Narkotyki i inne środki pomagające w nauce

A

Adamr82

Guest
na narkotykach ja sie nie znam wiem jednak ze w przyswajaniu wiedzy wazne jest utrzymywanie wzglednie pobudzonego umysłu a mozemy robic to w rózny sposób. jednym jest zabawa tangle. Zabawa Tangle stymuluje prawą półkulę mózgu w której rodzą
się wszystkie nasze pomysły! Pozytywnie wpływa na koncentrację
i kreatywne myślenie, pobudza podczas przyswajania wiedzy
To również świetny sposób
na odstresowanie dla osób nadpobudliwych lub dla rzucających
palenie.
19-111-thickbox.jpg

polecam
 

apra

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
975
Punkty reakcji
3
Wiek
46
Ja też nie, już wolałabym iść do lekarza po cavinton, który przynajmniej jest bezpiecznym lekiem pomagającym w nauce.
 
N

nianiaSweet

Guest
przecież w taki sposób możemy sobie tylko krzywdy narobić, rzeczywiście jeżeli już chcemy się wspomóc farmakologicznie to tylko i wyłącznie pod kontrolą lekarza.
 

Cebulakolandczyk

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2012
Posty
357
Punkty reakcji
12
Znajoma[ studentka], która u mnie swojego czasu mieszkała zastanawiała się właśnie nad nauką po różnych używkach.
Amfa spoworowała, że zamiast się uczyć wolała: posprzątać w domu, bawić się z psami i rozmawiać ze mną kilka godzin. Koks sprawił, że stała się prawdziwą duszą towarzystwa i chciała się ze mną bawić, a nie uczyć. Dalszych prób zaniechała, a szkoda. Myślałem, że weźmie jeszcze grzybki, albo LSD.


Sam nie próbowałem nauki po narkotykach, bo nie usiedziałbym przed książką. Kiedy się uczyłem to brałem jakieś tabletki i coś musującego- nazw nie pamiętam, bo to było dość dawno.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Cebulakolandczyk napisał:
Znajoma[ studentka], która u mnie swojego czasu mieszkała zastanawiała się właśnie nad nauką po różnych używkach.
Amfa spoworowała, że zamiast się uczyć wolała: posprzątać w domu, bawić się z psami i rozmawiać ze mną kilka godzin. Koks sprawił, że stała się prawdziwą duszą towarzystwa i chciała się ze mną bawić, a nie uczyć. Dalszych prób zaniechała, a szkoda. Myślałem, że weźmie jeszcze grzybki, albo LSD.


Sam nie próbowałem nauki po narkotykach, bo nie usiedziałbym przed książką. Kiedy się uczyłem to brałem jakieś tabletki i coś musującego- nazw nie pamiętam, bo to było dość dawno.
Nauka po grzybach lub LSD? :mruga: Przecież po tym nie można się skupić... Jeszcze po kwasie ok, rozkminić coś abstrakcyjnego jeszcze da radę, ale żeby czegoś nauczyć się/zapamiętać, w moim odczuciu nie ma szans.
 
Do góry