Moja historia przyjaźni i miłości [trochę długie i nudne]

Status
Zamknięty.

Piobart

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Łódź
Nazywam się Artur. Mam przyjaciółkę Anię, którą pokochałem już jakiś czas temu kiedy nie byliśmy przyjaciółmi. Nie było by w tym nic dziwnego, jeśli nie to, że ona ma chłopaka (on jest mi dobrze znany, jest prawie moją rodziną, poznali się przeze mnie). Wszyscy chodzimy do tej samej szkoły, ja z nią chodzę do klasy a on jest w kasie wyżej (jesteśmy w technikum). Od dawna codziennie wysyłam jej wierszyk na dobranoc, jestem przy niej prawie cały czas (po srednio 7 godzin dziennie, 5 razy w tygodniu). Siedzę z nią na każdej lepkcji i każdej przerwie. Jej chłopak jest zazdrosny, ale do tego się już przyzwyczailiśmy. Ania ostatnio zaczęła coś kręcić o miłości, itp ale nie dosłownie o nas. Puszcza mi sygnałki na komórkę, czasami nawet co godzinę, a przynajmniej co 3 jeśli nie mamy czasu. Lubi zadzwonić do mnie w weekend i pogadać po 30-60 minut. Jest dla mnie bardzo miła, dałem jej kiedyś maskotkę, którą nosi cały czas ze sobą (maskotki od jej chłopaka trzyma w jakimś pudełku). To może nie są jakieś ważne rzeczy, ale takie drobne rzeczy się powtarzają bardzo często. Zauważyłem też że ona z nim przy mnie często robi sceny w których jakby by chciała bym był zazdrosny. Przynajmniej ja to tak odczuwam. Jak on jest u Ani to ona zabiera mu komórkę i puszcza sygnałki z jego i swojej komórki. Potrafi to robić do późna. Jak z nią rozmawiam to ona stawia mnie na równi z nim. Często przy mnie na niego najeżdza, wypomina wszystkie jego wady i śmieje się z jego miejscowości. Jakiś czas temu ustaliliśmy w żartach datę naszego ślubu. Jej mama powiedziała, że niechce żeby on był jej mężem w przyszłości, czego nie powiedziała o mnie. Z moich informacji wynika, że ze swoim chłopakiem spędza ok 4 godzin tygodniowo plus czasami wyśle mu sms, a ze mną jest po 7 godzin w szkole, puszcza sygnałki, wysyła sms, dzwoni często i długo. Ania jest dla mnie najlepszą koleżanką z klasy (tylko na nią mogę zawsze liczyć), najlepszą przyjaciółą i kochaną osobą. Dziwi mnie jej stosunek do mnie, mnie traktuje lepiej niż własnego chłopaka. Kilka osób, które nas znają uważają, że ona robi to by wywołać we mnie zazdrość. Już nie wiem co mam o tym myśleć. Zaprosiłem ją do kina na Gwiezdne wojny, wiem, że za takimi filmami nie przepada (nie chciałem żeby to wyglądało na randkę), odmówiła mi mówiąc że poszła by na inny film niż GW. Mówiła o jakiejś komedi. Mieszkamy w sąsiadujących miastach i Ania nie zna mojego miasta. Mówiła, że chciała by poznać moje miasto. Zaproponowałem, że mógłbym jej pokazać i przy okazji poszlibyśmy do kina. Zgodziła się, tylko chce żeby jej chłopak nic o tym nie wiedział. Ona nie jest w stosunku do niego wogóle szczera w przeciwieństwie do mnie.

Może mi coś poradzicie? Co mam dalej robić? Jak powinienem się zachować? Co jej zachowanie ma znaczyć?
Wiem, że moja opowieść jest długa i zapewne nudna, ale musiałem to z siebie wyrzucić. Od razu lepiej się czuje.

