Kto spowodował wypadek?

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Hipotetycznie wyobraźmy sobie że dwóch bliźniaków jednojajowych porusza się samochodem.
Kierują nim na zmianę natomiast z tyłu jako pasażer siedzi kobieta.
W pewnym momencie kierujący bliźniak traci panowanie nad pojazdem a samochód
wypada z drogi i dachuje zaś pasażerka doznaje obrażeń na skutek których
w krótkim czasie umiera.
Jak ustalić kto spowodował wypadek skoro żaden do kierowania pojazdem
w tym czasie się nie przyznaje?

Dodam że taki wypadek istotnie miał miejsce i tak w tym hipotetycznym jak i tym prawdziwym żadnych świadków nie było.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 423
Punkty reakcji
105
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Ktoś rozumie o co mu chodzi?
Trudno zrozumieć że po tym
Wypadku znaleźli sweter a
Dokładnie nitkę od swetra
Który należał do tej osoby i
Badania potwierdziły że go nosił.
Nie wie co to jest genetyka
I tworzy absurdalne tematy.
Każdy ma własne geny a
Nawet jeśli są podobne to
Ma własne odciski palców,
Zapach i ubrania pozwalają
Potwierdzić winę.
 
Ostatnia edycja:

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Nic nie pisałem o żadnym swetrze.
Dokładnie nikt od swetra
Który należał do tej osoby i
Badania potwierdziły że go nosił.
Nikt od swetra znaleźli?
Jak coś takiego wygląda?
Zajmij się tym żeby ludzie "płci nie zmieniali" i nie zabieraj głosu w poważniejszych tematach
skoro zrozumiale pisać nie potrafisz.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 423
Punkty reakcji
105
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Nic nie pisałem o żadnym swetrze.

Nikt od swetra znaleźli?
Jak coś takiego wygląda?
Zajmij się tym żeby ludzie "płci nie zmieniali" i nie zabieraj głosu w poważniejszych tematach
skoro zrozumiale pisać nie potrafisz.
Fragment ubrania który został po
Wypadku.
Fragment gazety Rzeczpospolitej.
W końcu teraz w tej sprawie nastąpił przełom dzięki badaniu śladów i mikrośladów, które udało się zabezpieczyć we wnętrzu rozbitego audi i na ubraniach uczestników wypadku.
Jak ustalił portal tvn24.pl po otrzymaniu ekspertyzy prokuratorzy uznali, że już wiedzą, kto powinien odpowiedzieć za śmierć osiemnastolatki.
W toku śledztwa przeprowadzono szereg ekspertyz, łącznie z ekspertyzami biologicznymi DNA, a także badania fizyko-chemiczne i mechanoskopijne.
Po badaniach genetycznych i
Po badaniu ubrań potwierdzili winę
Tej osob.
 
Ostatnia edycja:

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Trzeba Cię było zrugać jak szmaciarza żebyś zrozumiale coś wreszcie napisał?

Tak to ten wypadek posłużył mi do założenia tego tematu.
Ale w hipotetycznym wypadku przypuśćmy że nie znaleziono
żadnych fragmentów ubrań.
I co teraz?
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 423
Punkty reakcji
105
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Trzeba Cię było zrugać jak szmaciarza żebyś zrozumiale coś wreszcie napisał?

Tak to ten wypadek posłużył mi do założenia tego tematu.
Ale w hipotetycznym wypadku przypuśćmy że nie znaleziono
żadnych fragmentów ubrań.
I co teraz?
Każdy ma unikatowe odciski
Palców, geny i zapach .
Osmologia to dziedzina nauki badająca zapachy i funkcjonowanie zmysłu węchu. Może być wykorzystywana jako jedna z technik kryminalistycznych.
Próbki potwierdza laboratorium albo
Pies po dostaniu próbki potwierdza
Ta osoba jest winna albo przemyca
Nielegalne substancje i pobiera się
Głównie krew i pies przez węch
Potwierdza lub nie winę tej osoby .
Tomasza Komendy, niesłusznie
skazanego za zabójstwo, którego nie popełnił. Podczas rozprawy, w której po 18 latach odsiadki, mężczyzna został uniewinniony, wykazano m.in., że ślady zapachowe wskazujące na Tomasza Komendę zostały pobrane bez udziału biegłego, a "brak DNA Komendy w tych śladach jednoznacznie wyklucza go, że mógł je pozostawić –
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Każdy ma unikatowe odciski
Palców, geny i zapach .
Zeznają że prowadzili na zmianę stąd obu odciski na kierownicy
skoro są jednojajowi to na czym będzie polegać różnica?
zapach pobiera się z pomieszczenia więc na co to jest dowód skoro tam byli obaj?


