Medycyna czy informatyka?

Gyguslaw

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2014
Posty
7
Punkty reakcji
0
[SIZE=13.5pt]Witam![/SIZE]
[SIZE=13.5pt]Chciałbym prosić Was o poradę w kwestii pytania z tematu. Otóż, moja sytuacja kształtuje się tak: uczęszczam do klasy III gimnazjum i muszę wybrać profil licealny. Jest on uzależniony od kierunku studiów, który wybiorę. Medycynę wybrałbym od razu, gdyby nie moja niechęć do biologii (może jest to wina nauczycielki, nie wiem), która ciężko wchodzi mi do głowy. Gdybym się pouczył, to bym się nauczył. Informatyka również wchodzi w grę, ale boję się, że kiedy wejdę na rynek pracy, tej już nie będzie. W razie pytań o dodatkowe szczegóły, pytajcie.[/SIZE]
[SIZE=13.5pt]Z góry dziękuję i pozdrawiam.[/SIZE]
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Jesli dasz radę z biologią, jesteś człowiekiem życzliwym i nie masz oporów przed prosektorium - to doradzałabym medycynę. W tym zawodzie pracę masz zagwarantowaną. Gorzej ze specjalizacją, ale zanim do niej dotrzesz czuję, że rozbiją skostniałe lobby lekarskie i dopuszczą młodych bez problemów.
 
M

MacaN

Guest
Gyguslaw napisał:
gdyby nie moja niechęć do biologii [...] która ciężko wchodzi mi do głowy.
Odpuść sobie medycynę. Jeżeli biologia w gimnazjum sprawia Ci problemy, to bez naprawdę ciężkiej pracy nie poradzisz sobie w LO, nie mówiąc już o studiach.



Gyguslaw napisał:
Informatyka również wchodzi w grę, ale boję się, że kiedy wejdę na rynek pracy, tej już nie będzie.
Chyba żartujesz :D Informatyka NIGDY nie zniknie. Ta dziedzina nauki będzie się rozwijać i rozwijać, nigdy nie zabraknie miejsc pracy dla ludzi potrafiących naprawić sprzęt komputerowy, zaprogramować jakiś procesor, napisać programy komputerowe dla zwykłego użytkownika, zrobić stronę internetową, itp.

Mam jednak dodatowe pytania, a mianowicie : Czym się chłopie interesujesz i co sprawia Ci przyjemność ? Musisz wybrać kierunek kształcenia opierając się własnie o te elementy, bo inaczej praca będzie dla Ciebie codzienną udręką.

Dam Ci wskazówkę - jeśli myślisz, że informatyka jest fajna, bo dostajesz piąteczki za obsługę pakietu Office, to odpuść sobie to zajęcie. Dziś nawet ogarnięty gimnazjalista potrafi naprawić 90 % usterek w komputerze, jeśli chcesz być inforamatykiem z krwi i kości, to musisz się tym bardzo interesować...
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
9macan5 napisał:
Odpuść sobie medycynę. Jeżeli biologia w gimnazjum sprawia Ci problemy, to bez naprawdę ciężkiej pracy nie poradzisz sobie w LO, nie mówiąc już o studiach.


[SIZE=13.5pt]Gdybym się pouczył, to bym się nauczył. [/SIZE]
[SIZE=13.5pt]Znam człowieka, który w podstawówce miał poważny problem z matematyką, a później ukończył Politechnikę Gdańską z wyróżnieniem.[/SIZE]
 
M

MacaN

Guest
Dlatego napisałem " bez naprawdę ciężkiej pracy "

Ja natomiast znam ludzi, którzy dobrze się uczyli w gimnazjum, a w LO totalna lipa. Teraz pytanie, co dalej ? Kasa w Bierdonce ? Wiadomo - ktoś to musi robić, ale nie jest to chyba wymarzona praca żadnego człowieka.