Pozdrawiam
 

voice_of_silence

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2005
Posty
126
Punkty reakcji
0
Ja Ci teraz napisze jak ja myślę. Ale będąc na twoim miejscu pewnie nie chciałabym tego przeczytać.
Ania zachowuje się troszke dziwnie. trudno wyczuć o co chodzi. Może poprostu bardzo Cie lubi i dobrze sie czuje w Twoim towarzystwie, albo nawet jej sie podobasz. Co nie usprawiedliwiatego, ze powinna jakoś uporządkować to wszystko... bo nie jest szczera ze swoim obecnym chłopakiem.

Myślę też, że tamten chłopak ją kocha. A ona, moze wydaje jej się, ze go kocha, może nie chce go zranić, bo widzi, że dobrze mu z nią i on jej potrzebuje. A z drugiej strony ma Ciebie. Wie, ze może na Tobie polegać, dobrze jej z Tobą (wiadomo w jakim sensie, bez żadnych domysłów) i nie chce zmieniać obecnej sytuacji. Ma chłopaka, który ja kocha i ma przyjaciela który zrobiłby dla niej wszystko.
T wygodna sytuacja dla dziewczyny.
Ale nie znam jej, nie chcę jej oceniać. I oczywiścię nie mogę ręczyć, że tak jest. Ale jak sie patrzy z boku to można dojrzeć pewne luki.
 

Tom

AlucarD
Dołączył
3 Maj 2005
Posty
1 144
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Nowy Targ
Na pewno jest ona najlepsza przyjaciolka to fakt. Moze po prostu chce wzbudzic troche zazdrosci u swojego chlopaka albo zaczyna sie podkochiwac w tobie. Nie mozna jednoznacznie powiedziec poniewaz nie widzimy jej i nie znamy tak aby moc ja obiektywnie ocenic mozeny jedynie snuc domysly ktore moga sie okazac prawdziwe.Na piewrszy rzut oka wyglada to tak jakby ona zakochala sie w tobie. moze piwinienes sprobowac delikatnie z nia porozmawiac na ten temat. Oczywiscie jezeli czujesz sie na silach.
 

Piobart

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Łódź
Dzięki, moim zdaniem macie racje. Sam myślę, że właśnie tak jest jak mówicie. Swojego obecnego chłopaka rzeczywiście nie chce rzucić. Czeka jakby, żeby to on ją rzucił. Nigdy nie widziałem, żeby ona powiedziała do niego "kocham cie" (czasami pisze mu w smsach ("ja też cię kocham" jeśli zajmuje 50 znaków) i nigdy nie widziałem żadnych oznak miłości z jej strony. Mnie coraz częściej powtarza "lubie cie" i to zdarza się w jego towarzystwie. Mogę powiedzieć, że jeśli on skończy szkołę (za rok) to nie będą razem. Sama niedawno tak mówiła.
Narazie zostaje mi tylko poczekać na rozwój sytuacji. Swoją drogą to mam z Anią plany wspólnej pracy zawodowej. :)

Jeszcze raz Wam dziękuje, to wiele dla mnie znaczy. Od razu lepiej się czuje.
Pozdrawiam
 

PaOolina

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
164
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Kraków
Moim zdaniem Ania zachowuje sie nie fair.. w stosunku do ciebie jak i w stosunku do swojego chłopaka.. tak jak napisała voice of silence to jest wygodny układ dla dziewczyny.. ale też nie na długo.. bo chyba nie bedzie Cie zawsze cieszył taki układ? Ania zapewne jest inteligentną dziewczynką i powinna sie domyślić, że z Twojej strony to nie jest tylko i wyłacznie przyjaźn.. mimo że masz z nia dobry kontakt, może troche flirtuje cos tam do Ciebie, to ma tego chłopaka, i niestety nie dasz rady nic zmienić dopóki ona tego nie zrobi.. powinieneś z nią porozmawiać o tym, że powinna się inaczej zachopwywać, bardziej fair!! Bo zapewne jak narazie ci odpowiada takie cos, że wiecej czasu spedza z Tobą itp.. ale prawda jest jedna.. to nie ty jesteś jej chłopakiem .. Pozdrawiam i 3mam kciuki :)
 

