hafciareczka
Nowicjusz
- Dołączył
- 24 Grudzień 2012
- Posty
- 40
- Punkty reakcji
- 0
byłam świadkiem mobbingu i starałam się zareagować w miarę możliwości,nistety w czasach wszechobecnego bezrobocia to zajwisko jest coraz częstsze
Jak Ci praca nie pasuje to się zwolnij a nie chodź po Sądach.dorota353 napisał:Nikt nie chce zeznawać. Sytuacje mobbingownia zazwyczaj były w takich okolicznościach, gdzie nie było świadków (prawdowpodonie było to celowe działanie). Kilka było takich scen, gdzei byli ludzie, ale oni boją sie zeznawać i tu jest problem. Nie potrafię ich przekonać do pójścia do sądu.
Zwrotowi podlegają tylko koszty niezbędne docelowego dochodzenia praw i obrony. Ponadto oprócz powyższej zasady występuje stosunkowe rozdzielenie kosztów polegające na rozłożeniu kosztów pomiędzy strony stosownie do wyniku sprawy, tj. do stopnia, w jakim przegrały sprawę. W niektórych przypadkach nawet pomimo przegrania sprawy można być obciążonym tylko częścią kosztów albo w ogóle zwolnionym zgodnie z zasadą słuszności.danielr9 napisał:Jak Ci praca nie pasuje to się zwolnij a nie chodź po Sądach.
Jeżeli zdecydujesz się na oskarżenie z tzw. "cywila" w razie przegranej sprawy możesz mieć kłopoty jak Twój oponent będzie cwany bo zrzuci na Tobie koszty wygórowane sprawy.
Prawo w Polsce działa w ten sposób, że koszty sprawy cywilnej ponosi przegrany. W przypadku gdy sądzisz firmę - ta ma prawo bronić się na zasadach wolnego rynku i kosztami sprawy będzie wystawiona faktura od kancelarii adwokackiej.
Jeżeli Twój szef dogada się z firmą adwokacką na 100 000zł w razie wygranej sprawy to dostaniesz fakturkę do zapłaty.
Teraz widzisz dlaczego zwykły człowiek przegrywa z korporacjami.
System wymiaru sprawiedliwości funkcjonuje jak funkcjonuje, ale jak przyciśniesz prokuratorów, sądy, właściwe organy administracji, to jak nie w pierwszej, to w drugiej instancji coś ugrasz, o ile prowadzisz sprawy z głową i nie popadasz w histerię, jak to ma w zwyczaju większość.nie można zapominać, że trzeba walczyć o swoje i nie można się godzić na wszystko.
Jak pomogła Ci ta organizacja? Jak poszło na drodze sądowej?Kolam napisał:Ja skuteczine walczyłam z takim zjawiskiem z pomocą fundacji oraz radcy prawnego na drodze sądowej.
Aktualnie ja pracuje z przyjemnością a tamta osoba sama się zwolniła. Za pewne za porozumieniem stron...