Macuś, to chyba dobrze?
Tak, są bez sensu, dlatego porzuciłem magisterskieW każdym razie cały czas sprawdza się moja opinia, że studia są bez sensu xd
Grzegorzu, jak Ty tak mogłeś postąpić? To ja męczę się w dobie koronawirusa, siedzę w domu w trakcie trwania wykładów, zaliczam bardzo ciężkie egzaminy z nadzieją, że chociaż w Tobie będę miała wsparcie, a Ty poszedłeś swoją drogą.Tak, są bez sensu, dlatego porzuciłem magisterskie
Przekroczyłem wszelkie dozwolone terminy na napisanie magisterki nie koniecznie z mojej winy iż promotor trochę mnie zbywał. Podpieprzyłem go do dziekanatu i od tego czasu było tylko gorzej XD Pracę mgr mam prawie całą napisaną. Oddałem mu do sprawdzenia i pokreślał mi całą :xGrzegorzu, jak Ty tak mogłeś postąpić? To ja męczę się w dobie koronawirusa, siedzę w domu w trakcie trwania wykładów, zaliczam bardzo ciężkie egzaminy z nadzieją, że chociaż w Tobie będę miała wsparcie, a Ty poszedłeś swoją drogą.
Bardzo dobrze postąpiłeś.
To proponuję studia na UkrainieJa tam bym mogła iść na kolejne studia ale bez egzaminów, egzaminy są be
A przydają mi się one teraz... zupełnie do niczego Znaczy w sumie, chyba tylko do nazwy stanowiska w pracy
To niezły z Ciebie agent. Ja raz nie dałam sobie w kaszę dmuchać, to później odczułam to na własnej skórze co znaczy mieć własne zdanie.Przekroczyłem wszelkie dozwolone terminy na napisanie magisterki nie koniecznie z mojej winy iż promotor trochę mnie zbywał. Podpieprzyłem go do dziekanatu i od tego czasu było tylko gorzej XD Pracę mgr mam prawie całą napisaną. Oddałem mu do sprawdzenia i pokreślał mi całą :x
Żeby tego było mało to kazali mi nadrabiać różnice programowe co wiąże się ze studiowaniem przez praktycznie 2 semestry płacąc za nie oczywiście.. wychodzi 6tys. całe studia mgr trtwały 3 semestry.
Co?Czy to w ogóle mozliwe?