jeśli znasz ideologie metali, słuchasz metalu i zadajesz sie z metalami i w dodatku ubierasz sie metalowo to nie widze problemu w twojej fryzurze...
ale jak mówisz że masz zakola duże to może zapuść sobie włosy tak na ok. 1cm
za dużo nie bo bedziesz z zakolami chyba ciujowo wygladał.
zresztą próbuj a czas pokaże
Po pierwsze chciałem się przywitać
Po drugie to co napisał "master6x6" to jest właśnie wybitne pozerstwo i bananiarstwo. Po pierwsze subkultura metalowa jako
taka nie ma żadnej określonej ideologii, no chyba że dla Ciebie przywiązanie do jakiejś tam muzyki ( w tym przypadku do różnych odmian metalu) + lubowanie się w jakichś tam "klimatach" to już jakaś ideologia
To odnośnie tej "ideologii" .Co do słuchania metalu to się poniekąd zgodzę ,bo jak wiadomo w subkulturze "metalowej" najważniejsza jest muzyka.Ale ten tekst o "zadawaniu się z metalami" to mnie rozwalił, a jak ktoś lubi takie a nie inne klimaty w tym wypadku metalowe a nie będzie regularnie zadawał się z innymi metalami to co?? wtedy ?? wielki guru metali zabierze mu legitymację i skreśli z listy ?
Co do zadawania się z metalami to ja się ostatnio koleguję z fajnym widelcem - jest metalowy w dodatku nierdzewny.A właśnie właśnie....jak się powinno ubierać "na metalowo" ?? Mam trochę blachy w piwnicy , tylko nie wiem jaki krój zastosować ,a może coś z folii alu ??
Kurcze naprawdę jak czytam takie bzdety to słabo się robi.A co do włosów , to najlepiej mieć takie jak komu wygodnie
i się nie przejmować .Ja mam takie przydługawe a "metalem" nie jestem.W ogóle jeśli chodzi o ludzi pasjonujących się jakąkolwiek muzyką rockową da się zauważyć coraz większe przywiazanie do wyglądu , coraz większe festyniarstwo ??
Kim wy "młodzi metale" jesteście ?? Fanami ciężkiej rockowej muzyki ?? Czy też może , fetyszystami swoich subkulturowych wdzianek ?? Połowa z Was wygląda identycznie, ramona lub coś ala bundeswerka , glany, plecaczek wojskowy rodem z prlu -tzw. kostka , tona ciulowych naszywek ,na koncertach wielcy mroczni i twardzi ,a w domu już "uczesani i bezpieczni".Kiedyś więcej rzeczy się robiło spontanicznie , różne koncerty , ja również przechodziłem przez "bunt młodego pokolenia" do dziś pasjonuję się rockową muzyką, ale nie było wtedy takiego przebieranego festyniarstwa jak teraz, nikt nawet nie pomyślał żeby nazwać kogoś "pozerem" albo licytować się kto jest bardziej "metalowy" .Nie określało się kogoś mianem "metala".
To wszystko przez Was gnojki ! Przez takie poprzebierane :cenzura:
.Wiem że są jeszcze młode oosby które naprawdę z całego serca kochają muzykę rockową, ale niestety toną w tym ścierwie przebierańców, a ci przebierańcy nie raz jeszcze potrafią tych prawdziwych od pozerów wyzywać.ŻAL
Że już nie wspomnę o jakichś nazi-młotkach , jakichś NSBM-ach, za moich czasów tego ścierwa nie uświadczyłeś,a teraz
się podłączają wypierdy adolfika nawet do muzyki rockowej.Wypier_alać do reichu i śpiewać "aila aila" , w ogóle już trzeba mieć ostro poryte w głowie żeby słuchać NS-Black metalu .I ogólnie na koniec jedno zdanie + trzy słowa od Ojca prowadzącego.Teraz dla wszystkich przebierańców i nazioli CH_J WAM W DUPĘ !!
Ps.Rock nie umarł .Bajo bongo i do przodu :lol:
Ps2. Tak w ogóle trzymanie się twardo jakiejś "subkultury" jest wynikiem wąskich horyzontów , i pewnym "zatwardzenia mózgowego"