Naprawdę, trzeba w życiu wybrać taki kierunek, który nas interesuje. Jeśli będziemy patrzeć pod kątem " a, bo lekarz to ma tyle kasy, że może na niej spać ", to nigdzie nie dojdziemy. Róbmy to, co lubimy robić, a będziemy to robić dobrze. Pieniądze same się wtedy pojawią.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Jeśli chcesz zostać lekarzem to przede wszystkim pytanie- czy jest to Twoim powołaniem?Biologii zawsze można się nauczyć-jednak do bycia lekarzem trzeba czegoś znacznie więcej-chęć pomocy drugiemu człowiekowi musi być priorytetem i sama życzliwość to trochę mało.Trzeba być też człowiekiem cierpliwym,tolerancyjnym i wyrozumiałym-pacjenci bywają rózni ,więc nie można mieć żadnych uprzedzeń i traktować tak samo miłą dziewczynę jak i śmierdzącego moczem staruszka,geja,kloszarda, czy profesora.Jeśli masz wsystkie pożądane cechy to zachęcam do podciągnięcia biologii, bo dobrych lekarzy nigdy za dużo -po tym co ostatnio się słyszy nasza służba zdrowia ich bardzo potrzebuje.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
9macan5 napisał:
Dlatego napisałem " bez naprawdę ciężkiej pracy "
Tak, tylko swoją radę rozpocząłeś stanowczym stwierdzeniem... "Odpuść sobie medycynę".

Moim zdaniem, skoro medycyna jest Jego marzeniem (świadczy o tym zdecydowa wypowiedź)

[SIZE=13.5pt][/SIZE]
Medycynę wybrałbym od razu
... to powinien pokonać trudności i realizować marzenia za wszelka cenę.



Ja natomiast znam ludzi, którzy dobrze się uczyli w gimnazjum, a w LO totalna lipa. Teraz pytanie, co dalej ? Kasa w Bierdonce ? Wiadomo - ktoś to musi robić, ale nie jest to chyba wymarzona praca żadnego człowieka.
Słyszałam o facetach po politechnice pracujących na kasie, a po medycynie -nie.



Naprawdę, trzeba w życiu wybrać taki kierunek, który nas interesuje. Jeśli będziemy patrzeć pod kątem " a, bo lekarz to ma tyle kasy, że może na niej spać ", to nigdzie nie dojdziemy. Róbmy to, co lubimy robić, a będziemy to robić dobrze. Pieniądze same się wtedy pojawią.
Zanim doradziłam autorowi tematu, zadałam mu kilkakonkretnych pytań i nie były one przypadkowe. Żadne z nich nie dotyczyło finansów, więc zupełnie nie rozumiem Twojej aluzji odnośnie kasy.
 

Gyguslaw

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2014
Posty
7
Punkty reakcji
0
Zawsze jestem dla wszystkich życzliwy i miły. O opory przed prosektorium nie trzeba się bać, bo nie pamiętam, żebym podobne kiedykolwiek miewał.
Czym się interesuję? Wszystkim po trochu i problem polega na tym, że nic nie wybija się przed inne.
Następna sprawa: Pod żadnym pozorem nie ciągnie mnie na medycynę z powodu pieniędzy, ale przede wszystkim chcę pomagać ludziom. Dochodzą do tego przykre (związane z lekarzami) wspomnienia. Pieniądze są miłym dodatkiem.
Kolejna sprawa: Obawiam się tego, że po politechnice nie znajdę pracy w zawodzie, bo mój kuzyn skończył kierunek, o którym czytałem, że jest bardzo przyszłościowy i gwarantuje pracę (Mechatronika i budowa maszyn). Wspomniany kuzyn składa kartony w Komputroniku przez 12h dziennie i nie ma większych szans na awans.
PS.
Nie myślałem o informatyce dlatego, że mam szóstki z MS Office; nie pisałem też, że informatyki nie będzie tylko że nie będzie po niej pracy.
 
M

MacaN

Guest
Gyguslaw napisał:
Obawiam się tego, że po politechnice nie znajdę pracy w zawodzie, bo mój kuzyn skończył kierunek, o którym czytałem, że jest bardzo przyszłościowy i gwarantuje pracę (Mechatronika i budowa maszyn). Wspomniany kuzyn składa kartony w Komputroniku przez 12h dziennie i nie ma większych szans na awans.
Zadaj sobie pytanie : dlaczego ?

