eglise
Nowicjusz
- Dołączył
- 14 Lipiec 2007
- Posty
- 745
- Punkty reakcji
- 0
Obydwóch znam tak samo długo. z Panem X byłam ponad pół roku, panu Y od dawna się podobałam, ale nigdy nie chciał nic więcej oprócz przyjaźni. Coraz więcej czasu spędzałam z panem Y, hmm zauroczyłam się? nie wiem czy to trafne słowo.. Pojechaliśmy paczką poza miasto na tydzień, bez mojego chłopaka. Nie specjalnie myślałam o nim, towarzystwo miałam świetne. Pewnego wieczoru za dużo wypiłam pamiętam tylko, że się całowałam z panem Y, zaczął dbać o mnie był czuły i troskliwy. Ja jednak miałam wyrzuty sumienia i po powrocie do domu powiedziałam wszystko swojemu chłopakowi, rozstaliśmy się - ja tego "chciałam". Na obydwóch zależy mi tak samo. Nie wiem co mam zrobić.. Pan X mówi, że wybaczył i jeśli bym chciała potrafiłabym odbudować jego zaufanie. Pan Y mówił, że po powrocie będzie jak przed wyjazdem, ale tak się nie da. To jest silniejsze. Mówi, że tęskni, że mu zależy.. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, co robić..