manifest pkwn i decyzje dotyczace PL.

charakterystyczna

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
165
Punkty reakcji
0
Miasto
Daleko w gwiazdach ^^
Witam. Czy mogłby ktoś kto orientuje sie w historii odpisać na dwa pytania?

1.Dlaczego decyzje dotyczące Polski zapadały bez wiedzy rządu rzeczypospolitej?
2. Jak manifest PKWN zmienił rzeczywistość powojennej Polski?

Bardzo dziekuję za odpowiedzi.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Co do decydowania o losach kraju, to decyzję podejmowały w II WŚ państwa najmocniejsze, z największymi możliwościami militarnymi. Anglii i USA tak zależało na pokonaniu Niemiec, że gotowe były oddać całą Europę Środkowo-Wschodnią aby tylko Stalin zechciał pchnąć Armię Czerwoną na Berlin.
Druga sprawa to klasyczna rosyjsko-radziecka polityka kłamstwa i mitów. Oni nigdy nie zajmowali wprost. Zawsze starali się żeby wyglądało na to że to inni prosili o pomoc, zaś Car czy I sekretarz tylko użyczyli swojej pomocy. Zauważ że Caryca Katarzyna zmusiła polski Sejm do ratyfikacji rozbiorów. Nie zajęła po prostu Rzeczypospolitej ale doprowadziła do absurdu - Polacy chcieli zaborów. Poza tym zawsze w Polsce znalazło się kilku niezadowolonych, którzy za kasę i obietnicę wpływów pomagali niszczyć własne państwo. Stali znalazł oczywiście grupkę polskich komunistów, którzy chcieli raju komunistycznego na ziemi, bez względu na los tych Polaków, którzy mieli odmienne zdanie.

Manifest PKWN był właśnie taką mistyfikacją radziecką, aby pokazać na całym świecie że Polacy sami chcą pomocy ZSRR aby zbudować państwo na wzór radziecki.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Dlaczego nie na temat? Bardzo na temat.
Amerykańscy politycy chcieli tylko jednego, aby w Europie gineło jak najmniej żołnierzy amerykańskich, bo Europa postrzegana była przez społeczeństwo w tamtych czasach jako nie ich sprawa, Co innego Pacyfik, tam w straty w ludziach były wysoce niepożądane, ale nie stanowiły, aż takiego zagrożenia dla odbioru wojny.
Z drugiej strony był Związek Sowiecki i Stalin, dla którego ofiary w ludziach nie miały większego znaczenia.Zasoby ludzkie miał akurat ogromne. Wniosek nasuwa się sam. Amerykańskiej administracji i dowództwu opłacało się dawać Stalinowi wszystko. Nie tylko zaopatrzenie, ale także udział w powojennych łupach, byle tylko posłał na śmierć jak największą ilość Kałmuków, Baszkirów czy innnych mieszkańców swojego Imperium. Krótkowzroczność tej polityki, to osobny temat. W tej wojnie trzech graczy posiadało decydujące argumenty. Hitler, Stalin i Roosevelt reszta była zmuszona brać w niej udział na ich zasadach.
Dotyczy to też Wielkiej Brytanii. A w Wielkiej Brytanii znajdował się polski rząd. Co może rząd któy nie rezyduje na swojej ziemi? Brytyjczycy w każdej chwili mogli go przegonić. Niejednokrotnie wpływali na jego decyzje, oraz na skład personalny tego rządu. Nie był to rząd niezależny. Zależał od dobrej lub złej woli Churchila, a ta zależała od rostrzygnięć tandemu Stalin - Roosevelt. Z góry było wiadomo, że Polakom to nie będzie podobać, ale kogo to obchodziło.
Co do PKWN różwnież zgoda. Powtórzenie hucpy z Targowicy. Tylko, że Stalin nie popełnił PRowskiego błędu z nazwą rzekomego miejsca opublikowania jak Katarzyna. Zarówno Manifest PKWN, jak konfederacja targowicka, zostały stworzone w Moskwie.
Co do drugiego pytania też się zgodze. Nie zmienił rzeczywistośći, bo była to tylko mistyfikacja. Stalinowi udało się stworzyć kolaboracyjne państwo czergo nie udało się Hitlerowi.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Wybacz, Charakterystyczna, że napiszę coś, co kryje się w tle tematu.
Chodzi o Królewiec i okręg wokół niego. Ta ziemia miała być radziecka tylko czasowo. Potem, czyli teraz, miało to być przekazane Polsce.
Być może rząd PRL z tego zrezygnował. ale o takim "porozumieniu" bratnich partyj nie słyszałem i nie czytałem
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
co do tej ziemi to na pewno Rosjanie nie planowali oddawać nikomu. To jest ziemia o charakterze strategicznym, daje Rosji duży port nad częścią Bałtyku, która na pewno nie zamarznie. Poza tym daje kontrolę nad południowym Bałtykiem. To idealna broń geopolityczna Rosjan
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Prawdziwe zamiary Rosjan znali oni sami i jacyś ludzie wtajemniczeni. Ja napisałem o tym, do czego zobowiazali się Rosjanie na piśmie. Napisano też ze, że do czasu przekazania Królewca z okręgiem Polsce - otwarte bedzie dla jednostek polskich wyjście na Bałtyk z Zalewu Wiślanego przez cieśninę w pobliżu dzisiejszego Bałtijska. Dawniej podobno Rosjanie obiecali na piśmie oddać Polsce Kijów po dwóch latach od Ugody w Perejesławiu.
Przepraszam za wpisy odbiegajace od tematu. Już nie bedę - zmobilizował mnie do tego wpisu ktoś, kto bez przerwy usiłuje zawracać Wisłę kijem. Zapewne niechcąco.
 
Do góry