Może jakiś kawał...

xXxmistrzuxXx

Nowicjusz
Dołączył
28 Grudzień 2011
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
30
idzie gościu cmentarzem i widzi faceta posuwającego jakieś dwie dziewczyny podchodzi do niego i muwi


-niech się pan podzieli jedną

na to mu odpowiada;

-PANIE SAM SE WYKOP!!!
:D :D :D
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi:
- To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla... Zaraz, co to?
Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? - pyta zbity z tropu Armstrong.
- No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu, to aż tu doleciałem - mówi Ukrainiec.
- A ja - mówi Egipcjanin - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
- No a ty? - pyta Polaka.
- K***a, nie wiem. Z wesela wracam.
_____________________________________________________________

Pewne małżeństwo, które nie mogło mieć dzieci, przyszło po radę do księdza i mówią:
- Proszę księdza, co mamy zrobić, żeby mieć dziecko?
- Idźcie na Jasną górę zapalić świecę.
Po 9 latach ten sam ksiądz przychodzi do nich na kolędę i zamiast rodziców zastaje 10 dzieci i pyta jedno z nich:
- Gdzie wasi rodzice?
- Pojechali na Jasną Górę zgasić świecę.
 

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
Biedroń z Grodzką idą na zabawę sylwestrową,
Annarysia robi makijaż i jest ciągle nie zadowolona z końcowego efektu.
Robert doradza jej aby skorzystała z pomocy fachowca.
Annnarysia wsiada w samochód i rusza, wszystkie kosmetyczki rozkładają ręce na jej widok.
Wraca po paru godzinach dzwoni do drzwi, Robert otwiera i staje jak wryty,
czy pani to Marlin Monroe?, pyta. Nie to ja Annarysia nie poznajesz?, gdzie tak cię odwalili
pyta zdziwiony Robert.Znalazłam super fachowca od makijażu drogi Robercie.A gdzie go znalazłaś?,
może i ja skorzystam z jego usług, to jakiś cudotwórca.
Powiem ci w wielkiej tajemnicy drogi Robercie, w prosektorium naszego szpitala.

Trochę czarnego humoru.... :p
 

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
[color="#0000oo"]Jaka jest definicja odważnego prawdziwego mężczyzny?
To facet który wraca pijany w trupa do domu, przy tym wszędzie pokryty szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej mocnego klapsa w tyłek a potem mówi:
- ty jesteś następna, grubasku.. [/color]
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
Katolik, prawosławny i protestant łowią ryby z łodzi. Skończyły się robaki. Katolik przeżegnał się, zrobił krok za burtę, przeszedł po wodzie do brzegu, nakopał robaków i tak samo wrócił do łodzi.
Za jakiś czas znów skończyły się robaki. Prawosławny przeżegnał się, zrobił krok za burtę, przeszedł po wodzie do brzegu, nakopał robaków i tak samo wrócił do łodzi.
Niestety, ponownie skończyły się robaki. Protestant wstał i od razu dał krok za burtę. Poszedł pod wodę, utonął. Katolik i prawosławny milcząc wpatrują się w rozchodzące się po wodzie kręgi. Katolik po dłuższej chwili mówi w zadumie:
- Trzeba mu było powiedzieć o palach...
Prawosławny:
- O jakich palach?!
 

zapodajbetona

Nowicjusz
Dołączył
9 Styczeń 2012
Posty
2
Punkty reakcji
0
a to znacie?

Żona mówi do męża:
- Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego, co sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
- Łyżwy załóż.



Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - NIC! Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek:
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta Cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło "na chatę", a tam przymusili do seksu: orgie,seks w pojedynkę, dwójkami, trójkami, grupowy, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię Ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było Cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
 

Zatori

Nowicjusz
Dołączył
29 Wrzesień 2011
Posty
101
Punkty reakcji
0
Dwóch malców znalazło się po raz pierwszy na chórze.
Po co w organach są białe i czarne klawisze?
Te białe służą do grania na ślubach, te czarne na pogrzebach.
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę. Pierwsza mówi:
- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej zielone... straszne..
Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły do ich windy, a słyszę:
- Jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi.
Pani …. - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ! I do tego GORĄCE!
 

