Ano. W sumie to słyszałem chyba kilka różnych wersji tej historii, różna liczba ofiar też.
Najciekawsze jest to, że to urban legend tego typu, że ludzie co jakiś czas o tym po prostu wspominają, wplatają w rozmowę itp. Śmieszna sprawa. Nie jest to "straszna historia" czy coś, taki bardziej fun fact