Kamil Dylewski
Nowicjusz
- Dołączył
- 9 Grudzień 2012
- Posty
- 1
- Punkty reakcji
- 0
Witam,
Chciałbym prosić Was o komentarze i wypowiedzi związane z porównaniem aktualnej muzyki, trendów muzycznych, całego świata i życia muzyki z tym, który mogliśmy spotkać w latach osiemdziesiątych. Przede wszystkim bazując rzecz jasna na muzyce lat 80'tych, zarówno tej popularnej typu Michael Jackson, Baltimora, Culture Club, Modern Talking czy Alphaville jak i rockowych (tutaj byłaby cała masa zespołów, dlatego zainteresowani tą muzyką będą wiedzieli o co chodzi), czy nawet i hip-hopowych, ale to już nie moja działka.
Moje osobiste spotrzeżenie jest takie, że muzyka w tamtych czasach nie była komercyjna, nawet jeśli i popularna - autorzy tworzyli z pasji, nie zwracali uwagi czy to się komuś spodoba czy nie - czerpali radość z samego faktu nagrywania czy śpiewania. Zaś ludzie nie słuchali tego, co "trzeba", tylko tego, na co mieli ochotę, bezproblemowo łącząc wiele gatunków w swoje ulubione kompozycje. Życie było o wiele przyjemniejsze.
Chciałbym prosić Was o komentarze i wypowiedzi związane z porównaniem aktualnej muzyki, trendów muzycznych, całego świata i życia muzyki z tym, który mogliśmy spotkać w latach osiemdziesiątych. Przede wszystkim bazując rzecz jasna na muzyce lat 80'tych, zarówno tej popularnej typu Michael Jackson, Baltimora, Culture Club, Modern Talking czy Alphaville jak i rockowych (tutaj byłaby cała masa zespołów, dlatego zainteresowani tą muzyką będą wiedzieli o co chodzi), czy nawet i hip-hopowych, ale to już nie moja działka.
Moje osobiste spotrzeżenie jest takie, że muzyka w tamtych czasach nie była komercyjna, nawet jeśli i popularna - autorzy tworzyli z pasji, nie zwracali uwagi czy to się komuś spodoba czy nie - czerpali radość z samego faktu nagrywania czy śpiewania. Zaś ludzie nie słuchali tego, co "trzeba", tylko tego, na co mieli ochotę, bezproblemowo łącząc wiele gatunków w swoje ulubione kompozycje. Życie było o wiele przyjemniejsze.