Jesteś w gimnazjum i w Twoim wieku myślałem tak : skończę to, będą miał to. Proste. Bardzo fajnie, tylko, że jeśli chcesz coś osiągnąć to musisz się wyróżniać. Myślisz, że ucząc się pilnie matematyki i fizyki coś osiągniesz ? Nie, musisz mieć zainteresowania, które będzie można wykorzystać na rynku pracy. Czyli idąc Twoim przykładem, studia skończyć łatwo. Zaliczasz egzamin za egzaminem i tyle. Problem występuje wtedy, gdy ktoś Cię bierze na przesłuchanie i zaczyna się gadka : No, Panie mechatronik, tutaj masz pan przemysłowy regulator PID - umiesz go Pan zaprogramować ?

- Nie, nie umiem. Uczyłem się tylko o tym, jak ziałają poszczególne człony i potrafię narysować ich charakterystykę. Rozumiesz, o co mi chodzi ? To samo z informatyką i każdym innym kierunkiem technicznym. Jeśli naprawdę coś umiesz ( a nie tylko kończysz szkołę ), to z technicznym wykształceniem będziesz brał do kieszeni 5-cio cyfrowe liczby. Jeśli nie, no cóż - będziesz składał kartony ;)




Gyguslaw napisał:
O opory przed prosektorium nie trzeba się bać, bo nie pamiętam, żebym podobne kiedykolwiek miewał.
Widziałeś kiedyś trupa ? Czy grałeś w CS-a i kogoś zastrzeliłeś ?



Gyguslaw napisał:
Czym się interesuję? Wszystkim po trochu i problem polega na tym, że nic nie wybija się przed inne.
Tak, to rzeczywiście duży problem. Może więc inaczej - jakie przedmioty Cię interesują i ich nauka sprawia Ci przyjemność ? Jeśli fizyka, pójdź na mat-fiz, jeśli geografia, idź na mat-geo.

Liceum Ogólnokształcące nie bez powodów przyjęło taką właśnie nazwę. To miejsce dla ludzi, którzy nie wiedzą, czego dokładnie chcą od życia. ( Wyjątkiem jest profil biol-chem oraz wszystkie humanistyczne profile )
 

Gyguslaw

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2014
Posty
7
Punkty reakcji
0
Nie wiem, czy on (mój kuzyn) skupił się tylko na studiach, czy rozwijał się w innych kierunkach. A gdybym poszedł na informatykę, to na pewno oprócz studiów pisałbym i uczył się języków (programowania).
Druga sprawa: Tak, widziałem kiedyś zmarłego (nie raz) i (jak mówiłem) nie czułem obrzydzenia, strachu, czy tym podobnych uczyć. Poza tym, nie gram w CS-a. ;)
A jakimi przedmiotami się interesuję? Przede wszystkim matematyka i fizyka.
 
M

MacaN

Guest
Gyguslaw napisał:
A jakimi przedmiotami się interesuję? Przede wszystkim matematyka i fizyka.
Więc sam sobie odowiedziałeś na pytanie, co dalej. Nie ma sensu wynajdywać sobie na siłę zawodu, jeśli nie jesteś w 100% pewny, co chcesz robić. Ja byłem i dlatego jestem tu, gdzie jestem. Poza tym, z maturą z tych dwóch przedmiotów większość uczelni w Polsce szeroko otworzy przed Tobą ramiona. Pomyśl o tym. Zwykły informatyk nie zarobi nic, jednak człowiek potrafiący coś zaprogramować już tak...

Po mat-fizie możesz pójść wszędzie, w kiernku elektronicznym ? Proszę bardzo. Robotyka ? Automatyka ? Mechatronika ? To wszystko będzie na Ciebie czekać, jeśli będziesz się dobrze uczył. W LO skup się na zwykłej nauce, ale na stdiach będziesz musiał nadrobić zaległości względem ludzi z technikum, dla których zaprogramowanie np. sterownika Simatic, będzie banalnie proste ( a musisz wiedzieć, że za samą umiejętność programowania sterowników PLC zarobki zaczynają się od 4,5 - 5 tys. ).

Jednak jeśli się w to wkręcisz i będziesz w tym dobry, to po takich jednych, czy drugich studiach technicznych cały świat będzie stał przed Tobą otworem. Postęp automatyzacji i robotyzacji będzie następował coraz szybciej, a ludzi, którzy będa potrafili to wszystko ogarnąć zawsze będzie brakować.


