz to dostajesz szóstkę, jeżeli nie masz dostajesz jedynkę
2. Pan puszcza nam muzykę i przez 15 min musimy jej słuchać. Jeżeli podczas słuchania ktoś będzie rozmawiał to dostaje niską ocenę, natomiast jeżeli ktoś się nie będzie w ogóle odzywał to szóstka. Dlatego zastanawiam się czy przed wejściem do jakiejś szkoły średniej nie powinienem mieć choć minimum wiedzy z tego przedmiotu? co muszę z niego właściwie umieć?

Dlatego żeby u nas w szkole mieć szóstkę z muzyki wystarczy tylko zaopatrzyć się w "zeszyt" do muzyki, podpisać się na nim i siedzieć cicho podczas słuchania muzyki. I to nie jest kwestia nauczania początkowego w gimnazjum. Tak wyglądają lekcje w klasie pierwszej, drugiej oraz trzeciej ...
 

szinajs7

"imprezowic"
Dołączył
25 Styczeń 2009
Posty
940
Punkty reakcji
0
Bo lekcja muzyka w sumie wszędzie tak wygląda i dużej wiedzy nie musisz mieć z tego przedmiotu, wystarczy minimum :)
 

Iza.

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2009
Posty
516
Punkty reakcji
8
Miasto
Małopolska
U mnie to na pewno tak nie wygląda.
W klasie 1 i 2 graliśmy na flecie. Teraz śpiewamy no i mamy jakieś informacje. Fakt, że są one krótkie ale zawsze to coś. Pani sprawdza zeszyty, pyta.
Ogólnie trzeba coś wiedzieć, aby mieć dobrą ocenę.
 

Quality

Marzyciel realista
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
1 039
Punkty reakcji
8
Wiek
16
Miasto
Opole
huh to ja miałem w 1 gim sprawdziany z charakterystyki muzyki w średniowieczu itp. Uwierz mi , nic się nie przydaje , jedyną cenną poniekąd rzeczą jest to , że niektóre nazwiska mogą pojawiać się na lekcji historii.
 

lichtgestalt

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2009
Posty
1 216
Punkty reakcji
0
Miasto
z pokoju :)
Wydaje mi się, że do nauczania muzyki w gimnazjum czy podstawówce nie przywiązuje się dużej wagi.
U mnie w podstawówce to owszem, były nuty, były sprawdziany, było śpiewanie i granie na flecie.
W gimnazjum, inny nauczyciel i inne nauczanie, było śpiewanie piosenek, ale właściwie wystarczało umieć tekst piosenki na pamięć,
informacji żadnych nie było, grania na instrumentach też nie, ogólnie "luzik" :)
 

rafal1401

can you read my mind?
Dołączył
19 Kwiecień 2007
Posty
2 438
Punkty reakcji
1
Wiek
31
U nas muzyka polegała na uczeniu się piosenek z książki i ich śpiewaniu na ocenę :D.
No i jeszcze w sumie wszystkie epoki w sztuce itd. ale to raczej pisaliśmy w zeszycie, czasem uzupełnić notatkę, ale żadnych kartkówek czy sprawdzianów ;P (chociaż nie! kiedyś mieliśmy! :D).
 

ghym

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2008
Posty
574
Punkty reakcji
6
Miasto
stamtąd.
A u mnie w gimnazjum to mieliśmy jakieś epoki w muzyce i takie tam. Raz na półrocze może nawet rzadziej był sprawdzian :D
A tak to przeważnie śpiewaliśmy a raczej śpiewali :p
 

maniak:)

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2009
Posty
15
Punkty reakcji
0
A my se siedzimy i słuchamy. Właściwie to czasami coś klaskamy albo śpiewamy a tak to luz ;)
 
Do góry