asik1984

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
131
Punkty reakcji
0
Wiek
39
a ja Ci powiem tak...
wiem co to znaczy zachowywac sie podobnie jak Twoja koleżanka Ania... sama niedawno byłam w związku i ze swoim chłopakiem dobrze sie czułam... ale miałam kolegów... a nawet przyjaciela... z którymi pozwalałam sobie na niewinne żarty... bo wiedziałam ze to są tylko żarty... i oni tez to wiedzieli... nawet mój przyjaciel powiedział mi kiedys ze fajnie ze mam chłopaka... bo przez to jestem "dostępna", początkowo go nie zrozumiałam ... teraz juz wiem... chodziło mu o to że można bylo ze mną pozartowac bo nie brałam sobie do serca każdej głupiej docinki... po prostu wszyscy sie dobrze bawiliśmy...
teraz jak juz nie mam chłopaka... nic sie nie zmieniło... koledzy zostali kolegami... przyjaciele przyjaciólmi... i to chyba dobrze... bo nikogo poza moim bylym nie straciła... to oni pomogli mi przetrwac najgorsze chwile... i teraz juz wiem doskonale... przyjaźn jest w życiu najwazniejsza.... NIE ZMARNUJ TEGO.... CIESZ SIE ZE MASZ ZASZCZYT PRZYJAŹNIĆ SIE Z ANIA... bo to jest najlepsze
 

Piobart

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Łódź
Próbowałem delikatnie wejść na temat miłości, ale Ania zaczęła się lekko czerwienić i zmieniać temat. Widzę, że swojego chłopaka zaczyna coraz mocniej olewać, unika spotkań z nim. Zapytałem ją trochę tak żartem dlaczego tak go olewa i tak mu wrzuca. Powiedziała, że nie ma czasu i ochoty spotykać się z nim tak co trzeci dzień, jej wystarczy raz w tygodniu go widzieć (ich spotkania trwają max 3 godzin i to w towarzystwie jej rodzeństwa). Jak ona to powiedziała to ja odpowiedziałem "ale Ty jesteś" (weszła wtedy nauczycielka i rozmowa się urwała), powiedziała jeszcze: "gdybym z Tobą była to bym się tak nie zachowywała". Nie kontynuowałem później tej rozmowy. Dzisiaj tak wyszło, że na 2 lekcjach z nią nie siedziałem, Ania prawie cały czas patrzyła się w moją stronę, po lekcji zapytała jak mogłem ją zostawić.

Ostatnio w praktycznie każdym smsie pisze mi, że mnie lubi lub bardzo lubi, a teraz jescze napisała na końcu smsa cytuję "Bardzo Cię lubie i namiętnie pozdrawiam". Podobnie pisała do swojego chłopaka na początku ich znajomości.

Wynika, że chyba naprawdę się we mnie zakochała tak jak ja w niej. Ania nie chce tylko zerwać ze swoim chłopakiem ,ale chce doprowadzić, żeby to on od niej odszedł.
Jest mi trochę głupio w stosunku do jej chłopaka, bo jego znam dłużej niż Anie oraz on należy do rodziny mojej bratowej, więc tak czy inaczej będę się z nim widywał.