Oczywiście zrobisz jak uważasz, jednak moim zdaniem powinieneś skupić się na tym, co dla Ciebie łatwe i przyjemne, a więc na fizyce - ponieważ przyszłość po tym jest całkiem ładna. Nie ma sensu zmuszać się do nauki biologii, czy informatyki, bo w szkole w dziedzinie informatyki nie nauczysz się niczego. Języki programowania tylko indywidualnie, kolego ;)
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Gyguslaw napisał:
Zawsze jestem dla wszystkich życzliwy i miły. O opory przed prosektorium nie trzeba się bać, bo nie pamiętam, żebym podobne kiedykolwiek miewał.
Pod żadnym pozorem nie ciągnie mnie na medycynę z powodu pieniędzy, ale przede wszystkim chcę pomagać ludziom. Dochodzą do tego przykre (związane z lekarzami) wspomnienia. Pieniądze są miłym dodatkiem.
Moim zdaniem masz predyspozycje do zawodu lekarza. :)
Dobrze by było abyś zapoznał się z minusami pracy lekarza i ocenił czy pod tym względem bedziesz w stanie pokonać przeciwności. Lekarz często pracuje kosztem rodziny. Częste dyżury, wezawania nawet podczas świąt, niewystarczający brak czasu dla własnych dzieci. Często uczelnie medyczne organizują kursy dla przyszłych studentów, tam nie tylko zdobywasz wiedzę, ale poznajesz ludzi z tego środowiska i mozesz dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy.
Pamietaj o jednym lekarz to nie tylko czysty kitel, stetoskop i wdzieczni pacjenci. To często bardzo wyczerpujace dyżury , a więc, zwłaszcza w przypadku chirurgów, konieczna jest dobra kondycja fizyczna. Konieczny jest refleks i umiejętnośc podejmowania szybkich decyzji, a przy tym ogromna wrażliwośc na drugiego człowieka.
Jeśli masz jakies pytania to chętnie odpowiem. Nie odpuszczaj tak łatwo, zaległosci z biologii mozna nadrobić. :)
 

Gyguslaw

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2014
Posty
7
Punkty reakcji
0
9macan5 napisał:
moim zdaniem powinieneś skupić się na tym, co dla Ciebie łatwe i przyjemne, a więc na fizyce [...]. Nie ma sensu zmuszać się do nauki biologii
Moim zdaniem sens jest, bo cały obszar obejmowany przez biologię średnio mnie interesuje, ale stricte medycyna jest dużo ciekawsza. Bardzo kusi mnie możliwość pomocy ludziom, szczególnie w czasach, kiedy ważne są tylko pieniądze.
Druga sprawa: średnio podoba mi się perspektywa gapienia się w pracy w monitor do końca życia. Ale i tak Twoja argumentacja sprawiła, że już byłem prawie przekonany na informatykę.

Serdecznie dziękuję wszystkim za odpowiedzi; bardzo mi pomogliście. :023:

Mam jeszcze kilka słów do Primawery. Zdaję sobie sprawę z minusów tej pracy, ale nie przeszkadzają mi, bo lekarz ma działać Pro publico bono. Rozumiem, że jesteś lekarzem. Jeśli tak, to gdzie studiowałaś i jaką wybrałaś specjalizację?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Primawera napisał:
Lekarz często pracuje kosztem rodziny. Częste dyżury, wezawania nawet podczas świąt, niewystarczający brak czasu dla własnych dzieci.
To prawda-pytanie czy chcesz i jesteś gotowy aż tak się poświęcić-choć z drugiej strony znam lekarzy,którzy z "przepracowania" siedzą na forumowisku-widać lekarz- lekarzowi nie równy.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Gyguslaw napisał:
Zdaję sobie sprawę z minusów tej pracy, ale nie przeszkadzają mi, bo lekarz ma działać Pro publico bono.
I to jest najważniejsze :) Z powodu niemiłych doświadczeń, na pytania natury osobistej nie odpowiadam na forum. :)
 
M

MacaN

Guest
Gyguslaw napisał:
rednio podoba mi się perspektywa gapienia się w pracy w monitor do końca życia.
Oj, zawody o których pisałem wcale nie wiążą się z gapieniem w monitor do końca życia :p Jednak jeśli już wybrałeś, to nie będę Cię odciągał od Twojej decyzji.