O Tomaszu Komendzie nie dyskutujemy!!!
Czuje się jakbym znowu ze Stalowym musiał dyskutować.;
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Trzeba Cię było zrugać jak szmaciarza żebyś zrozumiale coś wreszcie napisał?
Napisał? Przecież on wkleił tekst artykułu, PanK nie potrafi składnie pisać.

Gdybym miał kombinować, to poszukałbym śladów krwi. Jeśli ktokolwiek z nich został ranny, to jego krew będzie w okolicach miejsca, w którym siedział. Jeśli nie ma śladów krwi, temat jest bardziej zawiły, ale poczekam na akceptację, albo brak akceptacji pomysłu :)
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Napisał? Przecież on wkleił tekst artykułu, PanK nie potrafi składnie pisać.
Zatem niech częściej wkleja zamiast pisać "z głowy".
Gdybym miał kombinować, to poszukałbym śladów krwi
Taki ślad zawsze trzeba zabezpieczyć

Na dodatek mają niemal identyczne DNA, więc badania materiału genetycznego pozostawionego w aucie, którym i tak jeździli wcześniej na zmianę, nie dawały gwarancji powodzenia w śledztwie.

Nic też nie dało też badanie śladów krwi i obrażeń uczestników tragedii. Uczestnicy wypadku nie mieli zapiętych pasów, mogli swobodnie przemieszczać się we wnętrzu koziołkującego w czasie wypadku auta.


Jak więc ustalili?

Przez ponad trzy lata wydano wiele ekspertyz, ale nie wystarczyły one prokuraturze do postawienia zarzutów i skierowania sprawy do sądu.

W końcu teraz w tej sprawie nastąpił przełom dzięki badaniu śladów i mikrośladów, które udało się zabezpieczyć we wnętrzu rozbitego audi i na ubraniach uczestników wypadku.


A tak dokładnie to mieli znaleźć nitkę z bluzy jednego z bliźniaków na poduszce powietrznej.

Z ekspertyzy jaką dysponuje prokuratura wynika, że fragmenty z odzieży Karola F. znalazły się na oparciu siedzenia kierowcy, zaś na poduszce powietrznej pasażera znaleziono mikro fragmenty z bluzy jego brata. To miało zdecydować i ostatecznie po szeregu drobiazgowych ekspertyz zarzuty postawiono Karolowi F.


Wcześniejsze cytaty są z artykułu Rzepy.

No dobra. Ale co by było gdyby sprawca po wypadku porzucił bluzę?
Odnalezionych fragmentów nie byłoby z czym porównać.

Na historycy.org gość podał że był taki wypadek który spowodował autobus powiedzmy że PKS
gdzie jedna osoba zginęła.
Niby proste bo wina kierującego autobusem.
Okazało się że rozwożono tym autobusem pijanych kierowców.
Nie udało się ustalić który z nich kierował i sprawę mimo że była ofiara śmiertelna...umorzono.

Tutaj też się tak zastanawiam czy gdyby nie ta bluza to czy ta sprawa by nie została umorzona.
Umorzona chociaż teoretycznie wiadomo jak wygląda sprawca.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Nie ma czegoś takiego jak "prawie identyczne" DNA. DNA każdego jest różne i tyle. Tak samo jak nie ma prawie identycznych odcisków palców. Krew to jedna z poszlak i jeśli nie wystarczyła prokuraturze, no to nie wiem dlaczego tak się stało, choć mogę się domyślać. Wiesz, z tym brakiem zapinania pasów, lataniem po całym samochodzie, itd. to jest tak jak z pytaniem dziecka "a dlaczego?" w nieskończoność.

-tam gdzie siedzisz, walniesz głową i ją rozbijesz, poleci krew. Złamiesz nos na poduszce powietrznej, czy cokolwiek. Tam trzeba zabezpieczać ślady. Dalej, jakoś z tego samochodu musieli wysiadać. Najczęściej każdy wysiada ze swojej strony, warto by było więc zabezpieczyć ślady na zewnątrz. Ślad krwi na zewnętrznej stronie drzwi jest dowodem przeważającym. Mamy też ślady butów przy każdych drzwiach, ale i tutaj chcąc podnosić trudność w nieskończoność możemy założyć, ze auto wylądowało na boku, ze wyszli jednymi drzwiami, itd.

Aby rozwikłać zagadkę, trzeba mieć dokładne dane na wstępie, a nie zmieniać je podczas jej rozwiązywania.

Co do umorzenia, to brak odpowiednich dowodów dla sądu to chyba niezbyt istotna rzecz w naszym państwie, gdyż u nas sądy działają jak chcą. Dam Ci przykład z podwórka, także z samochodem.

