wygląd? Ok. Ale jak dla mnie tylko w tej początkowej fazie. Nie oszukujmy się. Nie zainteresujesz dziewczyny niechlujstwem, brudem, zerowym poziomem dbania o siebie. Z czasem jednak wygląd zaczyna tracić na znaczeniu.
Nie miałem na myśli faceta, który myje się raz na rok. Załóżmy, że mamy dwóch zadbanych facetów, którzy dbają o higienę. Jedyne co ich odróżnia to garderoba. Wiadomo, że panienka wybierze tego w garniturze na przykłąd niż tego w trampkach, jeansach i flanelach. Dlaczego? A z tego prostego pwoodu, że jeśli ktoś nie ma powodu to nie chodzi w garniturze na codzień. Zatem taki facet ma dość dobrą pozycję społeczną i jest przy pieniążkach. I to tyle odnośnie wyglądu. Wcale nie chodzi tutaj o urodę.
To przykro mi Hauser, ale nie zgadzam się ani trochę. Nawet mogę powiedzieć, że współczuję Ci takiego podejścia do ludzi. Uważam, że otacza nas wiele pięknych uczuć, może nawet i chwilowych, ulotnych, ale wciąż cudownych. Psuciem tej całej zabawy jest zakładanie, że jeśli ktoś Cię pokocha to ze względu na grubość portfela.
Wiesz, opowiedziałbym Ci jedną historię, ale za długo by to trwało. Ja też uważam, że otacza nas wiele pięknych uczuć. Ale co z tego, skoro ludzie nie potrafią tego wykorzystać? Te uczucia nie dają już tego co powinny, lecz ból, nienawiść, cierpienie, depresję. Kolejna insynuacja, że hauser nie widzi uczuć, bo nikt go nie chce. Ktoś chce i na tym przestańmy.
Proponuję: Wisława Szyborska- "Trochę o duszy"
A ja proponuję Krzyk o Wolność:
W sidłach martwej ciszy odbijającej bezgłos marzeń
Zawieszona w niezmienionej myśli
W ucieczce ze zniewoloną duszą
Pośród rozdartych wnętrz
Rozpaczliwie wołających przeszywającym głosem
O nieoczekiwane wyzwolenie z niezgłębionej tajemnicy
Nieodpowiedzialnych rozważań skrzywionych podświadomości
Bezwolnym posunięciem poległego zawierzenia
Odebranym tchnieniem śpiesznego dążenia
Złudnej nieskazitelności fatalnej egzystencji
Przez wzgląd na nieprzychylny bieg wydarzeń
W wydzielonym kawałku zamkniętej przestrzeni
Uwikłane głosy błagania o swobodę
Uwięzione krzyki wołania o wolność
Nie wychodzące poza skrywaną nadzieję...