AnnaTańska

Nowicjusz
Dołączył
29 Wrzesień 2011
Posty
36
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Przychodzi blondynka do Boga:
-Boże proszę uczyć, żebym była jeszcze głupsza niż jestem
Na to Bóg:
-Nie no faceta to ja z Ciebie nie zrobię!
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
Przychodzi staruszka do lekarza
Przychodzi staruszka do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, mam wielki problem z gazami, ale tak naprawdę to mi nie przeszkadza. Moje bąki nigdy nie śmierdzą i są zawsze bardzo ciche. Prawdę mówiąc, pierdnęłam już ze 20 razy od kiedy jestem u Pana w gabinecie. Nie wiedział pan o tym, bo są bardzo ciche i wcale nie śmierdzą.
Doktor na to:
Rozumiem, proszę zażywać te tabletki codziennie i wrócić do mnie za tydzień.
Po tygodniu babcia przychodzi z powrotem do gabinetu i mówi:
- Panie doktorze, nie wiem co do cholery pan mi dał, ale teraz moje bąki, choć nadal ciche, śmierdzą niemiłosiernie... -Dobrze! - odpowiada lekarz - Teraz gdy już przeczyściliśmy pani nozdrza, zajmiemy się słuchem...
 

palcek

spOOky
Dołączył
3 Styczeń 2009
Posty
738
Punkty reakcji
42
W pewnej rodzinie urodziła się sama głowa.
W wigilię Bożego Narodzenia cała rodzina siedzi przy stole, wszyscy pałaszują świąteczne potrawy, głowa też pałaszuje .
W końcu przyszedł czas na prezenty, głowa poturlała się do choinki, otwiera swój prezent i mówi:
- kur,wa, znowu czapka
 

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
W pewnej rodzinie urodziła się sama głowa.
W wigilię Bożego Narodzenia cała rodzina siedzi przy stole, wszyscy pałaszują świąteczne potrawy, głowa też pałaszuje .
W końcu przyszedł czas na prezenty, głowa poturlała się do choinki, otwiera swój prezent i mówi:
- kur,wa, znowu czapka

Wklej jeszcze jednego suchara to się najem xD


Przychodzi blondynka do lekarza ze spalonymi uszami.
Lekarz się pyta:
-co pani dolega?
-no bo prasowałam, a z przedpokoju zadzwonił telefon, a ja odruchowo przyłożyłam żelazko do ucha
-a dlaczego ma pani spalone drugie?
-a bo chciałam zadzwonić po pogotowie.
 

mateoaka

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2012
Posty
51
Punkty reakcji
3
Stare! :)

Idzie dwóch typów przez pustynię. Nie jedli nic od tygodnia, od dwóch dni nic nie pili. Kompletnie wycieńczeni, niemalże już bez żadnej nadziei na przetrwanie, nagle dostrzegają wyłaniającą się z chmury pyłu ogromną jabłoń, pełną soczystych owoców absurdalnej wielkości. Gałęzie drzewa rozrastają się na kilkanaście metrów, jednak mnóstwo jabłek znajduje się na niewielkiej wysokości, jak na wyciągnięcie ręki. Podróżnicy, pewni, że to nie fatamorgana, doznawszy nagłego przypływu sił, zaczynają biec w stronę swego wybawienia. Prawie już dobiegli do drzewa, gdy nagle spod ziemi dokładnie pod jabłonią wyłoniła się monstrualnych rozmiarów d*pa, pochłonęła jabłoń i zniknęła pod piaskiem tak niespodziewanie, jak z niego wyszła. Jeden z typów z niedowierzaniem wyszeptał "co to było...?", na co z podziemi usłyszał tubalnym głosem wypowiedziane "ANTONÓWKA".
 

katjak

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2010
Posty
466
Punkty reakcji
8
Wiek
57
Sorki panowie,ale to kawał . - Dlaczego Pa Bóg stworzył najpierw mężczyznę? - Bo musiał zacząć od zera.
------------------
Blondynka wychodzi od lekarza gdzie właśnie dowiedziała się,że urodzi bliżnięta. - Z Jurkiem spałam to rozumiem,ale kim był ten drugi??
---------------
Blondynka dowiedziała się,żę zostanie matką. Idzie i myśli - męża nie mam ,kochanka też nie........ nieeeeee,to nie moje dziecko
-----------
Turysta,początkujący narciarz pyta bacy. - Czy ten zjazd jest niebezpieczny? - A gdzie tam panocku, wszyćkie dopiro zabijajom sie na dole.
 