Pozdrawiam, miło jest tak się wygadać :D
 

Dorotka

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2005
Posty
196
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina Oz
Wychodzi na to ze Ania naprawd cos do Ciebie czuje.....tylkomoze ona sie boi.....nie chce zranic swojego chlopaka.....ale chce Ciebie.....Skoro ona Ci daje takie dosc oczywiste sygnaly to moze warto porozmawiac.....sama nie wiem..takie to troche dziwne.....ale zycze powodzenia........ :]
 
C

ciekawy_świata

Guest
Re: Moja historia przyjaźni i miłości [trochę długie i nudne

Piobart napisał:
Nazywam się Artur. Mam przyjaciółkę Anię, którą pokochałem już jakiś czas temu kiedy nie byliśmy przyjaciółmi. Nie było by w tym nic dziwnego, jeśli nie to, że ona ma chłopaka (on jest mi dobrze znany, jest prawie moją rodziną, poznali się przeze mnie). Wszyscy chodzimy do tej samej szkoły, ja z nią chodzę do klasy a on jest w kasie wyżej (jesteśmy w technikum). Od dawna codziennie wysyłam jej wierszyk na dobranoc, jestem przy niej prawie cały czas (po srednio 7 godzin dziennie, 5 razy w tygodniu). Siedzę z nią na każdej lepkcji i każdej przerwie. Jej chłopak jest zazdrosny, ale do tego się już przyzwyczailiśmy. Ania ostatnio zaczęła coś kręcić o miłości, itp ale nie dosłownie o nas. Puszcza mi sygnałki na komórkę, czasami nawet co godzinę, a przynajmniej co 3 jeśli nie mamy czasu. Lubi zadzwonić do mnie w weekend i pogadać po 30-60 minut. Jest dla mnie bardzo miła, dałem jej kiedyś maskotkę, którą nosi cały czas ze sobą (maskotki od jej chłopaka trzyma w jakimś pudełku). To może nie są jakieś ważne rzeczy, ale takie drobne rzeczy się powtarzają bardzo często. Zauważyłem też że ona z nim przy mnie często robi sceny w których jakby by chciała bym był zazdrosny. Przynajmniej ja to tak odczuwam. Jak on jest u Ani to ona zabiera mu komórkę i puszcza sygnałki z jego i swojej komórki. Potrafi to robić do późna. Jak z nią rozmawiam to ona stawia mnie na równi z nim. Często przy mnie na niego najeżdza, wypomina wszystkie jego wady i śmieje się z jego miejscowości. Jakiś czas temu ustaliliśmy w żartach datę naszego ślubu. Jej mama powiedziała, że niechce żeby on był jej mężem w przyszłości, czego nie powiedziała o mnie. Z moich informacji wynika, że ze swoim chłopakiem spędza ok 4 godzin tygodniowo plus czasami wyśle mu sms, a ze mną jest po 7 godzin w szkole, puszcza sygnałki, wysyła sms, dzwoni często i długo. Ania jest dla mnie najlepszą koleżanką z klasy (tylko na nią mogę zawsze liczyć), najlepszą przyjaciółą i kochaną osobą. Dziwi mnie jej stosunek do mnie, mnie traktuje lepiej niż własnego chłopaka. Kilka osób, które nas znają uważają, że ona robi to by wywołać we mnie zazdrość. Już nie wiem co mam o tym myśleć. Zaprosiłem ją do kina na Gwiezdne wojny, wiem, że za takimi filmami nie przepada (nie chciałem żeby to wyglądało na randkę), odmówiła mi mówiąc że poszła by na inny film niż GW. Mówiła o jakiejś komedi. Mieszkamy w sąsiadujących miastach i Ania nie zna mojego miasta. Mówiła, że chciała by poznać moje miasto. Zaproponowałem, że mógłbym jej pokazać i przy okazji poszlibyśmy do kina. Zgodziła się, tylko chce żeby jej chłopak nic o tym nie wiedział. Ona nie jest w stosunku do niego wogóle szczera w przeciwieństwie do mnie.

Może mi coś poradzicie? Co mam dalej robić? Jak powinienem się zachować? Co jej zachowanie ma znaczyć?
Wiem, że moja opowieść jest długa i zapewne nudna, ale musiałem to z siebie wyrzucić. Od razu lepiej się czuje.