Jednak do obowiązków wypisanych przez obie panie związane ze służbą zdrowia dodałbym jeszcze coś, co moim zdaniem jest najważniejsze w pracy lekarza i z czym wielu nie potrafi sobie poradzić. Jest to odpowiedzialność za życie, ale i śmierć drugiego człowieka. Każda podjęta decyzja zapisywana jest na Twoje konto i każdy błąd może skutkować odebraniem życia człowiekowi i zapoczątkowania rodzinnej tragedii.

Zapytaj strony ciągnące Cię ku medycynie, dlaczego wielu studentów mecycyny nie kończy nauki. Nie dlatego, że ich wyrzucają - oni sami rezygnują.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
9macan5 napisał:
dodałbym jeszcze coś, co moim zdaniem jest najważniejsze w pracy lekarza i z czym wielu nie potrafi sobie poradzić. Jest to odpowiedzialność za życie, ale i śmierć drugiego człowieka. Każda podjęta decyzja zapisywana jest na Twoje konto i każdy błąd może skutkować odebraniem życia człowiekowi i zapoczątkowania rodzinnej tragedii.


Zapytaj strony ciągnące Cię ku medycynie, dlaczego wielu studentów mecycyny nie kończy nauki. Nie dlatego, że ich wyrzucają - oni sami rezygnują.
Studenci medycyny nie podejmują samodzielnych decyzji w procesie leczenia, a wiec tym samym nie odpowiadają za potencjalny zgon. Z tego tez tytułu zgony pacjentow nie obciążają bezpośrednio ich psychiki, a tym samym nie mogą być powodem rezygnacji ze studiów. A kryzys zdarza się w każdym zawodzie.

Na medycynę raczej nie trafiają ludzie przypadkowi. . A najczęściej powodem rezygnacji są nasilajace sie trudnosci w opanowaniu ogromnego materiału i egzaminy nie do przebrnięcia.
 
G

Gentelmen

Guest
9macan5 napisał:
ale i śmierć drugiego człowieka
Jest dużo takich zawodów ,nawet kierowca autobusu odpowiada za życie pasażerów.Lekarz ma tę przewagę,że może jeszcze z pracy czerpać satysfakcję.Kierowca autobusu pewnie też,że wszystkich wysadził na przystanku :lol: .Czy ktoś z tematu jest lekarzem?-widzę,że sporo wiecie na temat -a kuzynka właśnie ma podobny dylemat-co jej doradzić?czy warto?
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Gentelmen napisał:
a kuzynka właśnie ma podobny dylemat-co jej doradzić?czy warto?
Na pewno nie warto namawiać kogoś kto zupełnie nie posiada predyspozycji do tego zawodu. Zawsze ostateczna decyzję powinna podjac osoba zainteresowana , bo studiowanie dla spełnienia aspiracji rodziców najczęściej źle się kończy.
Na uczelniach organizuje się - dni otwarte, mozna wtedy uzyskać duzo interesujacych informacji od studentów. A oni sa kopalnią wiedzy. :)
 
M

MacaN

Guest
Gentelmen napisał:
est dużo takich zawodów ,nawet kierowca autobusu odpowiada za życie pasażerów.
Nie prawda. Lekarz to coś zupełnie innego. Kilkanaście razy dziennie odwiedzają go osoby chore i jeden malutki błąd może ich wpędzić do grobu. Decyzje musi podejmować bez przerwy, a żaden lekarz nie jest bezbłędny w całej swojej karierze. Dlaczego niektórzy lekarze piją ile wlezie ? Bo nie potrafią sobie poradzić z tym, że ( np. w przypadku chirurgów ) pacjent umrze mu na stole, a on wie, iż popełnił malutki błąd i niech zda sobie z tego sprawę po tygodniu, ale wtedy już będzie wiedział - pacjent nie żyje przez jego niekompetencje.
 
Do góry