B

beatka15

Guest
Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny, więc jego nauczyciel napisał do rodziców:
- Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba myć.
Następnego dnia w dzienniczku ojciec odpisał:
- Jasiu nie jest do wąchania. Jasia trzeba uczyć.
wink.png

haheh....
fajne kawały znajdziecie na www.potworek.com - polecam !!!
 

katjak

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2010
Posty
466
Punkty reakcji
8
Wiek
57
Jędrek i Jasiek dwóch chłopczyków bawi się w chowanego. Na stołeczku siedzi babcia w długiej,szerokiej góralskiej spódnicy. Jędrek mówi - babko schowom się wom pod kiecke. I wszedł pod spódnicę. Jasiek szuka Jędrusia długo i nie wie już co robić,bo nie może go znaleźć. Wreszcie spod spódnicy wyłazi spocony Jędrek i mówi do Jaśka - a widzis nie znolozłes mie i byś mie nie znoloz,kieby sie babcia nie zebździała.
-----------------
W szkole. - Jasiu,kiedy ty właściwie odrabiasz lekcje? - Po obiedzie. - To dlaczego ich nie odrobiłeś? - Bo jestem na diecie.
-------------
Jasiu, jak dzielimy żółwie? - Na morskie,lądowe i ninja..
--------------
Kolega do kolegi mówi - Mój pies,jak chce wejść do domu,puka do drzwi. A drugi na to - A mój nie musi,ma własny klucz.
 

JACEKgacek

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2012
Posty
16
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Polska
Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
- Bo juz mnie wk***ia!
 

Jakub Nalepa

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2012
Posty
28
Punkty reakcji
0
siedzi dopiero co upieczone małzenstwo i mąz mówi do żony
-kochanie nie mamy pieniedzy z czego bedziemy zyć?
na to żona
-kochanie z miłości
mąz wzruszając ramionami poszedł do roboty na nocną zmiane
i gdy wrocił ujrzał swoją żone siedzącą na grzejniku po wejsciu do domu pyta
- kochanie co na kolacje
na co kobieta
- kochanie własnie odgrzewam :)
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Komandosi lecą samolotem na ćwiczenia.
Dowódca oddziału mówi do swoich podwładnych:
- Panowie, macie dziś bardzo proste zadanie. Skaczecie z samolotu, otwieracie spadochrony, lądujecie następnie biegniecie kilometr do szopy która stoi na poligonie i bierzecie stamtąd rower, tym rowerem dojeżdżacie do końca łąki za szopą, po czym zadanie się kończy! Jasne?

Żołnierze na to:
- Tak jest proszę pana!

Dowódca daje ostatnie instrukcje:
- Żołnierze, pamiętajcie żeby po wyskoczeniu pociągnąć za linkę i otworzyć spadochron (pokazuje im która to linka)
Jeżeli to nie zadziała ciągnijcie za tą zapasową (pokazuje im drugą linkę przy spadochronie), a jak to nie pomoże i nadal się wam spadochron nie otworzy to tu macie linkę awaryjną i ostatnią. Jasne?!

Żołnierze znowu odpowiadają:
- Tak jest Panie dowódco!

I dolecieli do miejsca zrzutu, wyskakują poklei:

Jeden, drugi, trzeci i tak do ostatniego ósmego żołnierza.
Ten wyskoczył i tak jak dowódca mu kazał ciągnie jedną linkę - nic, myśli sobie:
- Nie dobrze, mam kolejną
Ciągnie za drugą- nic, znowu myśli:
- Co raz gorzej, mam tą awaryjną.
Ciągnie ostatnią - znowu nic, myśli sobie
- Teraz to już h**, jak tak dalej pójdzie to rowerów zabraknie!
 
Do góry