Pozdrawiam

moim skromyn zdaniem ona też cię kocha lecz boi się do tego przyznać w obawie przed swoim chłopakiem kórego traktuje można powiedzieć "gorzej" od ciebie
jeżeli sprawy będą się tak układać dalej to musisz z nią poważnie porozmawiać i zapytać co ona do ciebie czuje
to jest tylko rada mam nadzieje że dobra
powodzenia
pozdrawiam
 

kubus

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2005
Posty
23
Punkty reakcji
0
jeśli myślisz ze to miłośc to wal śmiało tylko uwazaj zeby to nie było zawczesnie
albo najlepiej przytul sie do nie i podgadaj trosze moze cos wieje sie dowiesz co mysli o sowim chlopaku

ps
nie patrz na kolega patrz ma miłość
 

margola19

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2005
Posty
58
Punkty reakcji
0
Miasto
ze świata marzeń =)
:) Piobarcie kochany.Mam 19 latek i chcialabym troszke napisac o tym co mysle...jejku..serio-twij wpis czytalam jak switna ksiazke.Super jest !!!Tylko smutny taki...Moja rada..tylko nie wiem..czy to wyjdzie...zapytaj ja kim dla niej jestes...no wiesz tak dla orientacji:)Fajnie by bylo gdybys z nia zaczal chodzic..Jejku jak ja ci tego zycze:):):) Zcalego serducha,naprawde!!!! hmm..jak widze ta wasza znajomosc i o co jej chodzi????trudno tak powiedziec jesli sie nie jest codziennie blisko was i sie nie zna waszych charakterow.wiesz co...??ja bym na twoim miejscu juz dawno sie zlamala...razem a jednak osobno..tak was widze:)kurcze a moze to jest tak..anka ma chlopaka.on jets dla niej wazny ale mimo to czegos jej w nim brakuje...nie chce go stracic dlatego z nim nie zerwie.ty jestes dla niej takim dobrym kumplem i..dopelnieniem jej zwiazku z tamtym.jeski na niego nie moze liczyc to wie ze ma ciebie.a ty jestes poprostu dla niej za dobry..sory,jesli sie myle,ale czesto miedzy moimi znajpomymi tak sie zdarza...Nie no musisz poprostu sie dobrze zorientowac co ona o tobie mysli..zrob tak:zapytaj jej najlepsza kumpele co anka mowi na twoj temat,jak cie ocenia,kim dla niej jestes.tylko zeby ta kumpela jej nie przekablowala...bo wtedy nie bardzo..mozesz wszystko pogorszyc...albo poprawic.poprawic bo jesli ania sie zorientuje ze o nia wypytujesz to moze poczuc ze naprawde ci na niej zalezy!!!i to by bylo dobre..o jeszcze sobie cios przypomnialam.z tym wyjsciem do kina za plecami jej chlopaka.widzisz..ja do ciebie ciagnie,ale boi sie zeby on sie nie dowiedzial.troszke trudno tak pisac jak sie kogos nie zna.a ile ona wogole chodzi juz z tym chlopakiem?czy to jesttaka wielka milosc?nie wydaje mis ei raczej...na kazdym kroku pokazujesz jej ze ci na niej zalezy a ona dalej z nim chodzi...uparta jest i juz!! :p zrob cos zeby cie zauwazyla!!!!gdybys byl dla niej zwyklym kimstam to nie pisalaby do ciebie eskow,nie dzwonilaby,nie szlaby do kina..jej troche na tobie zalezy tylko na jakichs dziwnych zasadach to wszystko sie kreci :| koncze psanko i cieplucko pozdrawiam.zecze TOBIE i ANI zebyscie w koncu byli naprawde razem!!!!!!!!

* * *

Przepraszam nie tak chciałem,
przypadkiem się zakochałem.
Byłaś cudowna, czuła, miła
a tego brakowało mi z całej siły.
Teraz cierpię z powodu zazdrości
no cóż takie są prawa miłości.