Samochód zaparkowany w nocy przy drodze publicznej w okolicach pewnego domu został skradziony przez dwóch pijanych ludzi wracających z dyskoteki. Ludzie Ci zjechali nim do miejscowości poniżej, potrącili człowieka i rozbili auto, przerażeni tym co zrobili postanowili wrócić na miejsce, z którego ukradli auto i je odstawić. Pech chciał, ze gdy już je odstawiali zostali zatrzymani przez Policję, która miała patrol w okolicach i dowiedziała się o wypadku. Obydwoje zostali schwytani na gorącym uczynku, kierowca wyciągnięty przez policję zza kierownicy. Właściciel samochodu, zdezorientowany został obudzony przez policję, oczywiście sprawa trafiła do sądu. Wiesz jaki był jej wynik? Umorzenie (mimo, iż pasażer do wszystkiego się przyznał, a policja wyciągnęła kierowcę z samochodu). Właścicielem samochodu był mój ojciec.

Tyle w temacie dowodów. Nawet jeśli są niezaprzeczalne, sąd może je mieć w dupie. Nie dziwi mnie więc odrzucanie postawienia zarzutów na podstawie mocnych poszlak.
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 414
Punkty reakcji
165
Miasto
Polska
Dobra w końcu przyznaje się to ja..... spowodowałem ten wypadek. Nikt nie zgadł.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 276
Punkty reakcji
197
Nie ma czegoś takiego jak "prawie identyczne" DNA. DNA każdego jest różne i tyle.
Wydaje mi się że tu akurat nie ma to znaczenia.
Znaczenie ma ślad pochodzący od kierowcy w momencie wypadku.
tam gdzie siedzisz, walniesz głową i ją rozbijesz, poleci krew. Złamiesz nos na poduszce powietrznej, czy cokolwiek. Tam trzeba zabezpieczać ślady.
Przypuszczam że na początku zrobiono oględziny standardowo tak jak do każdego wypadku.
Ciekawi mnie jednak czy nić na poduszce ujawnił i zabezpieczył technik kryminalistyki czy ktoś inny.
I w sumie czemu to tak długo trwało?
Tyle w temacie dowodów. Nawet jeśli są niezaprzeczalne, sąd może je mieć w dupie. Nie dziwi mnie więc odrzucanie postawienia zarzutów na podstawie mocnych poszlak.
Nie.
W takim przypadku zgodnie z kodeksem postępowania karnego Prokuratura powinna się od umorzenia odwołać.
Jeśli Prokuratura tego nie zrobiła to przyznaje rację sądowi.
Moim zdaniem jest to nielogiczne gdyż jeśli sporządza się akt oskarżenia to należy go w sądzie popierać
i nie akceptować każdego umorzenia.
Moim zdaniem więc jest tu wina Prokuratury która od umorzenia się nie odwołała.

W tej konkretnie sprawie wyrok zapadł lecz sprawa "wraca" bo obie strony od wyroku się odwołały.

Sąd Rejonowy w Gorlicach w maju ubiegłego roku skazał go na karę sześciu lat pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku śmiertelnego w stanie nietrzeźwości i prowadzenie pojazdu mechanicznego - także pod wpływem środków odurzających. Wyrok zabrania mu też prowadzenia samochodów mechanicznych do końca życia. Skazany ma zapłacić 15 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz matki dziewczyny i 10 tysięcy na rzecz ojca. Wyrok ten uprawomocnił się w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu.

Jak się tak zastanowić to w tym wypadku można było wcześniej poduszkę zbadać.
Ale gdyby nie zabezpieczono bluzy bliźniaka to nie wiem czy sprawa by nie była umorzona.
tam gdzie siedzisz, walniesz głową i ją rozbijesz, poleci krew. Złamiesz nos na poduszce powietrznej, czy cokolwiek. Tam trzeba zabezpieczać ślady. Dalej, jakoś z tego samochodu musieli wysiadać. Najczęściej każdy wysiada ze swojej strony, warto by było więc zabezpieczyć ślady na zewnątrz. Ślad krwi na zewnętrznej stronie drzwi jest dowodem przeważającym. Mamy też ślady butów przy każdych drzwiach, ale i tutaj chcąc podnosić trudność w nieskończoność możemy założyć, ze auto wylądowało na boku, ze wyszli jednymi drzwiami, itd.
Może gdyby te wszystkie poszlaki spróbować ze sobą połączyć?
 

macfanpl

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2018
Posty
46
Punkty reakcji
3
Kojarzę ten wypadek.

Tragedia niemiłosierna. Aczkolwiek należy dwie rzeczy rozróżnić: głupotę podrózujących, oraz jeszcze durniejsze przepisy.
 
Do góry