[ Dodano: 4 Czerwiec 05, 15:25 ]
:) :) :) Piobardzie :) :) :) napisalam ci moje zdanie na twoje pytanko nie czytajac tego co pisali w swoich odpowiedziach inni :| ale teraz sobie jeszcze raz wszystkich przeczytalam i widze ze mysla podobnie do mnie :zdziwko: i jeszcze przeczytalam twoje odpowiedzi na nasze listy..i wiedze ze ANI NA TOBIE NAPRAWDE ZALEZY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tylko chyba sie troszke czegos boi..tak mi to wyglada..ona tez robi do ciebie podchody tak jak ty do niej..oj cos sie swieci..no wreszcie :hyhy: ...dawaj jej do zrozumienia ze ci na niej zalezy-tylko wlasnie!!badz pewny tego co robisz zeby nie skrzywdzic ani siebie ani jej..kucze..tylko ,, nigdy w zycieu do konca nie jest sie niczego pewnym '' alenie boj sie uczucia..nie boj sie bo kiedys mozesz wszystkiego zalowac...a wtedy sie przekonasz ze wcale z poczuciem zalowania nie latwo jest zyc.....ale z drugiej strony (gdyby nie daj Boze wam nie wyszlo) mozecie zniszczyc wasza przyjazn...ale nie oszukujmy sie..przyjazn miedzy dziewczyna i chlopakiem nigdy nie jest prawdziwa..nie jest szczera bo keidys w pewny momencie pojawi sie uczucie ktore potrafi wszystko zniszczyc..oj mialam tak niedawno...mialam kumpla..myslalam ze nasza znajomosc opiera sie na przyjazni..ale on chcial sie ze mna spotykaz c nie jak z kloezanka..bylam dla niego kims wiecej...nie chcialam z nim chodzic...nie zgodzialam sie..szczera rozmowa wszystko zakonczyla..nie roamzwialismy juz kilka miesiecy..i jestem z tego powodu szczesliwa...to byl taki strasznie meczacy uklad..w sumie to on dalej chciala sie ze mna spotykac.ale odmowilam,bo wiedzialam ze oprocz przyjazni nie moge mu nic wiecej zaoferowa...nie chcialam mu robic nadziei,nie chcialam oszukiwac...nie potrafie inaczej..nie znioslkabym mojej obludy.nie moglabym w tak perfidny sposob zranic czyjes serce,zniszczyc uczucia........

.....oj..i ja jak sie wygadalam to mi lepiej...DZIEKI WAM WIELKIE WSZYSCY KTORZY SZCZERZE SIE TU WPISUJA !!!

* * *
"Bo zwyciężać mogą Ci co wierzą, że mogą"
 
C

ciekawy_świata

Guest
pozwolisz że niezgodze się z twoim stwierdzeniem że prawdziwa przyjaźń między mężczyzną i kobietą nie jest możliwa :)
ja sam mam przyjaciółke, która jest tak naprawde jedną z nielicznych prawdziwych, życiowych przyajciół i niema między nami nic więcej niż przyjaźń :p :] :)
moge porozmawiać z nią o wszystkim :]
o życiu
o miłości
itd :hyhy:
 

Dorotka

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2005
Posty
196
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina Oz
To z was sa szczesciarze..................ja zawsze jak mam kumpla to ktos cos zaczyna czuc albo ja albo on.......... :|
 
O

Ol-Dor :)

Guest
Ja uważam, że powinniście przede wszystkim szczerze pogadać... Nie ważne czy ona sie wstydzi, krępuje albo zmienia temat. Ja też kiedyś bałam się porozmawiać, a to było takie ważne. Ale zdobyłam sie na odwagę i wszystko sie wyjaśniło, ale niestety niekorzystnie dla mnie :(. Ale rozmowa jest naprawde bardzo ważna. Pamiętaj, rozmowa jest potrzeba, ona potrafi rozwiać wszelakie wątpliwości... Powodzenia :)
 
Status
Zamknięty.
Do góry